Za komuny to było wesoło !!

Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nqoo2a$l3p$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net... Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

W reglamentowanej ilosci, na ksiazeczki gornicze. Dzis tez zreszta dobrze zarabiaja i AGD tez moga kupic od reki ... no chyba, ze ich zrestrukturyzowano i juz nie sa gornikami.

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

Użytkownik "Ghost" snipped-for-privacy@drzewo.pl napisał w wiadomości news:57cfe37f$0$15198$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Nie bądź taki pewien. Ci wszyscy, którzy obecnie bywają zmuszeni do chwilówek, wtedy nie mieli takich problemów - starczało.

Czy to taka rzadka rzadkość? Odp. 1. Podobno firmy pożyczkowe już widzą efekt 500+ w postaci zmniejszenia liczby pożyczek i podobno lista zalegających dłużników zaczyna się skracać. Odp. 2. Gdyby wszyscy mieli lepiej to skąd byłoby poparcie dla PIS. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Użytkownik "Ghost" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:57cfe37f$0$15198$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup

A co to jest nominalnie ? Kiedys mogl miec wczasy nad morzem co roku i syrenke lub malucha.

A teraz ma za to benzyny skolko ugodno, ale pieniadze na samochod to niekoniecznie ma ...

Nawet bez jakiegos wyroznienia ...

J.

Reply to
J.F.

użytkownik Ghost napisał:

formatting link

Jeżeli teraz rozwarstwienie jest większe niż w latach np. 70tych znaczy to jedno, 2/3 ludzi zbiedniało, bo i Szmaciaków u żłoba

4x więcej. 1/3 zaś ma lepiej niż w latach 70tych. Tak to widzę.
Reply to
bronek.tallar

Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości Użytkownik "Ghost" snipped-for-privacy@drzewo.pl napisał w wiadomości

No, nie zawsze. Ale byly kasy zakladowe.

Ogolnie - akurat mamy takie czasy, ze srednia pensja mniej wiecej taka sama. Wydaje sie, ze sporo rzeczy bylo drozsze niz teraz. A jednak starczalo, i jeszcze nawis inflacyjny zostawal. Choc nie wszystkim starczalo, bo by strajkow nie bylo :-)

Potrzeby, standardy, oraz jakosc tez byly calkiem rozne, wiec nie bardzo da sie to porownac. Szczegolnie teraz, gdy tania chinszczyzna opanowal rynek.

No nie wiem - oni maja takie odsetki, ze jak ktos raz zalegl, to go w skarpetkach puszcza.

Bo mieli gorzej, niz chcieli, tak im sie w d* poprzewracalo :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2016-09-07 o 07:45, Ghost pisze:

A powiedz mi, gdzie według ciebie jest lepiej? Moja kuzynka żyje we Francji z mężem Francuzem, mają dokładnie to samo - na ubezpieczenie

3-mce czekania do specjalisty, prywatnie od ręki. Nikogo nie mam w Anglii, ale czytam, że Anglicy podobnie narzekają na publiczną służbę zdrowia. To gdzie jest lepiej?

Dobra publiczna służba zdrowia to może być w krajach arabskich, gdzie sułtan za dochody z ropy sfinansuje każdemu leczenie.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Użytkownik bronek.tallar napisał w wiadomości użytkownik Ghost napisał:

Tez nie tak. Kiedys sprzataczka zarabiala powiedzmy 2000, inzynier

3000, robotnik tez 3000, a dyrektor powiedzmy 12 tys. Choc bywaly zaklady, ze inzynier zarabial 5 a robotnik mogl chyba i ponad 6. O gornikach nie pisze, bo to osobna kasta.

Mowimy gdzies do roku 1981, bo potem zarobki zaczely sie podnosic niekontrolowanie i ceny tez - trzeba podawac rok a nawet miesiac. Dzis wsrod inzynierow i robotnikow wieksze widelki, a u dyrektorow/prezesow to juz nawet nie widelki :-)

Sila nabywcza byla inna, ceny byly inne, i tu jest coraz trudniej porownac. Struktura wydatkow tez byla inna, a i jakosc towarow.

A w dodatku elektronika na calym swiecie potaniala znacznie, wiec tu juz porownac sie kompletnie nie da.

J.

Reply to
J.F.

Nie wiem skad masz takie dane, przy zakupie surowcow z panstwowych zrodel placilem 3% obrotowego przy zakupie. Od innych rzemieslnikow jak kupowalem to juz nie bylo tego podatku. W pewexie placilo sie cene detaliczna, chodzi o pewex sprzedajacy materialy a nie wyroby gotowe. Bez rachunku czy sprzedawalem? Oczywiscie. Jak bylem na karcie podatkowej i klient nie chcial rachunku to bez rachunku. Jak nie bylo vatu i byla karta podatkowa to nie mozna nikomu zarzucic ze kradl bo rachunkow nie wystawial. Ale jak zaczalem cos dostarczac do panstwowych odbiorcow to zapisalem sie do spoldzielni i przeszedlem na ksiazke. Wtedy placilem dochodowy wedlug podobnych zasad jak teraz ale bylo warto bo duzo sprzedawalem i wiecej zarabialem niz na karcie. Spoldzielnia byla niezbedna bo panstwowe fabryki jak kupowaly bezposrednio od rzemieslnika to placily jakas oplate karna. A od spoldzielni nie placily.

Reply to
Zenek Kapelinder

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" napisał w W dniu 2016-09-07 o 07:45, Ghost pisze:

Niemcy ? Choc slyszalem, ze niemieccy lekarze latali na dyzury do Anglii. Tam lepiej placili :-)

Kazdemu obywatelowi. A jest tam jeszcze multum nieobywateli.

o ile pamietam, to wplywy z ropy w krajach arabskich sa umiarkowanie wysokie w przeliczeniu na glowe mieszkanca...

J.

Reply to
J.F.

W dniu 07.09.2016 11:32, J.F. pisze:

Oraz 10 razy tyle ludzi, których wtedy nie było stać, a teraz jeżdżą.

MJ

Reply to
Michał Jankowski

Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup

Panstwowych.

Gdzies tak pod koniec lat 80-tych program chcialem napisac na zamowienie. I tez skonczylo sie na znalezieniu spoldzielni, studenckiej.

Zdaje sie, ze pomylilem - to chyba byl podatek dochodowy. To chyba bedzie to:

formatting link
Ale przy pisaniu programow koszta sa niestety zerowe, bo komputer musial byc niestety klienta - na wlasny trzeba bylo dopiero zarobic.

Tamze mozna zobaczyc stawke 80%. W 1985 to moze byl bardzo duzy prog, ale 1988 juz nie tak bardzo, a w

1989 zaledwie przecietny.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nqosms$t1p$ snipped-for-privacy@news.agh.edu.pl... W dniu 07.09.2016 11:32, J.F. pisze:

No ... trudno powiedziec.

Tak ogolnie, jak zaklad pracy osrodek mial, to i pracownikow bylo stac na wczasy. Jak nie mial, to przez FWP dostal po przystepnej cenie.

Zeby kompletnie nie jezdzic, musial miec bardzo kiepska pensje i sytuacje rodzinna, albo ... np byc rolnikiem. Rolnikow bylo duzo, wiec moze i masz racje z tymi 10 razy tyle ... ale ustroj sie zmienil, malorolni nadal biede klepali. Dopiero nastepne pokolenie jakos ciagnie ... dzieki pracy innej.

Z tym, ze mieszczuchow bylo jednak wiecej niz rolnikow, wiec zakladam, ze ponad polowa obywateli na wczasy jezdzila. A rolnicy mieli wtedy zniwa.

J.

Reply to
J.F.

Czesto sie mylisz. Dobrze ze czasami sie poprawisz i przyznasz do bledu. Teraz by wypadalo odnalezc podatek obrotowy jaki wtedy sie placilo. Wiem ze byl wysoki na kilka produktow takich jak zlota bizuteria z kamieniami szlachetnymi, futra ze skor zwierzecych, na samochody tez chyba byl wysoki. Reszta to stawki kilkuprocentowe. Producenci i uslugodawcy placili go przy zakupie surowcow. Ale tylko pochodzacych z panstwowego zrodla. I na przyklad na futra kupowane w sklepie panstwowym byl wysoki. Ale jak rzemieslnik kusnierz uszyl na zamowienie futro to jak kupowal skorki to wtedy placil podatek obrotowy od skorek i na tym sprawa podatku sie konczyla. A jak byl na karcie podatkowej to mogl zarobic na tym jednym futrze rownowartosc tysiaca dyrektorskich pensji a i tak zaplacil jedna zryczaltowana i niezbyt wysoka stawke miesieczna. Co ciekawe tych na karcie nigdy nikt z us nie spytal skad maja pieniadze. Bo przez karte kazde pieniadze jakie mieli byly legalne.

Reply to
Zenek Kapelinder

Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com...

formatting link

Np

formatting link
Telewizory czarno-biale 6%, kolorowe 40%. Chlodziarki srednie 30%, duze 50%, z zamrazalnikiem 45%. No ale ludzie PIT nie placili.

Potem to zmienianio ... jak w 1993 wprowadzili jednolity VAT 22% na prawie wszystko, to rewolucji wielkiej nie bylo ... z wyjatkiem komputerow.

No nie wiem czy tak nikt - tak gdzies po 87 to moze i nikt, a wczesniej znane bylo slowo "domiar" :-)

Znajomy byl dentysta, to mu stawke na tej karcie wyliczyli od zadeklarowanych godzin pracy prywatnej. Podobnie kusnierz nie wiadomo ile nie zarobil, te futra to jednak troche roboty wymagaja. No chyba, ze ludzi zatrudnial ... ale wtedy pewnie stawka rosla.

No coz, mialem znajoma, ktorej maz byl "prywatna inicjatywa". Do 1990 mowila, ze na nic im nie brakowalo. A w 91 musiala pojsc do pracy :-(

Karty to nie wiem ... zlikwidowali, czy do dzisiaj sa ?

J.

Reply to
J.F.

Wysokosc karty podatkowej, wkradl sie blad w nazwie chociaz wiadomo bylo o co chodzi, zalezala tylko od wielkosci miasta i liczby zatrudnionych. Dentysta chyba nie mogl byc na karcie, nie kojarze zeby taka pozycja w wykazie byla a bylo tam wszystko lacznie z wytwarzaniem miotel brzozowych. Karta podatkowa jest caly czas jest. Taksowkarze chetnie z niej korzystaja. Stawki od 200 do 250 zlotych miesiecznie w zaleznosci od wielkosci miasta. To dobre i malo biurokratyczne rozwiazanie dla niewielkich firm. Zadnej buchalterii zadnych pitow z dochodowym. Jeden babol z glowy.

Reply to
Zenek Kapelinder
[...]

Oczywiście, że płacili. Podatek od wynagrodzeń wynosił 20% Jak miałeś inne dochody, to płaciłeś podatek dochodowy. A czasem jeszcze bykowe.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nqopn8$lot$ snipped-for-privacy@news.chmurka.net...

Użytkownik "Ghost" snipped-for-privacy@drzewo.pl napisał w wiadomości news:57cfe37f$0$15198$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Mówimy o górnym zakresie, nie dolnym.

Reply to
Ghost

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nqora8$hcp$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

W dniu 2016-09-07 o 07:45, Ghost pisze:

Tam gdzie podałeś wyżej, plus Niemcy i parę innych krajów. Jeśli dziwi cię ludzkie narzekanie, to albo jesteś młody wiekiem, albo umysłem.

Reply to
Ghost

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nqora8$hcp$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

BTW gdzie tak jest, że ubezpieczalnie prywatne dają specjalistę od ręki?

Reply to
Ghost

W dniu 2016-09-07 o 21:40, Ghost pisze:

Nigdy nie byłeś u lekarza prywatnie, tak że płacisz na miejscu za wizytę?

Zresztą był u mnie kiedyś komiwojażer z Avivy oferując mi ubezpieczenie prywatne, w którym wizyta u specjalisty miała być w ciągu 3 dni od zgłoszenia. Nie wykupiłem, bo wychodziło taniej zapłacić lekarzowi na miejscu.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.