kolega sprawdził mi ohmomierzem cały układ i doszedł do wniosku że 1 część jest zwalona. Wylutowałem ją ale niewiem co to, to jest brązowa kostka przedzielona na pół ścianką i opleciona złotym kabelkiem do okoła i jest na 4 nóżkach a na górze jej jest jakgdyby pierścień ? co to jest ? on mi mówi że jakaś cefka ? gdzie to kupie ? poprosze cefke ? :-) ma jakieś numery u góry: 020017
Użytkownik "autechrex" snipped-for-privacy@tlen.pl napisał w wiadomości news:W6Rkb.45071$ snipped-for-privacy@news.chello.at...
A co na to kolega? Jeżeli stwierdził, że "coś jest zwalone" to musi wiedzieć co to jest.
Boshe nie cefka!!!! c e w k a !!! vladi
Użytkownik "autechrex" snipped-for-privacy@tlen.pl napisał w wiadomości news:W6Rkb.45071$ snipped-for-privacy@news.chello.at...
Jak dorabiałem sobie w serwisie RTV, "kochaliśmy" takich naprawiaczy. Ze sprzetu z prostą usterka naprawialną "w 5 minut" potrafili zrobić kaszanę nad która sie tygodniami siedziało. Wartość naprawy rosła równiez baaardzo mocno... ;)
A na poważnie: jeśli kolega który sprawdzał układ stwierdził, że "to" się zepsuło, to chyba wiedział, co "to" jest? Dlaczego on w takim razie tego nie wylutował i nie zajął się wymianą? Cewki w każdym razie psują się raczej rzadko, cefki tym bardziej ;-)
J.
To juz sobie ten wskaznik temperatury spieprzyles na amen, teraz na szrot marsz po nowy :-P
Pozdrawiam
Marcin Stanisz
A skad wiesz ze to cus, to jest cewka a nie cefka :-)
Przeca nawet tego nie widzielismy :-)
J.
Mon, 20 Oct 2003 16:02:37 +0200 jednostka biologiczna o nazwie "Jarek P." <j snipped-for-privacy@nospam.poczta.onet.pl> wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:
Hehe. A jak moj kumpel byl na praktykach w serwisie to podobno zdarzyl sie przypadek ze ktos przyniosl tuner od wiezy i powiedzial ze nie gral, wiec poregulowal SPREZYNKI, ale nie pomoglo. Okazalo sie ze gosciu porozciagal cewki (te od UKF). :-)))
No upewnił się, że grał już nie będzie :-))))
Użytkownik "Pszemol" snipped-for-privacy@PolBox.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@poczta.onet.pl...
Eeeee, o takich przypadkach to ja nawet nie wspominam. Największy numer dla mnie, to magnetowid w którym wystarczyło przeczyścic modeselector, czyli naprawa na 10 minut. Niestety właściciel uznał, że "sam se naprawi" i postanowił wylutowac procesor (smd). Nie wiem, czym on to robił, palnikiem, lutownica do rynien czy pogrzebaczem rozpalonym pod kuchnią, ale procesorowi nie dał rady, płytkę miejscami po prostu zwęglił, drobne elementy smd pourywał i to wraz ze ścieżkami, po czym... oddał do serwisu twierdząc, że to grało i pewnego dnia przestało ;-) Naprawilim (na druku była pajęczyna kynaru zastępującego ścieżki oraz elementów niesmd), ale koszt naprawy wyszedł gigantyczny ;-)))
I numer 1 dla właściciela tego serwisu. Brzmiący niewiarygodnie, ale facet miał dowód. Również magnetowid, jeden z pierwszych przywożonych do polski z reichu. Padła w nim głowica - rzecz wtedy nie do dostania u nas. Właściciel - z zawodu mechanik samochodowy stwierdził, że nic to, on se dorobi. I dorobił. Wytoczył nowy bęben na tokarce, wymienił, po czym przyniósł to do naprawy bo działac nie chciało. I nie mogło działać, ponieważ te drobne czarne cusie które powinny po bokach bębna wystawac facet zignorował ;-)))). Tyle, że on podobno twardo się upierał, ze nikt przy tym magnetowidzie nic nie robił, że to działało, tylko obraz śnieżyć zaczął. Wkopała go dopiero żona, która w ramach kłótni w temacie "wy nas tu nie próbujcie oszukiwać" wypaplała, że "mąż się na tym zna, nawet dorobił to co się zepsuło". Dowodem prawdziwości historii był ten dotoczony bęben - zostawiony na pamiątkę.
J.
Tue, 21 Oct 2003 10:35:49 +0200 jednostka biologiczna o nazwie "Jarek P." <j snipped-for-privacy@nospam.poczta.onet.pl> wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:
ROTFL :-)))))
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.