Jak ożywić pena USB?

Pan J.F. napisał:

Wad ma oczywiście bardzo wiele, ale to "nie wszędzie", gdzie FAT w ogóle się ostał, to teraz już tylko przenośne nośniki danych. A na nich głównie pliki ze zdjęciami, filmami i dźwiękiem. Gdyby tam w ogóle nie było systemu dyskowego, tylko na przykład emulacja taśmy magnetycznej (np. TAR), to by urządzenia stosujące te nośniki wiele na funkcjonalności nie straciły. Czepianie się, że FAT jest wciąż w użyciu, jest czepianiem się dla samego czepiania.

Reply to
invalid unparseable
Loading thread data ...

Dnia 16.03.2014 Jarosław Sokołowski snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał/a:

Limit 4 GB ma również WAV - audio format, co oczywiście nie przeszkadza w dokonywaniu nagrań dłuższych niż ~7h (44.1kHz 16bit), ponieważ każdy sensowny program omija ten problem.

formatting link
Pamiętam mój ostatni kontakt 12 lat temu z Windows, używając wtedy VirtualDub nagrywałem audycje TV do AVI z kompresją bezstratną huffman. Półtora godzinne nagranie to było około 60GB. Limit pliku FAT, mnie nie interesował, bo VirtualDub obchodził go bez zmrużenia.

Reply to
grapeli23

Nie. Winę ze miernej jakości system plików dalej jest uzywany ponosi w całości jedna firma. Mają widocznie w tym cel biznesowy.

Reply to
Sebastian Biały

W dniu 2014-03-15 18:48, J.F. pisze:

I co najgorsze okres ochrony praw autorskich jest ciągle wydłużany. Kiedyś książka nie była wcale chroniona a teraz jest to już chyba 75 lat. Wszyscy twierdzą że żyjemy coraz szybciej a ochrona książek zamiast się skracać jest coraz bardziej wydłużana.

formatting link
formatting link
Pozdr.PK.

Reply to
invalid unparseable

Dnia 16.03.2014 Paweł Kasztelan <Pkasztstop_dla snipped-for-privacy@gmail.com napisał/a:

Z tym że patent Microsoftu na rozwijanie długich nazw plików w FAT wygasa w tym roku. Skończy się łupienie biedniejszych. Z resztę ów patent został unieważniony w Europie. Trzy lata przed tym jak jak MS dostał go prawomocnie inni w tym Linus Torvalds pokazali w jak trywialny sposób można rozwiązać ten wiekopmony problem.

MS już swoje zgarnął na facie. Może w najnowszych systemach zaimplementuje jakiś wolny od patentów system plików. Przecie oni się tak zmienili i tera są cool ;)

Reply to
grapeli23

Dnia Sun, 16 Mar 2014 13:57:44 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Stracily - skasuj polowe zdjec i uzyj wolne miejsce.

Eee, zagladalem ostatnio na karte - sam FAT w sensie tablicy alokacji moze zostac, ale te dlugie nazwy w katalogu - koszmar.

J.

Reply to
J.F.

Zaimplementowali. exFat. Szkoda tylko że wzorem dawnego monopolisty nie udostępnili specyfikacji. W razie czego prawników też mogą spuścić z łacucha bo to patentowe pole minowe. Wszystko w imie innowacyjności: weź

30-letni file system przestarzały juz wtedy, zmiel go z wystarczającą ilością absurdalnych patentów i twierdź że to cutting edge.

Oni byli cool jak pisali BASIC na 6502. Jak już kupili klon CP/M i wsadzili w IBM to kończy się cool a zaczyna korporacyjność.

Reply to
Sebastian Biały

Wg wiki chdh A570 jest na liście wspieranych modeli. Canon rzeczywiście użył DOSa do budowy firmware w aparacie?

pzdr. j.

Reply to
Jacek Radzikowski

Moja pomyłka. To jest A510.

Modele z Digic I nie są wspierane, za to tu można ciekawostki znaleźc:

formatting link
Co im przyszło do glowy żeby brać MS-DOS...

Reply to
Sebastian Biały

Pan Sebastian Biały napisał:

To te wszystkie aparaty, kamery i telefony robione są przez jedną fimę?! No no no, ładnie osiągnęli swój cel zawojowania światem!

Ja bym tę jedna firmę winił, gdyby co roku wpuszczała nową wersję systemu, całkowicie niezgodną z poprzednią. A tak przecież nie jest -- firma wymyśliła kilkadziesiąt lat temu coś, co bez istotnych zmian z powodzeniem używane jest przez wszystkich. Bez przymusu. No to za co ich winić?

Reply to
invalid unparseable

Pan J.F. napisał:

To może być uznane tak za wadę, jak i zaletę. Mnie się chyba nigdy nie zdarzyło kasować zdjęć w aparacie, a już zwłaszcza po to, by uzyskać miejsce (raz mi 'się' skasowało przez przypadek -- bardzo byłem z tego powodu niezadowolony). Zawsze kasuję hurtem przy okazji przenoszenia do komputera.

Przy obecnych zastosowaniach, to nawet długie nazwy by można było sobie odpuścić.

Reply to
invalid unparseable

Te wszystkie firmy nie mają wyjśca. Najpopularniejszy OS czyta tylko dwa systemy plików: gówniany i ciężki.

Z powodzeniem ... ta ...

Reply to
Sebastian Biały

Nie dalej jak miesiąc temu gadałem z człowiekiem który twierdził, że czasy MS-DOSa były lepsze - człowiek musiał się 10x zastanowić nad poprawną nazwa pliku bo 8 znaków. A teraz Panie? Rozspasanie i dziadostwo, pliki można ponazywać czytelnie, dowolnie, powkładać w katalogi. Straszne doświadczenie, fakt posiadania *możliwości* jest przerażający dla wielu osób.

Mój aparat generuje IMGxxxx.JPG zamiast: a) sortować zgodnie z lokalizacją GPS czy datą w katalogach b) zmieniać nazwę w zalezności od upływu czasu aby mozna było całe zdarzenia łatwo odróżnić c) nazywa pliki tak samo a odrózniać rozszezeniem d) przekręca sie przy 9999 co oznacza że nie mam chronologicznie po nazwie e) nie ma wbudowanego żadnego managera plików poza żałosnym "usuń" f) wymusza duże litery, bo ludzie ślepi są g) po ilustam zdjęciach tworzy nowy katalog - ni w pięć ni w dziewięc

I mamy 201x rok a technologia jak z CP/M. Częśc z tych ograniczeń wynika zapewne wprost że nikt z programistów nawet z pistoletem przy glowie nie ma ochoty na grzebaniu w żałosnym vfat.

Reply to
Sebastian Biały

Pan Sebastian Biały napisał:

Jest wyjście. Kilka razy spotkałem aparaty i odtwarzacze MP3, z którymi Windows nie chciał w ogóle gadać, jeśli się nie zainstalowało softu z płyty (Linux gadał, ale nie montował normalnie filesystemu, tylko coś tam szeptał przez jakieś kio -- ale mniejsza o to). I to nie był sprzęt jakiś niszowy, tylko raczej dużych firm. No więc w takim razie można na tej płycie dołożyć obsługę systemu plików lekkiego i pachnącego różami.

Cholera wie, może on i taki był, bo nie dało się stwierdzić, że to FAT. No ale jakoś rozwiązanie się nie przebiło -- teraz to już wszędzie widzę FAT i usbstorage.

No jakoś nie spotkałem nikogo, kto by zrzędził na system plików w kamerach i innych takich. Podejrzewam, że na całym świecie tylko jeden taki jest.

Reply to
invalid unparseable

Pan Sebastian Biały napisał:

A teraz panie, to jak się zrobi zdjęcie, to zaraz komórka pyta, jak nazwać plik z obrazkiem, prawda?

No tak, i można się kropnąć w pisaniu trzech literek następujących po kropce, które to -- nie wiedzieć czemu -- dalej nazywa się "rozszerzeniem". To faktycznie jest idiotyzm, że "ta firma" tak uparcie trzyma się tego, by typ pliku rozpoznawac po tych literkach, a nie po zawartości!

I to oczywiście jest wina "tej firmy", tak? Bo Bill Gates stoi z pistoletem i każe nazywać pliki IMGxxxx.JPG (minie akurat wkurza to, że one potrafią być nie "IMG", tylko "Zdjęcie...", gdzie "ę" jest nie wiadomo jak kodowane).

Ale co tam jest do grzebania dla programisty?! Na podstawie danych z GPS tworzy sobie łańcuch "15.10 - Yuma", wywołuje jakąś funkcje i ma taki plik. Kto mu broni? Czym jest ograniczony?

Reply to
invalid unparseable

Bo to, Panie, wszystko dlatego, że systemy tworzy się dla laików a nie specjalistów. Jakby systemy były wyłącznie dla specjalistów, takich problemów by nie było.

Reply to
Marek

Pan Marek napisał:

W ogólności to wszystko prawda, ale akurat *w tym przypadku*, gdyby było po ludzku, czyli 'jak dla specjalistów', po zawartości, to by dla laików było łatwiej.

U jabłkowatych kiedyś długo dumali jak tu stworzyć coś dla laików i wydumali 'resource fork'. To jeden z większych kretynizmów, jaki kiedykolwiek pojawił się w informatyce stosowanej. Zrobił sobie ktoś, dajmy na to, plik JPG w programie X. Następnie odistalował ten program X, bo kupił sobie super duper program Y do jotpegów. Więc komputer mu kwakał, że nie ma pojęcia co zrobić z tym JPG, bo ma zanotowane, że do tego służy program X, którego nie może znaleźć. Ma szczęście teraz już jest tak jak w systemie dla specjalostów, czyli rozpoznawanie po zawartości plików -- więc jabcarze śmieją się z windziarzy, jakie to u nich zacofanie. Jakby sami to wszystko wymyślili.

Reply to
invalid unparseable

To jedne z tych rzeczy, za które powinno urywać się jaja przy samej szyi.

Reply to
Adam Jurkiewicz

Naprawdę nie macie innych problemów? Miejscem umieszczania istotnych danych na temat zdjęć jest EXIF a nie nazwa pliku. Jak miałbym się przy każdym zdjęciu zastanawiać, jaką nazwę pliku dla niego wybrać, i wklepywać ją do aparatu, to by mnie najjaśniejszy szlag na miejscu trafił.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.