"nowy" dysk i bady :-( no qrva !!!

Byl ostatnio watek dot reklamacji dyskow w polskich warunkach. Chcialbym sie wiec podzielic wrazeniami z mojeje wczorajszej przygody z "nowym" dyskiem Maxtor 30 GB. Wiec kupilem ten dysk, podlaczam, wykrywa sie bezproblemowo mimo ze mam stara plyte (Pentium MMX). Odpalam wiec FDISKa. Co sie okazuje - na "nowym" dysku jest partycja NTFS (!). Skasowalem ja i podzielilem dysk tak jak mi pasowalo. Formatuje te nowe partycje i co sie okazalo

- dysk sprzedawany jako "nowy" ma bady. Nadmieniam ze z pewnoscia nie byla to moja wina, gdyz od momentu nabycia obchodzilem sie z dyskiem bardzo delikatnie, a wiec nie ma mowy o tym zebym go uszkodzil mechanicznie. W sumie badow jest niewiele i miejsca straconego pod nie uzbieraloby sie na calym dysku moze z 5 MB czyli tyle co nic, ale nie o to chodzi. Chcialem kupic nowy, _nieuszkodzony_ dysk, a sprzedano mi, jakby na to nie patrzec - wadliwy.

No i teraz zwracam sie do Was po porade:

- Isc i reklamowac od razu czy popracowac kilka miesiecy (gwarancja jest roczna) i zobaczyc czy bedzie sie sypal dalej ?

- Czy jest wogole szansa ze wymienia mi na nowy ("nowy" ? :-/ ) dysk ktory ma tak "nieznaczne" uszkodzenia ? I wreszcie:

- Czy do kurwy nedzy w naszym kraju jest jakas mozliwosc zeby kupic _NOWY_ dysk, a nie uzywany i z badami ?

Sory za moje wzburzenie, ale po prostu mnie ponioslo.

Reply to
BLE_Maciek
Loading thread data ...

Witam,

Tu gdzie ja mieszkam jakbym poszedl na nastepny dzien do sklepy i przedstawil sprawe to raczej na 100% dostalbym nowy dysk bez marudzenia. Radze Ci isc odrazu. Niewiem skad wzielo sie, ze dysk musi miec np. 5% badow zeby go przyjeli na gwarancji (nie wiem gdzie to przeczytalem - podobno tak powiedzial klientowi jakis sprzedawca). Dysk chciaz z jednym badem jest towarem nie w pelni sprawnym (nie takim za jaki zaplacilismy) wiec podlega rekalmacji. Pozatym wiadomo ze dyski maja ukryty obszar przeniesien i w momencie wystapienia badow sa one "zastepowane" z tego rezerwowego obszaru. Dlatego podejrzewam ze dysk ten musial swoje przejsc. Pozatym nie slyszalem by nowe dyski mialy zalozone partycje. Poprostu ktos sprzedal Ci uzywany bo zaczal sie sypac a moze bedzie mial szczescie i trafi na frajera ktory zanim sie kapnie to minie okres gwarancyjny :)

Jak wyzej. Z tym ze podkreslam to nie sa nieznacznne uszkodzenia. Chociaz istnieje taka mozliwosc (nikle szanse) - mam dysk IBM'a i ktoregos dnia wylaczyli mi prad akurat podczas kopiowania filmu z CD-ROM'u. Po zalaczeniu okazalo sie, ze wyskoczyly mi bady (swoja droga w miejscu gdzie byla czesc filmu). Wyzerowalem dysk i do tego czasu nie mam nowych badow a stare oczywiscie zniknely.

Reply to
Marcin

Ja bym lecial z ryjem od razu. Napisz moze gdzie go kupiles, bo jak widze sprzedawca to niezla kutasina...

pzdr, Piotrek.

Reply to
e

Lepiej idz odrazu i kaz sobie dac nowy dysk.... z tego co mi sie wydaje to masz kilka (7?) dni na wymiane wadliwego sprzetu od reki a pozniej beda ci na gwarancji trzymac (nawet 3 tygodnie- zalezy jaka firma) zanim wymienia (jak nie dadza rady naprawic) - choc moge sie myslic co do powyzszego :P

Reply to
DjAvX

Zapomnialem ze WGE ma strone na necie. A wiec firma to TERRA COM, pawilon 17B

Reply to
BLE_Maciek

BLE_Maciek w przypływie weny, napisał(a):

Na pewno tak, ale są to raczej rzadkie przypadki. Gdybyś mógł kupić nowy dysk w sklepie, nie istniałaby giełda komputerowa w każdym większym mieście. Przecież ci ludzie muszą gdzieś wymieniać swój sprzęt z bad sektorami na nowy, wolny od tych uszkodzeń. I robią to u pracowników firm komputerowych i dealer'ów. To jest jakby oczywiste i praktykowane od bardzo dawna. Sądzę, że od czasów Mazovii.

Reply to
???
Reply to
invalid unparseable
Reply to
Mariusz Sienkowski

A moze pracujesz tam ? Tak sie rzuciles bronic tego sklepu ?

z pewnoscia sie przejde

to juz ich broszka czy sami podrzucili uzywany dysk czy hurtownia

Zaraz zaraz, o Maxtorze slyszalem wiele pozytywnych opinii. Podobno najgorze sa IBMy. A moze ty powiesz w takim razie co twoim zdaniem jest dobre ?

To ciekawe, bo mi ten dysk wspolpracuje z plyta bez problemow mimo ze jest ATA133, a moja plyta to staroc.

Brak niewiedzy :-)) fajne sformulowanie i oczywiscie zgadzam sie z nim :-> mam "brak niewiedzy" Natomiast nazywanie czyjejs wypowiedzi farmazonami swiadczy dobitnie o twoim chamstwie.

Nie no, teraz to jestes zalosny.

PLONK

Reply to
BLE_Maciek
Reply to
Dawid Talarczyk

Wed, 9 Jul 2003 17:12:47 +0200 jednostka biologiczna o nazwie "Piotr C." snipped-for-privacy@mabanana.com wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Heh dobry pomysl. Z piezo to tez kiedys mi przyszlo do glowy jak kumpel mial plyte glowna na ktorej cos czasem dzialalo nie tak i mu doradzilem zeby uzyl ruskiej zapalarki. Takie to wszystko teraz nieodporne na wyladowania ... :-)) Chyba tak zrobie.

Reply to
BLE_Maciek

W ktorych ? Bo zawsze bylo ich niewiele, a sporo z tych "normalnych" pozniej tez znormalnialo :-(

J.

Reply to
J.F.

Od razu.

Hm, zaloze sie ze wiekszosc 120 jest nowiutka :-) Nawet jesli zastaniesz jakas partycje, to zobacz na date produkcji - moze ktos w serwisie raz go uzyl, albo sprawdzal czy dobry.

Co do badow to sa dwie szkoly: falenicka i otwocka :-)

Najlepiej zadzwon do tego sklepu, spytaj sie czy maja dyski 30, ile kosztuje, ile daja gwarancji .. i ile trzeba miec badow zeby uznali za uszkodzony. Potem dopiero mow ze wlasnie taki dysk uszkodzony kupiles :-)

J.

Reply to
J.F.

Wed, 09 Jul 2003 23:50:48 +0200 jednostka biologiczna o nazwie Ireneusz Niemczyk snipped-for-privacy@multispedytor.com.pl> wyslala do portu

119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Dzisiaj ide do nich z tym dyskiem. A co do zmiany dostawcy to na pewno, ale po prostu pierwszy raz u nich cokolwiek kupowalem i nie wiedzialem ze stosuja takie "tricki" handlowe.

Reply to
BLE_Maciek
Reply to
invalid unparseable

Przyznasz ze jak dysk ma 100 mln sektorow, to trudno gwarantowac ze wszystkie sa sprawne ..

Bardziej na reke jest im zadowolony klient. Jesli wiec mowia cos o procentach, to: a) kupili dyski okazyjnie i maja je teraz na wlasne ryzyko, b) producent/hurtownik wspomina cos o % i odmawia im wymiany na nowy sprawny.

Ale tylko 2 miesiace od odkrycia niezgodnosci.

Tu pasuje idealnie. Zauwaz jednak co sie dzieje jesli dysk byl sprawny [zgodny], a po miesiacu pojawil sie bad sector - klientowi pozostaje wylacznie gwarancja ! A ta podobno prokonsumencka ustawa nie naklada zadnych ograniczen na gwarancje - moze byc 3 miesiace, moze byc czas naprawy dwa lata, moze jej w ogole nie byc. Nie widze takze czy po wymianie towaru sie gwarancja biegnie od nowa.

A ile kosztuje przesylka ?

A producenci SMARTa to niby po co wprowadzili :-)

J.

Reply to
J.F.

Temat sie rozwlekl wiec nie zacytuje tylko taka ciekawostka: Mam u siebie dysk Quantuma 6.4 GB (odczywiscie "pogwarancyjny" ;) ) i jakis czas temu wyskoczylo mu pare niezobowiazujacych dziurek.. dal sie uzywac normalnie, bo wypadly i tak zostaly (nie rozprzestrzenialy sie od blisko dwoch lat) Wiec w koncu znalazlem na nie lekarstwo: Ciekawy programik o nazwie "HDD Regenerator" produkcji pewnego rosjanina - Ostrzegam - program _nie_ jest darmowy i wersja demo naprawia tylko pierwszy napotkany bad - potem go trzeba uruchomic od nowa (shell jest otwarty caly czas, chodzi o modul ktory pracuje w commandlin-ie) A mianowicie ow program skutecznie _usuwa_ bady - nie ukrywa jak lowformat - poprzez silne przemagnesowanie powierzchni dysku w miejscu uszkodzenia - wedlug autora zle namagnesowanie powierzchni wlasnie okazuje sie byc czesta przyczyna uszkodzen w dyskach ktore na przyklad takowych dostaly, mimo niemozliwosci uszkodzenia mechanicznego (siedzi w kompie od lat) lub tez utraty szczelnosci... Quantumek jest dosyc juz "zmaltretowany" ale okazalo sie ze pomoglo :D - uzywam go jakies pol roku i jak do tej pory nic.. nie ma bledow, nie sypie sie.. Jedyna niedogodnoscia jest to ze raz zaznaczone bady nie znikna poki nie stworzy sie partycji od nowa.. Ale to chyba niewielka cena za jego naprawienie :-) Sprawdzcie sami :-) O ile pamietam to rozne ludziki sprzedawaly to kiedys na allegro... _Uczciwym_ kolegom zycze cierpliwosci w dwustukrotnym odpalaniu programu :) ( bo w ten sposob jest darmowy...) Da sie ? Da sie :D

Reply to
Łukasz Bolesta
Reply to
invalid unparseable

Obecnie - sciezki zapasowe.

To jaki bylby uzysk przy wymogu dyskow naprawde bezblednych :-)

Ale przeciez ja kupuje dysk sprawny - ma miec wszystkie obszary zapasowe w fabrycznej ilosci :-) I gwarantowany czas dostepu !

Otoz to. A niestety czasem sie wiaze.

A te uzgodnione zasady to "dopyszczalne 1% bledow, albo spadaj do konkurencji" :-)

No coz, jak padnie 10 sektorow ze 100 mln, to klientow straci tak naprawde tylko dobre samopoczucie :-)

Niekoniecznie - np Seagate dyski montowane w Sunach spuszczal do Suna. A ci twierdzili ze towar na cele edukacyjne ma 3 miesiace gwarancji. [ale tez mial 30% rabatu]. Nastepna kwestia - producent gwarantuje, ale przy bezposrednim zalatwianiu koszta bywaja straszne. Taniej byloby wymienic u krajowego dystrybutora .. ale ten mowi ze to nie jego dysk. Mogl tez handlowiec kupic partie okazyjnie .. a teraz producent mowi ze on gwarantowal tylko 14 miesiecy od daty produkcji..

No np jest data instalacji windowsa, albo zostal plik z logiem scandisku :-)

Ustawa nawet naklada na sprzedawce taki obowiazek.

Oczywiscie, mozna. Tylko chodzilo mi o cos innego - przychodzisz po pol roku od sprzedazy i mowisz ze dysk dostal bad sectory. Sprzedawca pyta czy mial od poczatku .. i spuszcza Cie jesli przyznasz ze nie mial. Teraz uzeraj sie z gwarantem

Spuszcza cie tez jesli przyznasz ze mial, bo minelo owe 2 miesiace. Musisz twierdzic ze lezal w szufladzie przez 4 miesiace, albo przekonywac ze nie zwrociles uwagi co ci tam system wypisuje..

Niezgodnosci z umowa, nie gwarancji !!

A to badz laskaw sprawdzic .. bo ja smiem sugerowac ze obecnie nie obowiazuja.

No wlasnie to zrobilem .. pozostaja kwestie zrozumienia i interpretacji

Jest, tylko ze potem sie okaze ze bezplatna naprawa cie 100$ kosztowala.

Byc moze. Jak na moj gust to obecnie producent moze tak informacje w warunkach gwarancji umiescic ... i sie wypiac na klienta. Pytanie czy musi to pisac w karcie gwarancyjnej, czy moze w jakis zasadach ogolnych. Gorzej to wyglada z sprzedawca ktory sprzedaje dysk z b.s.

J.

Reply to
J.F.

Ja to czesciowo potwierdzam - mam np dyskietke z bledami. Formatowanie - bledy sa nadal. Magnes do reki .. bledy znikaja.

Tylko ciekaw jestem w jaki sposob ow program silnie magnesuje dysk. Bo jak na moj gust interfejs nie pozwala na takie mozliwosci. Naciagacz ?

O, spojkojnie mozna je z FAT skasowac i przywrocic do sluzby. Tylko ... jak jest ich malo to nie wiem czy warto ryzykowac - wyczyscisz, przybedzie ci pare MB, a potem stracisz jakis wazny plik nad ktorym pol roku siedziales ..

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.