W dniu 2021-03-06 o 13:24, _Master_ pisze:
A kto mówi o używaniu - wystarczy fun z reanimacji.
Ludzie kolekcjonujący stare aparaty fotograficzne wcale nimi nie fotografują.
W dniu 2021-03-06 o 13:24, _Master_ pisze:
A kto mówi o używaniu - wystarczy fun z reanimacji.
Ludzie kolekcjonujący stare aparaty fotograficzne wcale nimi nie fotografują.
W dniu sobota-06-marca-2021 o 19:01, PeJot pisze:
Każdy lubi to co lubi ale taki aparat może nabierać wartości tak jak monety. To może być choćby tylko argument przynajmniej wspomajający do "zbieractwa" ;-)
A 486?
Sorry że jestem taki przyziemny ;-)
PS. Mam na strychu pewnie kilka płyt 286 386... Jak będę już na emeryturze to sobie poskładam blaszaki ;-)
Był Covox, mid'y, trochę gierek... ja tam wspominam swoją 386SX całkiem dobrze. Zresztą samo odpalenie takiego muzeum to MZ spora frajda.
Mów za siebie. :) Mam w kolekcji kilka modeli Sony Mavica (jedne z pierwszych aparatów cyfrowych, jeszcze ze stacją dyskietek) i czasem zdarza mi się nimi robić okolicznościowe zdjęcia. Oczywiście nie na co dzień, ale fakt, że wszystko wychodzi na nich jak w latach dziewięćdziesiątych tworzy naprawdę fajny klimat. ;)
Tak samo są ludzie, którzy mają w kolekcji Start II albo Smienę i od czasu zrobią tym jakieś zdjęcie.
Komputery z 486 też powoli nabierają wartości. Sama płyta (o ile jest przetestowana., w 100% sprawna i z gwarancją rozruchową) potrafi kosztować tyle, co średniej klasy płyta główna do nowego peceta.
Jaki jest "sens" zbierania takiego sprzętu w moim przypadku? Zwyczajnie era 386/486 to były te czasy, kiedy jako dzieciak miałem pierwszy kontakt z komputerami - głównie u znajomych rodziców. Na swojego pierwszego peceta uzbierałem pieniądze dopiero później, w epoce Pentium (w moim przypadku był to Cyrix 6x86). Tak więc czasy DOS-a darzę nieco większym sentymentem.
I generalnie ludzie kolekcjonujący ten sprzęt mają często kilka różnych maszyn do gier z różnych epok: z jednej jakiś XT z CGA do wczesnych DOS-ówek, a drugiej mocniejszy 486, na którym można wygodne zagrać w DOOM-a.
Parę starych pecetów mam w swojej kolekcji, ale to nie jest jej główny element - stare komórki, PDA czy radia tranzystorowe można zbierać, bo praktycznie nie zajmują miejsca. Desktopy już bardziej, a jednak wolne miejsce na regale wolałbym przeznaczyć na Amigę. ;)
W dniu 2021-03-06 o 17:49, _Master_ pisze:
I nie wyszło? Mnie fanu nie przysporzy żaden pecet, stare gierki są dla mnie fajne na ośmio bitowacach i Amigach. Ale mam wiedzę że ludzie wyszukują stare pecety na aukcjach i przepłacają aby pograć w stare gierki. I jest to równie pożyteczne jak kolekcjonowanie starych magnetofonów. Żebyś jeszcze zbierał te ciekawe: trzy głowicowe czy z mechaniczną wersją odwracania kasety zamiast kręcenia głowicą do autorewersu. Masz takie?
Pozdrawiam
Nie mam sentymentu do mojego pierwszego XT mimo że to był laptop (czyli full wypas w tamtych czasach) Może dlatego że mało grałem a bardziej interesowała mnie "praca" albo przynajmniej nauka przy udziale komputera.
Wolę trzygłowicowy magnetofon albo jak chcę jakości to magnetowid Hifi.
Rzygam już niedoróbstwem programistycznym i sprzętowy współczesnych komputerów. Ostatnio się wkur... dziadostwem Kodaka w maszynach sterujących naświetlarkami CTP i oprogramowaniem do impozycji. To są specjalistyczne programy sprzedawane z KUPĘ szmalu a napisane gorzej niż Android.
Może jestem SPACZONY pracą z tym gównem ale wolę posłuchać muzyki z kasety włożonej do Condora ;-)
W dniu niedziela-07-marca-2021 o 13:47, RadoslawF pisze:
Małe mieszkanie i "księgowa" mnie powstrzymuje ;-) Ale nad tym pracuję. Te trzy głowice uważam trochę za przerost formy nad treścią kiedy jakość robi VHS Hifi ;-) minidisk już mi się znudził (jest taki mało klimatyczny) a dcc ciężko dorwać. Ostatnio ujeżdżam walkmena Panasonica ;-)
W dniu 2021-03-07 o 14:04, _Master_ pisze:
Tak to większość ma.
Pracuj. Jak się uda to szukaj takich ciekawostek:
Pozdrawiam
Widział i karuzele i łopatki i tacki...
Ale furorę robi u mnie szpulka kręcąca się w Condorze i pracujący wskaźnik ledowy. Mój kardiolog zalecił mi wpatrywanie się przez pół godziny dziennie ;-)
"RadoslawF" 6044ed23$0$523$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl
sobota, 6 marca 2021 o 06:24:57 UTC-6 _Master_ napisał(a):
Chyba ostatnio widziales jutobowe wideo jakiegos niemca. W komentach go rozjechali. I mnie 486dx266 bez problemu rozszywal mp3 pod dosem i jeszcze mu troche cpu zostawalo (tak playerek zeznawal). Slabsze 486-ki tez ogarnialy ale w 22khz albo mono...
Przyjemności.
Raczej nie do wyjaśnienia komuś kto nie miał, nie marzył lub nie pracował.
Jaki to był player? Bo mój 486DX2@66 mp3 nie dawał rady dekodować MP3 w czasie rzeczywistym, a testowałem kilka różnych opcji. Z tych, które pamiętam: DAMP, Open Cubic Player, Mpxplay. Każden jeden się zacinał na plikach 44.1 kHz (tylko takie sprawdzałem).
Mateusz
podam ci przykład z mojego podwórka. Need for speed 2 SE. Nie wiem co jest takiego w tej grze. Pewnie nostalgia - lubię w nią sobie "pyknąć".
Długo polowałem na płytę. Płyta nie ruszy na niczym wyżej Windows w98. No to zdobyłem jakieś pentium ileśtam z windows 98 i służy mi tylko do tej gry. Od roku nie używałem - ale jest.
Chętnie bym też pograł w Quarantine ale to musi byc 486 bo na szybszym działa za szybko:) Oryginału nie zdobyłem do dziś. Reszta PCtowych tworów do których mam sentyment jest już dawno kupiona na GOGu.
W dniu poniedziałek-08-marca-2021 o 14:00, J.F. pisze:
Temu samemu co słuchanie winyli przez wzmacniacz lampowy ;-)
Ale... Przynajmniej jest jakaś przyjemność fizyczna oprócz spoglądania na półkę ;-)
W dniu 2021-03-08 o 13:17, Mateusz Viste pisze:
A mnie się przypomniało: Miałem (i nadal mam) kompa na Aopen AX6B Plus z jakimś dość mocnym PIII. Kupiłem do niego najszybszy CD jaki był - jedyny zresztą taki model, z równoległym odczytem kilkoma promieniami - Kenwood TrueX x72:
Zobacz:
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.