W dniu 16.12.2014 o 22:47, J.F. pisze:
Ale żeby go nie było trzeba się nieruchomo gapić w te światła. Auto podskoczy na wyboju i już jest.
Oczywiście miałem na myśli samochody, w których nie ma "matówki" tylko zupełnie gładką, przeźroczystą osłonę.
Ale na żarówkę 40..60W idzie patrzeć i daje ona przyzwoite oświetlenie pomieszczenia, a LEDówka o mocy kliku watów dość kiepsko oświetla mi łazienkę, a na pojedyncze diody nie idzie patrzeć. To oczywiście moje subiektywne odczucie. Kupiłem niedawno bardzo fajne LEDówki Polluxa o mocy 3W w obudowie żywcem przypominającej zwykłą żarówkę z matową bańką. Dwie takie LEDówki doskonale oświetlają mi łazienkę i można na nie spokojnie patrzeć nie ryzykując wypalenia siatkówki ;-)
Pozdrawiam Grzegorz