Ktos jeszcze pamieta takie czasopismo ?
Okazuje sie ze dalej w sprzedazy
J.
Ktos jeszcze pamieta takie czasopismo ?
Okazuje sie ze dalej w sprzedazy
J.
W dniu 2014-02-22 11:58, J.F. pisze:
Jasne :) Jest nawet fajny choć nie oczekuje się go tak niecierpliwie jak kiedyś. Wtedy to było jedyne okno na świat nowinek i wiedzy. Jest tam zamieszczany "Praktyczny kurs elektroniki" ten sam co w EdW. Dla młodych ludzi bardzo fajna pozycja.
Pozdr.PK.
Oczywiście, że pamieta. Aczkolwiek teraz to trochę,wygląda to jak skrzyżowanie Focus z Wróżką. Bardziej pop niz sci.
P.S.
Kolejny portal, który dla telefonu otwiera link "mobilny", który nie ma nic wspólnego z linkiem wyżej. K..a takie zachowanie portalu powinno być karane. Co za kretyni wprowadzaja inne treści dla user agent telefonu. To samo było 15 lat temu z wapem, na stronach forsowano durny standard (wap), zamiast "normalnych" stron. Znowu trzeba gdzie czekać 15 lat aż moda na durne "mobilne strony" wymrze.
W dniu 2014-02-22 11:58, J.F. pisze:
Przez to pismo zostałem elektronikiem. Dawno temu pokazali w telewizji egzemplarz Młodego Technika, gdzie na okładce był pokazany odbiornik detektorowy, który mieścił się w pudełku zapałek. Zrobiłem go i tak się zaczęło.
Dnia Sat, 22 Feb 2014 12:31:59 +0100, Marek napisał(a):
Na to akurat prosta rada - piszesz do zarzadu AVT, ze chciales znajomemu pokazac na telefonie, a tu takie kwiatki. Zarzad szybko pogoni, bo tu o pieniadze chodzi :-)
Durny jak durny - telefony wtedy takie byly.
No nie wiem, bo tych mobilnych urzadzen bedzie przybywac, a ekrany ciagle beda mialy male. Za to komputery duze. Flash moze zdazy umrzec, przegladarki w telefonach sie poprawia, ale ciagle roznica bedzie duza. Moze tylko dopracuja sie narzedzi aby tresc byla ta sama ... czy zeby uzytkownik mogl swobodnie wybierac.
J.
W dniu 2014-02-22 13:04, Andrzej pisze:
Bo taki powinien być cel niektórych wydawnictw. Zachęcić można ludzi do wyboru określonego zawodu na wiele sposobów. Ciekawe czy minister edukacji rozważał dopłaty do jakichś miesięczników żeby obniżyć cenę dla np. gimnazjalistów. Tylko jak ja znam naszych urzędników to dopłacali by pewnie do "Wróżki" :)
Pozdr. PK.
Może to to:
Genialne (do dzisiaj) Rozmaitości Matematyczne oraz Katedra Fizyki. Obok Bajtka - must have z tamtych lat.
Przypomiam że dział "na warsztacie" można legalnie pobrać z sieci, w środku wiele perełek:
Jeszcze potem był taki na ULN1321 zdaje się.
Nauczyłem się wtedy BASIC'A "na sucho". Potem rodzice mi kupili ZX-81 1kB. To była frajda. Ten kurs był w roku 1985 jak sądzę. S.
Pierwszy odcinek InformMik z kursem Basica (Roland Waclawek) to styczeń
1985. Pod koniec 1986 dojechali do assemblera Z80 o ile pamiętam.PS. Widuje InformMik na chomiku. Ktoś ma zassane :) ?
Tak. To prawda. Tak, w następnym roku studiowałem ten assembler, ale to już praktycznie. I tak zostało do dzisiaj. Tylko liczba bitów zwiększyła się o 24 :-) S.
Byłby to kiepski żart, gdyby nie to że w informatyce faktycznie wygralo najgłupsze rozwiazanie i kod maszynowy z Z80 ciągle jest w uzyciu po odpicowaniu (no dobra, 8080, różnica niewielka...) i kiepskim przemalowaniu na 32 bity.
Żeby młodsze pokolenie miało pojęcie o czym te dziadki gadają to cyknąłem fotkę z pierwszego odcinka :)
czasopismo:
A pamiętacie to:
A możesz rozwinąć w jakim sensie najgłupsze i co jest złego ze współczesnym asemblerem?
Bo raczej głupie były inne rozwiązania, które zawiodły.
Pierwszy 32-bitowy procek Intela iAPX 432 miał *sprzętowe* wsparcie dla programowania obiektowego i był jedną wielką porażką.
Pierwszy 64-bitowy procek Intela IA-64 rezygnował z bagażu różnych mechanizmów x86 na rzecz optymalizacji wykonywanej przez kompilator i chociaż do dzisiaj żyje w jakiejś tam niszy, to również raczej jest porażką. Bo o ile statyczna optymalizacja lepiej działa na IA-64, to kiedy kompilator chce zrobić dynamiczną optymalizację (w trakcie wykonywania programu) musi po prostu umieścić odpowiedni kod do wykonania, a x86 robi to sprzętowo i na tym wygrywa.
Dlatego właśnie używamy dzisiaj x86-64 będącym 64-bitowym rozszerzeniem
32-bitowej nakładki na 16-bitowy procesor wywodzący się technicznie z 8-bitowego ZX Spectrum.8080 przemigrował do 8086 bez wiekszych zmian dla programisty (była nawet spora kompatybilność na poziomie assemblera (nie kodu maszynowego!)). Nastepnie przeszło przez 386 po współczesne procesory. Efektem czego:
a) do dzisiaj masz niezwykle ważną współczesnie kompatybilnośc z CP/M czy MS-DOS, jak go tam zwał b) do dzisiaj BIOS nie może dzialać normalnie z OS, trzeba robić workaroundy (np. ACPI) c) do dzisiaj nie ma RISCa na poziomie kodu, mamy chaotyczny posklejany taśmą klejącą i obwiązany sznurkiem CISC przez co pisanie w kodzie x86 to droga przez mękę d) do dzisiaj napisanie startupa przelaczającego w 32 bity na x86 wymaga habilitacji i zaawansowanego autyzmu e) dzisiaj nadal można odpalać programy pracujące w konsoli CP-M co jest Ważną Zaletą Dla Pani Księgowej.
Dlatego uważam to za najgłupsze rozwiązanie jakie mogliśmy podjąć. To nawet głupsze od nazywania ty-wiesz-jakiego kiepskiego klonu CP/M systemem operacyjnym co jest do dzisiaj praktykowane. Caly świat x86 to same paradoksy, idiotyzmy, i absurdalne decyzje.
To że "lepsze" rozwiązania zostały wyrzucone z rynku to nie ma związku z faktyczną lepszoscią czegokolwiek. Marketing nie zawiera nawet grama logiki.
Moja opinia jest wyłacznie z poziomu programisty w asm i tutaj tylko narzekam nad gównianością x86 i brakiem alternatyw.
On Sat, 22 Feb 2014 21:30:46 +0100, Tomasz
rozszerzeniem
zAlphy..
-- Marek
bo to motorola opracowała prosty i logiczny kod maszynowy który był zwarty i prawie RISCowy...
intelowski kod zawsze budizł we mnei obrzydzenie swoja rozwlekłosci i brakiem prostoty.
z sentymentem wspominam czasy gdy pisałem programy w asm pod "komode"
Czy zdajecie sobie Panowie sprawę, że debatujecie nad wyższością świąt Bożego Narodzenia, nad świętami Wielkiej Nocy? Mi żaden system nie przeszkadza, dopóki jest Programming Reference Manual. Mówicie o systemach 2x starszych niż Wasze dzieci. Ja pisałem kod w asm na kilkanaście różnych mikrokontrolerów od 15 roku życia. Tak, po trzecim, kompletnie różnym ASM (jeśli można w ogóle tak napisać), już raczej mówię: “Aaaa... to tak sobie poradzili!” Świat już się skończył jeśli chodzi o podział na assemblery takie to, a takie. Ten ma lepsze adresowanie indeksowe, ten ma więcej pamięci, a tamten inne przetwarzanie potokowe, ten więcej MHz... Dla mnie zaadoptowanie w ASM do swoich celów przetwarzania potokowego, wymagało czytania więcej niż dotychczas. Jednak działa.
I teraz. Może ktoś widział, (nie mam pod ręką adresu strony), ale jest lista projektów własnych mikrokontrolerów zrealizowanych w CPLD. Jest tam ich ze trzydzieści. Można sobie stworzyć własny. Tak narzekamy na studentów, że lampy elektronowej nie znają, a tam na zajęciach na 3 roku jest budowanie WŁASNEGO mikrokontrolera z własną LISTA ROZKAZÓW.
Przypuszczam, że w poniedziałek, na przerwie w barze “MINUTKA”, co bardziej “kumaci” będą siedzieć i się śmiać z “dinozaurów”, co to przez lata dyskutują na p.m.e. że Z80 jest Be, a HC08 ZigBee :-) S.
Ostrożnie, nie mylmy pojęć.
Komoda -> C64 -> 6502 -> MOS Technology.
Amiga -> MC680x0 -> Motorola.
Inna sprawa że Motorola ma pewne cechy koncepcyjne 6502/6800.
W przeciwieństwie do Intela (że co, to już jest 32 bitowa era?) Motorole zaprojektowano z zapasem, 16 bitowy hardwareowo procesor zachowywał się dla programisty jak 32 bity. Dawało to oddech i przyjemność pisania z rozmachem. Obecnie coś w tym guście mozna zaobserwować w asm ARMa, ale ten procesor ma ciągłe kłopoty z tożsamością (arm? thumb? thumb2?) i jakoś "nie trzyma klimatu" MC68.
6502 jest bardzo sympatycznym procesorem, ale mocno trzeba kombinować aby na 3 rejestrach zmieścić sensowny algorytm, Z80 dawal tu wiekszą swobodę (kosztem prędkości).ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.