- Vote on answer
- posted
19 years ago
CE horror
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Użytkownik Marcin E. Hamerla napisał:
Twój sposób rozumowania, jak wynika z wypowiedzi, uzasadniony jest punktem siedzenia. Czyli innymi słowy ciągniesz do siebie, bo taki jest Twój obecny interes. Czy jeśli, powiedzmy, masz lub bedziesz miał coś (cokolwiek) co zgodnie z tymi zasadami państwo miałoby kiedyś przejąć, Twoje zdanie się zmieni?
Masz do wyboru 2 kiepskie odpowiedzi. TAK - oznacza, że jesteś oszołomem NIE - oznacza, ze jesteś szurniętym komunistą.
No to przyjmij do wiadomości, że są tacy którzy wydają na firmy, stanowiska pracy... A mogliby wetknąć gdzieś na procent, bez ryzyka i kłopotu.
P.S. Wyżej Cię oceniałem - błędnie okazuje się.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
A Twój pomysł spowoduje że wszyscy będą biedni. Już to przerabialiśmy za komuny. Widać dobrze że redystrybuowane pieniądze są w większości marnotrawione lub defraudowane.
TP.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Troszczyc - OK, ale jak ci kiedys strasz miejska przywali mandat, bo wyjechales na swieta, a snieg na chodnik napadal .. to zmienisz zdanie :-)
Developer jak dom wyprodukowal i sprzedaje to zaplacil..
J.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Efektywne to moze i sa przy malej produkcji, ale kto ma robic statki, wytapiac stal, albo i nawet most zbudowac .. i nie zbankrutowac poki mu za gotowy nie zaplaca.. albo ilu ludzi zatrudnisz zeby nowy procesor wyprodukowac ?
Poza tym dawno dawno temu, niejaki Henry Ford wykazal ze tani samochod powstaje w duzej fabryce a nie w malej ...
No wlasnie - wydajesz. Nie inwestujesz w srodki wytwarzania ..
J.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Marcin Stanisz napisal(a):
Potrafisz wskazac palcem takiego, ktory nie jest ? ;--)
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Marek Dzwonnik napisal(a):
Mowisz o firmach, ktore nie sa osobami fizycznymi.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
A.Grodecki napisal(a):
To ciekawe jak ludzie daja sobie wtloczyc do glow poglady, ktore sa sprzeczne z ich podstawowym interesem ekonomicznym.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
J.F. napisal(a):
Nooo, z tym robieniem statkow to ja bym uwazal.
Hmm, ja sadzilem, ze w swiecie istnieje cos takiego jak spolka akcyjna, kredyty bankowe. A Ty mowisz, ze to wszystko z akumulacji?
Nikt Ci nie zabrania przy tym inwestowac.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
A.Grodecki napisal(a):
Oczywiscie. Ty sie kierujesz doktora Kulczyka, a nie swoim? Dziwne. Co myslisz o 'Najwyzszym czasie'
Byc moze bedzie to dobre dla spoleczenstwa.
Och, ja przeciez mam wlasna firme i wiem jak to wyglada.
A to juz nie moja wina, ze fanatycznie nie znosisz odmiennych pogladow.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Tomasz Piasecki napisal(a):
Przykladem jest Dania?
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Byłeś w Danii? Widziałeś tamtych ludzi? Oni nie wiedzą co to znaczy ukraść.
TP.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Tomasz Piasecki napisal(a):
Tak czy siak ten przyklad falsyfikuje Twoja teze.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Wyjątek potwierdzający regułę. Nie mów o Szwecji, bo tam mentalność jest podobna. Popatrz dla odmiany na Kubę, Koreę Płn. Popatrz na Rosję, Polskę, Czechy, Rumunię, Bułgarię itp itd. które powoli podnoszą się po tragedii komunizmu.
TP.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
SP9LWH napisal(a):
10 milionow w majatku?- Vote on answer
- posted
19 years ago
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Użytkownik "Marcin E. Hamerla" snipped-for-privacy@Xpoczta.Xonet.Xpl.removeX> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@4ax.com...
Szacujmy czy to dużo.
Typowy człowiek jest aktywny zawodowo od 25 do 65 roku życia czyli 40 lat.
10 milionów /40 lat/12 miesięcy to około 20 tys. zł miesięcznie oszczędności.Myślę, że ambitny, pracowity inżynier , piastujący stanowisko lub mający własną firmę jest w stanie takie oszczędności mieć uczciwie.
- Vote on answer
- posted
19 years ago
no wiec teraz sam sie dziwie jak przezylem, wszak w dziecinstwie jadlem nienormowane owoce, marchewke mylem ale niedokladnie i wogole bylem jakis taki nieuswiadomiony ;-))) a wy wszyscy ktorzy jeszcze nie popieraci UE jestescie po prostu jeszcze nieuswiadomieni, ale spkojnie - jeszcze troche srodkow i programow i wy tez zrozumiecie ta jedyna sluszna droge dla Europy ;-)))))))
sorki za OT
Tomek
- Vote on answer
- posted
19 years ago
Użytkownik Marcin E. Hamerla napisał:
Powiem Wam coś o Danii, bo tu akurat sporo wiem jak jest i co ludzie myślą, i ci zwykli pracownicy i Ci właściciele fabryk.
W Danii rzeczywiście nie ma czegoś takiego jak złodziejstwo czy łapówkarstwo. Zostawiasz ekskluzywny (choć oni takimi raczej nie jeżdżą) rower na chodniku na cały dzień i nikt go nie tknie, co najwyżej przestawi bo przeszkadza. Tak samo można zostawić niezamkniętą na klucz firmę na noc i nic się nie stanie. Nie istnieje coś takiego jak kraty w oknach. Oczywiście "wypadki" zdarzaja się, jak wszędzie, ale mówimy o generaliach. Pamiętam kiedyś na bardzo dużej imprezie targowej było wielkie poruszenie, bo gdzieś w którejś hali ze stoiska zginął monitor... To są rzeczy dość dobrze znane wszystkim.
A teraz na temat "systemu". W Danii są bardzo wysokie podatki, podobne jak w rescie Skandynawii, generalnie wyższe niż u nas i innych krajach Europy. NIektóre rzeczy są brdzo wysoko opodatkowane, np nowe samochody są aż ~2x droższe niż w Niemczech. Typowy inżynier na posadzie zarabia około 20.000zł miesięcznie a po odjeciu podatków zostaje mu z tego jakieś 10.000zł. Obiad w knajpie kosztuje niewiele więcej niż u nas, wynajem mieszkania tyle samo co u nas, prąd jest tańszy niż u nas. Państwo systematycznie krok po kroczku wciąż podnosi podatki. Nie wynika to z planowanej długofalowo polityki, ale ponieważ NIESRAWNE SĄ niektóre funkcje państwa finansowane z budzetu. Np duńska służba zdrowia, to wypisz-wymaluj odpowiednik naszej. Oczywiście kasy nie brakuje, bo państwo pompuje. Ale pompa pracuje coraz szybciej a służba zdrowia pracuje coraz marniej. I tak samo jak u nas, chodzi się do lekarza prywatnie, bo np na badania trzeba czekać bardzo długo w kolejce (skąd my to znamy). Skala kłopotów Danii jest nieporównanie mniejsza, bo ich 5 mln ludzi generuje większy PKB niż Polska, ale symptomy choroby systemu są takie same. Duńczycy właśnie zaczynają mówić stop podatkom, bo widzą, że wszystko idzie w złym kierunku. Zaczynają się wkurzać, ze zasiłek jest tak duży, że sens pracy jest niewielki (pensja na rękę to mniej niż zasiłek x2). Państwo jest bogate i jeszcze jakiś czas to wytrzyma, ale już zaczyna się kruszyć.