dziwny problem

a) przekaźniki moga się sklejać b) zawór gazowy może popuszczać c) c.o. może się utleniać d) woda może być mokra

Nic nie napisali. Przecież wiadomo. A prokurator ma wnikać w sklejanie przekaźników czy błedy w sofcie? Weź nie żartuj, sprawdzi pieczątki i tyle.

U mnie jest tylko taki problem że intensywnie uzywam pieca rownież w lecie (grzeje basen) więc przekaźnik ma jakieś 3x szybsze zuzycie. Za pierwszym razem jak się popsuł wymieniłem na identyczny. Potem na lepszy. Czekam co dalej. Pozostał być może jakiś softstart do silnika może ale nie wiem czy pomoże na żywotnośc silnika bo rozpinanie to chyba zawsze łuk pociągnie.

Licze na to że w końcu to oleje i kupie PC.

Reply to
Sebastian Biały
Loading thread data ...

I w tym przypadku nikt nie miał pretensji do mnie. Odpowiedzialność spada na firmę instalującą i nadzorującą te systemy (mój sterownik to tylko drobny, choć ważny element).

Zresztą nic wielkiego się nie stało - musiała przyjechać ekipa, posprzątać bałagan i tyle :)

Ja mogę tylko postarać się zrobić "co w naszej, wicie, mocy".

Reply to
sundayman

W dniu 2017-03-08 o 21:55, sundayman pisze:

OK, jasne. No, może nie do końca, ale OK. No to nie zostaje niż innego jak parę zewnętrznych watchdogów odpalanych z różnych miejsc w programie. Plus na wszelki wypadek jeden na samym przekaźniku, ale to jako dodatkowy - ostateczny, chociaż też nie całkiem, bo wystarczy że na chwilę będzie przerwa no i załączenie z powrotem.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Można się pozbyć przekaźnika i sterować silnikiem bezpośrednio za pomocą wzmacniacza magnetycznego, choćby najprostszego, np. z dwóch transformatorków sieciowych.

formatting link
Nie będzie ani problemu zwartych styków (z braku styków), ani padu na zwarcie...

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Bimetaliczny, czyli bimetal z własną grzałką. Gdy płynie za duży prąd za długo to rozłącza. Stosowane w bezpiecznikach automatycznych. Wadą: zużycie energii.

Reply to
slawek

przekaźnik, to

Da się: bimetal z własną grzałką szeregowo z przekaźnikiem. Chyba że czas reakcji musi być bardzo mały.

Reply to
slawek

Ostygnie i sam się włączy. Wymyśliłeś przerywacz do kierunkowskazów, a nie zabezpieczenie. :-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

A co będzie jak program się zapętli na pstrykaniu przekaźnikiem? 555 niczego nie ochroni, bo po wyłączeniu znowu natychmiast ruszy.

Kluczowe są przerwy: po dt1 pracy musi być dt2 przerwy choćby nie wiadomo co.

Reply to
slawek

Ładnie wydumali... nie ma żadnych innych zabezpieczeń, chociażby żadnego bezpiecznika termicznego?

Czemu właściwie ma się spalić od tego dom? Spali się piec?

Tylko czy Twoje zabezpieczenie (ten układ czasowy) nie sprawi, że ubezpieczyciel w razie czego się wypnie?

Podejrzewam że tu kosztują te wszystkie pieczątki, a nie elektronika.

No tak... ale jakiś alarm, gdyby jednak się skleiły, jednak by się przydał, w końcu ryzykujesz domem.

Reply to
Adam Wysocki

Nikt się w razie czego do tego nie przyczepi (że to ingerencja, więc unieważnia pieczątki)?

A może gasik RC na stykach?

Reply to
Adam Wysocki

Hmm, ja założyłem że chodzi o hardware'owe (np. WDT w AVR), a nietypowe zachowania programu to po prostu błąd, który będzie machał liniami przekaźnika za długo, ale program nie będzie wisiał i będzie resetował WDT.

Kiedyś czytałem, że w windach jest tak samo - np. hamulec mechaniczny, który włącza się, gdy winda spada za szybko.

Reply to
Adam Wysocki

Tzn. ustawiają w menu coś, co wpływa m.in. na ten czas? No to OK.

Też dobry pomysł. Będzie to drugi MCU, jakiś licznik na TTL-ach, czy coś jeszcze innego?

Czyli taki zewnętrzny watchdog dla samego przekaźnika z dodatkową funkcją wszczynania alarmu.

Przetestować, czyli celowo poczekać, aż czas upłynie? Nie będzie musiał wtedy odłączać funkcji alarmu? A jeśli będzie - co jeśli odłączy podczas pracy, bo program pójdzie w krzaki?

Reply to
Adam Wysocki

Jest zmienna, ale nie jest zerowa - może wystarczy do odpalenia drugiego przekaźnika, który dostarczy stałą moc do czujnika bimetalicznego?

Reply to
Adam Wysocki

Tak, to też ma sens. Pralki zdaje się tak mają. Wyciągasz wtyczkę podczas prania, a drzwiczki jeszcze trochę trzymają. Czemu tak to zrobili - nie mam pojęcia, ale pewnie jest jakieś uzasadnienie.

Reply to
Adam Wysocki

No właśnie, to kolejny problem - czy może być tak, że jak układ ma pracować np. 60 sekund, a przy 120 zaczyna się problem, to częsta praca przez 110 sekund (niewykrywana przez ten układ) też doprowadzi do wypadku?

Reply to
Adam Wysocki

Hmm, czyli coś po prostu ulega wtedy zmęczeniu / naprężeniom większym, niż przewidziane, i generalnie nic się od razu nie dzieje, ale materiał się osłabia, aż w końcu, za którymś razem (nawet podczas normalnej pracy) może puścić?

Przyznam że mocno mnie intryguje, co to jest, ale rozumiem NDA :)

A jest jakiś parametr, który zmienia się do pewnej wartości w momencie, gdy silnik pracuje za długo, ale nigdy nie osiąga tej wartości podczas normalnej pracy? Jeśli tak to podpiąłbym się właśnie pod ten parametr. Wtedy nawet jak przekaźnik się sklei, albo ktoś podłączy silnik na krótko, to i tak problem będzie wykryty.

Tak samo jak bezpiecznik termiczny na zasilaniu ekspresu do kawy, przypięty do grzałki. Ona ma swój termistor i podczas normalnej pracy ten termistor rozłącza grzałkę (tak naprawdę układ elektroniczny rozłącza ją triakiem na podstawie tego czujnika), ale jak to zawiedzie, to grzałka nagrzeje się do 160 stopni i bezpiecznik termiczny rozłączy całość już na stałe. Nie ma tam pomiaru napięcia grzałki ani alarmu, że grzałka grzeje dłużej niż powinna - jest pomiar wielkości fizycznej.

Reply to
Adam Wysocki

Mnie trochę też, ale sam też nie powiem nad czym teraz siedzę.

No to wyobraź sobie sterownik świateł na skrzyżowaniu. Ja już stałem parę minut na czerwonym aż się sterownik zresetował i zaczął normalnie działać, tzn puszczać na zmianę, a nie ciągle tylko jeden kierunek. Ale już byłem bliski ruszenia jak tylko droga się zwolni. Masz zależność od mnóstwa parametrów, a żaden z nich niczego konkretnego nie powoduje i nie da się określić żadnego sensownego parametru (poza czasem zadziałania, a i z tym bywa różnie). Czas możesz mieć zależny od ruchu na ulicy, pory dnia itd. Z kolei czas po którym kierowcy zaczną ignorować sygnalizacje zależy od np pogody, pory dnia, tego co dopiero w radio mówili, ile kawy poszło przed wyjazdem itd...

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2017-03-09 o 10:56, Adam Wysocki pisze:

Jego sprzętowość jest taka sobie. Teraz już nie pamiętam dokładnie, ale jeżeli stanie zegar systemowy to tu może być problem z odliczaniem czasu. Nie mówiąc i tym, że jeżeli wyładowanie może przestawić bity, to może też przestawić bity odpowiedzialne za włączenie watchdoga. Dlatego powinna tu być co najmniej inna struktura, najlepiej oparta na układzie RC bez licznika i podłączona do sprzętowego resetu procka.

Ogólnie tak powinno się robić, o ile tylko można.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.