Nowe liczniki radiowe....

Tylko widzisz - Kowalski ma korek 20A, a raczej 16 albo 2*10).

10A jest mu potrzebne gdy zelazko uruchamia, czajnik elektryczny, czy pralka wode grzeje. Tak poza tym, to bierze ampera, pol czy wrecz nic.

No i mamy klasyczny problem overbookingu - na ile przygotowac infrastrukture w bloku ze 100 mieszkaniami, osiedlu z 1000 czy miastem ze 100 tysiacami. Jak to Jarek pisze - to nie swiatlowody, obecne linie energetyczne sa raczej zapchane. Jak Asia namowi Kasie na elektryczny piekarnik, i srednie zuzycie wzrosnie, to gdzies tam trzeba rozbudowac te infrastrukture. I oplata przesylowa od 1kWh to rozwiazuje.

Tak samo z samym pradem, woda, ziemniakami w sklepie, butami i co tam jeszcze.

Nie ma, ale tez przecieny Kowalski prad czerpie z daleka.

Cos mi sie kiedys rzucilo ze mieszkancy Szczercowa jakos inaczej nie placa - to jest wioska pod Belchatowem, gdzie jest kopalnia i elektrownia, to mogli sie dogadac wprost z elektrownia.

USA to dobry przyklad - tam kazdy domek ma wlasny transformator, na koszt wlasciciela oczywiscie ... ale i tak przesyl jest i placic za niego jakos trzeba.

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

W dniu 2016-06-22 o 20:16, janusz_k pisze:

No, a potem jest już tylko gorzej ;)

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Wyjaśniamy sobie to od razu: i lichwę, i overbooking uważam za nieetyczne. Nieważne dlaczego, po prostu ja tak mam i tyle.

Reply to
slawek

Nie tak samo, o czym doskonale wiesz i tylko probujesz mataczyć.

Reply to
slawek

Mądrze rozumujesz. Ale jakoś nie potrafisz nadal pojąć, że jeżeli ktoś potrzebuje czerpać większy prąd to potrzebuje też bezpiecznika większego kalibru. I po prostu wystarczy brać opłatę za średnicę gniazda pod korek. Plus ostre kary za drutowanie.

Mam korki na 20A? To psim obowiązkiem dostawcy jest zapewnić mi 20A przez 24/7. Za to płacę. Wyjadę na miesiąc na wakacje i nawet lodówkę wyłaczylem? Co z tego, skoro infrastruktura musi być ta sama jak wtedy gdy było 20A. Więc że płacę tyle samo to jest ok.

Z punktu widzenia sprzedawcy tak. Z punktu widzenia odbiorcy nie.

Grozi nam, że pół miliona właścicieli samochodów elektrycznych będzie dofinansowywanych przez ludzi mających spalinowe i tych co nie mają samochodu wcale. Oczywiście będą oni sami płacili za prąd do autek, ale koszty rozbudowy infrastruktury (plus marże, bo trzeba zarobić) będą rozkładane na wszystkich. W postaci różnych opłat.

Reply to
slawek

Tak samo. Tu nie Bliski Wschod - jest sklep, jest towar, jest cena, pan bierze albo nie. Owszem - wybor butow jest duzy, mozna kupic tanie trampki, ale cene chleba dyktuje jakas lokalna piekarnia i taniej nie kupisz ...

J.

Reply to
J.F.

W dniu 22.06.2016 o 18:28 slawek snipped-for-privacy@fakeemail.com pisze:

Masz rację ale tylko na dystansie przyłącza do Twojego mieszkania. Bo tylko tam jak masz bezpieczniki na 20A to i kabel doprowadzający na co najmniej 20A a jak bezpieczniki 30A to kabel co najmniej 30A. Na pozostałym dystansie Twój prąd od elektrowni biegnie kablami które mają mniejszą wytrzymałość niż suma bezpieczników wszystkich odbiorców.

Reply to
SW3

W dniu czwartek, 23 czerwca 2016 12:50:39 UTC+2 użytkownik slawek napisał:

To jest błędne koło. Jak byś nie zrobił to będzie w jakiś sposób niesprawiedliwe. Bo każda forma rozliczenia będzie komus nie pasowac i będzie nie w pełni zasadna. I nie mam na mysli ze troche sie nie będzie zgadzać. Na ile np. byś wycenił przyłącze dla ludzika z końca bieszczad który potrzebuje 50A ciągle a na ile jego sąsiada który potrzebuje maks 6A? Jak rozłozyć koszt transformatora, słupów, kabli z których korzystają 3 domy a ich długośc jest np 20km?

Jak policzymy sprawiedliwie to ich na to stac nie będzie a jak policzymy komunalnie to wszyscy się złożą na te linie.

Tak źle tak niedobrze.

Obserwowałem ostatnio ten temat w hameryce w zakresie budowy domów i podatków lokalnych. U nich jest cos takiego jak "frontage" czyli długość działki przylegająca do ulicy z mediami. I kiedysiejsze dzielnice wygladaly tak: https://www.google.com/maps/@45.0104494,-93.2972648,1262m/data=!3m1!1e3 Dziś wyglądają często tak lub "bardziej pokręcone": https://www.google.com/maps/@44.8484193,-93.3325157,1506m/data=!3m1!1e3 czemu? Bo w tym wariancie pokręconym mniejszy jest podatek za ten frontage czyli koszt doprowadzenia mediów.

Jak byś nie kombinował to będzie niesprawiedliwe...

Reply to
sczygiel

Nie, to Ty nie potrafisz pojac. Jak ja w bloku potrzebuje podpiac urzadzenie o mocy 3.5kW, to owszem - potrzebuje wiekszego bezpiecznika i grubszych drutow. I jesli to bedzie np czajnik do wody czy spawarka uzywana 15 minut na miesiac - to na tym sie zakres robot skonczy. Nawet jak wszyscy sasiedzi sobie podobne czajniki kupia, to nadal wieksze zmiany moga nie byc potrzebne - choc jak skonczy sie pierwsza seria skokow narciarskich i wszyscy zechca herbate ...

Ale jak cale miasto np zrezygnuje z gazu i zacznie grzac pradem to juz trzeba pogrubic i piony w bloku, i transformatory osiedlowe, i linie transmisyjne z elektrowni ... Ba - wystarczy ze pol miasta sobie zainstaluje sobie niewielki, 1kW klimatyzator. Nawet nie trzeba bezpiecznika zmieniac, bo to spokojnie sie w limicie miesci. A sieci trzeba pogrubiac.

No to teraz pytanie - jak to rozliczac ? Od maksymalnego pradu, od sredniego, za kWh jednak ? Mozna tez po polowie koszta dzielic, czy w jakims innym stosunku ...

Odwrotnie. Ci wlasciciele zaplaca za transport pradu, mimo, ze potrzebna do tego infrastruktura stoi, sie w nocy marnuje, a oni juz raz za nia zaplacili :-)

Problem sie zrobi dopiero jak ich przybedzie i sie okaze, ze nocny prad wcale nie powinien byc tanszy ...

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

To ja może przypomę skąd wzięło się to słowo. Mafia inwestowała w samoobsługowe pralnie z pralkami uruchamianymi po wrzuceniu monety. Klasyczne pranie pieniędzy polega własnie na prowadzeniu biznesu teoretycznie mogącego zdobywać drobne sumy w sposób legalny. Ale tu nie musi być "pralnia", może być "albo co" -- wachlarz możliwych przekrętów jest szeroki.

I dlatego PZ jest powszechnie stosowane. Mnie to jedno kliknięcie nie boli, zwłaszcza że zlecam też przelewy, które nie mogą być brane jako PZ.

Niewykonanie przez bank zleconego przelewu oznacza wojnę, najazd Marsjan lub coś podobnego. Marna to pociecha, ale w takiej sytuacji nawet lepiej jeśli przelew nie poszedł.

Ja mam. On nie ma.

Dokładnie to chciałem powiedzieć. Szastanie.

Zakładam, że *ja* jestem w tym lepszy od byle prądowni.

A ja wciąż pytam o to, jaka suma wyznacza tę różnicę. Ile konkretnie drobnych mieści się w portfelu? Do jakiej sumy znajomy skłonny jest udzielić pożyczki?

Też bym rozbił. To znaczy nie sumował. Ale w przypadku nieruchomości ordynacja podatkowa nakazuje, by jeśli roczne zobowiązanie nie przekracza iluś złotych (około dychy), to płatność była jednorazowa, w marcu. Tyle że to już urząd sumuje, więc nie ma kłopotu.

Hople są różne, tak jak różni są ludzie, więc dla każdego starczy.

Reply to
invalid unparseable

Pan J.F. napisał:

Przynajmniej podobnie. Bo jest trochę jak z tramwajem -- płaci się ryczałtem za bilet, niezależnie jak daleko kto jedzie. A trochę jak z wodą mineralną -- opłata za przesył brana od każdego litra. Dużo wyższa niż koszt towaru w miejscu pochodzenia.

W przypadku prądu są obie opłaty. Pani Halinka płaci dwa zeta opłaty tramwajowej i stówę mineralnej, tak średnio. I to mniej więcej oddaje realne koszty. Stała tramwajowa związana jest z kilkudziesięcioma metrami kabla wykorzystywanego indywidualnie lub do spółki z panem Sławkiem i panem Heńkiem, a ta druga wiąże się ze współkorzystaniem z całej sieci.

Ja już się pogubiłem w tym, czego chce nasz kolega reformator energetyki. Najpierw chciał chyba przeniesienie wszystkiego do opłaty stałej związanej z grubością drutu w bezpieczniku. No to by trzeba było uśrednić to, co jest teraz w zmiennej przesyłowej. I co miesiąc by wypadło ze dwie stówy na domowego odbiorcę. Wątpię, by pani Halinka poczuła się uszczęśliwiona. Teraz pogląd ten chyba wyewoluował w takim kierunku, by wszystko było za darmo, bo przesył prądu, to zajęcie godne spekulantów i ludzi upadłych moralnie. Można to nazwać wenezuelskim modelem energetycznym. Trzeba tam pojechać i zobaczyć jak się pomysł sprawdza.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

To nie jest błędne koło, tylko jakaś kompletna paranoja i całkowity brak zrozuminia o co chodzi. Najmniejszy domowy odbiorca ma bezpiecznik 20A. Można tym zasilać żarówkę w pokoju, ale również ładować elektryczny samochód. Nawet do niewielkiej energooszczędnej produkcji drobnoprzemysłowej się nada. Przy ciągłym poborze takiego prądu mamy miesięczny rachunek 2000 zł. Teraz drobnoprzemysłowiec i elektrosamochodowiec płaci za siebie. Gdyby wdrożyć te szaleńcze pomysły, to emerytki z dwiema żarówkami w mieszkaniu by ich tęgo musiały dofinansowywać.

Reply to
invalid unparseable

W dniu czwartek, 23 czerwca 2016 14:34:50 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

Ale w druga strone to też działa. Mamy emerytke która mieszka na końcu świata, świeci mało ale linie i transformator jej trzeba podciągnąć. Sama za to zaplaci(zaplaciła)?

Podobnie z ludkami którzy sobie budują domy "siedlisko". Kto ma im sfinansować budowe linii?

Teoretycznie od tej sprawiedliwości jest szczegółowy rachunek z rozdzielonymi pozycjami "za licznik", za przesył, za kWh i co tam jeszcze. Ale w praktyce czy mieszkasz przy elektrowni czy w bieszczadach za przesył płacisz tak samo. Mimo że ani dużych strat na przesyle nie generujesz ani tych linii dla ciebie nie trzeba byo długich budować. Też sprawiedliwe?

Podobnie z budową linii do nowego domu. Nie kojarze jak to teraz jest jak linia jest zbudowana aż do domku na końcu zestawu działek a potem pośrednie działki się do linii podłączy. Ale też pewnie będzie niesprawiedliwe bo albo wszyscy zaplaca bo linie sfinansuje energetyka, albo zaplaci pierwszy który sie podepnie, albo zaplaca wszyscy po kolei ale cholera wie kto rozliczy kto ile proporcjonalnie powinien zaplacic.

Ja nie obieram strony przedpiszcy. Ja zajawiam że jak by tego nie gryźć to i tak będą przypadki niesprawiedliwe. I tyle.

Taki urok budowy infrastruktury wspólnej.

Reply to
sczygiel

Owszem, jednak dla tych 15 minut raz w miesiącu trzeba będzie położyć kable nie na 15 minut, ale na stałe. Płacić powinieneś sam za siebie: skoro potrzebujesz ponadprzeciętnej infrastruktury, to powinieneś ponadprzecietnie płacić. I nie. Nie powinieneś przepłacać, a tylko płacić tyle ile kosztuje amortyzacja i utrzymanie tej infrastruktury.

Nota bene, gdybyś miał swoje prywatne kable i transformatory... to też musiałbyś je kupić, ew. sam zrobić wytapiając miedź z własnoręcznie wykonanej rudy (a to kosztuje cię czas razy stawka za godzinę).

Poza tym oczywiście płacić należy za pobraną energię. Ale dyskutujemy nie o cenie kWh, lecz o tajemniczych opłatach za przesył.

Reply to
slawek

To wyjaśniam jak krowie w rowie: pozostawienia opłaty za energię w kWh; zlikwidowanie opłaty za tzw. "przesył" zależnej od pobranej energii w kWh i zastąpienia jej opłatą wynikającą z rzeczywistych kosztów infrastruktury; jawne wrzucenie do rachunków pozycji "zarobek pośrednika".

A i jeszcze drobiazg: cena i ilość energii podana loco elektrownia, tzn. jeżeli są straty przy przesyle to klient też płaci.

Prościej być nie może. I każdy płaci za siebie.

Reply to
slawek

W dniu 23.06.2016 o 15:43 slawek snipped-for-privacy@fakeemail.com pisze:

Znasz jakiś przykład gdzie położyli grubsze kable bo ktoś sobie kupił czajnik elektryczny?

Reply to
SW3

W dniu 23.06.2016 o 13:34 snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

Tu to chyba najbardziej by się opłacał generator, ewentualnie wiatrak, baterie słoneczne.

Reply to
SW3

Bo i dlaczego mam interesować się czymś innym? Czy jak kupujesz marchewkę to interesują cię szczegóły branży marchwiarskiej... czy cena detaliczna?

Overbooking, czyli planowe niedotrzymywanie umowy.

Reply to
slawek

W komuniźmie to oczywiste że ja, ty i cała reszta ma dopłacać do bidulki. Ale nie mamy komunizmu: niech płaci sama za siebie, wybuduje wiatrak, używa lamp naftowych, przeprowadzi się gdzie indziej. Nota bene schroniska w Tatrach mają fotowoltaikę, tak też można.

Jak chcieli mieć takie domy, to powinni liczyć się z kosztami. Dlaczego uważasz że pomysł, aby każdy płacił za siebie jest zły?

Reply to
slawek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.