Wpływ ciśnienia na indukcyjność

Niby prosta rzecz a jednak - często słucham MIDI na moim SC-55, i próby słuchania tych samych plików via takie np. Timidity szybko kończą się zniechęceniem. A próbowałem przeróżnych "fontów" i ustawień, jednak na hardware brzmi jednak lepiej. Nie jestem muzykalny więc trudno mi powiedzieć dlaczego tak jest, ale coś jednak jest (no chyba że dopadł mnie podświadomy efekt "audiofila") :)

O to właśnie chodzi - hardware. Pecet tu tylko wypuszcza nutki w odpowiedniej ilości i o odpowiednim czasie, a sam dźwięk jest generowany przez specjalizowany hardware.

Różnica szybkości między fizycznym interfejsem MIDI a RS-232 nie ma tu żadnego znaczenia. Na filmiku nie ma w ogóle fizycznego MIDI - łączność pomiędzy komputerem a SC-55 jest całkowicie po RS-232 (SC-55 posiada stosowny interfejs do tego). MIDI używam tu wyłącznie jako protokołu danych.

Napisałem MIDI player pod YM3812 (tzw. "OPL2"), i przetłumaczenie MIDI na sample OPL to katorga. A wynik z reguły taki sobie. Nie śmiem nawet wyobrażać sobie robić to pod PC-Spkr. No i efekt byłby raczej mało muzykalny - no chyba że jako narzędzie tortur.

Już to robią! Na androidowym markecie roi się wszelakich grajków MIDI - niektóre nawet z ciekawości testowałem kilka miesięcy temu, i gra toto całkiem do rzeczy (porównywnalnie z Timidity na PC).

Mateusz

Reply to
Mateusz Viste
Loading thread data ...

Pan Dariusz Dorochowicz napisał:

Gdyby gdzieś pneumatyczna traktura brała wiatry nie z miecha do piszczałek, to bym się nie zdziwił. Dzisiaj pneumatyka jest szeroko stosowana -- na fabrycznej hali w linii produkcyjnej wszysto co się rusza może być pędzone sprężonym powietrzem. Działa to sprawnie, technika jest dobrze opanowana. Ale wymaga zasilania sporym ciśnieniem. Tymczasem w organowym miechu powietrza dużo, ale ciśnienie niewielkie.

Może dlatego, że jak taka wielka trąba jerychońska zagra, to zagłuszy dźwięk każdego mechanizmu? A może dlatego, że pneumatyczne elementy wykonawcze potrafią cichutko się poruszać -- co osiągnąć daleko łatwiej, niż przy użyciu wielu mechanicznych cięgieł i popychadeł.

Reply to
invalid unparseable

Pan Dariusz Dorochowicz napisał:

Można modulować sygnał bardzo małej mocy, wykorzystując niewielkie kółka i przekładnie. A potem wzmocnić wzmacniaczem pneumatycznym. Taki wzmacniacz działa tak, jak tranzystor polowy.

Reply to
invalid unparseable

Ale to nie jest dowod na to, ze "software driven" jest zle, tylko, ze Timidity jest gorsze :-) A moze, ze Windows jest gorsze :-)

Ten SC-55 to pewnie tez juz cyfrowy, i pewnie daloby sie nasladowac go czysto programowo.

Probowales wprost pod windows odtwarac te pliki ?

A to sie nie znam ... ale ten uklad nie mial gdzies MIDI w zamiarze ?

Tzn wyobrazam to sobie tak:

-mamy program generujacy dzwieki z MIDI - da sie zrobic, moze kiepsko ... ale Timidity jak piszesz dziala.

-trzeba analogowo sterowac glosnikiem - odszukalem sobie, timer mial ~1.2MHz, 7 bitow @ 8kHz powinno wyjsc. jakosc powiedzmy telefoniczna - male pasmo, szumi, piszczy. ciekaw jestem ile da sie wycisnac stosujac bardziej zaawansowane metody.

-sam glosnik, ktory w PC byl raczej kiepski.

Moze niewyraznie napisalem - robia to gdzies od 1997 - wtedy u nas wszedl GSM, i nie pamietam - juz wszystkie graly, czy jeszcze nie wszystkie. Polifoniczne to chyba jeszcze nie wszystkie byly - wiec wlasnie ulepszali. W kazdym badzz razie juz na tamtych procesorach dalo sie zrobic, choc glowy nie dam czy nie mieli sprzetowego chipa.

Ale one same syntezuja, czy tylko steruja wbudowanym syntezatorem ? I znow - nie wiem jaki ten wbudowany - czysto software'owy, czy sprzetowy

J.

Reply to
J.F.

W dniu 04.09.2017 o 22:51, Jarosław Sokołowski pisze:

Nie rozbierałem, bo działa :P Jest na kabelku "zgrubienie" z mikrofonem i przyciskiem do odbierania rozmowy, tyle. A w środku pewnie rezystor o wartości X wpięty między któreś linie żeby telefon wykrył, że to słuchawki a nie coś innego.

Reply to
Jakub Rakus

W dniu 2017-09-05 o 11:25, Jarosław Sokołowski pisze:

Brzmi interesująco :) Gdzieś coś takiego działa w jakimś rozsądnym zakresie częstotliwości? Chociaż... Długo trwało zanim znalazłem dobre wyjaśnienie działania zwykłego mechanizmu różnicowego, a wzmacniacze hydrauliczne - no cóż - najwyraźniej też nie trafiłem na kogoś, kto wie o co chodzi. A tu jeszcze pneumatyczny? Ale tu raczej spodziewam się modulatora przepływu, czyli przesuwanej przesłony. ??

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2017-09-05 o 11:21, Jarosław Sokołowski pisze:

Dzisiaj tak, ale po co dzisiaj robić pneumatykę w takim miejscu?

Jak już zagra to tak, nawet głośnego dźwięku nie trzeba. Ale silnik wyraźnie ruszał może z pół minuty wcześniej, a może i więcej. Nie żeby to był jakiś głośny czy przeszkadzający dźwięk, ale było go słychać.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Pan Jakub Rakus napisał:

W tych moich też było nieduże zgrubienie. Dziesięcioletni rozwój techniki mógł sprawić, że opuchlizna jeszcze się zmniejszyła. Albo jest jak było, czyli karta dźwiękowa w zgrubieniu, albo w telefonie jest chytry układ do wykrywania słuchawek w porcie USB.

Nijak z tego nie wynika fajność pomysłu, by kabel DIN służył jednocześnie i do MIDI, i do audio. Zrobić Wykrywacz Słuchawek to jedno, a zrobienie Wykrywacza Wszystkiego Co Da Się Podłączyć -- to zagadzniene całkiem innej klasy. Kabel DIN audio to w ogóle była szemrana sprawa. Magnetofon z radiem należało łączyć kablem z czterema przewodami sygnałowymi. Dwa do transmisji sygnału z radia do magnetofonu, dwa w drugą stronę. Ale nigdy wszystkie cztery nie były wykorzystywane w tym samym czasie. Widać tak było komuś było łatwiej zaprojektować, by zbyt wiele nie przełączać. Tendencja jakby odwrotna niż w tym telefonie, gdzie układ (być może) przełącza te same druciki między systemami i wykorzystuje do całkiem różnych celów.

No i jeszcze ten DIN (dokładnie taki sam) do podłączania klawiatury IBM-PC. Ktoś tam chyba we fabryce po prostu niał takie gniazdo w szufladzie i wymyślił, że może go użyć do tego celu. Pomysł ogólnie słaby.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oomhvf$otv$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl... W dniu 2017-09-05 o 11:21, Jarosław Sokołowski pisze:

A po co robic organy ? Rurki wypolerowac dla efektu, schowac dyskretnie pare glosnikow i postawic syntezator :-)

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oomhh7$oht$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl... W dniu 2017-09-05 o 11:25, Jarosław Sokołowski pisze:

Ja nie wiem, czy sie zasadnie boicie o przekladnie i potrzebna moc ... czemu mialaby byc duza ?

Sa fajne stare ksiazki do automatyki. Ciekawe rzeczy rysuja.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-09-05 o 18:16, J.F. pisze:

No, stawiają. Ja jeszcze takiego dobrego instrumentu nie słyszałem. Zresztą nie bardzo sobie potrafię wyobrazić ukryte głośniki dające takie dźwięki.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 05.09.2017 o 18:07, Jarosław Sokołowski pisze:

A czyż współczesne USB to nie jest właśnie Wykrywacz Wszystkiego Co Da Się Podłączyć?

Reply to
Jakub Rakus

Użytkownik "Jakub Rakus" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oomkdb$rht$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Ale nie w tym sensie - tzn wykraczajac poza pierwotna cyfrowa specyfikacje.

Co prawda ... coraz wiecej tam sygnalizacji roznymi opornikami :-)

Mam sluchaweczke BT, w ktorej uUSB sluzy do ladowania, oraz do podlaczenia dodatkowej sluchawki stereo. Ale jako USB juz nie dziala :-)

J.

Reply to
J.F.

Pan Dariusz Dorochowicz napisał:

Zależy co rozumiemy przez "rozsądny zakres częstotliwości". Znany jest pomysł na logiczną bramke pneumatyczną. Dwie dysze naprzeciwko siebie w pewnej odległości, jedna dmucha w drugą. Przy dobrym wymodelowaniu straty ciśnienia są minimalne. A z boku jedna lub kilka małych dysz do zakłócania tego sielankowego przepływ. Dmuchnę lekko w którąś, a już stan na wyjściu zmienia się z wysokiego (ciśnienia) na niski. Idea nieco zapomniana, ale taka logika działa. Dobrze się w ten sposób robi układy scalone i obwody drukowane.

Ale tu nam potrzebne jest co innego, układ analogowy. Faktycznie hybryda mechaniczno-pneumatyczna z ruchomymi przesłonami może lepiej się sprawdzić. Ale nie ma wielkich ograniczeń częstotliwościowych, można nawet pracować w ultradźwiękach.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Pan Dariusz Dorochowicz napisał:

A w przemyśle po co? To jest fajne i elastyczne w zastosowaniach. Zaworek przy każdym klawiszu jest o wiele przyjemniejszy w realizacji od jakichś cięgieł. A nawet od elektryki. I działa analogowo, a nie tylko włącz-wyłącz.

To jest silnik dmuchawy, która nadyma miech. Nie jest tak, że organy mają miech *albo* dmuchawę. Dmuchawa nawiewa powietrze do miecha, który jest buforem onych wiatrów. W organach przedelektrycznych miech musiały być dwa, pracujące na zmianę -- jeden dął, a drugi w tym czasie napełniano powietrzem wspomnianym wczesniej drągiem. Tak samo jest w filharmonii. Albo w regale (taki instrument, a nie półka na książki, choć nazywa się go czasem "regał książkowy" -- ze względu na budowę miechów).

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59ae76de$0$5146$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup

No ktos to zrobil

formatting link
WinGroove+SpkQQ

W zasadzie masz racje - cos ala tortura :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2017-09-05 o 19:42, Jarosław Sokołowski pisze:

No, jeżeli mówimy o sygnałach akustycznych...

Hmmm... I że niby jakieś sensowne wzmocnienie da się tym uzyskać? Aż się nie chce wierzyć, ale w sumie dlaczego nie?

Generalnie im lepiej ma działać, tym większa szczelność jest potrzebna, a to raczej oznacza większe opory ruchu. No i jeszcze kwestia liniowości wzmocnienia nam dochodzi...

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2017-09-05 o 19:51, Jarosław Sokołowski pisze:

Ma swoje zalety, ale w momencie kiedy trzeba coś bardzo zwielokrotnić jednak prąd jest pewniejszy.

Zdaję sobie sprawę że zbiornik "buforujący" musi w takim instrumencie być, inaczej ciśnienie bardzo by się zmieniało itd... Ale że wcześniej były dwa to nie sądziłem. Wydawało mi się że da się to zrobić z jednym zbiornikiem.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Pan Dariusz Dorochowicz napisał:

Wzmocnienie?! To układ logiczny, zerojedynkowy. A da się zrobić na tym to samo, co robi się dajmy na to na bramkach TTL. Obwody drukowanie robi się frezując w pleksiglasie czy innym plastiku kanały, a potem składając do kupy jedną płytkę z drugą. bardziej masowo można wtryskarką. Wielowarstwowość nie zwiększa kosztów tak mocno jak przy krzemie albo miedzi. W czasach zimnej wojny było duże zainteresowanie takimi systemami, bo wiadomo, impuls elektomagnetyczny może takiej pneumatyce nagwizdać.

No własnie nie, to tylko wyobrażenia oparte na intuicji przeniesionej z innych obszarów. Pneumatyka to nie hydraulika, nie wszystko musi być szczelne. Czasem wręcz nnie może (wcześniej opisane bramki logiczne wymagają "wietrzenia", by nadmiar sterującego powietrza mógł gdzieś ujść).

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-09-05 o 20:55, Jarosław Sokołowski pisze:

Pomysły fajne :) Bramka AND jest trywialna i nie wymaga dodatkowego zasilania. OR w sumie też.

OK, przy logice tak, ale przy sygnałach analogowych to już raczej nie takie proste. Nieszczelności będą powiększać nieliniowości (i zmniejszać wzmocnienie), a to owszem, wzbogaca brzmienie, ale niekoniecznie o to chodzi :) O ile oczywiście mówimy o jakiejś przesłonie, bo jeżeli o tym dmuchaniu z boku no to inna sprawa.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.