Antena zwarta do masy?

W dniu 2020-11-26 o 23:42, Arrmii pisze:

I co w tym dziwnego? Ma pracować jako dipol półfalowy z węzłem napięcia w środku.

zawsze antena dla mnie to był przysłowiowy kawał druta podłączony do wejścia odbiornika, ale jeśli nie widzisz w tym niczego dziwnego, to uwierzę na słowo i zrobię tak jak zalecają :)

a.

Dnia Fri, 27 Nov 2020 11:49:49 -0800 (PST), Arrmii napisał(a):

Ale jak popatrzysz na następne dipole (nr 2 do 4) to zobaczysz takie samo i tak samo wytłumaczalne połączenie środka dipoli do masy *oraz* połączenie dolnego końca dipoli do masy, co jakby się nie zgadza z ideą półfalowości :)

Dla w.cz. takie połączenie i układ ścieżek (kształt, odstępy itp.) niekoniecznie jest zwarciem.

Nie chciał bym być tu jednak sprawcą jakiegoś błędu konstrukcyjnego. Podłączenie PIN1 do masy brzmi wieloznacznie. Jako wyprowadzenie niewątpliwie jest zasilaniem dipola przez filtr Pi dopasowujący impedancję a więc z zasady nie może być uziemione. Jako dipol jest w środku zwarty do masy, co nie przeczy fizyce skoro jest tam 0 napięcia i max. prądu.

W dniu 2020-11-27 o 20:43, t-1 pisze:

No nie, masz schemat na str 7 i wyraźnie jest narysowane które piny do masy a gdzie sygnał. Przy tych częstotliwościach 1 na masie zamyka sygnał. Tam na ty pcb jest błąd.

Ale za 'małe' to wcz jest, tym bardziej że są piny masowe 3 po co 4? A na rys 7 jest 1 bez połączenia do masy.

W dniu 27.11.2020 o 20:49, Arrmii pisze:

Multum anten jest połączonych z masą, to jest korzystne ze względu na ładunki elektrostatyczne i związane z nimi szumy, bezpieczniej przy piorunach też jest. Przykłady - antena typu J, dipol pętlowy, dipol prosty z zasilaniem bocznikowym...

W dniu 2020-11-28 o 22:23, Cezary Grądys pisze:

Spojrzałeś w pdf-a? chyba nie bo jakbyś spojrzał to nie wiem czy byłbyś taki pewny swego.

Gdyby w tekście nie było powtórzone 3 razy "połącz pin 1 do GND" i gdyby strzałki na rysunku nie było, to też tak bym pomyślał :)

a.

Obawiam się że temat jest bardziej skomplikowany niż się nam wydaje

W dniu 2020-11-26 o 23:42, Arrmii pisze:

Popatrz na tą antenę i pdf-a może coś ci rozjaśni

magic... no nic, zrobię jak chcą, są na pewno mądrzejsi ode mnie w tym temacie :)

a.

Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl... On Thu, 26 Nov 2020 14:42:18 -0800 (PST), Arrmii snipped-for-privacy@gmail.com

Szczegolnie przy 1.5GHz ... ale odstepu tam niewiele.

Gdyby o to chodzilo, to powinni chyba lepiej zwymiarowac tez sciezki ...

J.

Ja bym tam raczej spytal/poszukal producenta, o co tu chodzi. Ewentualnie przygotowal sie do przeciecia tej sciezki ...

J.

W dniu 26/11/2020 o 23:42, Arrmii pisze:

Pewnym paradoksem obwodów prądu przemiennego jest to, że równoległy obwód LC pobiera mniej prądu niż elementy L i C osobno -- szczególnie w okolicy rezonansu.

Połączenie zwierające o które pytasz ma bardzo niską indukcyjność, ale nie zerową -- szacuję, że ok 0.1 nH. Impedancja dla 1.6 GHz jest wciąż bardzo niska tj. ok 1 Ohm - faktycznie prawie zwarcie. Ale jeśli dodamy do tego równoległą pojemność w postaci anteny ceramicznej, to otrzymamy obwód rezonansowy -- owy element ceramiczny powinien mieć ok 100 pF (dla 1.6 GHz), co nie jest wartością od rzeczy.

Gdyby antena nie promieniowała i w tak utworzonym obwodzie nie byłoby strat, to impedancja takiego obwodu dążyłaby do nieskończoności (dla f rezonansowej). Jako że antena promieniuje, to pewnie impedancja anteny jest gdzieś w okolicach 50 Ohm (choć nie dokładnie, bo na schemacie dodano dopasowanie w postaci filtru pi).

Rezonans równoległy przy niskiej impedancji elementów składowych charakteryzuje się tym, że w obwodzie rezonansowym pojawia się stosunkowo duży prąd. I tego należałoby w takim rozwiązaniu spodziewać: antena ceramiczna ma małe gabaryty w porównaniu z klasycznym dipolem, a jako że przy mniejszych gabarytach fala elektromagnetyczna opuszcza antenę mniej chętnie, to należy skompensować to dużym prądem. Ceną dużego prądu są zapewne większe straty, ale zaletą anteny ceramicznej są małe gabaryty, a nie straty.

Oczywiście w powyższej analizie przedstawiłem sytuację, gdybyśmy robili nadajnik, a nie odbiornik, ale wszelkie nadawcze charakterystyki antenowe pozostają identyczne przy odbiorze.

pzdr mk