Oczywiste. Dlatego tez należy zasbać o własciwy di/dt i inne zabezpieczenia po drodze.
Oczywiste. Dlatego tez należy zasbać o własciwy di/dt i inne zabezpieczenia po drodze.
SP9LWH napisał(a):
Zależy co rozumiesz jako niewielkie przepięcia, w każdym razie z dostępnością typowych zabezpieczeń (275V) nie ma problemów, w nowo projektowanych instalacjach chyba są już nawet elementem stosowanym obowiązkowo.
Moim zdaniem to trudny do spełnienia wymóg, zauważ że przy wahaniach napięcia sieci o +5% napięcie chwilowe to 1,41*1.05*230V=340V. Tak że albo układ będzie wrażliwy na fałszywe zadziałanie albo trzeba pozwolić na większą tolerancję.
pozdrawiam Piotr
Cześć! Za bezcen to nie ale warto się zabezpieczać. Polecam stronę:
Pozdrawiam Maciek
Ja mam jeszcze inne rozwiazanie (nie po wichurze, bo kabel w ziemi - tylko po tym jak sie upalil przewod N przy liczniku, slabo dokrecony przez specow z ZE).
Wylacznik roznicowo-pradowy, a za nim miedzy N a PE warystor. Dopoki przewod N jest caly, napiecie na nim wzgledem PE powinno byc bliskie zeru. Gdy zrobi sie za duze (warystor dalem na 39 V), roznicowka zadziala. Warystor nie musi byc duzej mocy, bo do wyzwolenia wystarczy 30 mA przez ulamek sekundy. Roznicowka musi wlaczac N jako pierwszy (inaczej pod obciazeniem moze nie dac sie wlaczyc) - 3-fazowe sa tak robione, 1-fazowe juz niekoniecznie.
Marek
Dlatego też w domu mam sprzęt RTV podpięty do UPSa, który lekkie impulsy sam stłumi a przy upaleniu zera po prostu odetnie się od sieci. Również komputery sa za UPSami.
Z samej zasady ma się wyłączyć.
Ale wiem, jak skutkuje brak zera. Mam zasilanie z linii napowietrznej, niestety.
William napisał(a):
Bez przesady, przy 400VAC warystor w listwie powinien zadziałać.
pozdrawiam Piotr
Dnia Wed, 21 Dec 2005 08:44:55 +0100, William tak nawijal:
Mimo wszystko ja po kilku latach _codziennych_ jaj z elektryka na przedmiesciach Nowego Sacza jestem bardziej sklonny wierzyc w skutecznosc technologii dobrego upsa (np made by MGE) niz w produkcje wlasne. Tym bardziej, ze dwa upsy, MGE wlasnie, uratowaly mi troche sprzetu nietylko podczas bezposredniego uderzenia pioruna (dla zobrazowania powiem tylko, ze stojaca przy grzejniku i dotykajaca go kuchenka mikrofalowa przyspawala sie za pomoca wyindukowanego w petli uziemienia i CO pradu), ale tez wciaz ratuja od permanentnego plywania napiecia od 170 do ponad 300V - za kazdym razem przechodzac w prace bateryjna.
Ja tam nie jestem taki pewien czy on przyjmie mniejsza energie. Jak sie tyrystor wlaczy do sieci to ciekaw jestem jak sie napiecie podzieli miedzy rozne elementy obwodu, jaki prad wyjdzie i czy bezpiecznik [typowy domowy] zdazy zadzialac w kilka ms przy np 100A .. I jak maly triak zniesie 100V*100A
No pieknie, ale:
-stosunkowo niewielkie [tzn TO220] elementy elektroniczne zniosa tych 40W 4s bez stopienia, wiec czemu nie zrobic wiekszego transila ?
-zalozyles co zalozyles .. a jakby przepiecia bylo 24V i wydajnosc zasilacza 6A ?
J.
SP9LWH napisał(a):
Trisile widziałem w ofercie Semiconductors Bank
pozdrawiam Piotr
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.