Jak podali, że przy spawaniu w otulinie jest coś-tam-coś-tam 7000 (siedem tysięcy *1) stopni, to trudno, może taka technologia... Jak podali, że strumień plazmy do cięcia blach 2 cm ma 16000 stopni, to trudno, musi być gorąco, by było skutecznie. Ale jak podali, że kamerton drga 5000 razy na sekundę, to jęknąłem tylko "Kurwa, jakie bzdury pierdolą"... Ta... 70 razy szybciej, niżz koliber macha skrzydłami. Policzmy: Dla przykładu, koliber czarnogłowy, trochilus polytmus, macha 22-78 razy na sekundę. Daje to, przeliczając do kamertonu, 1540-5460 Hz... Japierpapierdolę... Tymczasem, oglądając dalej, jak byk na kamertonie jest
440... (na innych jest odpowiednio do struny, jak stroiciel fortepian stroi) To już chyba moja absolutnie antytechniczna Mama, nie zrobiła by takiego obciachu. Najgorsze, że mogła by uwierzyć w takie pierdoły... Dobra, jadę dalej, cobaczę, co zebżdżą... No i tu podali, że aby (...) muszą drgać z częstotliwością 440 Hz... Słucham dalej...Nie... to wszystko... co za ch.. im to tłumaczy? Pewnie to 440 zapodali, bo nie mogli się wyłgać, na ekranie był miernik czestotliwości (była to faza strojenia) i tu by sypnęli 5 tysięcy, a na ekranie 440? Wpadli by... I tak wpadli, kmioty jedne. Sorry, przepraszam za słownictwo... ale i tak ich łagodnie określiłem... No, nie mogłem, jakby się o 10% walnęli, to bym nawet się po głowie nie podrapał...*1 IMAO przyz takiej temperaturze, materiał natychmiast by odparował, a nie się zespawał. Z tą plazmą zdanie niżej tez mi się wydaje absurdalnie wysoko.