Metoda fotochemiczna - wywolywacz

W dniu 2017-11-10 o 19:39, Marek S pisze:

PS

Tylko podaj jakiś kontakt do siebie :-) Ten, który masz w konfiguracji raczej nie wygląda na poprawny :-) Daj jakieś elementy typu spacja lub opisowe by roboty spamowe Cię nie namierzyły.

Reply to
Marek S
Loading thread data ...

;-)

Hp vs Oki - oba wydruki w trybie ciężkim, po nitrowaniu. No i chyba wszystko w temacie.

formatting link
... tutaj są dziurki tam nie ma, bardzo ładnie widać różnicę w grubości ścieżek.

Po wytrawieniu i polutowaniu QFN:

formatting link

Jasne, ja tak zrobiłem i uzyskałem w zupełności zadowalające efekty.

Reply to
Maciek

Primo, nie drukuję na folii, może w tym problem. Wydruki robię po kilk-kilkanaście płytek na kalkę i wybieram najlepsze. Porównywałem płytki z różnych obszarów wydruku. W inżynierskiej tolerancji - "na oko" ;-) wyglądały ok przy porównaniu.

Może tutaj faktycznie będzie jakiś rozjazd. Zawsze wiercę w imadle krzyżowym otwory min 0.8. Otworów zazwyczaj mam kilka/kilkanaście więc szybciej niż załączać i ustawiać całą machinerię ;-) Na CNC może jedną płytkę powierciłem i stwierdziłem, że nie ma to sensu dla pojedynczych sztuk prototypu.

Reply to
Maciek

Odpowiem sam sobie, bo nie wiem, gdzie się podczepić :)

Zrobiłem tą metodą drugą płytkę i też, generalnie, sukces... prawie.

Projekt (wyeksportowany na potrzeby obrazka na grupę w 600 DPI, drukowałem z postscriptu laserówką na kalce):

formatting link
I niedoskonałości na PCB:

formatting link
Te same miejsca na kalce:

formatting link
Wygląda jak niedotrawione, ale nie jest niedotrawione - właściwie jest nawet trochę przetrawione, bo długo trzymałem płytkę w roztworze, żeby spróbować wytrawić te mostki - efektem jest podtrawienie ścieżek, które naświetliły i wywołały się poprawnie.

Zdjęcie 1 to być może fragment, pod który podłożyłem nożyk, żeby ściągnąć warstwę ochronną - bez znaczenia, ale wrzucam, bo może jednak też coś komuś podpowie (w końcu taki fragment powinien się chyba tym bardziej rozpuścić i wytrawić?).

Zdjęcie 2 to pady, które na kalce mają większe otwory, a tu otwory są ledwo widoczne.

Zdjęcie 3 to ścieżka 12 mils, poprowadzona pod elementem 0805 (przestrzeń między padami to 30 mils). Widać mostek. Widać też przetrawione, za chude ścieżki poniżej.

Zdjęcie 4 to mostki między ścieżkami 12 mils, poprowadzonymi w odstępach

25 mils. Ścieżki są miejscami za grube.

Płytka udana o tyle, że wydrapałem sobie te miejsca, ale wolałbym na przyszłość uniknąć takich niespodzianek :)

Co to może być? Niedoświetlenie (zwiększyć następnym razem czas o 10 sekund albo nawet 20)? Nierówne naświetlenie (za mała odległość od lamp)? Za krótki czas wywoływania? Wywoływałem w roztworze 3g kreta / 250ml przefiltrowanej wody w temperaturze pokojowej, do momentu wyraźnego pojawienia się wzoru + z kilkanaście sekund dla marginesu (bałem się przesadzić z wywoływaniem żeby nie rozpuścić nienaświetlonych ścieżek).

Reply to
Adam Wysocki

W dniu 2017-11-11 o 11:30, Maciek pisze:

No w takim przypadku gdyby nawet o 300% nastąpiło rozciągnięcie, to żaden problem - zawsze otwór trafi w pad gdziekolwiek by on nie wylądował :-D

Tak, to inna skala. U mnie zdarza się, że przelotek mam ze 40 więc o zupełnie innych prototypach mówimy. U mnie otwory to głównie przelotki i ew. jakieś gniazda lub wycięte kształty na elementy konstrukcyjne.

Korekta: prototypu z kilkoma otworami i to tylko wierconymi a nie wycinanymi :-) Gdybyś miał za zadanie wyciąć na środku PCB np. kwiatek, to byłoby ciężko wiertarką :-D To takie skojarzenie z ostatnią płytką jaką robiłem. Może kilkanaście otworów wierconych ale chyba pół godziny ślęczałem nad tym bo 2 rogi miały być półokrągłe i to w wklęsłe a na środku otwór okrągły 16mm z dopasowaną do jego krzywizny ścieżką.

Reply to
Marek S

W dniu 2017-11-11 o 15:28, Adam Wysocki pisze:

No i co? Czy nie przewidziałem, że dokładnie takie problemy będziesz miał? :-D Sam dokładnie takie same miałem. Co do jednego precyzyjnie je doświadczyłeś:

  1. Płytka łączy w sobie przetrawienia i niedotrawienia.
  2. Masz mikrozwarcia.
  3. Ścieżki obrypane na krawędziach.

Zastosowałeś połowę moich rad więc połowiczny sukces osiągnąłeś :-D

Pracujesz z kalką więc aby było dobrze to musisz albo poprawić naświetlarkę oddalając świetlówki, "zagęszczać" toner oraz bardzo pilnując czasu naświetlania licząc się z tym, że od czasu do czasu i tak nie wyjdzie idealnie bo coś się rozjedzie, albo pozbyć się kalki.

No to tłumaczę jak to działa.

a) Niedoświetlony narożnik bo był naświetlany o wiele słabszym światłem niż pozostałe fragmenty. A skąd to?

  1. Bo pewnie był pomiędzy świetlówkami a z racji tego, że są one bardzo blisko PCB, to cień między nimi jest drastyczny. Aby się pozbyć tego efektu to przerobisz naświetlarkę oddalając lampy od PCB i świecisz dłużej. (jak wcześniej wspominałem, że będzie)

  1. Być może (dużo mniej prawdopodobne) kalka nie dotykała powierzchni PCB. Czasem przy dogniataniu PCB szkłem, mocniejszy nacisk kładziony jest na jedną krawędź niż na pozostałe. Wtedy dodatkowo ścieżki stają się rozmyte. Ponieważ płytka jaką zrobiłeś jest słabej jakości, to występowanie tego efektu ciężko zdiagnozować.

b) Przetrawienia i niedotrawienia oraz wygryzione krawędzie ścieżek.

A skąd to? Bo kalka ma fatalny kontrast (jak wcześniej wspominałem). Kup papier ścierny gruboziarnisty i gęstą białą farbę. Napisz coś pędzlem. Zapewne zobaczysz czarne kropy w tym napisie. Pomyśl skąd one się biorą. Analogicznie będzie z kalką + nadruk na niej. Zresztą patrząc na fotki kalki jakie wykonałeś, to widzę dokładnie taki efekt: mega niedomalowane ziarno. Do tego dochodzi jeszcze raster tonera, którego tu nie widać bo te góry i doliny są tak liczne, że trudno dopatrzeć się wzoru rastra naniesionego na nie.

Jak się tego pozbyć? Kupujesz zagęszczacz tonera w sprayu, który częściowo rozpuszcza powierzchnię tonera (czyli białą farbę w zobrazowaniu problemu) a to co się rozpuści zalewa mikro dziury. Niektórzy wrzucają taki wydruk do słoika z watką nasączoną Nitro. Też działa choć kontrola nad tym procesem dużo mniejsza a efekt silnie zależy od tego jak opary się rozejdą po tym słoju.

c) Skąd mikrozwarcia?

Tak jak wspominałem - pozostały farfocle po wywoływaniu jeśli miękkiego pędzla nie użyłeś lub nie robiłeś tego ścierając na bieżąco je w trakcie wytrawiania. Zauważyłem, że jeśli takowy opadnie na powierzchnie, to się do niej dość mocno przyklei. Wtedy ciężko go zebrać.

Druga przyczyna: kalka techniczna. Ponieważ jej powierzchnia zawiera góry i doliny, a światło pada pod różnym kątem, to te góry rzucają cienie. Jeśli dwie ścieżki idą blisko siebie, to one same też rzucają cień przy swoich krawędziach. Chodzi o to, że mimo tego, ze przylegają one bezpośrednio do PCB to nie są zerowej grubości. Więc światło nieprostopadłe jest nimi przysłonięte a prostopadłe już nie. Stąd cień. Połączenie obu cieni daje taki piękny mostek jaki prezentujesz.

Jak się ich pozbyć? Wystarczy naświetlać dłużej. Czas dobrać taki aby w tych półcieniach powierzchnia płytki naświetliła się w 100%. No ale jest tego konsekwencja: część ścieżek zostanie podgryziona dość mocno. A dlaczego? Bo znów kalka techniczna tak ma. Zrób eksperyment. Zadrukuj kalkę na czarno i popatrz przez nią na żarówkę. Widzisz coś? Pewnie, że widzisz i to całkiem dobrze! A to dzięki temu, że wydruk jest jak sito a toner ledwo zaczernia powierzchnię. No może w nowych drukarkach OKI jest zauważalnie lepiej ale i tak beznadziejnie. Jeśli teraz przez takie połowiczne zaciemnienie będziesz dłużej świecił by mostków się pozbyć, to jest szansa, że zaczniesz prześwietlać ten obszar. Dlatego przy kalce jest bardzo wąskie okno czasowe między prześwietleniem a niedoświetleniem.

Ale jako to mawiają: jak se pościelesz tak się wyśpisz ;-)

Miłych zmagań z wyważaniem otwartych drzwi :-D

Reply to
Marek S

W dniu 11.11.2017 o 18:49, Marek S pisze:

Owszem, tylko mowa była o porównaniu wydruków z różnych obszarów kartki. U mnie wydruk z - różnych obszarów - zgadza się.

Wiercenie na cnc inna sprawa. Jeżeli Drukarka wprowadzałałaby zniekształcenie na wydruku na całej długości przy cnc oczywiście to wyjdzie. U Ciebie zdaje się atramentówka daje pozytywne rezultaty. Nie widzę powodu dlaczego należałoby zakładać, że każda laserówka taki wydruk zepsuje.

No właśnie u mnie płytki to prostokąty/kwadraty. Głównie smd, jeżeli brakuje drugiej warstwy połączenia lecą srebrzanką po drugiej stronie. W końcu to prototyp ma być funkcjonalny pod względem elektrycznym więc wolę aby było łatwo, szybko i przyjemnie bez doktoryzowania się nad technologią wykonania np. przelotek itd.

Zrobiłbym normalnie metodą foto + wiercenie a jeżeli byłaby faktycznie konieczność wykonaie kwiatka to bym go po prostu wyfrezował na CNC. Z tym, że frezowanie potraktowałbym zgrubnie z tolarancją powiedzmy do poniżej milimetra. Produkcyjnie wykonałaby to i tak płytkania z zakładaną precyzją.

Nie jest czasem tak, że wykonujesz "amatorsko" płytki produkcyjne i dlatego potrzebujesz lepszych technologii i większego nakładu środków lub pracy aby uzyskać zakładany efekt? ;-)

Reply to
Maciek

W dniu 2017-11-12 o 00:21, Arek pisze:

A tak, to również. Ale o tym częściowo już wspomniałem - zbyt mocny wywoływacz potrafi całkowicie wyżreć powłokę światłoczułą, nawet taką, która nie była w ogóle naświetlana.

A'propos kurzu: też cenna uwaga. Dodam od siebie 3 grosze. Przed przyłożeniem folii / kliszy dobrze jest dmuchnąć sprężonym powietrzem na PCB i folię. Często zdarza się, że podczas zdejmowania warstwy ochronnej z PCB, na płytce osiądą małe drobiny - skutki cięcia płytki. One zawsze skądś wynikną, nawet jeśli starannie płytkę wcześniej wytarliśmy.

To gratuluję. Zużyłem 2 spraye aby wykorzystać płytki bez warstwy światłoczułej jakie kiedyś kupiłem. Z kilkunastu/dziesięciu prób tylko jedna płytka mi wyszła i nie potrafiłem już tego powtórzyć. Zazwyczaj nie otrzymywałem żadnego wzoru na PCB.

A już nie wspomnę, że do końca nie wiem jak nanieść lakier na drugą stronę i jak suszyć tak pomalowaną płytkę. W pionie? Więcej z tym cyrku niż efektów.

No bo zabrałeś się od dupy strony. Próbowałeś obchodzić problem zamiast go rozwiązać. Pewnie jakiegoś rzęcha użyłeś i/lub byle jakiej folii. Wystarczyło użyć taniej fotograficznej drukarki z nieoryginalnym dobrym i jednocześnie bardzo tanim tuszem gdzie bez problemu osiągasz 2400 DPI. Do tego dobra folia kapilaryczna - niestety droga. Mega zaczernienie i rozdzielczość. Krawędzie idealne. Pikselozy nie widziałem bo nie mam mikroskopu elektronowego by szpary między atomami zmierzyć :-D

Czyli tak jak w domu można tanio otrzymać :-D

Znów łatwo to rozwiązać. Elektroniczna waga precyzyjna do np. 200g z dokładnością +/- 0.01g, cena 21.99zł. Jak się zakręcisz to pewnie i 3 zł taniej :-D

Dodaj tylko 7g / litr czego? Kranówki? Destylowanej? Zmiękczanej Britą? Bo jeśli kranówki, to w zależności co masz w kranie, to może być i 30g aby w ogóle zaczął się proces wywoływania - i to bez gwarancji, że uda się go dokończyć bo zdechnie w połowie.

Ile czasu wywołujesz przy takim stężeniu?

... i rysuje spodnią stronę bo nie rozpuszcza się w całości. Zostaje aktywator na dnie.

Ma ogromne znaczenie i dla wywoływacza i dla trawienia w nadsiarczanie sodu. Nie pamiętam do końca jakie konkretnie różnice były ale z pewnością przy wywoływaniu zupełnie inne proporce NaOH były potrzebne. Od początku musiałem szukać właściwego stężenia.

I jako ciekawostka: wytrawianie w wodzie zmiękczonej daje u mnie biały kolor trawionej powierzchni a to samo w kranówce - ciemnopomarańczowy.

Reply to
Marek S

W dniu 2017-11-12 o 00:35, Arek pisze:

Z ciekawości spytam o coś. A do zadania pytania sprowokowała mnie obserwacja wpisów tu na forum. Nie tylko Ty naświetlasz PCB żarówką, która zawiera filtry UV aby go jak najmniej wychodziło na zewnątrz by zdrowia nie naruszyć. Dlaczego więc zamiast stosować źródło UV, które również jest tanie (najtańsza świetlówka, podłej jakości ale i tak znacznie lepsza - na Allegro 2.95zł) i powszechnie dostępne, to męczysz się ze zwykłą żarówką?

Mnie to na rodzaj masochizmu wygląda. Czemu zatem nie naświetlasz PCB w piwnicy bez światła? Po 15 latach też powinno się udać bo jakieś fotony rykoszetem w końcu w nią trafią. Jeśli będzie za słabo, to kolejną spróbuj naświetlać 30 lat :-D

Reply to
Marek S

W dniu 2017-11-12 o 01:39, Maciek pisze:

Chodzi o wysoką temperaturę, którą KAŻDA laserówka wytwarza bo na tym polega ich zasada działania. Nie ma innych laserówek. Do tego nośnik "nadający się" (cudzysłów bo uważam, że żaden laserowy nośnik się nie nadaje) do PCB, który nie zareaguje deformacją wskutek podgrzania. Pewnie tylko kalka techniczna - choć nie testowałem. W końcu zwykły papier też się deformuje.

Miałem na myśli przelotki wykonane srebrzanką. Też tak robię.

Przez przypadek tylko mi się zdarzyło zmienić prototyp w małą serię produktową. :-) Ale generalnie kończę na prototypie - czasem robię ich

2-3 bo coś źle zaprojektowałem i nie pasuje do konstrukcji lub wartości elementów nie sprawdziły się itp. Wiem do czego zmierzasz - więc rozwinę myśl ;-) Zawsze jednak używam CNC. Próbowałem dawno temu wiertarką, ale wiertła 0.4mm łamały się albo nie trafiałem. Nad każdym otworem medytowałem z lupą czy jest dobrze po X a potem z boku - po Y i wtedy wiercenie. Wymiękłem. Nawet 10 otworów na CNC dużo szybciej powstanie i to idealnie tam, gdzie być mają. Nie chcę robić innych padów (a więc i całych płytek od nowa) dla prototypów i wersji końcowych.
Reply to
Marek S

Albo chińska płytkarnia.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 2017-11-12 o 21:45, jacek pisze:

A to mnie zaskoczyłeś. Masz na myśli tą?

formatting link
To była pierwsza jaką kupiłem lecz co prawda ta grubsza - 0.175mm. No i na niej miałem 0.2 - 0.4mm / 10cm rozjazdu. Już nie pamiętam dokładnie wartości ale CNC wierciła otwory na skraju najmniejszych padów lub nawet poza nimi.

Sprawdziłeś to dokładnie a nie linijką? W dokumentacji piszą, że

Folex ma specjalną folię stabilną termicznie CF-T1/PD, ale do czego innego ona służy...

Reply to
Marek S

Używam kreta.

Ja kupiłem lampkę na biurko za 20zł w sklepie obok.

Reply to
konsul41

W dniu 14-11-2017 o 08:06, snipped-for-privacy@wp.pl pisze:

Nie rozumiem stwierdzenia wywoływacz. NaOH powoduje rozpuszczenie foli nie naświetlonej(w dużym stężeniu naświetlonej też) więc powiedzenie wywoływacz jest nie trafione.

Reply to
konsul41

W dniu 14.11.2017 o 08:11, snipped-for-privacy@wp.pl pisze:

Tak przy okazji dodam swoje 3gr.

Do "wywoływania" folii negatywowej lepsze od NaOH jest Na2CO3 (można kupić 0.8kg za +/- 5zł + koszty przesyłki).

Pod wpływem NaOH nienaświeltona folia odrywa się kawałkami.

Na2CO3 powoduje rozpuszczanie się nienaświetlonych obszarów do postaci szlamu (warto przemiatać pędzelkiem czy szczoteczką do zębów).

NaOH potrafił mi odkleić zaświetlone ścieżki. Na2CO3 tego mi nie robi. Wodorotlenku sodu używam tylko do czyszczenia płytek z folii.

Pozdrawiam, Mariusze

Reply to
morte

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.