Masa w urzadzeniach przenosnych

po to masz dwa druty w zasilaniu. Jednym wchodzą elektrony, drugim wychodzą. Niekiedy elektronom się nudzi i zamieniają wejście z wyjściem. Jak elektrony są bardzo wściekłe, to pozostają czasem na obudowie i czekają na kogoś, kto je z tej obudowy ściągnie. To samo zdaża się też z brakującymi elektronami których nie ma. Też sobie siedzą i czekają aż ktoś je odda.

Waldek

Ale jak juz odplyna i zaden nie zostanie, to co ma plywac po tych drutach? ;)

To przeciez jest obwod, zamkniety, nic nie musi nigdzie "wyplywac". A masa w urzadzeniach podlaczanych do gniazdka tez nie musi byc uziemiona i czesto tak jest: w zasilaczu masz transformator i elektrony nie "plywaja" miedzy urzadzeniem a siecia tylko w obwodzie zamknietym.

Damian Pietras <daper@DONT_SPAM_MEdaper.net> wrote in news: snipped-for-privacy@amd.dmp:

ok, mam schemat np.: prostego multiwibratora zasilanego ogniwem 9V i na schemacie mam zaznaczona mase odchodzaca od emitera tranzystora, to gdzie mam taka mase podlanczyc zeby zamknac obwod i zeby wszystko bylo cacy?

wykładałem podstawy programowania. Blondynki też tam były. Większość blondynek była ciemnowłosa i byli to mężczyźni ;-)

Waldek

Sulsa napisał(a):

czy ogniwo nie ma przypadkiem dwóch końcówek? gdzie jest podpięta druga końcówka ogniwa?

chyba po odpowiedzeniu sobie na powyższe pytanie zorientujesz się gdzie masz podłączyć emiter. Nie próbowałeś popatrzeć na inne schematy ?

co Ty masz z tym łanczeniem ? Dysleksja czy jak?

do drugiej, (i moze jeszcz trzeciej, czwartej...) masy. np: minus zasilania

"bad_skipper" <bad_skipper@bad_skipper.com> wrote in news:dbljc9$4lt$ snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl:

dobra tylko po co na schemacie na ktorym sa oznaczone zaciski zasilania, "rozdzielac" zacisk o potencjale nizszym i mase? Jaki to ma sens?

Użytkownik Sulsa napisał:

Masa to potencjał odniesienia i taki ma sens w układzie. Masą może być obrany dowolny punkt układu, ale ze wszelkimi konsekwencjami dokonanego wyboru. Dlatego miana definicji masy w układzie (gdyby komuś na tym z jakichś powodów zależało) w 99.9% przypadków ciągnie za sobą konieczność poważnej zmiany konstrukcji układu. Tak więc nie jest to coś zupełnie dowolnego. W sprzęcie wyższych lotów sposób wyboru i mechanicznego prowadzenia masy ma pierwszoplanowy wpływ na jakość pracy urządzenia.

Użytkownik Sulsa napisał:

W takich układach masę rysuje się niejako zwyczajowo, jako jeden z zacisków źródła zasilania. Od kiedy używa się głównie tranzystorów npn, masą jest zwykle ujemny biegun zasilania. Ale w Twoim układzie masa została narysowana niejako dla wygody (żeby było mniej drutów na schemacie), ponieważ przwdopodobnie nie ma potrzeby wyodrębniania masy jako takiej. Chyba że w układzie podane są jakieś napięcia charakterystyczne, wtedy wskazanie masy musi mieć miejsce, żeby było wiadomo względem czego te napięcia zostały zmierzone.

Gwoli ścisłości, przyjęło się że na układach zbudowanych z typowej logiki cyfrowej masą jest biegun ujemny zasilania a zasilania +5V (zwykle) nie oznacza się wcale, dla czytelności schemató. ALe przecież uoczywiście musi ono fizycznie być!