pomysł na przyjęcie ;)

Może to już było... Czy jeśli 30 osób (powiedzmy na przyjęciu) weźmię się za ręce tworząc łańcuch i oba końce tego łańcucha podłączy się do kontaktu (220 V) to będzie to zabójcze? Podłoga drewniana + dywan.

Przy założeniu, że opór od dłoni do dłoni to ok. 1 KOhm (gdzieś tak wyczytałem) można policzyć natężenie prądu = 220 / (30*1000) = ok. 7 mA

Oczywiście nie zamierzam tego sprawdzać w praktyce :-).

Reply to
norboro
Loading thread data ...

Mon, 29 Nov 2004 18:24:42 +0100 jednostka biologiczna o nazwie norboro snipped-for-privacy@NG.pl wyslala do portu 119 jednego z serwerow news nastepujace dane:

Do _gniazdka_

NIE rob takiego eksperymentu. Porazenie typu reka-reka to jeden z najgorszych rodzajow porazen. Teoretycznie 220/30 =7,34V Ale nawet jezeli napiecie bedzie niskie (na ja wiem ze akurat 7V to nie zabije, ale cholera wie co moze sie przytrafic), ktos ze slabym sercem moze tego nie przezyc. Chcecie pobic rekord Guinessa w ilosci osob w jednej chwili zdobywajacych nagrode Darwina czy co ? :->

Reply to
BLE_Maciek

Użytkownik norboro napisał:

NAWET O TYM NIE MYŚL! A jeśli pomyślałeś, to jak najszybciej zapomnij.

GM

Reply to
sp9rjt

Do gniazdka 230 [V] to kiepski pomysl... ale induktorowy miernik izolacji moze byc zabawny...

formatting link

Reply to
bad_skipper

Mało ambitne, zróbcie coś ala trójkąt/gwiazda na 3 fazach.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "Pszemol" snipped-for-privacy@PolBox.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@poczta.onet.pl...

[...]
[...]

Nieprawda.

Krzysztof Kucharski

Reply to
Krzysztof Kucharski

spox, pytam czysto teoretycznie.

Reply to
norboro

Ktoś mógłby pomyśleć, że Twoja lakoniczność wynika z braku wiedzy :-) Może rozwinąłbyś jednak swoją odpowiedź ?

Reply to
Pszemol

norboro snipped-for-privacy@NG.pl napisal nam:

przyjecie sadomacho :-)?

Ale wez maly transformatorek, przylutuj do pierwotnego uzwojenia (to z cienkim drucikiem) przewody z 50cm. Do wtornego (to z grubym uzwojeniem) podepnij bateryjke np 9v ale przez przycisk monostabilny normlanie rozwarty.

Teraz ludzie w krag i wpinasz w ten krag uzwojenie pierwotne. Naciskasz guzik i na wtornym pojawia sie impuls ktory sie indukuje w pierwotnym odpowniednio zwiekszony przez przekladnie transformatora. Z kilka kV sie pojawia pewnie, krag ludzi w jednym momencie sie rozwala a nikomu krzywda sie nie stanie (chyba ze maja problemy z pikawa albo rozrusznik serca :>?).

Moj patent stosowalem kiedys w lo, 5-6ludzi i bylo zabawnie i bezpiecznie.

Reply to
invalid unparseable

Dokładnie. Pamiętam na zajęciach chyba z miernictwa mieliśmy młodego nauczyciela, który właśnie taki numer wymyślił i wprowadzil w życie. Z "doświadczenia" wyszło że najlepiej odczyli działanie ci którzy w trakcie indukowania napięcia postanowili "rozłączyć" krąg badaczy.

Pozdrawiam emarcin

Reply to
emarcin

Użytkownik "emarcin" snipped-for-privacy@polbox.com napisał w wiadomości news:cofva4$pb2$ snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl...

[...]
[...]

Cholera, toż to był prawdziwy sadysta ;-)). Podobnie zreszta, jak moja fizyko-chemiczka w SP. Pani owa wpadła na iście szatański sposób użycia maszyny elektrostatycznej do wyrobienia odruchu Pawłowa w biednych ofiarach nałogu nikotynowego, przyłapanych w kiblu ;->. Miałem wątpliwą rozkosz być tak kilka razy potraktowany i ... i podkurzam dalej, za to nabawiłem się urazu do WN. Aby było smiesznej, to z techniką WN spotykam się na codzień w ramach obowiązków zawodowych ;-))). Ot, dowcipy losu ...

Pozdrawiam - Krzysztof Kucharski

Reply to
Krzysztof Kucharski

Użytkownik norboro napisał:

Ja wykorzystywałem do tego celu układ od lampy błyskowej jakiegoś starego aparatu - ładował się z dwóch paluszków 1,5V - przez przypadek odkryłem, że kopie - a ile było zabawy w podstawówce :)

Reply to
GieTeGie

Użytkownik "Krzys-iek" <root.a.krionix.ten<-> napisał w wiadomości news:41ab7b41$ snipped-for-privacy@news.home.net.pl... [ciap]

kilka lat temu kolega z Akademii Medycznej, mający wówczas zajęcia bodaj z medycyny sadowej, opowiadał przypadek gościa, który w celu intensyfikacji doznań podłączał sobie napięcie do genitaliów. Póki była to bateria czy jakiś akumulator wytrzymał, ale jak przeszedł do wyższych napięć to niestety zmarł.

Andrzej Kamieniecki

Reply to
Andrzej Kamieniecki

Użytkownik "Pszemol" snipped-for-privacy@PolBox.com napisał w wiadomości

Przyjęto do zabezpieczeń instalacji elektrycznych stosowanie wyłączników różnicowo-prądowych o prądzie zadziałania 30mA bo ten jest jeszcze bezpieczny. Nieprzyemny ale nie zabije.

Reply to
invalid unparseable

Czegoś tu jednak nie rozumiem, spotkałem się gdzieniegdzie z określeniami typu bezpieczne jest 20 mA itp. Tymczasem wydaje mi się, że tego się w ten sposób nie mierzy... Samo podawanie natężenia chyba nie wystarcza (?). Może lepszym 'miernikiem' bezpieczeństwa prądu jest moc liczona według wzoru P = U * I co w przypadku jednego człowieka daje wartość ok. 46 W, a w przypadku 30-tu ludzi ok. 1.5 W

Liczę na dyskusję, nie chodzi mi o wykonanie eksperymentu :-) tylko o zrozumienie problemu.

norboro

Reply to
norboro

Rzeczywiście - sprawdziłem dane i tak jest jak mówisz... Co nie zmienia faktu, że dla kogoś ze słabym sercem te 10mA może być już o wiele za dużo... Dużo młodych osób ma dziś wbrew pozorom problemy z sercem, więc naprawdę odradzam takie zabawy. Tak samo te z induktorem. No chyba że ktoś musi... to współczuję.

Reply to
Pszemol

ale przy takim doswiadczeniu wiekszosc osob bedzie miala mocno spocone dlonie i juz bedzie nieco mniej tych omow :)

Reply to
kamtzu

najbardziej spoci sie gospodarz jak będzie miał do pozbierania kilkanaście trupów :)

Reply to
VSS
[...]

Nawet sobie nie zdajesz sprawy, jak niebezpieczna to była zabawa. To jest zazwyczaj kilkanaście - kilkadziesiąt J energii. Na dokładkę napięcie stałe.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Ze zwykłej baterii? - przeżyłem ok. 200 takich wyładowań i żyję :) Co mi groziło?

Reply to
GieTeGie

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.