Remontować HpLJ4Plus czy kupić nowy laser i

Thu, 14 Apr 2016 21:22:51 +0200 Sebastian Biały snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

napisał:

Ok, skoro działa to działa.

Ale PO CO skoro wydruk z 15 letniego lasera daje ten sam efekt po wywołaniu w postaci znakomitego odwzorowania ścieżek? Mam udowadniać twoją tezę że klisza ma większy kontrast? No ma i co z tego?

Przypomina mi to wykład jaki usłyszałem od jednego kolesia od sitodruku kiedy grzecznie zapytałem czy są jakieś farby światloczule ktore by się nadały bo Positiv20 drogi. Wykład trwał z 15 minut i wielokrotnie z niego dowiedziałem się że gdybym jednak chciał robić coś innego niż PCB to mam następujące opcje... No i na koniec koniecznie trzeba było dodać że jestem idiotą bo to co robie nie działa. Nie wiem dlaczego ale jak słyszę o drukarzach to przypomina mi się tamten monolog. I proszę, deja vu, tylko tutaj z pieczątkami i używaniem laserów w poligrafii.

Niczym nie trzeba zastępować. Wystarczy zwiększyć czas naświetlania o

30% żeby uzyskać ten sam efekt bez Transparenta i okolicy. Na wykłym papierze, choć przyznaje że najlepiej cienkim bo gruby solidnie rozprasza i krawędzie wychodzą nieostre.

Kupiłem kilka miesięcy temu preparat do naklejek za 1.99 w sklepie z rupieciami. W dewocjonaliach pewno drożej.

Wątpie, większość byla z początków produkcji. To czy były serwisowane w instrytucji wiem z pierwszej ręki: monopol na serwis miała jedna firma w postaci jednego człowieka który lubił sobie czasem pogadać z nudow jak dłubał w xero. Jak powiedział 10x częsciej psuły się xera canona (bodaj, nie pamiętam już) niż 2x00,a xera psuły się ogólnie rzadko...

Tu akurat pudło. Przy naświetlaniu sita dość łatwo tak dobrać czas świecenia by powierzchnie przezroczyste związały się jak trzeba a przyciemnione czy to superczarną kliszą, czy też średniej jakości wydrukiem (a to w praktyce oznacza różnice w doświetleniu w podobie 95% do 2% a przy kalce pewnie 75 do

2) dały sie bez problemu wypłukać. Można się bardzej ciśnieniować przy termotransferze, ale też bez przesady, tam z kolei da się tak dobrać temperaturę że drobiny się scalą albo i tak będą trzymały skorupkę z kredy.