Ale ja nie mówię o patencie jako takim....
tylko o profesjonalnej płycie grzejnej, z równomierną i kontrolowaną temperaturą. Żelazko jest do niczego.
Dobry wałek, żeby wysoką temperaturę wytrzymał. A skoro jesteśmy przy fotografii, to może znajdę gdzieś suszarkę fotograficzną ;-)
Nie pojmuję, dlaczego wszyscy odradzają mi folię... 3 PLN za arkusz to nie tak drogo, tym bardziej, że drukarka łyknie i pół arkusza. A jak się uprę, to i ćwierć :-)
Kurcze, gdyby były jakieś perspektywy, to może by i warto było zainwestować w tą drukarkę do płytek...