Piec lutowniczy T-962

Cześć

Kupiliśmy do firmy piec lutowniczy, bo doszliśmy do etapu że lutowani stacją na gorące powietrze zajmuje za dużo czasu a przy wielkości serii i koszcie jednostkowym urządzenia nie damy rady skompletować części na kilkaset egzempalrzy wymagane przez montażystę kontraktowego. Tutaj jest strona pieca:

formatting link
to dwie podłużne lampy kwarcowe i dwie termopary zawieszone od góry pomiędzy lampami nad lutowanym obszarem. Polutowaliśmy tym już kilkadziesiąt płytek, ale już drugi raz zdarzyło sie że przysmażyło nam laminat. Dzisiaj dodatkowo wystrzelił kondensator elektrolityczny na lutowanej płytce, zdmuchując wszystko w najbliższej okolicy :-) Nawet jeżeli nie przypala płytki to niektóe elektrolity puchną.

Piec ma wyświetlacz na którym rysuje zadany profil temperaturowy i bieżącą temepraturę. Z punktu widzenia jego automatyki wszystko było OK, jednak kondensator odstrzelił a płytka jest lekko przybrązowiała. Ewidentnie widać że była smażona większą temparaturą niż powinna. Wcześniej mierzyliśmy temepraturę wstawiajac swoją termoparę podłaczoną do miernika. Wychodziło nam że piec zaniża o ok. 40°C. taki Profil temperaturowy pieca został dobrany eksperymentalnie i w wiekszości przypadków lutuje się poprawnie, jednak już drugi raz mamy efekt w postaci nadpalonych płytek.

Moja hipoteza jest taka że działanie automatyki zależy od tego co znajdzie się pod termoparami pieca i w szczeglnych przypadkach termopara nie nagrzewa się wystarczajaco mocno i przez to automatyka wymusza wyższą temepraturę. Oba nadpalenia zdarzyły się w sytuacji gdy tacka była niepełna. W każdym razie na 100% pod termoparami była lutowana płytka, co najwyżej część tacki z perforowanej blachy stalowej była pusta.

Czy macie jakieś doświadczenia z podobnymi urządzeniami? Na razie wyglada na to że elektrolity bedziemy lutować ręcznie po zlutowaniu drobnicy SMD w piecu.

Reply to
Pitlab
Loading thread data ...

W dniu 2013-02-25 16:36, Pitlab pisze:

A z ciekawosci, ile daliscie za te zabawke ?

I to jest sluszna linia lutowac elementy delikatne pozniej bo chyba z tego co pamietam przemyslowe piece grzeja goracym powietrzem.

Reply to
Bezznaczenia

Zapomnial bym ta zabawka potrzebuje tuningu i kalibracji przez specjaliste z jajami.

Reply to
Bezznaczenia

chyba lampy IR, bo kwarcowe to UV raczej ?

Kurka wodna, sam się przymierzałem do tego pieca, a tu takie hocky-klocky z nim ? Chyba jednak trzeba samemu zrobić...

A pod PCB nie ma grzałek - tak z ciekawości ? Tylko z góry grzeje ?

Reply to
sundayman

W dniu 2013-02-25 17:19, Bezznaczenia pisze:

Mógłbyś coś dodać, co on będzie z tymi jajami robił? Piekł je w piecyku? Ja bym sądził, że do tuningu potrzeba kogoś z głową ale z tego co pisze Pitlab, to oni ten piec badali i doregulowali do swoich potrzeb.

Reply to
Mario

W dniu 2013-02-25 16:36, Pitlab pisze:

Są do dostania markery temperatury. Kleisz na partię płytek i potem widzisz w jakiej maksymalnej temperaturze przebywały. Jeśli stosujesz termoparę to warto by była przyklejona do płytki a nie swobodna. No i możesz pomierzyć przy pełnym wypełnieniu tacki i przy częściowym. ATSD to ten piec używany, że taka różnica temperatur? No i jeśli możesz to rzuć cenę.

Reply to
Mario

Myslalem ze ten piecyk to powietrze a tu taki babol, przeciez to jest logiczne ze jak grzeje lampa to pol plytki bedzie mialo 50C a drugie

150C. Chyba jednak wyjdzie taniej kupic opiekacz niz to gowno bo jedyna zaleta to fajowy wyswietlacz. Jak widac potrzeba faceta z jajami bo z glowa sie nie nadaje do niczego.
Reply to
Bezznaczenia

W dniu 2013-02-25 17:58, Bezznaczenia pisze:

Wcale nie jest oczywiste. Ale powinny być promienniki z dołu i z góry. ATSD to ile widziałeś piecyków rozpływowych na powietrze? (rozumiem, ze masz na myśli termoobieg)

Reply to
Mario

Tak, lampy IR chociaż w obudowie najprawdopodobniej z kwarcowej rury.

Być może problem jest po stronie użytkownika. nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z piecami lutowniczymi. Dokumentacja jest raczej lakoniczna i napisana takim "chingliszem" że dawnno już nie widziałem tylu nieznanych słów w takich niecodziennych kombinacjach :-)

Nie ma. Od spodu jest szuflada z perforowanej stalowej blachy i na niej kładzie się płytki. Nie ma żadnych grzałem. Pod nią jest tylko stół.

Co do kalibracji to podręcznik użytkownika nie daje żadnej szansy. Można tylko zdefiniować własny profil temperaturowy I chyba tak zrobię. Dzięki za sugestię. Tylko nie będe polegał na temepraturze mierzonej przez urządzenie a temperaturę zdejmą własną termoparą.

Reply to
Pitlab

W dniu 2013-02-25 23:55, Pitlab pisze:

A te elektrolity to chyba nie jakieś duże, przewlekane?

Reply to
Mario

Właśnie dlatego pytałem - grzanie tylko z góry wydaje mi się dziwne... Jak reflowuję w moim piecyku by Tesco, to grzeję góra/dół, i wątpię, czy bym uzyskał dobry efekty tylko z góry.

No i te termopary "wiszące" - toż to ma chyba mało wspólnego z realną temperaturą PCB. Ja przyklejam taśmą aluminiową do PCB, i też nie do końca jestem pewien...

Przy większych elementach, typu cewki, to nawet musiałem zadbać o mocniejsze grzanie z dołu, bo inaczej się lutowanie przeciąga i robi się problem.

No nic, dobrze że Pitlab ostrzegł, widzę że jak sam nie zrobisz (albo nie kupisz drogo) to dobrze nie będzie.

Reply to
sundayman

Kondensatory są SMD, o wysokości od 6 do 9mm. Wziąłem suwmiarkę i wsuwając głębokościomierz zmierzyłem że od dna szuflady do grzałki jest 38mm. Nie wyglada to jakoś tragicznie.

Reply to
Pitlab

formatting link

Reply to
Bezznaczenia

W dniu 2013-02-25 16:36, Pitlab pisze:

Trochę OT. Czemu w takim razie nie zlecisz montażu firmie, która robi krótkie serie?

Reply to
Zbych

Użytkownik "Pitlab" snipped-for-privacy@pulpka.wp.pl> napisał w wiadomości news:kgg0dp$4rs$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Nie wiem dokładnie kiedy kupiliśmy piec, ale musiały to być okolice 97. Nasz ma dwie komory, w każdej grzałka o innej temperaturze (chyba rzędu 160 i

400), szuflada wjeżdża do pierwszej na czas liczony w minutach, do drugiej na kilkanaście sekund i potem wyjeżdżała na powietrze. O ile wiem (ja go bezpośrednio nie używam) to tylko raz się zdarzyło przypalenie płytek (coś się mechanicznie zablokowało i szuflada się zacięła w drugiej komorze). Jak weszło ROHS (2006) zrezygnowaliśmy z eksperymentowania z lutowaniem bezołowiowym i przerzuciliśmy się na outsourcing. W naszym przypadku jest to firma, która normalnie jest dystrybutorem elementów, a montaż to u nich wartość dodana (reklamował tu nie będę, po nazwę zapraszam na priv), więc odpada problem kompletowania elementów. Obniża się też zamrożona gotówka we własnych zapasach magazynowych. Uwzględniając to, wyszło nam, że zmontowane płytki (mimo zamawianych małych serii) mamy w zasadzie w takiej samej cenie jak mieliśmy gdy montowaliśmy sami. Bez nadzwyczajnego entuzjazmu ale serie 100 szt. też wykonują. Są oczywiście koszty wstępne danego typu produktu i potem koszty wstępne każdej serii (uzbrojenie maszyny w taśmy). Taniej wyjdzie jak się zamówi od razu 500 w partiach po 100 co jakiś czas (mogą wtedy na przykład od razu 500 PCB zamówić, elementy zamówić bardziej hurtowo, a nawet zmontować za jednym zamachem 500 i przechować - to już ich decyzja wtedy). P.G.
Reply to
Piotr Gałka

W przypadku dojrzałych projektów montowanych w setkach też korzystam z outsourcingu, ale teraz wdrażamy kilka nowych projektów. Raz że nowe i nie ma sensu inwestować w szablony, programu do automatu itp. w projekcie, który jeszcze dojrzewa i może się zmieniać. Druga sprawa to są dosyć kosztowne sprawy i kupno kilku setek zestawów jednocześnie jest zbyt dużym wyzwaniem finasowym i ryzykiem że jeżeli coś pójdzie nie tak to zostaniemy z ręką w nocniku. Przede wszystkim dobrze jest mieć fizyczny kontakt z rozwijany projektem. Widać wtedy wiele rzeczy, które można poprawić w kolejnej iteracji.

Zwykle robimy tak że zaczynając nowy projekt pierwsze 10 sztuk jest robione całkowicie ręcznie (nakładanie pasty, montaż) i ta seria idzie na nasz koszt do betatesterów i jest przynajmniej przez miesiąc wałkowana. Na tym etapie jest jeszcze dużo błędów projektowych, technicznych. Użytkownicy zgłaszaja dużo sugestii. Z definicji wiadomo że będą zmiany. Druga seria rzędu setki to jest już pierwszą produkcyjną. Do niej robimy mały szablon do pasty, ale elementy nadal układane są ręcznie. Oczywiscie nie robi się tego całej partii na raz, ale codziennie po kilka płytek w zależności od zapotrzebowania i mocy przerobowych. Czasami już na tym etapie uda się osiagnąć dojrzałość, czasami trzeba robić kolejne iteracje projektu. Dopiero po roku albo dwóch można przyjąć że projekt jest na tyle stabilny że można zainwestować w montaż kontraktowy. Zwykle do tego czasu sprzeda się kilka setek i projekt zaczyna sam się finansować. Jeszcze nie dotarliśmy do tego etapu.

Reply to
Pitlab

Użytkownik "Pitlab" snipped-for-privacy@pulpka.wp.pl> napisał w wiadomości news:kghuqa$fp8$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Z pierwszego postu wyłaniał się zupełnie inny obraz - że z całkowicie ręcznej produkcji chcesz przejść na własny piec.

U nas jest inaczej. Czasem rok/dwa trwa klarowanie się koncepcji produktu. Jak już jesteśmy pewni, że tak ma być to robimy płytki i najczęściej na rev.A się kończy. Zdarza się, że muszę zmienić wartość jakiegoś elementu czy kilku. Na przykład LED RGB zasilony 10mA dawał tak po oczach, że obniżyłem mu do 2mA, albo sygnał zwrotny z anteny RFID w niektórych sztukach przesterowywał odbiornik i musiałem zmienić wartość rezystora w dzielniku (to nie była kwestia różnych czułości odbiornika tylko produkcyjnych rozrzutów parametrów obwodu rezonansowego anteny). P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Ręcznie kładzione są elementy i do tej pory ręcznie lutowane gorącym powietrzem.

To już pewnie specyfika danego rynku. My robimy dosyć nowe, takie które kilka lat temu miało tylko wojsko, niekoniecznie polskie. Branża rozwija się bardzo szybko. Po roku myślenia będziemy za murzynami. Z tym co mamy wystartowaliśmy trochę za późno i ciężko jest się przebić na rynki światowe. Ktoś kto się zatrzyma może wypaść z gry. Trzeba iść szybko do przodu i daltego taki model produkcji, nastawiony na możliwość szybkiej aktualizacji projektu, nawet kosztem większych nakładów na produkcję.

Wracając do meritum, próbuję zdefiniować nowy profil uwzględniajacy zaniżanie wskazań temperatury. Idzie jak po grudzie. Nie wystarczy podać kilka węzłów, tylko trzeba lecieć po całej charakterystce i podawać temepraturę punkt po punkcie. Chyba szybko wyleczę się z chińszczyzny :-)

Reply to
Pitlab

Am 26.02.2013 11:33, schrieb Pitlab:

Po prostu naucz się chińskiego i czytaj manuale w oryginale ;-)

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Użytkownik "Pitlab" snipped-for-privacy@pulpka.wp.pl> napisał w wiadomości news:kgi32i$k58$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

W naszym piecu jedynymi regulowanymi parametrami były stałe temperatury grzałek w obu komorach i czasy pobytu. Dla lutowania Pb w zupełności wystarczające, ale dla PbFree chyba nie za bardzo. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.