Zainteresowanych tematem informuję, że kupiłem opiekacz, bez termoobiegu, mocy raptem 800W i pierwsze próby dają rewelacyjne wyniki. Kiełbaski na gorąco - miodzio, te spod grilla w mikrofalce, niby takiego samego (też kwarcowy, moc zbliżona), a naprawdę jakoś gorzej smakują :-) A co do zasadniczego powodu kupna tego piecyka - póki co wsadziłem do niego dwa kawałki laminatu - na jednym poukładałem kilka ścinków lutu, żeby przetestować jego topliwość, drugi posmarowałem pastą ROSOL. Po włączeniu obu grzałek dosłownie po kilku minutach na jednym laminacie miałem porozpływane krople cyny, na drugim - pięknie pocynowaną powierzchnię, przy czym okazało się, że ta pasta jest naprawdę bardzo wydajna, warstwa, którą do tej pory kładłem żeby po potraktowaniu opalarką otrzymać mikrometrowej grubości warstewkę cynowania, tu dała naprawdę grubą (o wiele za grubą) warstwę cyny, resztki pasty pod opalarką tworzące szarą skorupę, tu po prostu znikły zostawiając jedynie na powierzchni cyny jakieś bure plamy, bardzo podobne do rozlanej i przypalonej kalafonii, bez problemu zmywalne wodą. Jakichś problemów wynikających z nierównomierności grzania nie stwierdziłem, to były małe kawałki laminatu, byc może przy większych będzie widoczny wpływ odległości od grzałek, w każdym razie póki co - rewelacja!
Piecyk, jakby kto pytał - taki (aukcja przypadkowa):