Ale czy nie tylko w naszym małym zakątku Usenetu?
Ja idę pod prąd. Mam film na YT do obejrzenia. Jak ma dłużej niż 30 sekund to wklejam sobie link do skryptu, skrypt ściąga film, wrzuca do katalogu, który widzi raspi podpięte do telewizora. Jak potem chcę siąść i obejrzeć zaległe filmy z YT, to odpalam telewizor, biorę bezprzewodową klawiaturę i oglądam jak człowiek, w normalnym playerze (z własnego wyboru), bez reklam, bez buforowania, z wygodnym interfejsem. Bonus, jeśli ktoś w międzyczasie usunie film (co się zdarzało), albo to cenzorskie YT usunie film. Niech usuwa, ja już go mam fizycznie na dysku.
Dramatyczna głupota ze względu i na prywatność, i po prostu robienie sobie krzywdy. Ja przez całe lata uzależnienia od FB miałem go tylko w przeglądarce. Dzięki temu zabawa kończyła się wraz z wyłączeinem lub odłożeniem komputera. Nie wyobrażam sobie mieć tego cholerstwa w telefonie i być jak tresowany pies, od powiadomienia do powiadomienia. Idziesz do kibla, przeglądasz gówniane tiktoki. Prowadzisz, dostajesz powiadomienie, musisz przeczytać, bo już tak jesteś wytresowany. Nie mówię o tobie, ale w ogólności o tym, jak to działa. Jak ja prowadzę i telefon mi pika to trudno, telefon poczeka. Jak coś pilnego to się dzwoni, jak nie pilnego to niech pika. Zobaczę jak będę mógł a nie musiał. Ale to już chyba jest mniejszość.
Poza tym używanie telefonu, z tą jego żałosną klawiaturką ekranową, do pisania czegokolwiek dłuższego niż "kup po drodze smalec", to jest jakaś dramatyczna pomyłka. Do pisania służą wygodne klawiatury, a nie to gówno. Jasne, swype trochę ratuje sytuację, może ratuje ją też dyktowanie (ja mam to powyłączane, podobnie tych gównianych asystentów, nie będzie mnie telefon słuchał za moją zgodą, i tak nie wiem czy nie słucha bez niej), ale to nadal nie jest wygodny, duży ekran i wygodna klawiatura.
Nie żeby laptopy były najlepsze do wszystkiego. Nie są. Po to mam smartfona, po to mam tablet, po to mam czytnik ebooków. Bo każde świetnie nadaje się do czegoś innego. Ale jednak staram się używać narzędzi do tego, do czego są najlepsze.
Zobacz na tego posta. Nie jest długi. Wyobrażasz sobie dziubanie go na klawiaturce ekranowej? No szlag by mnie trafił, telefon wylądowałby na ścianie. A jednak są ludzie, którzy z jakiegoś powodu sobie to robią.
Kiedyś jeszcze były telefony z klawiaturami QWERTY, trzymałem się ich tak długo jak się dało. Dało się na nich pisać trochę dłuższe teksty, choć nadal nie było to wygodne. Zabrali. Do kliknięcia "lubię to" klawiatura nie jest potrzebna. Mam w plecaku pełnowymiarową, cienką klawiaturę QWERTY na Bluetooth. Czasem korzystam, jak naprawdę muszę napisać na telefonie coś dłuższego (rzadko, ale się zdarza, szczególnie jak się jeździ z kotami do weterynarza w godzinach pracy i ktoś akurat czegoś chce).