początki pracy zdalnej?

Zauwaz ze "praca" to nie tylko uruchamianie programow, ale tez wprowadzanie danych. Rezerwacja biletow lotniczych, banki .. program mogl byc uruchamiany lokalnie, dalsza praca na zdalnych terminalach.

W bitnecie zdarzalo sie ze dane lecialy samolotem na tasiemce :-) A to porzadna siec komputerowa juz byla :-)

Nie - zdalny dostep to dla mnie odlegly. I o ile przyznaje ze dalekopis byl wygodnym i dostepnym urzadzeniem od poczatkow komputeryzacji, to nie oznacza on od razu pracy zdalnej. Jeszcze trzeba miec komputer ktory nie wymaga naciskania co chwila czegos na pulpicie. A to przeciez nie dziwiloby w czasach gdy komputery byly konstrukcjami prototypowymi. Albo w ogole przypominaly bardziej programowany kalkulator i mogly wyswietlac na lampkach.

Tak czy inaczej - mozliwosc zdalnej pracy wprowadzono naprawde wczesnie. Zanikla dopiero w dobie mikroprocesorow i komputerow osobistych - tzn takich z definicji jednoosobowych :-) [Hm, ktos sie zna na K-202 Karpinskiego ? byla tam opcja pracy zdalnej ?]

Z tym ze to tez pozniejsze czasy [znaczy ~60-te :-)]. Mocno autonomiczny IBM-owski CICS to 1969, 3270 to 1972

No wlasnie .. z klawiatury owszem, ale 50 bodow to nawet jedna linia

80 znakow drukuje sie nieznosnie wolno. Na modemie 1200 nie daje sie uzywac pelnoekranowego edytora - musialem sie z vi przeprosic :-)

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

Może w hollywoodzkich budkach są gniazdka elektryczne :-)

Reply to
Artur Stachura
Reply to
Krzysztof Tabaczynski

Był jeszcze George4 ;) Dla ICL 1906 z pamięcią wirtualną - w Elwro chyba nie wyszedł poza stadium eksperymentów, gdyż na początku lat 80-tych przymuszono firmę do R34.

We Wrocławiu WASC (nie mylić z WASK) uruchomił 6 zdalnych terminali na Odrze

1304 w dniu 15 marca 1973 ;)

formatting link

Nie dam głowy czy sala z teletypami była już 1976 roku, ale w 1977 raczej tak.

Ciekawe są inne szczegóły z historii serii Odra:

formatting link
?Itemid=13&id=3&option=com_content&task=view A najważniejsze - jedna 1305 jest jeszcze w eksplotacji na stacji PKP Wrocław-Brochów!!

formatting link

Reply to
Mirek

George-3 nie, a w Polsce chyba nie używano George-4 - bo na czym? Chyba że oryginalnych ICL-1906.

Nie znam sczegółów, ale może MOP/MINIMOP (nakładka na George-3, który był z kolei nakładką na EXEC) zajmował się swapowaniem. Ale wtedy tylko wyłącznie całych zadań, bo architektura 1304/5 nie umożliwiała relokacji w pamięci.

Reply to
Mirek

Pan Krzysztof Tabaczynski napisał:

[...na raz, czy po kolei...]

[...]

Że niby gdzie mi miałe te tablice wirtualizować? Nazad wirtualne dziurki w kartach robić?

Reply to
Jarosław Sokołowski
Reply to
Krzysztof Tabaczynski

Przesadzasz (chyba) z tym samolotem. Środkiem lokomocji był ekspres nomen omen "Odra" - podobno siadano z dala od elektrowozu, aby nie skasować zawartości taśm.

Reply to
Mirek

Pan Krzysztof Tabaczynski napisał:

...no ale ja dysku nie miałem. O czym informowałem na samym początku i przypominałem kiedy tylko się dało.

Nie wiem dokładnie, jaka tam była konfiguracja sprzętu i jakie oprogramowanie dostępne. W ogóle nie znam się na systemach operacyjnych Odry. Możliwe, że był tam jakiś George z odpowiednim numerkiem, ale w czasie moich obliczeń nie był ładowany. Bo i po co, skoro mogłem działać pod jakimś Exekiem czy jak mu tam (dało się tak?).

Ile ja tam mogłem mieć pamięci operacyjnej? Kilkaset kilobajtów, nie więcej. Jak by mi tego Dżordża wtrynili, to też by swoje zajął i bym miał dużo gorzej z upychaniem tablic do pamięci. Każdy by miał dużo gorzej. To dopiero byłby ubaw, jak by nas wszystkich na raz załadowali do tej Odry i kazali podziwiać, jak pięknie się na dysk swapuje!

Mam wrażenie, że niektórym tutaj się wydaje, że im wyższy numerek przy nazwie systemu operacyjnego, tym lepiej. A multitasking zawsze lepszy od sekwencyjnego batch-processingu. Nie zawsze. W pracowni studenckiej, to i owszem, niechby i trzydziestu chłopa z dalekopisami się do tego podłączyło. Albo stu kasjerów, co bilety sprzedają. Ale nie wszędzie musi być tak samo.

Reply to
Jarosław Sokołowski

To zalezy ktora linia pi.. zepsula sie. Jak USA-Europa, to tasmy lataly samolotem :-)

Zaleta Bitnetu ze tak sie w ogole dalo.

Tak nawiasem mowiac to policzcie sobie jaka to jest predkosc transmisji przewiezc 10cd w ciagu 5h pociagiem ..

J.

Reply to
J.F.

Z tym ze OS/360 to taka troche w powijakach, prawdziwa sie pojawila w 370 dopiero. Odre podejrzewam o to samo - tzn tez miala uproszczona, nastepna wersja juz nie zostala zbudowana.

Byl kiedys taki artykul o poczatkach informatyki w kraju .. robilo sie na poczatku duze obliczenia w oparciu o pamiec kartowa :-)

Pamiec wirtualna tez sie pojawila bardzo wczesnie - w jednej z wczesnych maszyn zaimplementowanie przelaczanie blokow pamieci w locie, bo rtec czesto z rur wyciekala :-)

Tak swoja droga - ktos sie orientuje jak wygladala taka praca maszyny z pamiecia na liniach opozniajacych czy bebnach magnetycznych ? Bo tak mi wychodzi ze skoro pamieci losowo adresowanej [RAM] nie mialy, czy mialy znacznie za malo, to wypadalo wykonywac program sekwencyjnie z odczytem z pamieci, i unikac skokow w tyl..

Na kilkaset kilobajtow to trzeba bylo wiele lat poczekac :-)

Wygoda pracy interakcyjnej jest jednak wielka :-)

J.

Reply to
J.F.

J.F. pisze:

No właśnie mi się wydawało ze Odra 1325 z Minimopem i Jean miała 32 kilosłów. I to trochę później niż Jarka doświadczenia z 1305.

Reply to
Mario

Pan J.F napisał:

Nie tylko Bitnetu. Pakiety IP też da się w różny sposób transportować. Szczegóły można znaleźć choćby w RFC-1149 i RFC-2549.

Nie policzymy sobie, bo nie wiemy skąd i dokąd ten pociąg jedzie.

Jest bardzo interesujący projekt transportu pakietów za pomocą autobusów, właśnie realizowany. Dotyczy biednych obszarów w Afryce czy Indiach, gdzie nie ma żadnej infrastruktury telekomunikacyjnej. W autobusach jeżdżących od wsi do wsi zamontoway jest komputer z twardym dyskiem i anteną Wi-Fi. Każda wieś też ma swój serwer obsługujący lokalną sieć bezprzewodową. W czasie postoju lub nawet przejazdu autobusu dane są w odpowiedni sposób synchronizowane. Do wymiany e-maili sprawdza się to znakomicie.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan J.F napisał:

Największą wygodą, jakiej ludzkość dostąpiła po wynalezieniu komputera, była możliwość porzucenia wreszczie interaktywnej pracy z liczydłem czy innym kręciołkiem i zastąlienie jej pisaniem programów.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan Mario napisał:

32 kilosłów to już prawie 100kB. W linku podawanym wcześniej przez p.Mirka o Odrze 1305 z Hutmenu piszą, że oryginalnie miała ona pamięć ferrytową o pojemności 96k x 25b. Czyli (ponad) 288kB. W połowie lat '70 taka pamięć była nierealna? Z którego roku była ta Odra w Hutmenie? Ile lat ja bym musiał czekać na tyle pamięci. Za cholerę nie mogę ustalić ile naprawdę tego miałem. Ale jeśli tylko 32k, to tym bardziej tego Dżordża trzeba było trzymać z daleka.
Reply to
Jarosław Sokołowski

Juz widze jak sciagasz sobie w ten sposob potrzebny plik :-)

Z wroclawia do Warszawy, ale to akurat jest niepotrzebna informacja :-)

Wychodzi jakies 3Mbit/s, kto ma takie lacze do uzytku ? :-)

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F napisał:

Ja mam dużo lepsze. Wczoraj późnym wieczorem w pół godziny przewiozłem samochodem z Piaseczna do Warszawy całe pudełko z DVD na sztyfcie.

Reply to
Jarosław Sokołowski

CD w połowie lat 80-tych w Polsce? Raczysz żartować...

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Dostawałem dodatek za szkodliwe warunki pracy, może być? :P (starsi pracownicy opowiadali, że aby przekroczyć poziom "szkodliwy" trzeba było mierzyć między dwoma pracującymi wierszówkami, obok jednej brakowało ze 3 dB do "normy", więc ekipę od BHP najpierw odpowiednio ustawiali :))

pzdr, Gotfryd

Reply to
Gotfryd Smolik news

Pan RoMan Mandziejewicz napisał:

Dlaczego "w połowie lat 80-tych"? Bo jeśli "w Polsce", to od wiosny

1990 -- wtedy nastąpiło podłączenie pierwszego węzła (PLEARN) do BITNETu. A co do CD, to pamiętam jak wkrótce po tej dacie w którymś z krajowych węzłów (chyba już Internetu) pochwalono się posiadaniem czytnika CD. Mieli tam też trzy ciekawe płyty z danymi. Ogłoszono, że pierwsza płyta będzie znajdowała się w publicznie udostępnionym czytniku w poniedziałki i czawrtki, a dwie następne odpowiednio w pozostałe dni tygodnia.
Reply to
Jarosław Sokołowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.