[OT] Polak elektronik też potrafi

jerry1111 napisal(a):

Ech, jerry, stary komuch z Ciebie wylazi ;--). Jak sie dobrze zastanowie, to te moje urzadzenia co to je produkuje i ktore maja napis 'Made in Poland' sa chyba w 100% wykonane z materialow imporowanych i na maszynach importowanych.

Reply to
Marcin E. Hamerla
Loading thread data ...

Użytkownik jerry1111 napisał:

Firma dokładać nie będzie, to pewne. Wysokiej technologii u nas nie ma, więc komponenty są importowane. Ale dobre i to, że część z tej wartości dodanej jednak u nas zostaje. Nie byłoby lepiej, gdyby państwo musiało tym ludziom zafundowac zasiłki... Warunki dyktuje ten, kto ma karty w ręku. A my tych kart nie mamy. Jest jeszcze jeden pozytywny efekt - firmy mają naturalną tendencję do koncentracji geograficznej. Często obok jednej fabryki/montowni powstaje inna, a potem kolejna. Nikt nie chce być pionierem, jeśli ktoś sobie na danym terenie radzi z produkcją, to znaczy że i ja sobie poradzę.

Reply to
A.Grodecki

A.Grodecki napisal(a):

Zdefiniuj wysoka technologie.

Reply to
Marcin E. Hamerla

;-)

Powiedz mi jeszcze, jaki procent urzadzenia stanowi cena 'mysli technicznej' u Ciebie? Oraz ile procent ceny koncowej stanowi koszt komponentow. W tym sensie to Ty _produkujesz_. Oni nie.

Bo u LG to firma bedzie jechac na minimalnych kosztach ludzi, bez generowania zysku w Polsce (bo po co placic drogi podatek - lepiej drozej kupic komponenty w LG China czy LG korea) i tak sie bedzie krecic interesik - oni zarabiaja brakiem cla i akcyzy na wyroby gotowe...

Ja nie mowie ze to zle, bo cos z tego powinno zostac w kraju. Ale nie nazywajmy montowni mianem pelnoprawnej fabryki. Przeciez oni tam _nic_ nie beda _produkowac_. Beda tylko skladac.

Reply to
jerry1111

Pewnie ze nie lepiej. Tylko mi nie mow ze w Polsce jest bezrobocie. Dopoki bede jezdzic po dziurawych drogach to nie ma bezrobocia - bo sa te dziury do zrobienia. A ze nikt tego nie robi? Inna bajka...

MSZ to jedyne swiatelko w tunelu. Moze Roman bedzie im przetwornice sprzedawac za kilka lat... W zasadzie to i ja bym chcial - moze bym wtedy i do Polski wrocil ;-)

Reply to
jerry1111

Jerry to fakt ze moim skromnym zdaniem to ludzie nie chca pracowac a nie ze jest bezrobocie i nie moglbym sie z tym niezgodzic (kiedys tez prowadzilem w polsce firme). Ale jak juz mowimy o tym czy dobrze ze taka skladalnia jest to ja mowie tak. Zreszta chyba wyjezdzamy mocno poza temat.

Skad ja to znam :) ale o powrocie mysle coraz mniej ;)

Reply to
Nemo

Tobie się wydaje że te dziury w drogach są bo miasto nie jest w stanie znaleźć ludzi do roboty ? Bo mi się wydaje, że po prostu w budżecie miasta nie przeznaczono na remont dróg wystarczająco dużo pieniędzy... i to jest cały problem. Po prostu te dziury w drogach leżą na niskim priorytecie spraw do załatwienia - nie ma po co na nie pieniędzy wydawać, a że się nie przelewa to nie są naprawiane...

Reply to
Pszemol

Greg napisal(a):

Projkety dla Koreanczykow robi sie rowniez w PL. Z tego co slyszalem oryginalne koreanskie sa straszne ;--).

Reply to
Marcin E. Hamerla

Pszemol napisal(a):

Sluchajcie, ale tych dziur to nawet specjalnie nie powinnismy sie wstydzic - w NYC nie gorsze sa niz u nas.

A drogi u nas, znacznie bardziej jednak w miastach, sie jednak u nas w ciagu ostatnich 15-tu lat mocno zmienily.

Reply to
Marcin E. Hamerla

Jednak sądzę że powinniśmy się wstydzić... Porównaj sobie ile aut się toczy po tych drogach w NYC a ile w takiej Warszawie czy - co gorsze - Wrocławiu...

Reply to
Pszemol

Pszemol napisal(a):

A Nowy York ma znaaaaacznie kasy wiecej niz Warszawa. A zima trwa krocej i ma lepszy przebieg niz w Pl, itd. Stwierdzilem tylko prosty fakt. To wszystko.

Reply to
Marcin E. Hamerla

Pszemol napisał/a:

no odkąd jesteśmy w ewropejskim sojuzie to coraz więcej używanych kółek z Niemiec jeździ po Polsce, pewnie niedługo dogonimy USA wskaźnikiem samochód/osobę. Już w moim rodzinnym 30tysięcznym mieście zauważyłem coś co przy odrobinie fantazji może przypominać korek ;)

pozdrawiam czerstwy

Reply to
czebaka

Jak często Ci się zdarza wyskoczyć po gazetę do kiosku albo po chleb do sklepu samochodem ? :-) Myślę że nawet jeśli dogonimy Amerykę jeśli chodzi o liczbę aut na głowę to daleko nam długo będzie do ilości przejechanych kilometrów rocznie na głowę... Krótki test: ile zrobiłeś samochodem kilometrów przez ostatnie 5 lat ?

Reply to
Pszemol

Pszemol napisal(a):

Noo, wiadomo, ze tam sie wiecej jezdzi. Ale i u nas wiecej, poniewaz bardzo intensywnie sie rozrastaja miejscowosci podmiejskie. Ale nie tyle oczywiscie. BTW ile masz km do roboty?

Tez robisz te numery z produkcja paliwa do Diesla (o ile masz takiego) z oleju z frytek? Ostatnio kopara mi opadla jak znajomy Amerykanin (taki prawdziwy Amerykanin) mowil mi co robi, zeby taniej jezdzic.

Reply to
Marcin E. Hamerla

Pszemol napisał/a:

używam internetu ;)

jeżdzę rowerem ;)

chyba że odkryjemy jakieś złoża ropy, ale lepiej nie bo oskarżą nas o produkcję broni masowego rażenia ;)

jako kierowca? 10km x ilosc dni w roku akademickim wyjeżdżania po siostrę jako pasazer? 120 mil x 3 miesiące dni pracujących wyjeżdżania do pracy

wniosek? W Polsce bliżej do edukacji niż w USA do pracy ;P

pozdrawiam czerstwy

Reply to
czebaka

A.Grodecki napisal(a):

No to fajnie, ze sie naraz okazuje, ze i opracowanie i produkcja zaawansowanej, dziesieciowarstwowej karty z DSP, wielka FPGA, itd nie jest wysoka technologia.

Reply to
Marcin E. Hamerla

Użytkownik Marcin E. Hamerla napisał:

Produkcja współczesnych podzespołów.

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik jerry1111 napisał:

Tak jakbyś powiedział: "ktoś jest głodny, to dlaczego nie je?" Ta sama logika.

Reply to
A.Grodecki

A.Grodecki napisal(a):

Przypuszczam, ze Ty w Warszawie w kolko na jakims rondzie na kapciu jezdziles.

Reply to
Marcin E. Hamerla

Użytkownik Pszemol napisał:

W W-wie na jednostkę powierzchni drogi jest tyle samo aut co w innych zatłoczonych miastach świata. Totalny korek przez pół dnia na wszystkich głównych drogach. Kiedy tam jadę, zawsze jestem zawczasu chory... A i tak godziny szczytu omijam.

Reply to
A.Grodecki

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.