Jakiś czas temu zrobiłem sobie przetwornicę do zasilania czujnika Gegera STS-5. Przetwornica była oparta na schemacie z tego projektu:
Teraz chciałem zminiaturyzować urządzenie, w którym pracuje przetwornica. Zaprojektowałem nowy układ z elementów SMD. Musiałem wprowadzić kilka zmian. Niestety nie udało mi się kupić rezystora 0,22R/1W w wersji SMD (rozmiar 2010), więc musiałem użyć
0,75W. Zamiast standardowych rezystorów 10M w dzielniku sprzężenia zwrotnego (R5 i R6) użyłem SMD w rozmiarze 2512, każdy na napięcie 250V. R4 w tym dzielniku jest w obudowie 1206 i ma 68k (taka wartość sprawdziła się w poprzedniej wersji urządzenia). C8 jest w obudowie 1206, a C7 i C9 - 0603. Rezystor R2 to 0805 na 0,25W. C6 jest teraz kondensatorem tantalowym 470uF na 10V. W poprzedniej wersji był elektrolit THT.Niestety układ w nowym wydaniu nie działa, tak jak powinien.
1) Napięcie jest za wysokie - około 450V po uruchomieniu i lekko dryfuje w górę. 2) Napięcia nie da się regulować. Nie zmienia się właściwie wcale bez względu na to, czy użyję R4 o wartości 62k czy 68k. Próbowałem wlutować trymer 100k, ale kręcenie nim nie dawało żadnego efektu. 3) Na początku zastosowałem jakąś losową szybką diodę wysokonapięciową o (jak mi się wydawało) odpowiednich parametrach. Najpierw miałem napięcie ponad 300V, ale potem spadało do około 200V. Wymiana diody pomagała - na chwilę. W końcu kupiłem wersję SMD UF4007 - pomogło w tym sensie, że mam napięcie jak w punkcie 1. 4) Napięcie na końcu zależy od tego, z jakiego źródła zasilam urządzenie. Dobra ładowarka do telefonu daje jakieś 20V więcej niż PowerBank. A przecież powinna być stabilizacja...Próbowałem wymienić scalak na inny - nie pomogło.
Aha - zmycie z płytki niewielkich resztek topnika faktycznie trochę zmniejszyło napięcie na wyjściu. ;)
Ktoś mi podpowie gdzie mogłem popełnić błąd.