odkręcam gaz...

Pan J.F. napisał:

Jako że zawsze miałem dobre stosunki z Instytutem Mgieł i Wiatrów (IMGW), to i z tamtejszą służbą sondaży balonowych się zaprzyjaźniłem. Oni tam te balony nadymają wodorem. Chyba że akurat zabraknie, wtedy helem, który jednakowoż jest pierońsko drogi (coś koło stówy za metr). Napełniają gazem z butli, a wtedy wszystkie klucze do śrub i zaworów mają miedziane. Bo nie iskrzą. Ale kiedyś mieli też elektolizery (na prund), co to wodór na bieżąco robiły.

Reply to
invalid unparseable
Loading thread data ...

Myszka mała jest. 230V 30mA to prawie 7W.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

Edison obmyślił sobie, by prądem o napięciu 6600V utłuc słonia z lokalnego zoologu. Opornie mu to szło. Słoń duży jest.

Reply to
invalid unparseable

Dnia Wed, 11 Jan 2017 00:34:15 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

I co mialoby jej te 7W zrobic ? W dodatku przez ulamek sekundy..

Przedzej by podejrzewal, ze wiecej poplynelo przez ten ulamek.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5l8791hegfm6.skg781q49xef$. snipped-for-privacy@40tude.net...

Hmm... porównajmy wielkość człowieka, którego pewnie by to po prostu niezbyt przyjemnie ukłuło, z wielkością małej myszki (a potrafią być myszki malutkie, jak niecałe pół kciuka), to nic dziwnego, że ją zaskoczyło tak, iż tego zaskoczenia nie zdążyła pewnie odczuć.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Tylko ile on mu tam tych amperów chciał sprzedać?

formatting link
?

Reply to
HF5BS

W dniu 2017-01-09 o 10:33, Jarosław Sokołowski pisze:

A ja na odwrót. Spaliłem w życiu mnóstwo garnków, ale czajnika ani jednego mi się nie udało.

pozdro

Reply to
robot

W dniu 2017-01-11 o 00:55, J.F. pisze:

Może zmarła na zawał z zaskoczenia :)

Reply to
jacek

Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:o53tln$8i1$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl... Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

30mA na mala myszke to moze i duzo. Szczegolnie, ze moglo plynac wiecej.

ale 7W przez moment, to nie budzi moich obaw. Hm, a moze i powinno, 7J podgrzewa 1g myszke o prawie 2C ...

J.

Reply to
J.F.

HF5BS pisze:

Wygląda, że sporo, bo aż się kurzy:

formatting link
nie tylko chciał. Facet do zwierząt miał takie samo podejście, jak do ludzi.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

A jeszcze cyjanek dali... Nie stać było jebnąć ze sztucera w łeb? Oni ją po prostu zadręczyli. Obawiam się, że dziś ktoś miałby za to ciepło w gaciach.

Reply to
HF5BS

HF5BS pisze:

Nie wystarczyło, bo facet miał obsesję wielkiego wynalazcy. Tu sobie ubzdurał, że wynajdzie elektryczną maszynę do zabijania. A wynalazcą był raczej kiepskim, tyle że uparcie dążył do swoich celów. Po trupach.

Zadręczał też współpracowników i laborantów.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Ale tu o pieniadze chodzilo ! Edison chcial obrzydzic prad zmienny, ktory instalalowa konkurencja. Bo sam postawil na prad staly

Kodeks pracy tez inaczej wtedy wygladal.

P.S. inny slon

formatting link
Oni nie maja roznicowek w instalacji ?

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Właśnie tak -- gościu miał wyłącznie pieniądze przed oczami. Postawił na stały, bo zmiennego nijak zrozumieć nie potrafił. Był cienias z matematyki, coś takiego jak liczby zespolone całkiem go przerastało.

Gdy postanowił wynaleźć żarówkę, kazał laborantom badać tysiące różnych substancji, jak wypadną w roli włókna. Ci ludzie często od razu widzieli, że eksperyment jest bez szans. Tym przewyższali swojego szefa. Śmiało można powiedzieć, że Edison nie wymyślił żarówki -- najwyżej ją wynalazł (jak ruski żołnierz rower -- u Niemca na strychu). Z wieloma innymi wynalazkami też tak było.

W krześle elektrycznym też im się nie opłaca montować.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:58762af1$0$5156$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Ja bym dzisiaj chętnie Pana Tomasza postawił przed problemem - masz pan fabrykie moc 30 MW, we w Parzęczewie, elektrownia jest w naszej Stolycy i musisz pan przekazać prąd z Warszawy tamże, przy stratach mniejszych, niż

1/4 energii (1). Dostajesz pan 100 M$, i zajebiste supermegalaboratorium, jak pan skutecznie rozwiążesz problem.

"Kurwą" jest się niezależnie od kodeksu.

Tyle, że tutaj to był chyba wypadek, a nie celowy zamiar uśmiercenia zwierzęcia?

O ile miało którędy uciec... Na pewno mają, ale czy stosują, nie wiem.

(1) Już nie będę taka menda i dam mu lekki handicap, trudno, podgrzeje się trochę powietrze...

Reply to
HF5BS

W dniu 2017-01-11 o 10:27, jacek pisze:

W moim przypadku myszy dało radę 12V. Dokładnie to została "nawinięta" na komutator silnika dmuchawy w Fordzie Escorcie. Przynajmniej takie resztki zeskrobałem po dogrzebaniu się do miejsca stracenia. :)

Reply to
Roman Rogóż

Pan Roman Rogóż napisał:

To jak w końcu, "została nawinięta", czy "dało radę 12V"? Wygląda mi to na łamanie kołem. Średniowiecze, normalnie średniowiecze!

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-01-12 o 14:33, Jarosław Sokołowski pisze:

To była szybka śmierć. Wyłącznik, pstryk wentylator ruszył i od razu utknął Zwłoki na komutatorze podniosły szczotkę i rozwarły obwód. Siłą sprawczą było 12V

Reply to
Roman Rogóż

Pan Roman Rogóż napisał:

Jeśli w układzie z dużą indukcyjnością nastąpiło pstryk i nagłe rozwarcie, to siła sprawcza (elektromotoryczna) mogła tam być daleko większa niż 12V.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-01-12 o 15:30, Jarosław Sokołowski pisze:

Fakt, impuls pewnie poszedł

Reply to
Roman Rogóż

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.