Moje coroczne molestowanie elektronikow

Użytkownik sczygiel napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... W dniu czwartek, 3 stycznia 2019 03:02:53 UTC-6 użytkownik J.F. napisał:

Zacheciles mnie do obejrzenia ... jakzesz prosto to zrobil.

Do pomiaru w miare stalego wydluzenia swiatlowodu sie imo nie nadaje - trzeba optyke skomplikowac :-(

ale powiedzcie mi jedno - czemu te przebiegi sa takie pilokszaltne ?

formatting link
?t=958 intererfencja zalezy od odleglosci, membrana przelatuje kilka dlugosci fali, w tym czasie mamy kilka minimow i maksimow, mozna by rzec, ze faza fali odbitej zmienia sie o tysiace stopni, wiec co 360 mamy przeskok ... ale przeciez to tak nie dziala. Efekt destrukcji i superpozycji jest symetryczny wokol minimum czy maksimum.

On chyba o tym mowi od 15:20 - sama dioda laserowa sie inaczej zachowuje ? Ale to na moj gust nadal za malo.

Czy to jakies przypadkowe polaczenie roznych wymiarow, ktore powoduje ciekawe harmoniczne i sklada kilka sinusoid w pseudo-piłę ?

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

W dniu piątek, 4 stycznia 2019 18:57:51 UTC+1 użytkownik Mateusz Viste napisał:

W takich przypadkach dziala również moje prawo, ktore jest godne szerszego rozpowszechnienia czy reklamy. Z reguly jedna przyczyna jeszcze grozna nie jest. Najczesciej pojawia się ich więcej. Nazyw się to pech. Oprocz tego, ze piloci byli w stanie wskazujacym, to duza wine ponoszą chłopcy, którzy tuz przed startem wymyślili sobie czy zgodnie z obowiazujacymi przepisami, ten samolot dokładnie umyli. Podobno to uniemozliwia oblodzenie. I w tych rurkach zostało troche wody, która na wysokości dużo niższej od przelotowej, wziela i w tych rurkach pana Pitota sobie zamarzla.

M. in. dlatego ja chce ten swój zegar sprawdzić aby jako ew. drugi, niezależny sposób, predkosc tego smolotu moc okrelslic. W stosunku do tej cwierc próżni jaka na wysokości przelotowej panuje. I mój zegar swietlny, robiący za predkosciomierz bylby na przemarzniecie odporny. Niestety zgodnie z teoria i zmasowanym wręcz atakiem większości dyskutantow na tym forum, będę musial się poddac. Mysle, ze będzie to dobra wiadomsc dla niektorych Czytelnikow.

Tylko na rok. Ja dozyje to za rok swe molestacje będę kontynuowal. Może w międzyczasie nastapi jakies wyraźnie globalne ocieplenie, zmieni się klimat na bardziej przyjazny. No i ze swej emerytury cos tam kstra odloze. Od nowego roku pale tylko polowe tego co przepalalem przez ponad 50 lat. Ale tez mogę się podeprzec Einstinam który tez palil tyle ze fajke. Mnie na kubańskie paliwo nie stać ale jedak basze lrajowe ceny zaporowe daly mi się mocno we znaki:) No ale jak widzisz "nec herkules contra plures". Wszyscy huzia ja jozia i nie chcą dopuscic do tego aby mi się udało ten projekt jakos przepchnac. Kojarzy mi się to ze znanym polskim piekiełkiem. Jak się ktoras grzeszna dusza chce choc troche z tej wrzącej smoly piekielnej ponad jej poziom wynurzyć, chociaz swój leb wystawić, to inne grzeszne dusze go zaraz za nogi i na samo dno sciagna. Niech nie udaje takiego mondrego…

Tu nie chodzi o czastki. Dla wiekszosci czestotliwosci świetlnych one sa dla swiatla przeroczyste i tej predkosci swiatla znacząco nie zmieniają. Tak samo jak wiatr czy ruchome powietrze przy pomiarach radarowych. Predkosc tego powietrza przy predkosci swaitala, można spoko porownac do predkosci zolwia czy ślimaka. Roznice mogą się pojawić na kilkunastym miejsu po przecinku i je spoko można zignorować. No ale czesto tak te sprawy się tłumaczy, ze to te czastki te predkosc swiatla w prozni zmniejszają. Tak dla odwrócenia kotka odbytkiem czy zmiany tematu ktory staje się drażliwy. Ale juz w dyskusji na temat możliwości blednej interpretacji tego najsłynniejszego w dziejach doświadczenia wykonanego przez pana sera Edingtona czyli ponoc grawiatacyjnego ugięcia się swiatla gwiadz w czasie zaćmienia Slonca w 1919 roku, wpływ czastek tzw. korony słonecznej został zignorowany i odrzucony. I na tym jednym doświadczeniu i jednym czy dwóch zdjęciach formatu 6 x 9 cali cala ta teorie wzglednoci nadal stoi. Oczywiście wykonywanie podobnych pomiarow nie jest potrzebne mimo, ze druga niezalezna ekipa zadnych ugiec swiatla nie zanotowala. I do tej pory nikt tego "epokowego" doswiadczenia nie odwazyl się powtórzyć. A tych zacmien od 1919 roku troche było. Istnieje jakiś niepisany zakaz wykonywania takich pomiarow. Calkiem podobnie jak nikt nie odwazyl się powtórzyć doswiadcen interferometrycznych wykonanuch przez Daytona Millera, Który przesiedział na gorze Mt Wilson w Californii ponad 20 lat i udokumentowal roznice predkosci swiatala zależne od kierunku. Badania te po śmierci Millera na polecenie pana Einsteina zostały "przereanalizowane" i okazaly się całkowicie bledne, wręcz nie godne nawet uwagi. I jeszcze tak niefortunnie sie zlozylo ze zrodlowe wyniki tych badan, w niewyjaśnionych okolicznościach, zaginely.

Porawne okazaly się jedynie badania Michelsona pod kontrola Moreleya, z 1887 roku, które zgodnie z predykcja nie wykazaly zadnych roznic predkosci swiatla. Nawet odtrąbiono ten fakt jako "najslynniejsze w dziejach nauki zero".

To, ze doświadczenie to zostało wykonane w powietrzu, panu Einteinowi ani decydentom nie przeszkodzilo. A wlasnie te zerowe wyniki pan Albert uznal za poprawne i jeszcze radośnie, tyle, ze bezmyślnie, te wartości wyekstrapolowal na proznie. I ten stan wiedzy obowiazuje do dnie dzisiejszego. Postulat stalosci predkosci swiatla w próżni, oparty na tym doświadczeniu, obowiazuje do dnia dzisiejszego. Oczywicie żaden ośrodek czy instytut nie ma na powtorzenie tych badan Millera pieniedzy. Za to na inne projekty typu B-probe, kosztujace grube setki milionow dolarow, pieniadze sie znalazly. Dalej nie pisze bo mi ciśnienie skacze:) Ze wiatecznym pozdrowieniem Niechaj bedzie obalony:)

Tornad

Reply to
Tornad

W dniu piątek, 4 stycznia 2019 20:37:18 UTC+1 użytkownik HF5BS napisał:

Ciekawe i interesujace rzczy piszesz. Za swoich młodych lat tez marzylo mi się krotkofalartwo, nawet kurs nauki alfabetu morsego i kluczowania zaczalem się uczyc. Potem jednak z "innych wzgledow spolecznyc" swa nauke na kursie przerwałem. Podobnie zresztą jak wiekszosc zawodnikow. Jezyczkiem u wagi okazala się wizyta w domu pewnego smutnego pana, który przyjechal w towarzystwie milicjanta. Musialem mu się gesto tlumaczyc, ze te rozwieszona pomiędzy drzewami antene radiowa podlacze do swojego radyjka detektorowego, które miałem na ukończeniu. Brakowlo mi tylko krysztalka i jednej słuchawki. Były tez przesluchanie w szkole ale moje dobre oceny uchronily mnie przed wpisaniem na liste wyrostkow podejrzanych. W każdym razie nakazy i zakazy mnie przerosły. Skoro ew. radioamatora z za żelaznej kurtyny można bylo jedynie zapytać o pogode, to zwatpilem. Bo już slowa, ze przed rokiem w tym samym czasie padal deszcz, mogly zostać uznane za wiadomosc zaszyfrowana. Mysle, ze wiatr jakos znacząco na propagacje fal radiowych nie wpływa. Bardziej pora dnia czy nacy. Wiecej slyszalo się o jonosferze, ktora te lacznosci czesto ulatwiala a częściej ja uniemozliwiala.

Twoich relacji nie utożsamiam z uszczypliwoscia. Pochwal się kolekcja kart, udokumentowanych nawiązanych lacznosci, przy czym zapomnialem jak to się fachowo nazywa. Mój rekord nawiązania lacznosci jest dość spektakularny; majac jeden z walkie tolkie o mocy okolo może wat może dwa… niestey nie pamiętam jakiej mocy, siedząc u podnóża wiezy TW na Lysej Gorze w pobliżu ruin zamku odrzykońskiego, slyszalem romowy Makaroniarzy czyli Italiancow, z których mimo znajomości jezyka lacinskiego nic nie zrozumialem. No ale posluchac i to wyraźnie i pochwalić się tak nawiazana lacznoscia było mozna. Szkoda ze mi ten zestaw, jak wiele innych, ktoś się nie bal i z... bal.

W instrukcji suszrki czyli radaru dopplerowskiego która przegladnalem, nie wynika aby wiart w plecy czy w oczy, w jakis znaczacy sposób wplywal na odczyt predkosci. Pisza tam o przypadkach w których policjant musi stać pod krzakiem w pewnej odleglosci od drogi. W tym przypadku należy brac poprawke na kat. Nie było tam ani slowa o jakiejs teorii dzięki której ten radar działa. Dowiedzialem się nawet do czego policjantowi sluzy tzw widelec. Jest to kamerton, który sluzy do do testowania radaru, Ton slyszalny w glosniku gdy zablizajacy się samochod jedzie w predkoscia 50 mil/h, jest rowny około 1470 Hz. I ten kamerton nazywają widelcem stanowiącym dodatkowe wyposazenie każdej policyjnej "suszarki"

Pozdr Tornad

Reply to
Tornad

Slusznie. Tylko wiesz, zeby widziec sens to trzeba czytac ze zrozumieniem. A jak cos jest niejasne to pytac. Zeby nie bylo ze robie to co mi sie u innych nie podoba, to fraza "O nasrepny specjalista ..." to dla mnie czysty sum. Innymi slowy nie ma zielonego pojecia co chciales powiedziec. Jak masz cos do powiedznia to to napisz po ludzku.

Reply to
antispam

W dniu piątek, 4 stycznia 2019 23:07:31 UTC+1 użytkownik Tornad napisał:

gdzies tam pisales ze twój swietlny zegar jest równowazny dowolnemu innemu - to moze zakupisz precyzyjne zegary w ilosci 2szt

formatting link
ustawisz je prostopadle do siebie i zrobisz stosowny raport zmian czasu. Trzeba policzyć najpierw czy one sa wystarczajaco dokladne dla twoich celow ale moze tak. Wtedy zgodnie z ruchem obrotowym ziemi wyjdzie ci piekny sinusoidalny wykresik.

b.

Reply to
Budyń

Dnia Sat, 5 Jan 2019 07:06:34 -0800 (PST), Budyń napisał(a):

A ile to kosztuje ?

Bo Tornad nie wierzy tez w grawitacyjna dylatacje czasu, juz mu proponowalem, zeby zmierzyl to sam. Tylko faktycznie nie podalem linka do konkretnej oferty uzywanego zegara.

Tornadzie, a jak dobrze pogadasz, to moze ci kilka takich zegarow pozycza na miesiac ... albo nawet udostepnia swoje laboratorium, to juz wiele nie bedziesz musial robic.

J.

Reply to
J.F.

W dniu sobota, 5 stycznia 2019 16:06:35 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:

Niby można pokmbinowac jak piszesz. Jednak ja wyprowadziłem swoje wzory na zmiany tempa chodu zegara swietlnego w klasycznej postaci. Czyli wzorowany na pracy jednego ramienia interferometru Michelsona. Zegary atomowe mogą i zapewne również tej zaleznosci beda podlegać, ale może ona być niepelna. Czyli mogą dawac inne od przewidywanych wyniki. I potem szukaj przyczyny, których może byc kilka. Pan Miller na gorze Mt Wilson zainstalowal swój interferometr dzialajacy na identycznej co Michelsona zasadzie. Tyle, ze jego aparat był chyba największy ze znanych w tych czasach. Dlugosci optyczne ramion miały po 33 m dlugosci. I wlasnie nim Miller wykryl te roznice predkosci swiatla zależne od kierunku. Musi co wymiar, skala, ma tu istotne znaczenie. Być może istnieje jakas optymalna dlugosc, która, majac swój zegar, będę mogl pomierzyć i ja zoptymalizowac. A żaden atomowy tej hipotetycznej zaleznosci okreslic nie pozwoli. Podobnie jak nie dzialaja interferometry wykonywane w skali kieszonkowej. Relatywisci preferują układy z tunelami rezonansowymi o wymiarach centymetrowych, ktore rowniez nie wykazują zadnych roznic predkosci swiatla. W sumie nie jest to problem do końca rozpoznay i udokumentowany. Dlatego nawet jeśli mój zegar swietlny niczego nie wykaze, będzie to jakiś wkład do nauki dowodzący, ze ja, jak każdy, mogę i moglem się w swoich predykcjach mylic. Czyli będzie to swiste poparcie teorii wzglednosci.

Ale dziekuje za pomysl. Być może uda mi się niedrogo kupic jakiś zegar atomowy z demobilu, ktory może być niepełnosprawny, zanieść go do zegarmistrza i naprawić:) Tylko znowu problem bo wyniki uzyskane na takim zegarze będą latwo mogly być zakwestionowane bo zegar był zepsuty. Mysle, ze na papierosach których palenie ograniczam, cos niecos ze swej emerytury oszczedze tak ze za rok może uda mi się zaoferowac honorarium o cale dwa tysice wyzsze od proponowanego w tym roku. Bo jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Zadnemu elektronikowi za piec tysięcy nie chce się ryzykowac czy zajac projektem, ktory wymaga pewnego przygotowania, wiedzy i doświadczenia. Pojedzie do Kraju sąsiedniego i te pare piec tysiecy zarobi bez koniecznosciu uruchaniania wyzszych czynności mozgowych pracując jako posadzkarz czy inny pomocnik hydraulika. Sam to kiedyś przerabiałem. Cale 7 tysięcy, to już piechota nie chodzi. Ale jak cos komus madrego wcześniej do glowy wpadnie, to temat jest nadal owarty i na każdy glos w dyskusji postaram się odpisac.

Pozdr Tornad

Reply to
Tornad

W dniu sobota, 5 stycznia 2019 16:49:48 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Mr J.F. Jak pisalem chce taki fikuśny zegar skonstruować troche z ciekawości a troche z proznosci. Postawic dwa czy trzy zegary atomowe, każdy potrafi. Zapewne takie pomysły wcześniej czy później na pewno się pojawia. Na forum fizyka, chyba WM odkopal smieszny zegar sznurkowo - wahadłowy. To jest rzadkość godna uwagi. Natomiast zegary atomowe staly się popularne i nikt ich konstrukcja się nie interesuje. Tak samo jest z moim zegarem. Jak nie wykaze zadnych przewidywanych właściwości, bedzie to również jakims tam wkładem do nauki. Nie wykluczam, ze on może swoiście potwierdzić teorie wzglednsci co również może być dużym osiagnieciem. W grawitacyjna redylatacje czasu rzeczywiscie nie wierze. Ale jak ktoś jej istnienia dowiedzie to chętnie uwierzę. Przecie istnieje jakis rozdzial wiary, religii od wojta i plebana. Jak bledy pomiarowe będą większe od tych malych roznic, ktore chce nim zmierzyc, to jak pisalem, poprosze aby mi ktoś dorobil do niego trybko i wskazówki i przerobil go na zegar scienny. Może nawet gotowy werk od zegara kwarcowego uda się wykorzystać. Wtedy będę go traktowal jako swoiste dzielo sztuki zgarmistrzowskiej. Bo wieszanie jeleni na rykowisku i stawianie na polce jezuskow sromotnych, jakos mi się przejadło. A taki zegar moze sobie potem zazyczyc zakupić jakiś koneser sztuki wizualnej, zakladajac, ze mu się czas będzie dylatowal czy tez grawitacyjnie przyspieszl szybciej. W tempie gwarantującym trafiona lokate kapitału i przyspieszony, bo grawiatacyjny zwrot inwestycji. Taki zegar po paru latach może nabrać na wartości. Tyle, ze nalezaloby mu zapewnic ciaglosc i ekononmike zasilania, bez którego nawet patefon gral nie bedzie jak się go korba nie nakreci. Jak widzisz mój zegar będzie miał zdecydowanie więcej zalet niż wad. A Ty i Spolka uparliscie się aby mi konstrukcje tego epokowego wręcz wynalazku, obrzydzić i wszelkimi dostępnymi sposobami w jej konstrukcji przeszkodzić. Już może odzalowalbys jakiego zloma atomowego mi wtrynic, abym się nim zajal bylebym tylko tym zegarem sobie i ludziom już wiecej glowy nie zawracal.

Zgoda, odpisuje. Do siego roku. Tyle, ze za rok, może uda mi się podcignac w gore wartość gwarantowanego bankowo honorarium do wysokości 7 tys. zlotych.

Tornad PS. Niechaj będzie pochwalony/obalony (dowolne skreslic). Na to kulturalni ludzie odpowiadaja; Na wieki...

Reply to
Tornad

Dnia Sat, 5 Jan 2019 09:43:41 -0800 (PST), Tornad napisał(a):

Ja rozumiem, ale jak ktos postawi, to mu nie wierzysz, a jak proponuje, zebys sam postawil i sprawdzil, to nie chcesz.

efekt tez stal sie popopularny, a ty ani wierzysz, ani chcesz sprawdzic.

Juz nie :-)

Przeciez dawno dowiedziona. Ale nie uwierzysz.

Twoj zegar swietlny bedzie trudny do zrobienia.

A jakby ten zegar atomowy byl niedrogi, to moglbys sprawdzic dylatacje grawitacyjna.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 05.01.2019 o 20:13, J.F. pisze: [...]

Pojęcie "niedrogi" też podpada pod względność:

formatting link
P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

Niech sobie mierzy względem czego chce, liczy się tylko to, czy jego teoria będzie miała potwierdzenie empiryczne. Do problemu podchodzi rozsądnie, zamierza sam sfinansować sprzęt pomiarowy -- w czym problem, by się za własne 4500PLN nauczył Szczególnej Teorii Względności? :-]

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Akurat ci dwaj to sobie sami nie wierzyli i radosne eksperymenty musiała przerwać kostucha. :-P

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

To akurat trzeba pochwalić. Pewien pracownik biura patentowego też się kiedyś uparł podważać uznaną od 300 lat fizykę. :-)

Bez oszołomów nie ma postępu, bo wyprowadzają ludzkość ze strefy intelektualnego komfortu. Nawet jeśli tylko ze skutecznością 1e-6.

Ale, ale! Jednakową dla każdej długości fali? To też trzeba koniecznie sprawdzić! ;->

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Dnia Sun, 6 Jan 2019 11:13:58 +0100, Paweł Pawłowicz napisał(a):

sporo, jak za jeden uklad scalony, liczylem na mniej :-)

ale sa tez inne

formatting link
$1107

Wylizingowac na miesiac, po czym bezczelnie zwrocic ? :-) Czy o dotacje do KBN wystapic ?

J.

Reply to
J.F.

Nie przeginaj w drugą stronę, Jakub. Już widzę, jak "prawdziwy elektronik, specjalista od sterowników na smartphone" buduje izolowaną przetwornicę mocy kilkunastu watów. Ach, zapomniałem o drobiazgu: indukcja magnetyczna w środowisku pracy tego układu to 5 tesli.

To jest zupełnie realne zadanie projektowe, a nie akademicka wydumka.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Ja się nie znam na technice pikosekundowej, ale znam pierwszoligowego zawodnika, który wytwarza m.in. sprzęt dla NIF. Jak Tornad dołoży dwa zera do proponowanej kwoty, to zapewne ten człowiek mu zbuduje potrzebny sprzęt.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

No nie, jakby podwazal, to by zostal zignorowany i zapomniany. Akurat mial szczescie i ona ciut wczesniej juz zostala podwazona.

No ale potem bylo 100 lat doswiadczen, i co - nikt nie odkryl, ze on nie mial racji ?

Jak najbardziej, tylko ze to juz dawno temu sprawdzono. Aczkolwiek ... mozna by powtorzyc, moze np ja jakiejs czestotliwosci jest maly pik..

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sun, 6 Jan 2019 12:18:35 +0100, Piotr Wyderski napisał(a):

Znowu nie robmy z Tornada miliardera. Ale jak ten znajomy taki dobry, to moze zrobi hobbystycznie, nie powinno mu to zajac wiele czasu ...

J.

Reply to
J.F.

problem w tym ze, dokładnie jak plaskoziemcy, nie uwierzy we własne wyniki lub zignoruje błędy pomiarowe i dalej bedzie glosil brednie. Prostopadłe długie interferometry są, działaja z dokładnościa tak ogromną ze głowa wysiada - i nie wykryły postulowanego efektu. A więc co - zbudujmy swój własny, niedokładny tak ze mozna odczytac wszystko :) Ja jestem mu ogromnie życzliwy, uwazam ze facet ma niezły rozum i mógłby wiele osiągnąć - ale zapętlił są na TW i cała para idzie w gwizdek.

b.

Reply to
Budyń

Nie dla wszystkich to było oczywiste, część dostojnych starców z brodami do pasa pracowicie konstruowała epicykle. Ale masz rację, materiału doświadczalnego przed STW mieli sporo, "wystarczyło" połączyć kropki.

Że sprawdzono, to akurat dla Tornada żaden argument.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.