jak w silniku wykrywany jest zapłon?

TNX, spróbuję, choć nie wiem, czy mi OE to łyknie... ale spróbuję.

Reply to
HF5BS
Loading thread data ...

No daj spokój. Herezje wypisujesz.

Tia - przykładowo silnik od zaporożca służył. Tak z 30000km. Bo radziecki konstruktor miał mózg.

Masz jakiś problem aby komputer robił to, co Ty chcesz?

Reply to
Pcimol

Radziecki konstruktor oparl konstrukcje o samolotowy silnik gwiazdzisty Wyszedl potworek ktory do w miare rownej pracy wymagal dodakowego przeciwciezaru. W nosorozcu byly cztery kola zebate. Jedna dwojka miala przelozenie 1:2 i napedzala walek rozrzadu a druga z przelozeniem 1:1 napedzala przeciwciezar. Z ciekawostek. Panewek korbowodowych bylo chyba piec wymiarow naprawczych. Glowne byly tylko nominalne. Luz na zaworach 0,05mm. Inaczej sie liczylo cylindry do zaplonu i inaczej do regulacji luzu na zaworach. Raz w zyciu robilem remont kapitalny silnika do nosorozca. Ciekawe to bylo doswiadczenie. Silniki w nosorozcach latwo sie przegrzewaly i stad ich niska zywotnosc. Zdychaly termostaty i klapki ktorymi mialo byc wypuszczane powietrze po ostudzeniu zostawaly zamkniete i stad problem z przegrzewaniem. Inna sprawa ze silniki mialy troche za mala moc w stosunku do masy samochodu i to tez nie wplywalo korzystnie na ich trwalosc. Za to wersje z zawieszeniem na drazkach skretnych rodem z T34 charakteryzowala sie praktycznie brakiem awarii zawieszenia i dobrymi wlasnosciami terenowymi. Skrzynie biegow tez raczej wieczne byly.

Reply to
Zenek Kapelinder

Użytkownik "w systemie siła 'POPIS/EU" snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news:omq8oj$ili$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Nie mój problem, sam szukaj odpowiedzi.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:omp5i2$fu6$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl... Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości [...]

Mialem kiedys Dacie. Jak wyczulem gaznik, to zima zapalala pol obrotu. Tak szybko, ze nawet czlowiek nie wiedzial kiedy.

Zaplony, bo reszta to taka sobie. Te przeguby, ktore latwo bylo ukrecic, silnik o malej zywotnosci (skutek dwusuwu), zawieszenie dosc toporne.

Tato chwalil - "syrena zawsze do celu dojechala". Ale polezec pod nia w trasie trzeba bylo.

W/w dacia na 3 cylindrach miala problem - na 3-cim biegu rozpedzala sie do ~70, a na 4-tym trzymala dopiero powyzej 80 km/h. Jak bylo lekko z gorki, to moglem wrzucic 4-ke i pojechac w miare szybko ... do pierwszego zawalidrogi :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:59916b31$0$5142$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Jak niedohartowane, przez 10 lat dwa razy urywka, silnik pewnie kluczem płaskim w warsztacie Pana Henia pasowany, raz się zatarł, z przegrzania, bo puściło mocowanie prądnicy i koło pasowe silnika zaczęło się ślizgać, nie napędzało paska, wody nie pompowało, zagotowała i wygotowała się... i ponad

200 km holowania do domu, a jeszcze czopy, lubiły się urywać (też dwa razy zaliczone). Jestem wielce ciekaw, na ile taki urwany, odpowiadał w momencie zdarzenia specyfikacji fabrycznej?

Skutek... Raczej hamowania nim. Dwusuwy nienawidzą tego szczerze i dogłębnie. Wolne koło załatwiało sprawę. Na zawieszenie nawet zbytnio nie narzekałem, ważne, aby nie nawalało i trzymało auto na drodze. Ale wystarczyło, że ktoś w fabryce nie dospawał wahacza... Na szczęście więcej zniszczeń nie odnotowano. Ale holowanko do stacji przy Wolskiej musiało być...

Cóż powiedzieć, skoro części zamnienne były chu... no wiecie, jakie... I o nie się wszystko rozbijało. Niestety, czasy trakie, że na lepsze trudno było liczyć. Perły przed wieprze, że jakby to posprawdzać, to odrzutów było by conajmniej

80%, jeśli nie więcej. Centrala telefoniczna Strowger - znów... technik, któremu zapodawałem z rana nieczynne organy, skarżył się, niemal się rozkleił, bo serdecznie miał tego dość... Zapadki, mają być hartowane, co to, to każdy wie. A w palcach się gięły. Takie części zamienne. Widziałem na własne oczy szczotki stykowe, które po 2 tygodniach zostały zdarte niemal do zera. Widziałem też angielskie (były zresztą wymiarowo zamienne, pasowały do pól stykowych), po 18 latach niemal bez śladu zdarcia. Angielskie wężyki prędzej się urwały, niż przerwały. W polskich przerwa była niemal na porządku dziennym. Jak widzisz, bardzo często to olewactwo i bylejakość, a nie sama technologia były do dupy. Np. zaletą hamulców bębnowych, z natury mniej efektywnych, choć sprawne potrafiły zatrzymać auto w miejscu, jest np. to, że nie potrzebują wspomagania. Kto regularnie wymieniał okładziny, zanim się zedrą?

Mnie się trafiła konkretna. Albo parę minut grzebania, jeśli już, albo w ogóle auto nieczynne i warsztat. "W terenie" zwykle coś niezbyt wielkiego. Oczywiście, psuła się. Ale chyba wszystko się psuło, zachodnie też. Czytywałem też pisma moto w.owczas wydawane i to, co tam ludzie w listach do redakcji pisali utwierdzało mnie w przekonaniu, że z moimi problemami z autem, to chyba się wczepku urodziłem. Telewizor też, bo chu^ałowa technologia produkcji płytek drukowanych powodowała, że stawały się skrajnie łatwopalne, do tego aluminiowy nawój transformatora sieciowego, to aż proszenie się o kłopoty, gdy fabryka źle zalutuje taki przewód na zacisku, a w przypadku alu, to nie jest błaha sprawa, przecież to wiecie. Jeszcze kurz w środku, widywałem wnętrza, kurzu tyle, że chatę szło ocieplić. A kurz, też potrafił się zajarać. I nieszczęście gotowe. Ręka do góry, kto regularnie odkurzał telewizor w środku?

Któremu się pasy pomyliły i pewnie lewym śmigał z zawrotną prędkością 40 km/h... A bo to raz? Może też mu nalali chrzczone paliwo, albo zamontowali w warsztacie chu^Hałowy zamiennik i turlał się, jak mucha w dziegciu? Inna sprawa, że niezależnie, idiotów nie brakowało. I niestety, nadal jakoś brakować nie chce... Na YT filmów do urzygu... Z całego świata.

Reply to
HF5BS

przepraszam, ja po prostu jestem głupi, wpisałem w google, ale nic nie wyskoczyło to uznałem to za durny europejski żarcik...

Reply to
invalid unparseable

zenek nie wkurwiaj kolegów, napisz skąd zassać tą zanikającą już wiedzę o silnikach spalinowych?

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:omrun7$77l$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl... Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

konstrukcja z poprzedniej epoki.

Wolne kolo bylo, a remonty nadal czeste. Skutek tego, ze zamiast solidnych i dobrze smarowanych panewek bylo lozysko igielkowe.

Tato warsztatow nie uznawal, przeciez nie ma tam nic, czego by fachowiec nie mogl naprawic chocby na drodze. Dopoki spawarki nie trzeba, ale az tak sie nie powinno nic urywac :-)

Autostrad tosmy mieli wtedy tyle, ze problem lewego pasa niemal nie istnial :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "w systemie siła 'POPIS/EU" snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news:oms106$9gf$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

No stary, nie mój problem, że jesteś, albo, że nie jesteś. Nic nie poradzę. Zapłać komuś, pójdź na kurs, niech cię nauczą.

Reply to
HF5BS

Odkad mechanicy uwazaja ze samochody dziela sie na w dizlu, benzynie i gazie to znikad. Niedawno bylem u jednych kola podpompowac. Stoi samochod z wlaczonym silnikiem. Z daleka slysze ze wyjebana panewka w glowce korbowodu. A dwoch zamiast kluczami komputerem to naprawiaja.

Reply to
Zenek Kapelinder

zenek pomóż koledze!

od jakiegoś czasu liderzy niektórych wymienianych przeze mnie często uczelni wyższych - zaatakowali całe frajerstwo oczekiwaniem, że nowoczesny samochód można zanalizować stosując najprostsze wzory matematyczno-fizyczne...

tak z ciekawości zajrzałem do książki na temat aspektów temperaturowych silnika...

straszliwie się zdumiałem gdy w środku znalazłem jakieś totalne kosmosy, jakieś układy równań różniczkowych itp...

także mógłbyś coś na ten temat kolegom powiedzieć!

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5991978a$0$642$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

To znaczy, że można niedohartować, albo przehartować i nie odpuścić? Że można za dużo ściąć przy toczeniu, albo niedoszlifować przy wykończeniu? Wystarczy też przecież za mocno skręcić i naprężenia, zmęczenie, załatwią temat. IMO 90% to była niska, jako taka, jakość podzespołu. A "out of date" nie powinno mieć aż takiego znaczenia, jeśli podzespół sprawny.

Wspomniana przeze mnie zacierka nie naruszyła tych łożysk, wymieniono tylko panewki, tłoki, pierścienie i szlifnięto gładzie, kije (chyba się trochę pokrzywiły - to ogromne obciążenie - przy tej awarii - silnik po naprawie dość głośno stukał co obrót (tylko na niskich obrotach), jakby kij smyrał po skrzyni korbowej, wytrzymał jednak te kilka lat, chyba 8...), ale w ASO nie wymieniono ich, może jeszcze się nadawały?) i reszta zostały. Ale może dlatego, że silnik raczej nie był katowany na zimno, albo piłowany na max. obrotach? Że miał zadbane smarowanie - nie było dopuszczane, aby w paliwie było za mało oleju. Raczej to nie panewka, bo było to niezmienne od obciążenia. Dziś bym pewnie zgłosił się do programu "kup i zrób"? Jedną Skarpetę Adam już robił, włącznie z generalnym remontem silnika. Tę samą, co Mike i Edd z .uk "Wheeler dealers" (uciekł mi polski tytuł, ale jajca...). Zrobiłby drugą... ale już jej dawno nie mam.

...

Ale szybkich dróg już trochę było. I kto z jakiegoś powodu musiał jechać powoli, to jechał możliwie najbliżej prawej krawędzi jezdni, by inni mogli go w miarę łatwo ominąć. A to, że byli tacy ch..amy, jak ten

formatting link
to co poradzić? Dziś to chociaż pod 112 zadzwonisz. Ale niekiedy aż się prosi ostro za takim zahamować i go dźwięknąć. O co chodzi? Wyczuć moment, gdy zwalnia i zerwać przyczepność opon, wtedy skuteczność hamowania maleje, a na myśli mam ślady hamowania, aby wykazać jakoś, że od jego zajechania nie daliśmy rady wyrobić i dostał w tyłek... Spekuluję, to prawda... A może ktoś ma perfidniejszy sposób na utarcie takim chujom nosa? Tylko nie przez "nu nu nu niegrzeczny chłopczyk, lodów na deser nie dostanie".

Reply to
HF5BS

Teraz mi przypomniales, jak 25 lat temu wracałem z Węgier ww deszczu na 3 garach na moim gpz900r... Co ciekawe chodziło o ten deszcz, jak przestało padać przeszło mu...

Reply to
Marek

Użytkownik "Marek" snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Po Syrenie przez jakiś czas miałem Ładę (WAZ 21072), w upały - niemal z dotyku. Minus 20 - no, już z takiego dłuższego dotyku. okolice zera - zamemłać sie można było na śmierć, ciężko było. Ale jak już odpalił, to jechał.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "HF5BS" snipped-for-privacy@t.pl napisał w wiadomości news:omve2p$atr$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

Zapomniałem uściślić, że to przez wilgoć właśnie. Jak było sucho, to i w okolicach zera ładnie odpalał. Ale już w cieple nie miało to znaczenia. Tylko w okolicach zera.

Reply to
HF5BS

nie nie może być! podaj mi tytuł książki z której się uczyłeś?

Reply to
invalid unparseable

Serwisowe instrukcje napraw dla ASO. Nie do kupienia dzisiaj i wtedy, ale ukrasc sie wtedy dalo. Kup w antykwariacie ksiazki do technium samochodowego. Do polskiego, geografii, historii, matematyki mozesz sobie odpuscic.

Reply to
Zenek Kapelinder

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.