Zbych napisal(a):
No bo usmani to straszni gadzeciarze i lubia bajerki w rodzaju wysuwanych antenek i otwieranych klapek.
Zbych napisal(a):
No bo usmani to straszni gadzeciarze i lubia bajerki w rodzaju wysuwanych antenek i otwieranych klapek.
A co jestes w NYC teraz.
Wielkie miasta zawsze sa brudne a tez szczegolnie zalezy to od dzielnicy. Pamietam moj pierwszy wyjazd na zachod i szok tych brudow w paryskim metrze. Montreal ma dzielnice gdzie smieci sie walaja po chodniku i ma tez takie okolice ze nie ma ani jednego. Mieszkalem i w takich i w takich. Ale moze by tak wrocic do tematu i nie szukac problemow u innych ale rozwiazywac swoje.
Pozdro Grzechu
Nie wiem nic o tym zeby ktos mogl byc operatorem telefonii kablowej lub komorkowej bez odpowiedniego zezwolenia. Czy to sie nazywa konceja czy inaczej to nie wiem. Raczej jest to licencja. W USA chyba to FCC przydziela takowe a w Kanadzie CRTC czyli odpowiednia komisja rzadowa lub pozarzadowa. Sytuacja jest niemniej monopolistyczna niz w Polsce. Mamy w Kanadzie teraz 3 operatorow pojawiaja sie jakies male firemki jednak ale one chyba tylko odsprzedaja e innej formie uslugi innych. W telefonach byl do niedawna 100% monopol Bell'a a teraz sie to zaczyna zmieniac i wcale nie koniecznie wszystko jest lepiej. Pozdro Grzechu
Pszemol napisal(a):
U nas teraz bedzie czterech. ZTCP maja tez dopuscic operatorow wirtualnych.
Greg napisal(a):
Tak. W dodatku leje jak z cebra i nie moge nic zobaczyc przed wyjazdem. A tak liczylem na Interpida....
NY jest raczej syfiasty. Drogi sa takie jak w Wwie....
Nooo. Znaczy, jak sie troche pojezdzi po swiecie, to sie bardziej zaczyna cenic PL...
Mozna tak robic, tu w Australii na ogloszeniach i wizytowkach masz przewaznie obydwa telefony, jesli jest tylko jeden to komorka (bo ktos jest ruchliwy w pracy i nie ma stacjonarnego telefonu na ktorym go latwo zlapac).
Ciekawi klienci, ile wynosi przecietna tranzakja jesli koszt rozmowy ma tak wielkie znaczenie? Pomijajac rozmowy zawodowe - w domu kapie mi z kranu i chce zawolac hydraulika, koszt telefonu na komorke czy stacjonarny ma nieznaczacy wplyw na calkowity koszt, no chyba jak placisz $50 i dolar w ta czy w tamta ma znaczenie.
Masz prawo to lubic i pewnie lepiej ze lubisz bo nie masz wyboru.
Mase problemow? Tu zawsze placi dzwoniacy a jednak mozna dzwonic od kogos i z automatow. Nawiasem mowiac odkad komorki staly sie popularne to 2/3 automatow poznikalo - ekspoatacja przestala sie oplacac bo byly malo uzywane. Nigdy nie mialem problemow gdy ktos u mnie w domu chce skorzystac z telefonu, tak samo nie mialem u innych. Wydawaloby mi sie dziwne ze pijemy piwo ze znajomymi, daje im pare butelek wartych pare dolarow a jednoczesnie bede sie stresowal ze wydzwonia ode mnie z pol dolara. Czy jak spotykasz sie z kumplami na piwo to kazdy swoje przynosi/placi za swoje w pubie?
Tomek
3 czy 4 - niewielka roznica. Chwilowo tylko mozna miec nadzieje ze maja sprzeczne interesy - po zdobyciu kilku mln klientow przez nowego zaczna miec wspolne :-)
ZTCP wirtualni sa dopuszczeni od roku. Tylko cos nie ma chetnych .. bo i gdzie tu zarobek ? Szczegolnie ze ich poczatkowo Era/Heyah zablokowala ..
J.
So rozne sprawy. Np. jak pracuje w duzej firmie to czesto nie mam wyjscia na telefony long distance. Jesli sa sprawy ze trzeba dzwonic to jest nieco klopotu. Po to zreszta wikszosc pozadnych firm ma numer do zamowien i serwisu na
800 zeby mozna sie bylo dodwonic bez placenia. A to co mowisz ze to pare groszy to widzac ze inaczej myslisz niz ludzie tutaj. Milion dolarow sie sklada z miliona malych dolarkow i trzeba pilnowac zeby sie te dolarki same nie porozchodzily. Wlasnie to mnie dziwilo (juz za dlugo jestem poza Polska) ze ludzie mowia ze 100zl to nic. To jest moze nic jak chcesz kupic ale cos jk chcesz zarobic. Tutaj 20$ to juz jest pieniadz ktory sie szanuje i to niby tacy bogaci tu sa w tej Ameryce. Bogaci sa bo pilnuja swoich pieniedzy.
Przejedz sie po przedmiesciach Chicago... :-)
A ja tez nie do konca sie zgodze - jak obnizy te cene, to mu nieco wzrosnie ten ruch, bo niektorzy policza "ja mam taniej, daj mi sygnal, ja zadzwonie do ciebie" ..
J.
Zapoznałem się z artykułem . I co my tam robimy ? Ano wkładamy do kartonów ,skręcamy śrubki i wywozimy do sklepów !!! hahahahah !!
A co, wymagasz abyśmy produkowali matryce LCD, które w obecnej chwili są robione tylko w kilku fabrykach na całym świecie (w większości w Azji)? Dobrze, że jest LG i daje pracę dla wielu osób. A jak powstanie nowa fabryka (lub - jak wolisz - montownia) to będą kolejne miejsca pracy. Może w przyszłości pozwolą nam chociaż polutować zasilacze. :)
Zauwaz, ze w przypadu samochodow jasno sie mowi "montownia", a tutaj od razu pisza, ze "fabryka". Polityka, Panie, polityka...
A zrobisz je tak tanio jak Kitajcy w obozie pracy?
Adam Dybkowski się wziął i wyklepał:
Kiedyś był w Chipie artykuł, gdzies w okolicach bodajże Wrocka ktoś robi płyty główne - tzn lutuje wszystkie lelementy do gotowego (?) PCB . MIeli zacząć robić karty graficzne... ale co z tego wyszło to nie wiem
J.
J.F. się wziął i wyklepał:
No no, ich park maszynowy robi wrażenie.
Czesc Jerry :) A ja sie tam ciesze ze robia wlasnie montownie - przynajmniej srodowisko w Polsce troche odetchnie a praca i tak jest.
Montownie to robia, bo dostali ulgi podatkowe i grunt za darmo. Dla nich montownia jest potrzebna, zeby LCD byly 'wyprodukowane' w Unii. Poza tym dla gospodarki nie jest to takie znowu dobre - 100% rzeczy z importu jest. I 99.9% tych rzeczy wyjedzie, a wartosc dodana jest znikoma. Ludzie dostana prace? Uwierz mi - to bedzie najtansza z najtanszych praca. Poczytaj sobie w sieci komentarze o fabryce w Mlawie, ludzie po
600PLN pracuja z umowami na pol roku tylko. A ile budzet dolozy do tej fabryki?ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.