duże pojemności

W dniu 2014-02-22 21:07, PiteR pisze:

możliwe to? Nigdy bym nie przypuścił.

A jak taki kondensator zachowa się w czasie mrozu ?

W dniu 22.02.2014 21:07, PiteR pisze:

ile to kosztuje?

ToMasz

Pozdr. TC

silnik?

ToMasz

ToMasz pisze tak:

Nie chodzi o to żeby cos nosić tylko żeby były w samochodzie na stałe. Na mrozie ich wydajność prądowa nie spada tak jak akumulatora.

W dniu 2014-02-23 10:04, ToMasz pisze:

Musiałbyś je naładować dokładnie do wartości napięcia akumulatora. Gdyby napięcie kondensatorów było choćby trochę większe, zaczęłyby ładować akumulator, co przy prądzie jaki mogą z siebie dać kondensatory skończyłoby się zniszczeniem akumulatora. Dlatego w rachubę wchodzi jedynie połączenie kondensatorów na stałe z akumulatorem, żadnych hot swapów.

bez jaj. Mógłbym ładować akumulator samochodowy z kondensatorów, nie bezpośrednio, ale przez zarówkę halogenową 500W. mógłbym mieć specjalny wejście wejście na pakiet kondensatorów, które odseparowuje kondensatory od alkumulatora (jedna dioda i przekaźnik?) i dalej wykorzystywać kondensatory. Do momentu aż cena wspomagania nie spadnie do ceny akumulatora, to rozważania czysto teoretyczne.

ToMasz

W dniu 2014-02-23 14:03, ToMasz pisze:

To już niebawem :)

Pozdr.PK

Powitanko,

No to przy masie prawie pol kg ma pojemnosc mniejsza niz akumulatorek AA. Jest sie czym podniecac? OK, pradem chwilowym moze zaimponowac, well, jak ktos robi zgrzewarke... Pytanie tylko ile takich udarow ten kondziolek wytrzyma. 5mA prad uplywu, niejednemu prockowi to wystarczy do zwawego dzialania, a tu idzie jak do ZUSu.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

W dniu 2014-02-23 10:04, ToMasz pisze:

Pytanie jeszcze, jaki silnik. Bo do odpalenia sprawnego benzynowego albo niewielkiego diesla (typu 1.6) - bez problemu dawałem radę z aku "upsowego" 17Ah

W dniu niedziela, 23 lutego 2014 10:04:45 UTC+1 użytkownik ToMasz napisał:

Policz sobie jakie duże. Możesz wyjść do obliczeń z tego ile amperogodzin ubywa w akumulatorze przy odpalaniu.

To już niebawem :)

Coś mi się obiło, że takim kondensatorom to bliżej do akumulatora niż do kondensatora. Chyba nawet konstrukcyjnie to są akumulatory, tylko że szybko się dają ładować i rozładowywać. Może się okazać, że na mrozie to jednak akumulator - nie kondensator.

I się nie myli:

Ciekawe skąd takie ceny u nas, bo nawet uwzględniając cła, jakieś opłaty środowiskowe i inne pseudopodatki to powinno kosztować max jakieś 70 zł/szt.

PS.: Jest niby dwóch oficjalnych przedstawicieli na Polskę (żaden to TME), jeden wymaga zalogowania aby zobaczyc cenę, a strona przekierowuje na Google. Nieźle dba się o potencjalnegho klienta w tym kraju.

Pozdr. TC

Ale po co tak kombinować, skoro możesz kupić to:

to:

Jak masz sprawny akumulator to też nie ma problemu w zimie... Po co więc leczyć problem pokracznie skoro lepiej wymienić stary aku?

Użytkownik "Pszemol" snipped-for-privacy@PolBox.com napisał w wiadomości news:ledf3n$sok$ snipped-for-privacy@dont-email.me...

A zauważyłeś, że mają napięcie pracy takie same jak akumulator kwasowy?

Tutaj:

Kondensatory o masie 10kg, prąd max 630A taki do odpalenia diesla ma Rwew

9mR przy 25*C i 54mR przy -45*C czyli 6x więcej

W dniu 23.02.2014 19:06, Pszemol pisze:

kilometrów to przeciętne dobre auto. Połowa takich aut marnie odpala, a naprawić niebardzo jest co, bo trzeba by poprawić kompresje, ciśnienie paliwa, wtryski, a nie rozrusznik i akumulator. Padają zimą, więc jeśli jeden z parametrów da się poprawić, będzie lepiej, a Polacy za to zapłacą chętniej niż za nic nie wartą poradę mechanika z testerem diagnostycznym z ebaya. Akumulatorkiem 17ah to można sobie matiza odpalić nie dwulitrowego klekota. Moje auto po wymianie rozrusznika w miarę zaczęło palić, ale i tak na początku kręcenia rozrusznikiem napięcie spada poniżej 10 V. Tu widzę możliwość poprawy parametrów przez zastosowanie takich kondensatorów. ToMasz