serwo "cyfrowe"

Nie wiem jaki dysk rozbierałeś, ale dyski, które miałem do Mery 400 (kaseta jednotależowa + jeden tależ stały ok 12", pasowały tależe z pakietów wielotależowych w Odrach/Riadach) miały napęd silnikiem liniowym + linijka fotoelektryczna. A masa ruchoma była słuszna - szafka potrafiła chodzić przy ruchach głowicy jak pralka w czasie wirowania :)

Z ciekawostek konstrukcyjnych tego urządzenia to pamiętam jeszcze:

- układ autoparkowania głowic zasilany był z dwóch bolszych elektrolitów (chyba 33mF) wielkości większej od półlitrowej butelki każdy

- wrzeciono tależy (wspólne z silnikiem obrotu) było łożyskowane na dwóch łożyskach kulkowych tego samego rozmiaru co piasta przednia Syreny 104

- silnik wrzeciona (chyba asynchroniczny 220V) z kodensatorem, który średnio co dwa lata robił małą zadymę w pomieszczeniu

Reply to
pisz_na.mirek
Loading thread data ...

DZM. Romanowi zapewne pozajaczkowalo sie z D-100 :).

Reply to
Lukasz Spychalski

To bylo chyba CDC, technologia jeszcze tranzystorowa [setka plyteczek jakies 8x8cm], poruszal tym silnik srednicy chyba ze 20cm, z wirnikiem tarczowym [i komutatorem]. Z ciekawostek - dookola magnesow bylo pare zwojow grubego drutu podlaczonych do dwoch gniazdek bananowych. Jak myslicie - do magnesowania ich po zlozeniu, czy do rozmagnesowania przed rozlozeniem ?

Enkoder byl optyczny, ale obrotowy. A - i wszelkie oswietlacze: zarowka halogenowa i rozprowadzone swiatlo swiatlowodami.

Taa - marzyla mi sie kiedys symfonia na osrodek obliczeniowy :-)

Mam taki 50mF, ale do czego sluzyl to nie wiem.

Tak jest. Nawiasem mowiac - lozyska nie powinny pracowac nieobciazone .. ciekawe czy to byly specjalne, czy to dopiero taka wielkosc zywotnosc zapewniala, czy sama masa wrzeciona to dociazala. No chyba ze piasta miala byc sztywna.

W dzialaniu to ja tego juz nie widzialem :-)

J.

Reply to
J.F.

Seiko ani Mery nie mialem szczescia widziec, za to widywalem uciekajace wraz ze stolikami DFX-y :). Tez zbudowane na serwie - zeby nie bylo OT :).

BTW: Mera w upadlosci sie wyprzedaje - przetarg sprzed 2 dni :/ - nawet 2 szt D-100 maja...

Z ciekawszych rzeczy -

formatting link
"PR 10269/1 Przyrzad do klejenia samolotów"

Hmmm :))).

Reply to
Lukasz Spychalski

pewnie nie tyle do (roz)magnesowania, co pewnie podłączony tam prąd pozwalał tymczasowo znieść pole magnesów trwałych i rozebrać to bez szkód dla zdrowia i sprzętu. Znaczy, nie rozmagnesowywało trwale...

Reply to
Marek Lewandowski

DZM, ale niewykluczam ze oznaczali tez D-180

J.

Reply to
J.F.

A jednak jest, bo w koncu noga podaje zmienny sygnal, mozna nacisnac lekko, mocno ..

Ale nikt nie sugerowal ze to moze dzialac bez enkodera :-)

A w tresci "Czterokwadrantowe, rewersyjne napedy serwo w formacie Eurocard dla sterowania silnikami serwo do 15 Nm"

Czyli naped [regulator ?] dla potrzeb serwa, do silnikow dla potrzeb serwa :-)

J.

Reply to
J.F.

[...]

Dwa symbole prawie takiej samej drukarki. DZM-180 była wcześniej, później sprzedawali ją jako D-180.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Jarku - nie pogóglałes nawet?

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Am Fri, 09 Feb 2007 11:44:43 +0100, J.F. <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

schrieb:

a poza tym naciskajac pedal nie uruchamiasz besposrednio hamulca, tylko uruchamiasz zawor, ktory reagujac na roznice polozenia pompy hamulcowej w stosunku do polozenia pedalu (wartosc zadana)uruchamia silownik (podcisnienie lub hydraulika) - tzw uklad nadazny. droga zadzialania tego zaworu to 1 - 2 mm.

Serdeczne pozdrowienia Wojtek

Reply to
Wojciech Kopciak

to może czas zacząć patrzeć? To jest pełnoprawny układ nadążny z pedałem jako zadajnikiem i z bezpośrednio sprzężonym siłownikiem...

serwomotor/serwosilnik jest częścią układu serwa. Sterownik to druga...

większość serwosilników ma je zabudowane lub dostępne jako akcesorium (gdy jest wybór w kwestii rodzaju sprzężenia).

o serwie mowa, jak się to wszystko połączy i wyreguluje.

Reply to
Marek Lewandowski

Użytkownik Wojciech Kopciak napisał:

Ale nadal nie widzę tu sprzężenia zwrotnego, tylko "wzmacniacz". Choć jak się bardziej szczegółowo przyjrzeć, to ma Kolega sporo racji i takie serwo hamulcowe przypomina w działaniu wzmacniacz ale jednak objęty pętlą sprzężenia zwrotnego. Chyba, że "enkoderem" jest kierowca. Jak autko zaczyna jechać bokiem, to popuszcza pedał hamulca ;-) Co innego ABS, tu już jest sprzężenie zwrotne pełną gębą.

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Membrana sie porusza tak dlugo az ten zawor przymknie [czy otworzy, bo w zasadzie sa dwa]. Uklad nadazny mamy - mechanizm stara sie sprowadzic blad do tych 1-2mm :-)

Kierowca jest zadajnikiem :-)

J.

Reply to
J.F.

Am Fri, 09 Feb 2007 13:55:29 +0100, J.F. <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

schrieb:

na "glupi rozum" mozna to w bardzo prosty sposob obrazowo przedstawic:

potrzebuje przesunac ciezka skrzynie. mam dwie mozliwosci: 1. pcham ja (uzywam mojej sily - bez serva). 2. ustawiam przed ta skrzynia czlowieka (mechanizm wykonawczy). biore w reke igle i przystawiam mu do d**y. przesuwam igle do przodu (zadaje polozenie i kierunek ruchu). w razie oporu igla wbija sie i powoduje reakcje (sprzezenie zwrotne).

i wten sposob przesunalem skrzynie bez wysilku :-)))

ztcw slowo servo pochodzi od "serve" - sluzyc.

Serdeczne pozdrowienia Wojtek

Reply to
Wojciech Kopciak

DZM to napisalem z pamieci :-)

J.

Reply to
J.F.

A propos .. Drukarka Znakowa Mozaikowa ?

180 znakowa ?

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik Marek Lewandowski napisał:

O i takie wyjasnienie całkowicie mnie przekonuje.

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Zapewne.

180 cps.
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Upsss... gdzies wcięło mój post :-( Przynajmniej ja go nie widzę. Więc piszę jeszcze raz mniejwięcej to samo.

Po ponownym przejrzeniu rysunków z bebechami typowego SERWA wspomagania hamulców - biję się w piersi. Mają Koledzy całkowitą rację. Jakoś sobie skojarzyłem, że naciskając pedał hamulca z określoną siłą zawory otwierają się "płynnie" wywołując różnicę ciśnień w przestrzeniach przed i za membraną proporcjonalną do siły nacisku na pedał i stąd wizięło się moje porównanie do wzmacniacza. A faktycznie zawory te działają niejako dwustanowo.

Pozdrawiam i dziękuję za łyk wiedzy. Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Właśnie to mnie kiedyś zastanowiło. Czesto widziałem silniki napędzajšce wprost śrubę pocišgowš we frezarkach. Producenci deklarujš niesamowite dokładności i jeszcze lepszš powtarzalność - postanowiłem sprawdziłem. Sruba ze skokiem 6mm porusza powiedzmy pół tonowy element i na dodatek pozycjonuje go z setkowš dokładnościš. Rozdzielczość jest rzšd wielkości większa. Mówię oczywiście o tym co widzi sterownik, a więc dokładności na serwie, a nie na mechaniźmie frezarki.Próbowałem ręcznie przecišgnšć serwo kręcšc śrubš pocišgowš - w granicach swojej _wydolności_ nie byłem w stanie zmienić odczytów, a serwo nie takie duże w końcu (5Nm?) Zmiana o setkę odpowiada obrotowi serwa o 0.6st. Zabawa zaczyna się jak sobie uświadomimy, że odczyty sš 10x dokładniejsze :)

Hamulec w serwie to tylko w osi Z widziałem, żeby nie zjechało wrzeciono jak ktoś zrobi power off ;-)))

Miłego Marku. __ Pzd, Irek.N. (irek na serwerze 1024.pl) ps. w igłówkach oki enkodera nie znajdziecie, za to sliczny tercet czujników w silniku poruszajšcym karetkę - bez problemu. Dla mnie to proste serwo. Wystarczy zresztš porównać starš 320-kę do epsona czy stara z tamtych czasów, aż żal patrzeć jak inne się gramolš przy wydruku (kur...a mnie bierze jak ktoś na paści fakturę drukuje i klient czeka... i czeka.... i czeka a na dodatek okazuje się że w składance było zapruszone kółeczko z perforacji i głowica przeskoczyła.)

Reply to
1024 Ireneusz Niemczyk

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.