dziwny problem

Ostatniego piętra nie często, widać mocniejsza żarowka :D Pięter pośrednich średnio kilka razy dziennie. Przed naprawą raz na miesiąc.

Nie, bo to winda podkakuje na linie, prawdopodobnie przeciwwaga uderza w spręzyny i winda podskakuje po czym spada te kilka cm.

Wciskasz stop lub gubisz plomby. I naciskasz piętro niżej. Jeśli nie chce się zatrzymać dokładnie na piętrze to trzeba wiedzieć kiedy pacnąc stop. Tolerancja to kilkanaście cm żeby drzwi otwarło. Jak jesteś hacker to otwierasz ręcznie otwierając deskę przy zamku windy i pociągając samodzielnie za mechanizm skobla.

Naciskać Wszystkie Klawisze.

Tylko nie jednoczesnie. Wtedy się "zawiesza".

Reply to
Sebastian Biały
Loading thread data ...

Pan Sebastian Biały napisał:

Ja widziałem nie tylko na filmie, w Pałacu Kultury i Nauki też widziałem. A także w tramwaju. Co wcale nie znaczy, że tramwaj albo winda miały napęd na korbę.

Reply to
invalid unparseable

Winda na filmie miała też silnik. A korba była potrzebna jak prądu nie było co w tamtych czasach chyba było dośc częste.

Reply to
Sebastian Biały

Pan Sebastian Biały napisał:

Jak było za Chaplina, tego oczywiście pamiętać nie mogę. Ale korby w windach widywałem niejednokrotnie. Tak samo jak windziarzy. Windziarz za pomocą korby dokonywał rozruchu silnika. Nie że kręcił wałem, oporniki przestawił. A potem zręcznie zatrzymywał na wybranym piętrze, co wymagało tzw. czuja. W nieco nowszych windach (XP, czy cóś) były mniejsze dźwigienki, ale też był do nich niezbędny windziarz. Ostatnią windą nieautomatyczną jeździłem z Zakładach Radiowych Kasprzeka. Towarową, obsługianą przez pana Mietka. Natomiast ostatnią windziarkę spotkałem dużo później, w Japonii. Nie miała korby, wciskała guziczki. Ten kraj bardzo aktywnie walczy z bezrobociem. Na lotnisku są panowie w galowych mundurach i białych rękawiczkach, jedynym ich zadaniem jest pokazywanie, która kolejka do odprawy jest krótsza.

Reply to
invalid unparseable

Mówimy o róznych rzeczach. Ja mowie o korbie w maszynowni windy a nie w kabinie.

Reply to
Sebastian Biały

Pan Sebastian Biały napisał:

A, to co innego. Ale też nie wiem po co. Windy są tak wyważane, żeby nawet przy pełnym obciążeniu, po zwolnieniu hamulca kabina poruszała się do góry. Ktoś, kto przybędzie pasażerom na pomoc, dobierze się do hamulca, a nie będzie kręcił korbą. Ale scenariusze filmowe rządzą się swoimi regułami. Zwłaszcza w niemym filmie takie kręcenie korbą jest bardzo sugestywne.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 07.03.2017 o 19:58, sundayman pisze:

Ja bym wykorzystał w tym celu proste zabezpieczenie w postaci termistora przyklejonego do rury wylotowej pieca. Przy pomocy prostego układu analogowego wyłączałbym zasilanie pieca przekaznikiem po przekroczeniu temp. 90stopni.

Reply to
tomek

Co to za pomo, która spowoduje, że winda jedzie do góry zamiast na dół?? To tylko zestresuje bardziej uwięzionych pasażerów.

Reply to
Marek

Czysto indukcyjne: tak. Ale zazwyczaj nie jest czyste. Zatrzymany silnik ma małą indukcyjność.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

No to konkretniejszy niż mój - ja mam taki mały, ze dwa metry długości, półtora szerokości, może 50cm wysokości lustra wody. Więc u Ciebie będzie

6.73 m3, u mnie 1 m3...

No to mój nie powinien mnie zrujnować, a i może ciepła starczy na jakąś kiełbasę z grilla. Może latem zrobię jakiś wymiennik, tylko ciężko będzie te rury połączyć - boję się je lutować, żeby się ta cyna nie rozpuściła (chociaż może nie powinna, w końcu miedź i woda są dużo lepszym przewodnikiem ciepła, niż powietrze).

Czyli wymiennik jest osobno włożony do pieca? Na stałe, czy wkładasz go tylko podczas grzania basenu? Z czego ten wymiennik dokładnie zrobiony?

Powinien, a czy to robi... może wyłącznik całkowicie odcina zasilanie?

Czemu piec węglowy musi mieć otwarty obieg?

Nie kojarzę, żeby tam było takie naczynie... ono powinno być na samej górze, czy w dowolnym miejscu? Może być w piecu, czy trzeba szukać go osobno?

Chodzi o coś takiego?

formatting link
śnieniowe Nie mam nic takiego.

Reply to
Adam Wysocki

Nie wszędzie, na Puławskiej są lewoskręty wyzwalane w nocy pętlą.

Reply to
Adam Wysocki

Nie. To jest tak że piec węglowy ma płaszcz wodny. Płaszcz ten zasila bezpośrednio instalację CO. Ale ja zrobiłem małego myka i latem instalacja CO jest bardzo "krotka", to tylko mała petla obok pieca skrócona zaworami aby nie przechodziła przez reszte klamotrów. W tej pętli siedzi wymiennik płytowy do wody basenowej. Jedna pompa popycha ta pętlę CO druga popycha wodę basenową. Piec bezposrednio nie grzeje wody basenowej.

Jest "elektroniczny" więc prawie na pewno uC na pokładzie jest świadomy.

Pytaj przepisów :D

W dowolnym miejscu. Nie większe niż coś między butelką 1.5 litra a piłką do koszykówki. Wchodzi do niego tylko jedna rurka. Na górze ma zaworek jak w dętce rowerowej.

Być może, ale one wyglądają na duże. Najmniejsze jakie widzialem to butelka 1.5 litra. Wielkosc ma zależeć od instalacji. Kształty różne, czasem zaworka nie widać wprost. Czasem to coś znajdziesz w środku pieca

- otworz, może jest tam gdzieś to naczynie z zaworkiem.

Zamontuj. Koszt mały, komfort duży.

PS. Mam nadzieje że jest zawór bezpieczeństwa ;)

Reply to
Sebastian Biały

Po sasiedzku mają basen pływacki, ale rozkładany na rusztowaniu. Cos ponad 6 metrów dlugości i ze 4 szerokości. Z 1.5 metra głeboki, więc popływać juz da radę. Tylko że nikt nie pływa bo średnia temperatura wody w najwieksze upały jest ponizej 20 stopni i to sporo :D

Idę o zakład że okoliczne diesle są temu winne setki razy bardziej ...

Reply to
Sebastian Biały

W ceniu ustawili, czy te najwieksze upaly to na Spitsbergenie ? :-)

Raczej nie przepalaja 20kg paliwa dla przyjemnosci. no dobra, na narty jade, to przepalam :-) Albo nad jezioro jade, to tez przepalam :-)

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.