Pan J.F. napisał:
Jako że zawsze miałem dobre stosunki z Instytutem Mgieł i Wiatrów (IMGW), to i z tamtejszą służbą sondaży balonowych się zaprzyjaźniłem. Oni tam te balony nadymają wodorem. Chyba że akurat zabraknie, wtedy helem, który jednakowoż jest pierońsko drogi (coś koło stówy za metr). Napełniają gazem z butli, a wtedy wszystkie klucze do śrub i zaworów mają miedziane. Bo nie iskrzą. Ale kiedyś mieli też elektolizery (na prund), co to wodór na bieżąco robiły.