Nie wiem czy to najwłaściwsza grupa, ale podejrzewam, że na tych poświęconych telefonii od dawna nie ma ruchu, a tutaj znajdzie się ktoś zorientowany w temacie. Sytuacja (na szczęście) nie dotyczy mnie, ale rodziny. Nowy dom, wybudowany kilka lat temu. Do tej pory nie było konieczności podłączania internetu przewodowego, bo prepaid LTE wystarczał. Teraz jednak dzieci mają nauczanie zdalne, więc pojawił się problem szybko znikającego limitu danych. Po rozpoznaniu sytuacji okazało się, że:
1) Wszystkie inne oferty oferty komórkowe cierpią na problem ograniczonego pakietu danych, po wyczerpaniu którego prędkość transmisji spada do jakiejś przedpotopowej wartości. 2) W miejscowości jest dostępny światłowód obsługiwany przez jakąś (relatywnie) małą firmę, ale jeśli nie mieszka się przy głównej ulicy, nie ma co liczyć na podpięcie. 3) Wspomniana wyżej firma ma też infrastrukturę WiFi dla klientów mieszkających dalej od głównej ulicy, ale tutaj pojawił się kolejny problem - drzewa.Jedyna nadzieja w starej, dobrej sieci telefonicznej. Linia biegnie dosłownie tuż za ogrodzeniem, konsultant stwierdza, że może zaoferować ADSL-a. Przyjeżdża technik i stwierdza... Brak możliwości technicznych, bo odnodze sieci biegnącej koło domu nie ma już wolnych linii, w związku z czym konieczne byłoby podciągnięcie jakichś 200 metrów kabla z najbliższej skrzynki.
Ktoś ma jakiś pomysł co można zrobić w takiej sytuacji? Dwieście metrów skrętki telefonicznej to aż tak wielki koszt dla dużego operatora? Można coś jeszcze zrobić, np. zaproponować, że się im za ten kabel zapłaci?