Ja dostrzegam. Brak kolejek, brak godzin otwarcia.
Nie rozumiem czemu to jest problem... jeśli nigdzie nie wyjeżdżamy, to przecież zdążymy i w jeden dzień.
Nigdy nie miałem. Raz było tak, że przycisk był uszkodzony, ale trzeba było po prostu mocniej go wcisnąć.
Jak nie ma miejsca to wysyłają SMSa (i maila), czy przekierować, czy wolę poczekać. Jak mi się bardzo spieszy to przekierowuję, ale w 95% przypadków czekam i okazuje się, że wcale nie trzeba było czekać.
Tu też mamy (stacje Orlen, kioski Ruchu, sklepy Żabka). Przychodzisz, podajesz trzy ostatnie cyfry numeru przesyłki, wpisujesz na terminalu
6-cyfrowy kod z SMSa i masz.Unikam, bo:
- jednak są ograniczone godziny otwarcia i kolejki klientów,
- do Żabki muszę specjalnie zajść a paczkomat mam po drodze,
- w kiosku obok mnie pracuje niesympatyczne babsko, które najczęściej jest zajęte rozmową przez telefon a nie klientem, poza tym ok. 18-tej (czyli wtedy, kiedy wracam z pracy) i tak często kiosk jest zamknięty, bo babsko gdzieś wychodzi.
Nie jest. Nawet jak do kiosku mam złotówkę taniej, to wybieram paczkomat. Brak zbędnego kontaktu z białkiem, brak przerw, brak godzin otwarcia, brak kolejek.