Te atmegi to od strony programistycznej to wydają się trochę lepsze od PICow. Ale większy pobór prądu mają, generalnie. I jakoś tak, po napisaniu i przetestowaniu programu, PICe lepsze.
Taka obserwacja.
Chciałem napisać jak w temacie, ale w ciągu 3 dni rozeszło się 6 tyś. Atmega 1284P-AU w Farnell-u. Koszmar ...
pytający
W dniu 2022-12-30 o 23:41, pytający pisze:
Ale jaja, jeszcze niedawno nikt poza amatorami na nie nie zaglądał, nic poniżej arm-a się nie liczyło poza pic-ami, a teraz proszę, schodzą jak ciepłe bułeczki :)
6 tys to brzmi jak amatorska ilosc.
no coz - lata propagowania wyksztalcily widac ludzi, ktorzy potrafia cos małego zrobic na atmelu, i trafia to i do przemyslu i nauki.
J.
Za komuny to było tak: piszemy sprawdzian w technikum, jednego kolegi nie ma. Otwierają się drzwi - wchodzi cichutko i nie zwracając uwagi na nauczyciela podchodzi do swojego kumpla z ławki i podekscytowany (szeptem ale słychać na całą salę):
- Masz jakieś pieniądze? Pożycz! Głośniki przyszły! Głośniki - rozumiesz?
Jak Raspberry rzucą w normalnej cenie to dajcie znać.
Gdzie w PL? Przecież w pl to tylko atmega i gadanie atmedze jakby (te lepsze) pice nie istniały.
No nie wiem, amatorzy mają pełny wybór a atmegach, więc wątpię żeby się wszyscy rzucili, na nie, tym bardziej że to wersja wypasiona, 128k flash. A firmy? czy jest zakład u nas robiący np plc który sprzedaje ich więcej rocznie żeby cały nakład wykupił na pniu?
Może, ale w sprzętach fabrycznych z małych procków królują różne wersje '51 i PIC-e.
Nie piszę o PL, zachodni sprzęt przemysłowy ma głównie z małych procków '51 i PIC-e.
niedziela, 1 stycznia 2023 o 10:48:36 UTC+1 Janusz napisał(a):
Gdzie masz ten "pełny wybór"? Z linkami proszę.
Rozsądna firma z produkcją ma kontakty z majfriendami (ale tymi porządnymi) i pośredników omija - już od kilku miesięcy jest w miarę normalnie.
PICe brzydkie. A '51 to i w konstrukcjach sprzed 20 lat, co ja, 30 lat - wciąż powtarzanych i przez użyszkodników uwielbianych, oni mają gdzieś graficzne wyświetlacze i touchscreeny. Ostatnio z takiej okazji pierwszy raz w życiu kasowałem EPROM za pomocą UV oraz użyłem cuda polskiej myśli technicznej zwanego UNIPROG - z kartą ISA wkładaną w PC... Poczułem się prawie tak jakbym był znów młody (do tego w tym PC był dokładnie taki dysk 120MB jak w moim pierwszym PC - też z 1993 - i jeszcze dyskietki użyłem pierwszy raz od sam nie wiem ilu lat - tych dźwięków się nie zapomina) ;>
I jeszcze jaki hack zrobiłem, żeby można było stosować 27C512 (tylko takie można było kupić) w płytce dla 27C256. No i jednego zamordowałem 21V ;>
Konkretnie które?
niedziela, 1 stycznia 2023 o 11:52:31 UTC+1 Marek napisał(a):
A tak ogólnie wszystkie. Nieładnie się nazywają (to tak jak z Linuxem - jedyna zaleta to "what a cool name" - sam Linus tak pisał ;). No i w młodości żaden nie wpadł mi w ręce, a teraz to już mi się nie chce/nie mam czasu. Więc ogólnie bez powodu - choć może i z czytania, że architektura kilka razy zmieniana, a niby wciąż to samo (choć ogólnie każdy komputer to wciąż to samo, no trochę równoległe zmieniły, a kwantowe to dopiero będzie: "mówi pan, że nie działa, jak pan nie patrzy? ;)
W dniu 2023-01-01 o 11:43, Dawid Rutkowski pisze:
No na pewno lepszy niż w np arm-ach :) a tu proszę
W dniu 2023-01-01 o 11:59, Dawid Rutkowski pisze:
Raczej bardziej polityka firmy która robiła mocno pod górkę amatorom.
niedziela, 1 stycznia 2023 o 13:12:52 UTC+1 Janusz napisał(a):
O, rzeczywiście troszkę rzucili, więcej niż mirsiąc-dwa temu, ale do "pełnego wyboru" jeszcze bardzo daleko. Tym bardziej, że tak na oko połowa dostępnych, jak nie więcej, to jakieś wynalazki microchipa. Niektóre pomysły mieli niezłe, jak więcej UARTów dla mniejszych obudów, ale ogólnie katastrofa po wykupie tylko nieco mniejsza od prognozowanej. Trzeba się jednak przyjrzeć tym nowym seriom AVR32/64/128 i nowym TINYczkom. Tylko to programowanie przez UPDI, PICIT4 kosztuje 5 stów, a może jest coś na Linuxa co da radę przez port równoległy?
J.F napisał(a) :
I do przemytu i do kacapskich rakiet.
Owszem, ale tego sie raczej nie uniknie. Przy czym oni takie stare procesory potrafia robic sami. Dla jednych stare, dla innych - wzmocnione, odporne, itp :-)
Byc moze w miare sankcji zatrzyma im sie i tę fabrykę, bo to jednak wymaga jakis bardziej skomplikowanych materiałów i części. Ale trzeba bedzie postraszyc Chiny ...
J.
Ponownie będę stręczył RP2040. Od czasów MC68k nie pamiętam procka, który tak by się wpasował w moje potrzeby. I siorbie program z zewnątrz, po SPI albo USB, co mnie doprowadza do ekstazy. Do tej pory robiłem soft cores na FPGA niemal wyłącznie z tego powodu. Teraz już nie muszę i FPGA obskakuje szybkie IO.
Pozdrawiam, Piotr
Mi wpadł i *zawsze* kończyło się waleniem głową w ścianę. Póki funkcja procesora sprowadzała się do ustawienia peryferiów i pójścia spać, to OK, ale jak się pojawiała potrzeba nietrywialnego przetworzenia czegoś...
Nic mi na dobrą sprawę nie pasowało i sobie poszedłem w FPGA, ale ostatio się pojawiła rozsądna alternatywa w postaci RP2040. Sporo moich projektów albo wprost by obsłużył ten MCU, albo wzmocniony małym FPGA. Taka specyfika, że nie chcę mieć flasha w układzie.
Pozdrawiam, Piotr
A nie odwrotnie? Ze od amatorow sie zaczela kariera PIC?
Bo uC z E/EPROM/Flash na pokladzie, to byl jakis problem dla producentow, PICe to powolutku przebijaly, ale tez nie tak calkiem od razu - niby Eprom, ale najpierw jakies OTP ..
J.
Zaraz - potrzebujesz przeciez jakiejs pamieci w ukladzie - czy na program, czy dla FPGA.
To jak sobie radzisz?
J.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.