Gniazdko 230V Wifi

W dniu 2019-11-07 o 08:06, ToMasz pisze:

Ale czy tu chodzi o zapalanie światła w dużym pokoju z drugiego końca świata czy z przedpokoju? Do sterowania światłem z miasta lepsza jest chmura (albo trzeba mieć własny serwer i nim administrować). Do sterowania z sieci lokalnej internet jest niepotrzebny. Kwestia ustalenia czy urządzenia mają mieć stałe adresy IP, czy można je przydzielać dynamicznie i wtedy soft w telefonie sam wszystko wykryje i rozkmini co gdzie wysyłać.

PS Zastanawia mnie co ludzie mają w głowie żeby postawić komputer zasilany

24/365 po to żeby sterować światełkiem z telefonu (i najpierw go znaleźć, potem odblokować, włączyć apkę i wybrać odpowiednie urządzenie) zamiast ruszyć tyłek albo użyć jakiegoś prostego pilota.

PPS Co to za nowa moda na nazywanie adresu IP zewnętrznym, przecież każdy adres po drugiej stronie bramki jest zewnętrzny. Kiedyś się mówiło że adres jest rutowalny ewentualnie publiczny (w odróżnieniu od adresu w sieci prywatniej). Coś się pozmieniało w nazewnictwie?

Reply to
Piotr Dmochowski
Loading thread data ...

W dniu 2019-11-07 o 22:37, jacek pozniak pisze:

Co takiego ma cudownego ma to gniazdko albo żarówka, że trzeba je kupować? Ile realnych problemów załatwia mi takie włączenie czegoś "w ciemno" z drugiego końca miasta? Po co mam włączać przez internet coś co mam dwa kroki od siebie?

Fibaro robi system smart home, ale chyba się sprzedali za granicę (podejrzewam że rynek był za mały i musieli rozwinąć dystrybucję).

No właśnie - czy to efekt braku podaży czy może jednak słabego popytu?

Reply to
Piotr Dmochowski

Docenisz jak będziesz miał duży dom i siedząc w salonie będziesz chciał wyłączyć np. światło w drugim skrzydle na poddaszu, bo zostawiłeś tylko "na chwilę". Ale zmieniłeś decyzję.

Albo kiedy wychodząc z domu chcesz jednym zeskanowaniem taga NFC powyłączać co niepotrzebne. A nie biegać po domu szukając gdzie jeszcze jest włączone światło.

A z tym komputerem zasilanym 24/365 to bym nie demonizował. Od ponad roku mój OpenHAB działa na TV Box z armbianem. Kosztował 25$ i bierze 2W.

Piotrek

Reply to
Piotrek

Specyficzny rynek. Bardzo często spotykam się z oporem instalowania jakichkolwiek systemów "smarrt" w domach, ludzie tego nie chcą (płacić). Ze znajomych tylko fascynaci to używają w różnym stopniu zagęszczenia urządzeniami lub funkcjami.

Reply to
Marek

Gniazdko jest SUPER. Podłaczyłem u siebie do bojlera elektrycznego. Nawet nie wykorzystuję tego, że można je załaczyć zdalnie ani harmonogramu.

Ma za to pomiar energii i pokazuje mi ile kWh każdego dnia miałem oraz agreguje mi miesięcznie; mogłem w końcu zoptymalizować czasy załączenia (mechanicznym timerem:) ) aby mniej płacić. I tak faktycznie się stało :)

Takie rzeczy to jest, jak dla mnie, IoT.

No właśnie, takie Fibaro to wymaga instalatora, centralki, zawracania dupy; tak mi się wydaje bo widywałem ogłoszenia o szkoleniach dla instalatorów.

Popyt jest i będzie coraz większy. Ale w tej sprzedaży większy udział będą miały takie gniazda (i pewnie inne bajery) z Biedry a nie jakieś superspecjalistyczne firmy u których musisz kupić wysokospecjalizowaną usługę montażu.

Tak se myślę.

jp

Reply to
jacek pozniak

W okresie ostatnich 10 lat 2 razy zmieniałem dostawcę takich usług bo za każdym razem po jakimś czasie z usługi darmowej robiła się płatna. W końcu się wkurzylem i sam sobie zrobiłem dyndns . Tak btw czy któryś polski registrant daje API do automatycznej aktualizacji strefy?

Reply to
Marek

Rodzielmy to na dwie kwestie. Pierwsza sens użycia komputera (PC lub cokolwiek z ARM). Faktycznie np. mnie to też mierzi, stąd wszystkie realizacje smart jakie robię oparte są na dedykowanym kontrolerze, własnym sofcie który jest relatywnie prosty( w porównaniu do OS PC) ma szybki boo, i jest niezależny od kretyńskiej mody na ciągle aktualizacje. Druga kwestia - komórka jest zawsze pod ręką i sala się urządzeniem uniwersalnym. Pilota trzeba szukać, poza tym po co kolejne urządzenie do pilnowania jego baterii? Sorry ale jak ktoś nie wie gdzie jest jego komórka albo nie chodzi z nią do kibla do nie dorósł do smart :)

Reply to
Marek

Serio chce ci się wstawać z łóżka żeby zgasić światło? "Zdalne sterowanie" najbardziej się docenia jak się jest poza domem.

Reply to
Marek

Twoje podejście ma generyczną wadę polegającą na ograniczonym czasie supportu przez autora. Za długo robię w IT, żeby uwierzyć w istnienie dokumentacji pozwalającą na grzebnięcie w takich cudach-wiankach osobom postronnym, kiedy autora zabraknie.

Natomiast przywołany wcześniej OpenHab instalujesz *jedną komendą* na czymkolwiek na co jest linux + docker.

System jest rozwijany przez dziesiątki osób. Ma konektory do setek urządzeń. A aktualizacje zawsze możesz sobie wyłączyć (jeśli system jest otwarty).

Piotrek

Reply to
Piotrek

Dużą masz na tym oszczędność? Do jakich czasów doszedłeś?

Reply to
Queequeg

Myślę, że na bojlerze połowę albo i więcej oszczędności mam. Sumaryczny czas załączenia bojlera to 6h, ale jest jeszcze bimetal, który go wyłącza (obniżyłem nieco temp zadaną).

Ale jeszcze obsada domu zmiejszyła się o dwie młode osoby :)

Aktualne ilości na gniazdku od bojlera to: Wrzesień 112 kWh (ale tydzień nikogo nie było) Październik 163 kWh

Dla porównania: Stara lodówka, w zasadzie powinienem ją wymienić: Wrzesień 28 kWh Październik 26 kWh

Takie wartości są dla mnie akceptowalne i nie mam strasznego ciśnienia aby dusić dalej, moze jak będę miał wenę.

Wcześniej nie robiłem nic prooszczednościowego bo nie miałem czym mierzyć i miałem to w tyle. A teraz mam to na phonie :)

Na pewno zauważalnie obniżyły mi się rachunki za prąd, za jakiś czas przeanalizuję dokładnie bo faktury co 2 mc są wystawiane. Gniazdka się na pewno zwróciły z duuzym zapasem.

jp

Reply to
jacek pozniak

Pan Piotrek napisał:

A to niewyłączone światło w drugim skrzydle ile bierze? Watów, czy może lepiej zapytać, watogodzin? Mnie ani trochę nie denerwują zapomniane światła w domu. Oszczędzam przez to nie tylko na tych wszystkich diwajsach do sterowana, ale też na zdrowiu.

Reply to
invalid unparseable

Ale po co mam zostawiać? Albo używam albo nie, wychodzę i gaszę. I po co to puszczać przez chmurę?

Tu się zgodzę. Z praktyki wynika że pewnym czasie używania automatyki domowej najbardziej pożyteczne jest domykanie i wyłączanie wszystkiego w domu jednym guzikiem przy drzwiach, tak żeby mieć spokojną głowę po wyjściu. Natomiast po co komuś takie cudo w mieszkaniu, skoro kontrola wszystkiego zajmuje kilka sekund?

Sam sterownik może w stand-by tyle ciągnie, ale jak się doliczy te wszystkie sterowniki w urządzeniach to się robi kilkadziesiąt W i cała energooszczędność idzie w ... I dalej pozostaje pytanie na co to komu w przeciętnej wielkości mieszkaniu albo małym domku.

Reply to
Piotr Dmochowski

W dniu 2019-11-08 o 11:03, Marek pisze:

Nic nie pilnuję, jak się skończy to wymieniam na nową, raz na rok albo rzadziej. Za to baterii w telefonie trzeba pilnować i ładować nawet codziennie. Jak mam sterować moim smart domem jak telefon przypięty do ładowarki jak pies do budy?

No to ja nie dorosłem :) Jak wracam do domu to kładę telefon na biurku, nie noszę go przy tyłku cały dzień. No i czas reakcji, jak oglądasz tv to używasz pilota od tv czy apki? Dla mnie przełącznik na ścianie jest optymalny do zapalnie światła, jakbym miał zapalać światło przed wejściem lub po wyjściu z pokoju za pomocą telefonu to by mnie chyba w kaftanie wywieźli :)

Reply to
Piotr Dmochowski

W dniu 2019-11-08 o 11:08, Marek pisze:

No ja najpierw gaszę światło a potem się kładę do łóżka. A nawet jakbym miał zgasić to szybciej wstanę i podejdę do ściany niż miałbym ganiać po telefon i uruchamiać apki. Chyba że chodzi o jakieś sytuacje damsko-męskie, kiedy sytuacja się rozwija pomyślnie i trzeba "zrobić nastrój", no to wtedy jestem za IoT :)

No to jeszcze raz, co mi daje możliwość wykonania jakiejś akcji "w ciemno" ? Rozumiem jak jest monitorowanie i można coś sprawdzić i zadziałać, ale to wymaga ciągłego pilnowania co się dzieje, więc co to za wygoda? To już lepiej postawić automat który sam pilnuje i sam coś włączy lub wyłączy jak trzeba, albo chociaż da sygnał alarmowy. Tak czy inaczej robi się z tego cały system, samo gniazdko nam tego nie zapewni.

Reply to
Piotr Dmochowski

W dniu 2019-11-08 o 10:48, Marek pisze:

Bo to ładnie wygląda na kolorowej ulotce, praktyka bywa bolesna, i spodziewane korzyści nie są aż tak duże.

Taka historia, człowiek z kasą zainstalował sobie w nowym mieszkaniu smart starowanie kaloryferami. W grudniu wyszła jakaś aktualizacja, termostaty się wyłączyły, ręcznie nie da się sterować. Całe święta i sylwester w zimie bo przerwa i firma nie przyjedzie i nie naprawi. Ale jak skuteczność w oszczędzaniu :)

Inny właściciel obsmartował sobie dom, podziałało trochę i zdechło wifi (tez chyba po jakiejś aktualizacji). Jedna firma mówi że to wina routera, firma od sieci mówi że to wina instalatorów, w efekcie właściciel dostał wścieku i kazał wszystko zdemontować i zabrać.

W biurze Allegro w nowym budynku było smart oświetlenie. Jak ludzie siedzieli wieczorem przy biurku to gasło światło. Co kilka minut trzeba było wstać i zamachać rękami żeby znowu było jasno. Po miesiącu wjechały normalne przełączniki.

Gdzieś kiedyś był opis jak kolesiowi zgasła smart żarówka w czasie jedzenia kolacji. Okazało się że była aktualizacja i coś nie zabanglało. Powstała jakaś niezgodność i trzeba było przekonfigurować ileś tak usług i serwerów, robota na dwa dni i to dla speca od IT. Dla zwykłego człowieka nie do przejścia, odpłatnie koszt idzie w tysiące.

No i pytanie kto ma utrzymywać te chmury? Płaci się jakiś abonament czy producent obiecuje że utrzyma to wszystko z samej sprzedaży? A jak firma się zawinie? No bo jak utrzymać farmę serwerów jeżeli liczba urządzeń rośnie, a wpływy są tylko z nowej sprzedaży? Był kiedyś taki producent który obiecywał dożywotnie wsparcie (póki coś działa i się nie zepsuło to wydajemy poprawki etc.). Firmę kupiło Google, ale chyba koszty wsparcia im nie pasowały więc wypuścili fw który ubił wszystkie urządzenia, a że wsparcie było obiecane dla działających urządzeń więc spadajcie drodzy klienci na bambus. Typowy chińczyk nie będzie pewnie dbał nawet o takie pozory, po prostu wyłączy się serwery i nara.

No właśnie, do zabawy może i fajne, ale dla normalnych ludzi aż takich korzyści nie ma.

Reply to
Piotr Dmochowski

To gniazdko raportuje bezpośrednio do smartfona? Masz kilka gniazdek i masz w aplikacji podgląd ze wszystkich?

Masz jakiegoś linka? Ile to kosztuje?

Reply to
Queequeg

W dniu 2019-11-08 o 10:50, jacek pozniak pisze:

Ale to można zrobić zwykłym licznikiem z odczytem zużycia i jakąś aplikacją do wykresów, po co do tego Internet i chmury? Wystarczy lokalnie sczytać dane do komputera (nawet po kablu), wrzucić w Excela i zrobione. No i na konic sam przyznajesz że jednak mechaniczny timer rządzi, żadne tam IoT i chmury :)

Normalny człowiek i tak musi kogoś wynająć, czy to będzie zamknięty system czy open source, bo większość ludzi nie ogarnia takich tematów. Musi przyjść ktoś kumaty i to skompletować, uruchomić, skonfigurować, pokazać gdzie nacisnąć :)

Mnie w Fibaro najbardziej podobał się bezprzewodowy system alarmowy, jeden dobry zagłuszacz i można się włamywać :)

Pożyjemy zobaczymy. Kiedyś była moda na TV 3D, potem na tablety, teraz na IoT. Część ludzi pewnie z tego skorzysta, ale jak się patrzy na realne przypadki to jakiejś rewolucji bym się nie spodziewał.

Reply to
Piotr Dmochowski

Bo im coś bardziej skomplikowane, tym bardziej może się zepsuć :)

Mało było przypadków, że np. drive-by-wire w samochodzie zwariowało i samochód nagle zaczął przyspieszać? Z linką nie ma takich problemów. Linka może się oczywiście zerwać, ale ile razy zerwała się wam linka od gazu? Mi nigdy.

Nie mówię, że nigdy sobie nie zrobię rozwiązania "smart", ale jeśli zrobię, to na pewno nie będzie zależało od zewnętrznego serwera -- ten może być najwyżej dodatkową funkcjonalnością. Nie wyobrażam sobie, że nie mogę zgasić światła w domu albo podkręcić kaloryferów, bo jakiś serwer poza moją kontrolą zdechł. Zresztą nawet jeśli pod moją kontrolą -- nie widzę żadnego powodu, żeby sygnał z wyłącznika do żarówki szedł przez jakiś serwer. Co najwyżej przez lokalne urządzenie, które pyknie przekaźnikiem w momencie a) dostania sygnału z wyłącznika, b) z serwera.

Btw. Mama kiedyś kupiła sobie telewizor. W telewizorze było YouTube i ipla. YouTube po którejś (automatycznej) aktualizacji zniknęło i... i co? Telewizor był kupiony m.in. dlatego, że miał aplikację YouTube, ale teraz nie ma i pocałujcie misia w pysia. Ipla przestała działać (łączyć się) i znów -- kto jest winny? Producent TV, sama ipla, dostawca łącza? Puściłem iplę przez proxy i działa, ale gdyby nie działała, to znów -- spadaj kliencie na szczaw, odpowiedzialność się rozmyła.

Reply to
Queequeg

Miałem etap bycia niewolnikiem komórki. Szczęśliwie jest już za mną.

Reply to
Queequeg

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.