Pytanie do serwisantów.

W dniu sobota, 20 sierpnia 2016 03:13:13 UTC+2 użytkownik Mario napisał:

Tak

Reply to
Kris
Loading thread data ...

W dniu sobota, 20 sierpnia 2016 04:09:35 UTC+2 użytkownik bat napisał:

Bzdura Art. 579 kodeksu cywilnego

§ 1. Kupujący może wykonywać uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy niezależnie od uprawnień wynikających z gwarancji. § 2. Wykonanie uprawnień z gwarancji nie wpływa na odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi. § 3. Jednakże w razie wykonywania przez kupującego uprawnień z gwarancji bieg terminu do wykonania uprawnień z tytułu rękojmi ulega zawieszeniu z dniem zawiadomienia sprzedawcy o wadzie. Termin ten biegnie dalej od dnia odmowy przez gwaranta wykonania obowiązków wynikających z gwarancji albo bezskutecznego upływu czasu na ich wykonanie.
Reply to
Kris

Nie za bardzo mam czas na zmiany. O ile wiem to Protel 3 nie pójdzie mi pod

7-ką. P.G.
Reply to
Piotr Gałka

I znów zacytowałeś tyle, że nie wiem co na XP pięknie działa. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "Mario" snipped-for-privacy@w.pl napisał w wiadomości news:np8ai0$9g3$ snipped-for-privacy@dont-email.me...

Piccolo powstało w 1988r. Wiem to na 100% bo to był pierwszy rok działalności naszej firmy i nasz pierwszy produkt. W 1988r sprzedaliśmy aż 1 szt. (chyba w listopadzie) z oprogramowaniem, które uważaliśmy za wersję roboczą (chyba miało numer 0.99). Potem wprowadziliśmy jeszcze jakąś modyfikację protokołu komunikacji i w

1989 roku wypuściliśmy program 1.0 i chyba kilka sprzedanych wcześniej programatorów przerobiliśmy na aktualne, ale tego to już dokładnie nie pamiętam. Zmiany w protokole dotyczyły sparametryzowania całego opisu procesu programowania, co pozwalało nam dodawać nowe scalaki bez konieczności wymiany programu w urządzeniu. Po 2000 roku pojawiły się jakieś scalaki, które wymagały czegoś, czego nie przewidzieliśmy, i nie mogliśmy ich już dodać, ale też szczegółów nie pamiętam. Picco-GAL w ogóle nie znał czegoś takiego jak proces programowania. Trzeba było do niego przesłać program w języku podobnym do Forth, uruchomić i dalej już gadać zgodnie z tym interpretowanym przez Picco-GALa programem. Cały wic polegał na tym, że wszystko (program w Forth, stos procesora, stos danych sterujących i stos danych do programowania) musiało się zmieścić w 128 bajtach pamięci RAM 8051 i bardzo często było tak, że już wykonana część programu była nadpisywana danymi do programowania. Cały opis tego protokołu udostępniliśmy, aby ludzie mogli sami sobie coś dopisywać, ale o ile wiem, to nikt tego nie zrobił. P.G.
Reply to
Piotr Gałka

Ale pod 7-ka pojdzie Ci VirtualBox i możesz sobie tam puszczać wsio wliczając w to XP i FreeDOSa. Na tym polega istota zmiany: zmieniasz, ale zawsze masz możliwość pracy po staremu. Nic nie tracisz a zyskujesz.

Problemem starych komputerów jest właśnie to że "nie ma jak sprawdzić czy działa na 10". Mając 10 możesz sprawdzić jak działa wszedzie od DOSa

1.0.

Nie widze kompletnie sensu utrzymywania starego złomu. W wielu współczesnych komputerach znajdziesz jeszcze ukochane przez elektroników LPT i COM w postaci złacza na plycie (tylko śledzia dodać). Raczej więcej nie jest potrzebne elektronikowi. Pomijam rownież że od 10 lat wszystkie programatory sa na usb :D

PS. 7 da się chyba jeszcze za free przerobić na 10 dzięki pewnemu trikowi :D.

Reply to
Sebastian Biały

Niestety, nie każdy może być tak genialny, że opanuje programowanie pod Windows w dwa tygodnie. Ja z pewnością nie jestem. A najważniejsze - jak naprawić coś, co u mnie działa? Wydaje mi się, że jesteś jedyną osoba, która nie wiedziała, że oprogramowanie Piccolo jest pod DOS. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "Sebastian Biały" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:np9540$kp9$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Nigdy nie słyszałem o VirtualBox i sam na pewno bym czegoś takiego nie znalazł. Jak pomyślę o przenoszeniu się na nowy komputer to jestem chory. Najwięcej problemów zawsze mam z pocztą (Outlook Express). Nie jestem ani informatykiem, ani programistą i może mam problemy tam, gdzie inni ich w ogóle nie zauważają. Nie znalazłem innej metody (na Outlooka) jak ręczne tworzenie od nowa takiego samego drzewa folderów (na oko jest ich około 75) i potem podmieniania powstałych pustych plików o odpowiednich nazwach na te zgrane ze starego komputera.

Po co mam coś zmieniać jak wszystko co mi potrzebne działa.

Nie miałem o tym pojęcia. I podejrzewam, że miałbym problemy aby to zrobić.

Na dzień dzisiejszy używam tylko jednego programatora (umieszczona w torebce strunowej, porżnięta i podrutowana stara płytka na której jest i Ethernet i COM i RS485) obsługiwanego przez COM. Z przejściówkami USB-COM mamy jak najgorsze doświadczenie - padają jak muchy. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Więc masz mozliwość odpalania Xp. W dodatku ponieważ wiekszośc poleasingowych Delli z allegro to Core2Duo to dostaniesz pełna wirtualizację, więc XP w środku bedzie śmigał z prędkością światła. Żadnych kompromisów. Działa.

Dlatego nalezy go raz na zawsze porzucić na rzecz Tunderbird Portable. Wtedy przenoszenie się polega na skopiowaniu katalogu i koniec. Nie rozumiem skąd takie przywiązanie do popsutego i dziadowskiego oprogramowania MS.

Dawaj, rozwiążemy. Pamiętaj ze zostając przy XP *generujesz* problemy których już nikt nie rozwiąże, nigdy.

Thunderbird (i nie przejmuj się że juz go nie robia, zaraz ktoś go zacznie znowu pchać do przodu). Pamiętaj, oprogramowanie MS nie jest przyjazne. Je się tylko za takie uważa. Ale nie jest. Outlook jest ekstremalnym przykładem kompletnego dziadostwa w stylu MS.

Tak, Thunderbird obsługuje tez newsy (własnie z niego piszę).

Żeby mieć mozliwośc odpalenia czegoś nowszego. Dla klienta sprawdzić jak działa, nie wypaść z obiegu, podpiąc nowszy złom, uruchomić nowszy soft. Xp stracił wsparcie więc nowy soft nie będzie się przejmował zgodnoscią z nim. Jest pierdyliard programów które się już na XP nie odpalą. Wiele z nich dla elektroników.

Odpalasz VirtualBox. Pstryksza "nowa maszyna". Okreslasz ile chcesz mieć wirtualnego dysku. Wsadzasz plyte z instalką XP. Instalujesz. Masz XP (w dodatku z mozliwością robienia snapshotow). Nie da się prościej. I da się ją przenieśc na nowy komputer po prostu kopiując plik wirualnego dysku. W razie czego możesz przemapować urzadzenia USB więc da się ze środka obsługiwac programatory. Ja tak na ten przykład obsługuje stary skaner który nie ma sterowników powyzej Win2000.

USB-COM sa faktycznie kiepskiej jakości, ale uzywam tego od przynajmniej

10 lat i nie padają. Natomiast owszem, mój kolega narzekal na to że się psują. Zrozumiałem dlaczego jak zobaczyłem iskry podczas podpinania kabla RS232. Urządzenie sterowane to jakaś CNC. Róznica potencjałów na masach to jakieś 100V i dawało radę zasilić ponad 300mA przy zwarciu. Nic dziwnego że padlo mu już kilkanascie.
Reply to
Sebastian Biały

I musiałeś przenosić z kompa z 98 do kompa na dos? Dziwne bo u mnie pod

98 działało.
Reply to
Mario

Użytkownik "Sebastian Biały" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:np9a62$pqe$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Wiem o tym od 10 lat, ale jakoś ciągle - może kiedyś :). Chyba się w końcu zmuszę :) Da się jakoś stare maile z Outlooka mieć w tym Tunderbirdzie?

Zapamiętam, kogo pytać :). By the way. Napisz mi proszę (lub wskaż najlepsze źródło) zwięzłą instrukcję co pobrać i jak uruchomić swój pierwszy program pod C# (na razie pod XP :) ). O C# na razie wiem tylko tyle, że to jakby C++ z którego usunie się funkcje a zostawi klasy.

Generalnie nie miewam potrzeby odpalania jakichś programów dla elektroników.

Zaraz, zaraz, ale instalka XP jest związana z komputerem do którego była sprzedana a nie z tym nowym. Mam prawo ją sobie instalować na drugim komputerze?

No i język którego nie rozumiem.

Coś się gdzieś w jakichś ustawieniach w głównym systemie przestawia, że ma coś udostępnić wirtualnej maszynie. Dobrze kombinuję?

Mamy niestety panele po przejściu po których kilku kroków boję się złapać za lampę aby ją przesunąć w odpowiednie miejsce bo kopie :(. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Zaraz kojarzy się to z muchami i gównem. Faktycznie mając horyzont jedynie windziany można by to uznać za coś normalnego. Ale na szczęście na win świat się nie kończy. Mam statycznego elfa skompilowanego w 1994 i działa prawidłowo do dzisiaj na współczesnych linuxach. I wiem, że dopóki będzie żył Torvalds i zarządzał rozwojem kernela to tak długo będzie trzymał się swojej świętej zasady "don't break userspace!" i moja binarka będzie działać.

Reply to
Marek

Użytkownik "Mario" snipped-for-privacy@w.pl napisał w wiadomości news:np9d4u$pbc$ snipped-for-privacy@dont-email.me...

Z tego, co potem pisał wynikałoby, że pomylił to 98 a problemy miał z XP. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Mnie konieczność przenoszenia plików z komputera do komputera jakoś specjalnie nie przeraża (nie robię tego na złotej tacy). Mam nawet w planie przy najbliższej zmianie komputerów przejść z jednego na dwa w tym jeden nie połączony do sieci skazując się na nowe problemy z przenoszeniem plików. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

formatting link

Pobierz wersję Visual Studio dla XP. Bedzie to prawdopodobnie express

2010, wymaga XP z SP3:

formatting link
formatting link
Tu masz od razu problem bo współczesny VS2015 Community który jest

*darmowy* i *pełny* (express to poobcinana wersja) działa tylko na 8+. A Visual2010 jest *wyjątkowo* dziadowski pod wzgledem możliwości.

Nie, jest o wiele więcej. Przy czym zaznaczam że c# jest dokładnie tak samo łatwy jak Java. Z uwagi na to że MS przegrywa od 10 lat wszystkie rynki zastanów się dobrze czy aby na pewno chcesz uczyć sie języka w wadą "vendor lock-in". Ci co mysleli że C# bedzie przyszłością mobile od kilku miesięcy uczą się Javy po ciemku ze wstydu.

Więc perdyliard minus kilkaset.

To nie jest takie proste. Jeśli przeniesiesz XP z kawałkiem hardware do którego był przywiązany to nie będzie problemu. U mnie na ten przykład przywiązany jest do myszki i ją używam :D. Jesli u Ciebie przywiązany jest do obudowy to co za problem komputer "zmodernizować" ? Tylko że wtedy opcja poleasingowego della jest raczej malo sensowna bo bebechy zazwyczaj nie pasują do normalnych pecetów. A cala zabawa z poleasingowymi dellami polega na tym że nie dośc ze tanio dostaniesz dobrej jakości sprzęt to jeszcze windowsa.

Jesli nie uzywasz jej na dwóch na raz to tak. Natomiast zalezy do czego OEM był przywiązany w momencie zakupu.

Możesz zamrozić system w dowolnym momencie a nastepnie go od tego stanu odpalić. Powoduje to zerowy czas oczekiwania na ładowanie. Czasem się przydaje przy destrukcyjnych zabawach z gatunku "co się stanie jak usunę ten plik systemowy?" albo "czy ten sterownik profilica spowoduje blue screena?".

W ustawieniach virtualboxa mówisz "to i to USB ma być dostepne w środku w wirtualizacji". I po sekundzie windows XP bipnie że znalazł nowe USB i poprosi o sterownik. Co prawda ten feature wymaga doinstalowania dodatku do VB ale to drobnostka.

Reply to
Sebastian Biały

Ale jak ja się przesiadłem na XP to dostałem poprawioną wersję w kilka dni po wysłaniu maila. Czyli do tego momentu, mimo że był już XP byli jeszcze ludzie (np ja) którzy używali 98. Więc nic dziwnego, że programator był sprzedawany, mimo że było już XP. Ostatnio kupowaliśmy pakiet Siemensa Combo: Step7 v5.5 + TIA Portal 13 za jakieś 11 kpln netto. No i w tym pakiecie jest Step7 działający tylko na XP i na Win7 oraz TIA działający tylko na Win7 i Win8 oraz 8,1. A mamy przecież Win10. Dobrze że mam laptopa z Win7, ale w wersji 64 bit, na której nie bardzo działał z kolei pakiet STARTER potrzebny do tworzenia pod Step7 projektów z falownikami Sinamics. Czyli Siemens sprzedał w sierpniu 2016 pakiet z góry skazany na takie problemy. Miał wadę fabryczną od początku. Partyzantka na całego. Będę im musiał odesłać żeby się udławili

Reply to
Mario

To się udostępnia folder w grupie domowej. XP i w898 czy nawet 95 dawało się tak łączyć. NA jednym komputerze kompilujesz, a inny widzi od razu nowego hexa i go programuje. Ja musiałem tak kombinować nie raz, gdy po upgrade windowsa miałem problemy z obsługą programatorów JTAG. Czasami dawało się też stare dosowe programy korzystające z RS232 zmusić do pracy na komputerze z XP nie posiadającym portów COM. Wystarczyło postawić maszynę wirtualną i przejściówkę USB/RS232 zdefiniować jako port COM. Jak nie potrafisz ogarnąć takich trudności to powinieneś się zajmować dziedziną mniej wymagającą.

Reply to
Mario

W dniu 2016-08-20 o 13:12, Piotr Gałka pisze:

Warto kupić komputer z licencją Windows 7 Pro (lub lepszą) a wtedy MS daje za darmo możliwość używania na nim Windowsa XP. Można sobie ściągnąć i zainstalować MS Virtual PC (program bardzo podobny do VirtualBoxa) i na nim legalnie zainstalować (lub ściągnąć gotowy obraz) Windowsa XP. Na tym wirtualnym XP można sobie instalować programy, przydzielać urządzenia USB, robić drag&drop między np. pulpitem Windows 7 a pulpitem XP itd. Jest jeszcze instalacja programów w trybie "XP Mode", co polega na tym że normalnie instalujemy program pod W7, deklarujemy użycie "XP mode", po uruchomieniu programu jest automatycznie uruchamiana maszynka wirtualna z XP ale program pokazuje się tak jakby działał bezpośrednio pod W7 (tego osobiście nie testowałem). Jakby co to łatwo można wyguglać instrukcje po polsku opisujące instalację tych dodatków (w wersji łopatologicznej i dla bardziej zaawansowanych). Ważne żeby procesor miał wsparcie wirtualizacji no i przynajmniej 4 GB pamięci. Co do Thunderbirda to warto ściągnąć dodatki: Lookout (obsługa załączników wysyłanych z Outlooka) i Compact Header (można zaoszczędzić miejsce zajmowane na ekranie).

Reply to
Piotr Dmochowski

Problem jest trochę szerszy. W elektronice rzeczywiście można uciec w linuksa. Jak po latach przywróciłem linuksa do łask. Najpierw miałem dużo problemów z uruchomieniem Xilinx ISE pod Win8 64. Skończyło się przejściem na wersje linuksową. Natomiast jakoś po kilku dniach walki udało mi się odpalić toolchain do arma i programator JTAG. Teraz po przejściu na W10 niestety już ani się nie kompiluje (CodeSourcery), ani nie udaje mi się zainstalować sterowników do JTAG. Wprawdzie tworzenie środowiska na Ubuntu zajęło mi 1 dzień, ale mam działające środowisko i wiem, że każdy JTAG współpracujący z OpenOCD będzie prawidłowo działał. Gorzej z softem i sprzętem do automatyki. Tu niestety nie ma prawie nic pod linuksa. Wszyscy producenci automatyki robią soft wyłącznie pod Win. I oczywiście nie nadążają specjalnie za zmianami w wersjach windows. Napiszą że działa tylko pod WinXP 32 pro i nie przejmują się zarzutami bata, że uprawiają partyzantkę bo nie ma wersji na W8, W10, 64 bity.

Reply to
Mario

Dasz negatywa sprzedawcy za to, że 10 lat po sprzedaży interfejsu nie uaktualnia softu do nowych wersji windowsa? I PayPal cię posłucha? Wprawdzie dyskusja merytoryczna z tobą zdaje się nie mieć sensu, ale chyba ją podtrzymam z przyczyn rozrywkowych.

Sprzedawca sprzedaje towar działający pod W98 i nawet w trakcie działania rękojmi nie ma obowiązku upgradować go do WinXP.

I darmowo rozszerzać funkcjonalność produktu?

To już twoja wyobraźnia. Dostarcza części zamienne. Jak wirus zeżre ci piliki na kompie to podeślą ci instalkę czy uszkodzone dllki. To że podsyłają definicję nowych układów programowalnych albo updaty do nowszego systemu to jest w sumie dobra wola a nie dostarczanie części zamiennych.

Reply to
Mario

W dniu 2016-08-20 o 13:12, Piotr Gałka pisze:

Da się. No i przede wszystkim poprawnie współpracuje z pocztą IMAP. Nie wiem jak teraz to wygląda na outlooku, ale swego czasu ileś kolejnych wersji obu outlooków po prostu źle działało z IMAP-em, więc przesiadłem się na thunderbirda i problemy zniknęły. Jedyny duży minus jaki widzę w thunderbirdzie to lightning, a dokładniej kalendarze sieciowe - strasznie muli w czasie odświeżania zawartości i problem już od paru lat jest zgłaszany - i nic, piszą, żeby nie korzystać z przypominania o urodzinach i będzie dobrze, jakby to był jedyny sieciowy kalendarz). Ale w "małym" outlooku zdaje się nawet takiej funkcjonalności w ogóle nie ma, więc problemu tym bardziej.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.