Nowe liczniki radiowe....

Znam: wymiana ogrzewania węglem na elektryczne. Wymiana kabli w budynku była konieczna.

Reply to
slawek
Loading thread data ...

W dniu 23.06.2016 o 16:18 slawek snipped-for-privacy@fakeemail.com pisze:

Nie pytam o kable w budynku tylko w linii przesyłowej.

Reply to
SW3

W dniu 23.06.2016 o 15:56 slawek snipped-for-privacy@fakeemail.com pisze:

ROTFL

Reply to
SW3

W dniu 23.06.2016 o 16:04 slawek snipped-for-privacy@fakeemail.com pisze:

No właśnie dlaczego?

Sam pisałeś, że chcesz dedykowanego łącza 20A (czy jaki tam masz bezpiecznik) do elektrowni. Czy chcesz przez cały czas płacić za utrzymywanie infrastruktury umożliwiającej ciągłe dostarczanie Ci marchewek o wydajności równej maksymalnej chwilowej wydajności Twojej konsumpcji?

Reply to
SW3

A co jest napisane w umowie? Jest tam jakieś ograniczenie?

Reply to
slawek

Od pionow zbiorczych na korytarzu.

Bo samych pionow pewnie nie trzeba ruszac - wytrzymaja, poki sie sasiedzi nie zmowia, ze wszyscy o jednej porze swoje spawarki wlaczaja.

Oczywiscie, ale znow - kupilbym tego kabla 100m, a nie 200 km.

200km na 20A przetransformowane do 200kV to ile bedzie kosztowalo ?

Straty w sieci tez powstaja, wiec i jakas oplata za transport powinna byc. Zakladajac oczywiscie, ze nie jest wliczona w cene 1kWh.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "slawek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@news.v.pl... On Thu, 23 Jun 2016 16:59:03 +0200, SW3

W umowie jest tez napisane, ze klient zaplaci "oplate sieciowa" za kazda kWh ..

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "slawek" snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.v.pl...

Sorki, że się ładuję... tak mi się skojarzyło sprzed lat, jak sobie kombinowałem jakieś stałe łącze do domu, gdzie np. powiedzmy, były 3 prędkości netu, 1, 5 i 10 Mbit, za powiedzmy, 50, 80 i 100 złotych. W danych technicznych podane np. jest, że w ofercie dostajemy prędkość gwarantowaną np. 256 Kbit. Ale, za dużą dopłatą, np. za 300, mogę sobie wykupić prędkość gwarantowaną 1Mbit, za 500 2Mbit i za 1000 5 Mbit... Może więc i z prądem podobnie? (inna rzecz, że różnie bywa ze szczegółami)

Reply to
HF5BS

I właśnie o to chodzi.

Reply to
slawek

Obiecujesz 10 ludziom 10% zysku jak pożyczą ci na 10 dni po 1000 PLN. I jeżeli jesteś energetykiem wypłacasz 5 z nich po 1100 PLN. A pozostałym 5 mówisz, że to overbooking był: nic nie dajesz, no bo zwyczajnie przepustowość twojego portfela na to nie pozwala.

Reply to
slawek

powinna

Nie. Nie powinna.

Wystarczy że będziesz płacić za energię jaką kupił dla ciebie pośrednik i akceptował że nie dostaniesz jej w całości bo były straty. Proste, przejrzyste i promuje doskonalenie techniki przesyłu.

Reply to
slawek

snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

W Polsce po 1945 roku myśl leninowska pchnęła elektrykę do każdej wsi. Cokolwiek by myśleć o tamtym okresie -- stało się. Niezelektryfikowanych a jednocześnie zabudowanych miejsc u nas nie ma. Że może być inaczej, uderzyło mnie kilkanaście lat temu w Hiszpanii. Tam na obszarach większych niż nasze Bieszczady nie wybudowano żadnej sieci. I raczej nigdy jej tam nikt nie wybuduje, bo nie ma po co. Ale życie tam istnieje, są domy, które służą lokalnemu rolnictwu, coś jak nasze siedliska. Nowe życie przyszło z fotowoltaiką -- jest wielokrotnie tańsza od ciągnięcia druta.

Model finansowy elektryki jest modelem eksploatacyjnym, na tym polu sprawdza się świetnie. Nie ma on ambicji regulowania inwestowycji. Ale też nie musi.

To ja może przypomnę, że w samym sercu Bieszczed znajduje się elektrownia wodna, w dodatku mogąca pracować jako szczytowopompowa. Ona robi dobrze całej pozostałej sieci energetycznej, nie tylko lokalnej. Elektryfikacja Bieszczd, to dla mieszczucha zysk netto.

Reply to
invalid unparseable

W dniu czwartek, 23 czerwca 2016 20:48:09 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

To wszystko jest oczywiste. I znając mechanizm, wymagania i koszty można spokojnie stwierdzić czy na danym terenie lepiej zadziała komunalna metoda budowy i finansowania czy lepiej zrobić indywidualnie.

Tylko akurat jedno z drugim nie jest zbyt związane. Budowa elektrowni i linii przesyłowej do sieci nie sprawi że dziadek z babcią 20km dalej energie dostana. A ktos za to zaplacic musi aby mieli.

Zgadza sie że dziś są inne metody (fotowoltaika, generatory itp.). I to jest dobre bo mając excela i dane można wybrać to co sie w jakimś tam okresie czasu oplaca.

Reply to
sczygiel

snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

O to chodzi, że nie dla wszystkich oczywiste. Ludzie mają tak dziwne wyobrażenia na temat energetyki, jej finansowania i optymalnego modelu, że aż zęby bolą.

Wszyscy kiedyś zapłacili(śmy). Jakiś kumitet cyntralny podjął decyzję, a potem ja wykonano. Nie będę tetaz rozwodził się nad tematem metodyki podejmowania tego typu decyzji, dość powiedzieć, że tym razem wyszło. Decyzję w sprawie budowny elektrowni jądrowej podejmuje się (różnymi metodami) już jakieś czterdzieści lat. I nic. A energetyka, to nie jest FMCG, tu imwestycje bilansuj się w czasie liczonym w dziesięcileciach. Jeśli ster oddamy w ręce ludzi, którzy spodziewają się zysków w cztery lata, to jesteśmy na prostej drodze do klęski totalnej.

Lekko zaprotestuje przeciwko zbytniej ufności w mędrca szkiełko, excela i oko. Bieszczady można było zostawić dzikie i niezelektryfikowane, tak jak współczesny interior Andaluzji. Ale stało się inaczej. Przypadek odgrywa w rozwoju świata role nie mniejszą od chłodnych kalkulacji. Dzięki temu życie jest ciekawe.

Reply to
invalid unparseable

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.