Przyszlosc energetyki

W dniu 01.04.2014 18:41, Jarosław Sokołowski pisze:

Sprzedawali z zyskiem, więc raczej nie mogli przegrać. I faktycznie dumping polega na tym (to wiem z wykładu), że monopolista na własnym rynku (np ten Melex) sprzedaje u siebie drogo. Ale, jakby kupił maszyny i robił produkcję 10 razy większą, szt wyszła by mu taniej. Niestety wtedy cena na własnym rynku będzie nieduża. Sprzedaje więc drogo u siebie, a np w Chinach;) po kosztach produkcji i tam rujnuje producentrów. Więc tu raczej nie było takiego procederu.

Reply to
Cezary Grądys
Loading thread data ...

Pan Cezary Grądys napisał:

Nie przegrali, co post factm strwierdzić łatwo. Ale mogli, bo strona amerykańska robiła wszystko, by tak się stało. Pamiętajmy, że w tamtych warunkach strony procesowe nieraz gadały ze sobą jak gęś z prosięciem. Socjalizm znakomicie radził sobie bez wózków golfowych (i wielu innych rzeczy), więc jak tu mówić o lokalnym rynku. A gdyby nawet, to jak porównać ceny wyrażane u nas w kwadratowych złotówkach nijak nie przystających do reszty świata -- według rynkowego kursu wszystko u nas było śmiesznie tanie. A Meleksy były po prostu dobre. I w dobrze zorganizowany sposób produkowanie (na szczęście nie kupili zbyt wiele niepotrzebnych maszyn, bo by wsad dewizowy zarżnął całe przedsięwzięcie).

Z Chińczykami też nie jest tak, jak niektórym się wydaje, ze sprzedają tanio, bo za miskę ryżu. Jeśli weszli w wielkoskalową produkcję, to musieli sobie założyć, że rzucą na rynek produkt w cenach sensownych ekonomcznie. Nierozsądne by było zakładanie, że klienci kupią, bo im ktoś będzie do zaakupów dokładał. Ja w każdym razie nie widzę niczego dziwnego w tym, że za taką cenę ktoś to produkuje i sprzedaje.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2014-04-02 09:51, Piotr Gałka pisze:

W takiej sytuacji oskarża się te państwo o dumping socjalny, czyli o tolerowanie wyzysku, który prowadzi do zaniżania kosztow.

Mario

Reply to
Mario

Pan Piotr Gałka napisał:

Teraz podobnie mówią o chińskich miskach ryżu, choć to nie do końca prawda. Jest też wyraźnie widoczna różnica -- tamto państwo jednak zbankrutowało. Za pracę płaciło ileś razy za mało, ale też ceny, po których sprzedawało towary swoim pracownikom, ustalało wiele więcej razy niższe niż ceny prawdziwe. Po prostu wewnątrzkrajowe rozliczenia opierały się o sztuczną walutę. W tym systemie ogromna część zatrudnionych zajmowała się przelewaniem pustego w próżne, dostawali za to sztuczne pieniądze, za które jednak dało się kupić trochę prawdziwych towarów i przeżyć. Melex jest przykładem, dość rzadkim wtedy, czegoś, co miało dobrze zorganizowaną produkcje w kraju i możliwość zbytu w realnym świecie.

Reply to
invalid unparseable

Dnia Sat, 29 Mar 2014 15:31:43 -0700 (PDT), Zachariasz Dorożyński napisał(a):

EW Żarnowiec ma całkowity czas uruchomienia do pracy turbinowej 180s.

Reply to
badworm

Dnia Mon, 31 Mar 2014 16:35:36 +0200, J.F napisał(a):

Dla EW Żarnowiec dane te wyglądają następująco: Moc nominalna w trybie turbinowym 716MW Sprawność cyklu elektrowni 73% Średnia produkcja energii w roku 1,1TWh Średniodobowy czas pracy hydrozespołu 13 godzin (5,5 godziny praca turbinowa, 6 godzin praca pompowa, 1,5 godziny praca kompensacyjna) Zbiornik górny ma powierzchnię 135ha i pojemność 13,8 mln m3 Spad statyczny wynosi od 108 do 125 metrów.

Reply to
badworm

Dnia Sat, 29 Mar 2014 22:52:06 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Operatorzy bronią się przed solarami jak mogą. Widziałem wyliczenie kosztów przyłączenia do sieci dla mocy baterii raptem kilka kW. Ceny poszczególnych elementów układu pomiarowego były z kosmosu - co najmniej o 100% zawyżone. Z drugiej strony im się nie dziwię - zarówno wiatraki jak i solary nie oddają do sieci czystej sinusoidy. Przyłączanie nowych odbiorców wymaga też inwestycji w sieć i w GPZy. W związku z coraz większą ilością farm wiatrowych trwa od kilku lat rozbudowa stacji elektroenergetycznej Żarnowiec (SEE Żarnowiec), która jest częścią krajowego systemu 400kV i do której jest przyłączona elektrownia wodna. Robudowana została część 110kV, stworzono dodatkowe połączenie do niej od transformatorów 400/110kV a obecnie trwa montaż kolejnego takiego trafo.

Reply to
badworm

badworm napisał:

Ale tu NIE chodzi o solary! Pisałem, że elektrownia o pracy ciągłej. Gdyby energetycy chcieli się dogadać i płacić trochę więcej, to by nawet mogli mieć zamiast 1,5 MW przez całą dobę, 2,5 MW w okresach szczytowych. Ale nie chcą.

Na szczęście już niedługo dostarczenie za darmo licznika liczącego w obie strony będzie obowiązkiem zakładu energetycznego. Wszystkim, którzy są odbiorcami prądu w ilościach kilkukilowatowych.

E tam.

Natomiast konwersja odbiorców na odbiorcoproducentów (prosumentów) powoduje, że sieć wymaga mniejszych inwestycji.

Reply to
invalid unparseable

badworm napisał:

Co to jest "produkcja energii" w przypadku elektrowni Żarnowiec, która ma "sprawność cyklu" 73%?

Reply to
invalid unparseable

Dnia Fri, 4 Apr 2014 22:13:18 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Na ciaglej tez im nie zalezy. Szczytowa i pewna ...

Oni potrzebuja 30000MW. Co sie beda rozdrabniac :-)

Ale teraz jest chyba podzial na siec i elektrownie. I jeszcze na operatorow. Sieci wszystko jedno skad kupuje ..

Pod warunkiem ze te producenty w miare pewne. A nie ze placa srednio za zero, a potrzebuja raz 10kW, a chwile produkuja 10kW.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 04.04.2014 o 22:15 Jarosław" Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> pisze:

To znaczy że zużyła 1,5TWh. A że płaci za energię np 5gr bo poza szczytem a sprzedaje za 10gr w szczycie poboru to zarabia 35mln zł, przypuszczam że różniica jest wieksza.

Reply to
janusz_k

Pan J.F. napisał:

Ciasna, ale własna -- tak bym to ujął.

No właśnie nie. Jest rozbicie dzielnicowe na operatorów przesyłowych, ale każdy z nich ma też swoje elektrownie.

Statystycznie to się uśrednia. Jeśli spełniony jest warunek, że łączna moc prosumentów jest sporo mniejsza od konsumentów, to sieć na tym zyskuje (zawiadowanie gigawatową produkcją może to utrudnić, ale to inny temat).

Reply to
invalid unparseable

Pan Janusz napisał:

Tyle, to ja wiem. Chodziło o sposób przedstawienia tej wiadomości.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Dnia Sat, 5 Apr 2014 14:23:40 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Dla wlasciciela. Dla sieci byc moze klopot.

No wlasnie - szczyty duze, a oplaty nie ma.

Pod warunkiem ze Ci prosumenci w miare pewni. A jak trzeba liczyc i budowac siec na mozliwe maksimum, a potem bedzie stac niewykorzystana, to zysk zaden.

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Zreferowałem jak umiałem stanowisko właściciela sieci -- on tylko myśli o własnych źródłach. Po prostu w głowie się nie mieści, że dla całej sieci będzie stanowić różnicę, czy podłączy się źródło prądu 1 MW, czy

1,5 MW.

Jeszcze raz podkreślę -- szczyty, to pojęcie z kategorii produkcji energii. Nie o to tu chodzi, a przynajmniej nie tylko o to. Te lokalne producenty robią dobrze dla sieci przesyłowych.

Tyle że my teraz mamy sieć zbudowana na minimum lub poniżej. Można czasem odnieść wrażenie, że niektórym śpieszno z rozbudową, żeby mógł podnośić powyższy argument. A zamiast rozbudowy można zmienić model produkcji energii. Tyle że wtedy zarabiać będą nie wielcy operatorzy, a mali producenci.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 05.04.2014 o 14:25 Jarosław" Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> pisze:

Jak widzisz "produkcja" jest pojemnym słowem :)

Reply to
janusz_k

Pan Janusz napisał:

Wiem, wiem. O sukcesach w produkcji królików przez Lejzorka Rojtszwańca czytałem u Erenburga.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2014-04-04 20:37, badworm pisze:

jak to nie oddają czystej sinusoidy? Jakby nie oddawały to nikt by ich do sieci przesyłowej nie pozwolił podłączyć. Problem jest inny - nieprzewidywalność. W jednym momencie panele oddają parę megawatów, dwie sekundy później 10% z tego, bo akurat chmurka przyszła. A 40 sekund później znów 100% mocy idzie w sieć.

Reply to
Michał Baszyński

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.