początki pracy zdalnej?

Chyba we wstępie któregoś z rozdziałów "Sztuki Elektroniki" natknąłem się na informację mówiącą o konkretnym przykładzie stosowania specjalnej konsoli do łączenia się ze zdalnym komputerem. Oczywiście chodziło o czasy "prehistoryczne", być może coś koło lat pięćdziesiątych? Obecnie informacja ta by mi się przydała, a kartkowania książki nie przynosi efektów, google dały mi informacje o pierwszych modemach, ale po pierwsze niezbyt dokładne, po drugie nie wiem czy o to chodzi. ;) Może ktoś z was orientuje się a) kiedy zaczęto stosować takie zdalne konsole b) czy używano do tego linii telefonicznej, czy jednak innego medium?

Reply to
Atlantis
Loading thread data ...

Pierwsze maszyny numeryczne (przynajmniej mainframe'y dostepne w Polsce) uzywaly teleksow jako terminali, rowniez (a moze zwlaszcza) zdalnych. Poszukaj informacji o teleksach...

Reply to
Marek Lewandowski

formatting link

Reply to
Marek Lewandowski

a do dzisiaj zostalo nam po nim wirtualnie urzadzenie 'tty'

c.

Reply to
Cezar

Pan Marek Lewandowski napisał zdalnie:

Właściwie to by trzeba było się zastanowić kiedy komputery zaczęły umożliwiać pracę inna niż zdalna. Dość późno, gdzieś w latach '70, choć trudno mi dokładnie wskazać ten moment. W każdym razie dopiero w mikrokomputerach obsługę urządzeń I/O zintegrowano z procesorem czy ogólnie z jednostką centralną.

Natomiast co do samych początków, to powyższa cytowana informacja nie jest ścisła. Pierwsza polska maszyna cyfrowa XYZ używała perforatorów i czytników. Zanim pojawiła się możliwość interaktywnej pracy z terminalem teleksowym, komputery miały za sobą już ładny kawałek historii. A jeszcze wcześniej, to software w ogóle nie był oddzielony od hardware -- programowało się tworząc połączenia elektryczne.

-- Jarek

PS Na początku lat '70 w Instytucie Badań Jądrowych w Świerku pod Warszawą zainsalowany został komputer CDC Cyber 72. Kilkanaście ośrodków w Polsce miało podłączone do niego peryferia (czytniki kart, drukarki, zdaje się że później też dalekopisy). Transmisja odbywała się po zwykłych drutach telefoniczno-teleksowych. W stanie wojennym, kiedy czerwony zlikwidował łączność telefoniczną, używało się tego do korespondecji między tymi ośrodkami.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik "Atlantis" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:gebm93$48l$ snipped-for-privacy@atlantis.news.neostrada.pl...

Słowo kluczowe to "teletype" - po dzis dzien w Unixach porty szeregowe oznacza sie tty...

Zobacz

formatting link
MaW

Reply to
Mariusz Wolek

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

No nie wiem - zaloze sie ze pierwsze byly jednak jednostanowiskowe.

Potem owszem - byl dlugi czas wielodostepu.

O to to to ..

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Atlantis" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:gebm93$48l$ snipped-for-privacy@atlantis.news.neostrada.pl...

Tak w ogolnosci to od bardzo dawna i niewiele pozniej od poczatku - po prostu dalekopis byl jedynym urzadzeniem na rynku gotowym do realizacji obslugi tekstowej interaktywnej. Nawet lokalnej.

Zrob monitor ekranowy jesli ukladow scalonych nie ma, pamieci scalonych nie ma, liczniki najchetniej na lampach, a ROM na generator znakow to juz w ogole wielki jest problemem. Chociaz .. moze by sie dalo na rurach z rtecia ?

A wydluzenie dostepu dla dalekopisu jest naturalne i dosc proste.

formatting link
Tez stary :-)

formatting link

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Jedno do drugiego ma się nijak. To znaczy praca jedno-/wielostanowiskowa i dostęp zdalny/lokalny. System operacyjny takiej Odry czy Cybera był zasadniczo "jednostanowiskowy", czyli w tym samym czasie wykonywany był jeden program. Ale peryferia mogły być zwielokrotnione (i przełączane z udziałem operatora).

Dla uściślenia terminologii dodam, że dla mnie każdy dalekopis to zawsze praca zdalna, niezależnie czy stoi 10 metrów czy sto kilometrów od procesora. Podobnie każdy dumbterminal, vt-100 czy coś podobnego. Praca lokalna to dla mnie jest wtedy, gdy komputer zintegrowany jest z peryferiami w rodzaju klawiatury czy kontrolera monitora. *Osobno* klawiatury i *osobno* monitora, bo vt-ileś też to ma, ale połączone linią z protokołem teletransmisyjnym.

I nieźle mu to wychodziło. Akurat mam znajomego, który do tego pisał system.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan J.F. napisał:

Na lampie pamięciowej. Lampy obrazowe z pamięcią były stosowane do realizacji *graficznych* (sic!) terminali już bardzo dawno temu.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Nie wiem o której Odrze piszesz.

Na PWr był lab studencki (chyba z Odrą 1325) mający 8 teletypów - operator nie nic ingerował - ładny chałas był jak wszystkie tłukły ;)

Odra 1305 chodziła zaś pod SO George 3 i po instytutach stało wiele DZM-180 podpiętych przez modemy 600 bps i zdalnych sesji napewno było więcej niż jedna jednocześnie.

Reply to
Mirek

Pan Mirek napisał:

O Odrze 1305 właśnie. Z innymi kontaktu nie miałem. A te, które znam, to miały George, być może 3, ale po tylu latach pewności nie mam. Jedna miała na pewno podpiędą jedną konsolę operatora (dalekopis na bazie bułgarskiej maszyny do pisania Marica) oraz czytniki kart i drukarki wierszowe (zawsze czynny jeden czytnik i drukarka, czy było ich więcej, dokładnie nie pamiętam). Później miałem do czynienia z jeszcze jedną Odrą 1305. Tam jako główne urządzenie I/O zaimplementowane było duże tekturowe pudło, do którego wkładałem pliki kart Holeritha spięte gumką recepturką, a następnego dnia odbierałem wydruki. Jak wyglądała implementacja protokołów niższych warstw, tego dokładnie nie wiem.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Opowiadasz... Maszyny serii Orda 12xx to już tylko w muzeum widziałem, ale Odry serii 1300 obsługiwały do 16 programów z konsoli operatora. A pod SO George3 to nawet nie policzę ile. A jakość tego oprogramowanie bije na łeb to co działa obecnie na PC-tach. K.

Reply to
John Smith

Pan John Smith napisał:

Na raz czy sekwencyjnie? Bo ja zawsze dostawałem na wydruku informację ile czasu CPU zajął mój program. Zwykle też po przeczytaniu pliku kart programu (zakończonych kartą z "****" czy czymś takim), drukarka drukowała wyniki. Następnie czytany był kolejny program. Być może system mógł pracować inaczej, ale ja akurat miałem tak.

Z tym to nawet nie zamierzam polemizować.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

No nie wiem - jesli komputer jest jednouzytkownikowy i wymaga czestej ingerencji w komputer wlasciwy - czy to przerzucenia jakiegos przelacznika, czy biegania miedzy magnetofonami - to praca na wiecej niz 20m traci sens. W tym sensie lokalna.

Dalekopis stanowil po prostu dogodny "ekran i klawiature" w okresie wczesnych komputerow. Zintegrowany sterownik monitora to faktycznie pozniejsze czasy.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Tak czy inaczej byl to juz jednak wielozadaniowy i wielouzytkownikowy system operacyjny, gdzie operator sluzyl do podania daty przy wlaczeniu, no i potem do wymieniania tasm i dyskow jak mu tam komputer rozkazal. Zasadniczo nic nie musial przelaczac.

Tak nawiasem mowiac to i ten dostep mogl byc zdalny - w sensie odleglosci czytnik/drukarka od komputera zasadniczego ..

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@falcon.lasek.waw.pl...

Ale jednoczesnie jak czytasz 8 studentow tluklo w teletype'y

Obecnie pecety sa juz calkiem niezle :-)

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Kto powiedział, że wymaga?

Jeśli jest tu spór o coś, to o to, jak bardzo wczesnych. Ja bym powiedział, że średnio wczesnych.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan J.F. napisał:

Albo odwrotnie -- taśmy czy pliki kart to sobie zakładali sami użytkownicy na swoich peryferiach, a operator nadzorował które, kiedy i w jakiej kolejności będą czytane i wykonane.

Ten nie był, bo Odra stała obok. Ale ośrodki używające terminala od Cybera ze Świerka mogły mieć podobnie zorganizowany user interface.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan J.F. napisał:

W takim razie napiszę jeszcze raz: z instalacją, gdzie ośmiu studentów mogło tłuc w teletajpy, nie miałem do czynienia. Natomiast przy pracy wsadowej, gdzie należało przetwarzyć kolejkę zadań, nie widzę powodów, by CPU mał zajmować się więcej niż jednym zadaniem na raz. Taka wielozadaniowość to by było marnowanie zasobów. System narzucał tylko na poszczególne zadania limit czasowy -- jeśli program nie zdążył się policzyć lub się zapętlił, zostawał po prostu przerywany.

Na pecety to ja nie narzekam. Zresztą nigdy specjalnie nie narzekałem. Chodzi o jakość uruchamianych programów.

Reply to
Jarosław Sokołowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.