Czy po zderzeniu z brzozą elektronika samolotu ma prawo przestać działać ?.

Miałem się nie udzielać ale te debilizmy są nie do zniesienia

Użytkownik Endriu napisał:

A co tam się ograniczać, nawet jak całe skrzydło odpadnie da się latać

że ta sztuczka nie wyjdzie starym tupolewem podchodzącym do lądowania na 6-ciu metrach blisko prędkości przeciągnięcia.

Każda część skrzydła jest newralgiczna, zwłaszcza w tej fazie lotu która nazywa się lądowanie.

Nikt poza Tobą nie pisze że samolot utracił połowę skrzydła.

Zapis urywa się w momencie przyglebienia, rejestratory zostały wówczas wyrwane z przyspieszeniem bodajże 200G a jeden nawet o coś się rozpruł

Jakich naukowców? Polskich? Masz na myśli tych z filmu w pierwszym poście? Toż to pracownicy hamerykańskich uczelni. Co do samej symulacji mam zastrzeżenia do 3-ch spraw:

1. Model brzozy przyjęto jako okrągły a ona taka nie jest, istotna sprawa, kształt klinowy mógłby znacznie wzmocnić drzewo.
2. nie uwzględniono wieku konstrukcji skrzydła i idącego za tym zmęczenia materiału (osłabienie konstrukcji, podczas remontu skrzydła nie są wymieniane)
3. Nie uwzględniono mechaniki skrzydła, skrzydło było w konfiguracji do lądowania a na symulacji do zwykłego lotu poziomego.

Fakt wytknęli kilka (dość rażących IMHO) niedoróbek nie mających wpływu na całokształt opracowania.

Skończ już z tym tematem tutaj, jak na razie jesteś jedynym zwolennikiem teorii spiskowej i gwarantuję Ci że nikogo tutaj nie przekonasz do swoich racji więc przestań śmiecić.

Nieee... Z dziadkiem to był Michał J. - robił sobie jaja na gościnnych występach u dziadka.

Jakie GG w stopce? Nie używam GG od lat.

Mógłbyś zakończyć te strumienie świadomości i odpowiadanie samemu sobie? To cuchnie schizofrenią na kilometr.

On 2011-09-29 11:32, RoMan Mandziejewicz wrote: [.....]

Dopiero teraz to poczułeś??? :-) Ja gdy tylko zobaczyłem pierwszego posta to od razu zaniosło mi pięknym umysłem w stylu mojego ulubieńca, Antka Macierewicza

:-)

:-)

W dniu 28.09.2011 23:15, Endriu pisze:

Człowieku, co Ty piszesz?? I w jakim języku - dalej nie widzę ogonków.. ale nieważne. W czasie lądowania siła nośna równoważy siłę ciężkości, dlatego samolot powoli zniża lot. Prędkość jest bardzo mała (jak na samolot), czyli rzędu 250km/h. Obcięcie kilku metrów skrzydła powoduje 2 rzeczy:

- zmniejszenie sumarycznej siły nośnej samolotu, co powoduje szybsze opadanie samolotu

- zmianę rozkładu tej siły (krótsze skrzydło opada, dłuższe się unosi) przez co samolot obraca się...

Powierzchnia nośna samolotu TU-154 to ok 200m2, czyli ten kilku metrowy kawałek skrzydła, to zapewne nie jest 0,5% tej powierzchni, tylko kilka %, a to już dużo...

Tak ciężko to pojąć??

A tak apropo... Porównaj sobie masę własną i wymiary...

Samolot jest wielokrotnie większy i tylko trochę cięższy... On nie może być PANCERNY!! On ma być lekki, a nie twardy, dlatego to głupie drzewo "pędzące z prędkością 250km/h" może doprowadzić do jego katastrofy...

To potwierdza, że Endriu ma urojenia ;););)...

[......... karmienie trolla .............]

Ledwie udało się trochę go uciszyć, a Ty mu całe wiadro paszy do koryta...

W dniu 2011-09-29 10:37, Endriu pisze:

Hoffmann Wassermann

[...]

Nie karm trolla.

W dniu 29.09.2011 23:01, Endriu pisze:

Moja zabić trolle, zabić ogry. Ork! Ork! Ork!