Moje coroczne molestowanie elektronikow

Tornad pisze:

Moje gratulacje. To znaczeniem swoim w niczym nie ustępuje doniosłemu odkryciu dokonanemu przez Jeremiasza Apollona Hytza -- "Każdy skutek ma swoją przyczynę" (J.A. Hytz, "Die Pendologische Methode", Wien 1881, s.9).

Genialne myśli często bywaja zapominane, by kto inny po latach mógł odkryć je na nowo. Tu bym radził zapoznać się z faktami, jakie kanadyjski etnolog L.H. Gut Morgen opisał w pracy "La comparaison de la mode de marcher d'un Esquimaux avec n'importe de quoi" (L.H. Gut Morgen "Porównaniie chodu Eskimosa z czym nie bądż", przekład Żegoty Cięglewicza, "Imaginacya" R. VI, z. 5, przedruk z "Acta Pendologica Canadiana" R. VI, z6.

Poza doświadzczeniami nie mniej ważna jest literatura przedmiotu. Tu bym na początek polecił fundamentalne dzieło Śledzia Otrembusa Podgrobelskiego "Wstęp do imagineskopii (próba zarysu)" (pierwsze wydanie Kraków, 1977).

Wcale się nie wydaje.

Reply to
invalid unparseable
Loading thread data ...

W dniu 02.01.2019 o 12:46, Tornad pisze: [...]

Próba znalezienia tego czasopisma na liście filadelfijskiej daje rezultat "no existing match".

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

W dniu 02.01.2019 o 14:57, Paweł Pawłowicz pisze:

Dorzucę jeszcze, że Hendrik Lorentz doszedł do swojego wzoru interpretując wyniki pomiarów prędkości światła. Owe pomiary zrealizowano interferometrem który poruszał się w różnych kierunkach z różnymi prędkościami.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

użytkownik Tornad napisał:

Weź lepiej opisz o co chodzi, nie każdy pamięta wytyczne:)

Z tego co pamiętam miało być jak w opisie: Dwa oscylatory. Oba mają układ odbiorczy i nadawczy. Jak jeden odbierze wiązkę na fotodiodzie, daje impuls na diodę laserową, wiązka trafia do drugiego układu gdzie po jej odebraniu układ nadaje impuls na diodę laserową tj. taki optyczny ping pong.

Zakładając że będą tam jakieś zmiany w zależności od chj wii czego (eteru/grawitacji/księżyca itd) to promień lecący z A do B będzie powiedzmy leciał szybciej, z B do A wolniej. Czyli skompensują się i doświadczenie nie ma sensu.

Masz jakiś sensowy opis co Ty właściwie chcesz mierzyć? Pisałeś coś o mierniku. Ten miernik nie ma przypadkiem za mało cyfr? Bo wisz, rozumisz np. rozszerzalności cieplnej materiałów nie zmierzysz miarką krawiecką, za mała dokładność.

Reply to
bytomir.kwasigrokarbonyl

W dniu środa, 2 stycznia 2019 15:55:05 UTC+1 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

Zauwaz, ze zarówno mojego prawa, ktre przytoczyłem do wiedzy powszechnej Czytelnikow tu na tym forum, ani tez mojego nowego odkrycia odnośnie istenienia drugiej gammy Lorentza, dotychczas w literaturze nie było i oprócz mojego artykulu dodad nie ma.

Przytoczoe przez Ciebie prawo tego Jeremiasza Apollona Hytza -- "Każdy skutek ma swoją przyczynę" jest prawem blednym, nie prawdziwym, zatem na miano prawa nie zasluguje nawet przy przy moim nie stało.

Od bidy mogloby się z moim prownywac gdyby ten Jeremis zapodal, ze każdy skutek ma wiele przyczyn. A nie jedna co nietety u nas nadal blednie pokutuje. Weź to znane powszechnie doswiadczemnie M-M czyli tego Michlesona pod kontrola Moreleya. To doświadczenie było wykonane w powietrzu a nie w próżni. Zatem zaszly tu inne, nie uwzględnione warunki, w których to swiatlo miało identyczne predkosci bo ono propagowalo się w odniesieniu do nieruchomego w mrocznej piwnicy powietrza, a nie próżni. A pan Einstein te zerowe wyniki bezmyślnie i radośnie sobie wyekstrapolowal na proznie i oglosil swój gienialny postulat. Udajac jeszcze, ze o pomiarach MM nie slyszal. Taki gieniusz z niego był.

A w próżni niestey to swiatlo nie propaguje się z jednakowymi prędkościami we wszystkich kierunkach. A tego wlasnie dowiodl dyskutowany tu pan Szostek. A wcześniej studenci Z Bogoty. Ci to już calkiem zaszaleli bo ta predkosc swiata slonecznego zmienila się co godzine. Potem dopiero wyczili, ze ona się zmienia wg relacji c+/- v zależnej od [pory dmia. Pod wieczor była znacznie mniejsza od pomiarow wykonanych z rana.

I do tej pory ten bledny postulat Einsteina podpiera się tym jedynym doswiadczeniem M-M, wykonanym w powietrzu. A doswiadczenia innych badaczy, wykonane np przez pana Millera na wysokiej gorze Mt Wilson, zatem pod zmniejszonym ciśnieniem, ostentacyjnie się ignoruje. Bo one niby bledne były bo tak je po śmierci Millera zreanalizowal pan Shankland na zlecenie Einsteina. I nikomu do glowy nie przyjdzie (bo tego robic nie wolno) by te badania powtórzyć chciazby w jakiejś pol czy cwierc próżni nawet.

W sumie rzeczywiście jak więcej poczytasz to sam się przekonasz, ze Twoje ustalenia sa co najmniej bledne. Niechaj będzie pochwalony twe, obalony. Teraz, zawsze i na wieki wiekow Ament:)

Pozdr Tornad

.
Reply to
Tornad

formatting link
„open-access” czyli każdy może sobie wypierdzieć co chce i opublikować.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik bytomir napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@googlegroups.com... użytkownik Tornad napisał: [...]

Chyba nieco inaczej - oscylator sie sklada z diody nadawczej, odbiorczej, wzmaczniacza i generatora impulsu. Wysylamy krotki impuls swiatla, fotodioda odbiera, ten odebrany wyzwala kolejny impuls w generatorze.

Chce zrobic generator impulsow o czestotliwosci wyznaczonej przez czas przelotu swiatla. Jak bedzie mial takie 2, to stosunkowo latwo porownac czy czasy przelotu sa takie same.

Tylko nie bardzo zrozumialem - chce to zapetlic kablami i zmierzyc przelot w dwie strony, czy dac lusterko, zmierzyc przelot tam i z powrotem, a drugi zestaw ustawic prostopadle.

No wlasnie IMO bedzie mial za malo, bo my tu czasy rzedu ns, roznice miedzy czasami znacznie mniejsze, a opoznienia w elektronice tez beda rzedu ns, i co gorsza zalezne od wielu czynnikow. Wiec plywac to bedzie mocno i z pomiaru nic nie wyjdzie.

Bedzie drugie zadanie - zrobic dokladny termostat. Co gorsza ... w prozni :)

A tak swoja droga - moze latwiej zrobic generator mikrofal z linia opozniajaca na jakims falowodzie ? Kawal rury miedzianej ... a potem termostaty i termostaty ...

J.

Reply to
J.F.

W dniu środa, 2 stycznia 2019 15:40:11 UTC+1 użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

Dobrze, ze się odezwales. Moja propozycja jest nadal aktualna. Dwa patyki jako zaliczka i reszta po wykonaniu zadania. Odnosnie ultradzwiekow projekt zrealizowałem. Znalazl sie zdolny fachowiec, ktory wykonal go praktycznie za symboliczna oplata po kosztach wlanych. Gotowy sensor kosztowal 2.50 dolara i jakas bramka z jakiegos starocia wydlubal i dla pewnosci wykonal dwa dzialajace bezawaryjnie egzemplarze. Bo ja lubie mieć wszystkiego po dwa. Jak Cie to interesuje to przesle ci za friko schemat i pelna dokumentacje fotograficzna tego prostego układu. Zmontowalbys go bez trudu w kilka godzin. Koszt materiałów nie przekracza kilkudziesieciu złotych. Pod warunkiem, ze odszczekasz swoje nieuzasadnione wyzwiska i ladnie publicznie tu przeprosisz. Wykonalem również odnośne pomiary. Niestety, nie przewidzialem, ze przy większych prędkościach wiatru w tunelu aerodynamicznym, układ wpada w to co ja zlosliwie nazywam masturbacjami powietrznymi. A z ktoryni uporac mi się niestety nie udało. Dziekuje za reklamę na sci fizyka, z ktorej jestem dumny.

Tornad

Reply to
Tornad

W dniu środa, 2 stycznia 2019 17:03:23 UTC+1 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Dzieki za swoista reklamę. Faktem jest ze wydawnictwo nie jest z najwyższej polki. Ale swoje zrobilo i robi. Od czasu opublikowania tego artykulu zatytułowanego Dilaton of time diation (Dylatacja dylatacji czasu), nie mogę się wręcz opedzic od listow-propozycji, ktora dostaje od wielu innych wydawnictw, które nadal czekaja na mój nowy rękopis. I jakies cytaty się już ukazaly. Niektórzy wyzywaja mnie od profesorow podczas gdy ja przy profesorach tylko stalem. Najczesciej w charakterzer robola, który robote wykonywal a caly splendor spadal na pana professsora. Nadzwyczajnego w dodatku:) A na marginesie od paru lat czekam na Twoja strone która nadal jest w budowie...

Pozdr Tornad

Reply to
Tornad

W dniu środa, 2 stycznia 2019 16:26:14 UTC+1 użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

Już się robi krotko i zwiezlowato. Bo jak widze rodza się osobnicy, którzy wszystko bardzo dobrze wiedza jak i co należy robic tyle, ze sami tego zrobić nie potrafią.

Uklad będzie zlozony z trzech podzespolow. !. Generator pojedynczych impulsow świetlnych GPIs). On musi mieć cyngiel czyli trigger, na ktory należy zapodać impuls wyzwalający, który na wyjściu wyzwoli impus swietlny, roboczy. Impuls ten poleci na 1-2 m do przodu gdzie odbije się od lusterka i wroci do miejsca blisko miejsca z ktorego został wyslany.

  1. Odbiornik tego impulsu świetlnego. Odbiornik musi być zlokalizowany kilka cm obok GPIS Musi w nim być szybka fotodioda typu np PIN, która ten impuls powracający od lusterka odbierze i jako elektroniczny go wzmocni.
3 układ sprzegajacy czyli zapetlajacy Uklad ten ma odebrany impuls uformować, utworzyc z niego nowy impuls, który bedzie podany na trigger GIPS wyzwoli następny impuls swietlny, który nazywam roboczym. Ten znowu odebrany i odpowiednio przetworzony w układzie zapetlajacym, podany na trigger ma wyzwolić nastepny i tak dookoła wojtek.

Efektem będzie praca całego układu jako generator impulsow swietlno-pradowych, których czestotliowosc będzie zalezna glownie od odleglosci do lusterka i z powrotem do miejsca, z którego on został wyslany. Zatem czestotliwosc tego całego układu będzie zalezna glownie od dlugosci drogi impulsow swietlnych do lusterka i z powrotem. I tak ten zegar ma chodzic. I tylko tyle i az tyle. Oczywiście zegar ten zacznie chodzic od momentu zapodania na trigger impulsu startowego. To tak jak bys chciał uruchomić stary motocykl, ktory ma nozny rozrusznik.

Oczywiście, ze jakies nieprzewidziane trudności mogą się pojawić. Uklad GPIS powinien miec w miare krotki czas resetowania się czyli być przygotowany na przyjecie impulsu wyzwalającego. No i sam impuls bowienie być również w miare krotki. Przy tym wlasnie konstruktor tego prototypu zegara ultradzwiekowego nie zwrocil uwagi i zdziwil się, ze układ, ktrego te trzy podzespoly czialaly, nie chce dzialac. Wstawienie bramki opozniejacej impuls wyzwalający problem rozwiazalo. Układ dzialal bez przerwy pare tygodni bezawaryjnie i w miare stabilnie. NIestey do pomiarow się nie nadal wskutek nieprzewidzianych masturbacji powietrzych w które wpadal przy większych preddkosciach powietrza.

Chce zmierzyc stosunkowo niewiele. Jeśli pomiary będą nadziejne to układ mozemy swoiście cyzelować. Np wstawić jakas proteze stabilizatora temperatury. Żadne jednostki czasu ani odleglosci na tym etapie mnie nie będą interesować. Uklad ma zwiekszac czestotliwosci pracy przy zbliżaniu lusterka czyli skracaniu drogi lotu impulsu roboczego i te czstotliwosc zmniejszać przy wydluzaniu jego drogi. Calkiem podobnie jak reguluje się tempo chodu zegara wahadłowego zwiekszajac lub skaracajac dlugosc jego wahadla.

Glownie bedzie i chodzic jedynie o ustalenie czy ten zegar będzie zwalnial w zaleznosci od jego orientacji. Czyli czy wyjda zauwazalne roznice gdy go ustawie poprzecznie i inne gdy go ustwie pod jakims katem. I tylko o to i az o to chodzi. Tyle, ze naprawde jest to bardzo mało prawdpodobne. Wieksze roznice powstana wskutek roznic temperatur.

Potem może zdobede pieniądze na dalsze udoskonalenia o ile takowe uda się zdobyc. Zadnej Ameryki ani obalania czegokolwiek i kogokolwiek nie przawiduje. I doprawdy nie mam pojecia skad utarlo się przekonanie i wpisy, za ja chce jakas teorie obalac i koniecznie należy mi w tym obalaniu przeszkodzić. Zniechecic czy wręcz mój projekt obrzydzić. Z żadna teoria ten zegar nie ma i nie będzie miał absolutnie nic wspólnego.

Bede starannie wszystkie madrosci wymikajace z jakiejkolwiek teorii omijal lukiem o malej krzywiźnie. A dużym promieniu.

Glownym celem wynikającym z zaspokojenia ciekawości czy mojej proznosci, jest fakt, ze jak dotychczas nie slyszalem aby taki zegar już ktoś wcześniej skonstruowal. Jak napisalem, mam taki kaprys i jeśli ten zegar nie wykaze zadnych anomalii, co jest prawie pewne, przerobie go sobie na zegar scienny i zwiesza na scianie salonu, ktory mam w bloku. Salon ma powierzchnie 14 m2 i tylko takie mam wymaganie aby ten zegar mi się w tym salonie zmiescil. Z czym chyba problemu być nie powinno. Cala jedna sciane wylozylem boazeria sosnowa, na tle której mój zegar powinien się niezle prezentować jako rodzaj zbytku czy zabytku. Niezbędne lusterko powiesze na scianie przeciwnej albo gdzie w kacie.

Pozdr Tornad

Reply to
Tornad

Tornad wrote on 02.01.2019 19:49:

A według twojej hipotezy jak duże te zmiany będą? Tzn. jak ustawisz zegar w poprzek to o ile zmieni się czas przelotu światła?

Reply to
Zbych

Jeśli ktoś zainteresowany:

formatting link

Reply to
Queequeg

W dniu środa, 2 stycznia 2019 20:48:33 UTC+1 użytkownik Zbych napisał:

Wg moich predykcji roznice te w warunkach ziemskich nie będą wieksze od pol procenta. Ciut wieksza wartość przewidywam osiagnac jako kwadrat wartości poprzecznej. Moze z ustawienia pionowego będzie można cos wiecej wyluskac? Niestey bledy termiczne i inne moga te wielkości skutecznie zaszumic.

Aby jakies realnie czytelne wartosci uzyskac musiałbym dysponować prędkościami co najmniej 10 razy większymi od naturalnie dostępnych. Czyli predkosci orbitalnej i obrotowej ziemskiego globa. Tak, ze w sumie metoda zniosu proponowana prze Wladka wydaje się bardziej nadziejna. Ale pogdybac pod takim zegarem bedzie sobie można do woli. Pozdr Tornad

Reply to
Tornad

Niezbyt dobrze świadczy o wydawnictwie publikowanie artykułu ze wzorami matematycznymi zapisanymi w postaci gamma = 1 / [(1- (v / c) ^ 2] ^ 0.5 O stronie merytorycznej szkoda nawet gadać. TW została obalona.

cyt. In my opinion, speed of light in vacuum designated in relation to the movable light source is different from the value of c.

Najprawdopodobniej nikt tych "artykułów" nie recenzuje. Zabulta i piszta co chceta.

Reply to
stchebel

Dość często zdarza mi się recenzować artykuły. Coś takiego odesłał bym do poprawki, bo wygląda jak wstępny szkic, a nie artykuł gotowy do publikacji.

Jacek.

Reply to
Jacek Radzikowski

W dniu środa, 2 stycznia 2019 22:14:02 UTC+1 użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

No nie za bardzo. Mój artykul zanim go cenzura przepuscila, odsylali mi dwukrotnie. Owszem czepiali się zapisu maszynowego bez kresek ułamkowych i pierwiastkow ale jakos to przepuścili. Znalezli blad a scislej brak jednej linijki w wyprowadzeniu mojej formy wzoru na gamme, w którym zamiast Pitagorasa uzylem funkcji cyklometrycznej. A jest on od formy klasycznej znacznie prostszy. Musialem również uzupelnic spis literatury i jakies odnosniki.

Nie mam powodu do narzekan na firme bo wcześniej ten sam artykul wyslalem do dwoch innych redakcji i do tej pory zadnych odpowiedzi od nich nie dostałem. Jeśli kogos interesuje to ten artykul mam po polsku na swojej stronie tornadosolution.com

I o tornadach przy okazji poczytać można. Jesli kogos zainteresuje rozwiazanie zagadki Trojkata Bermudzkiego to tez tam na ten temat cos chyba zostało. Zapraszam.

Pozdr Tornad

Reply to
Tornad

W dniu środa, 2 stycznia 2019 22:24:44 UTC+1 użytkownik Jacek Radzikowski napisał:

To coś nawet trudno nazwać szkicem. Kupa wypełniaczy objętościowych w postaci śmiesznego opisywania pewnych faktów historycznych, które zapewne dobrze są znane uczniowi szkoły średniej z lekcji fizyki. A co do strony "naukowej", toż to stek bzdur i herezji. "Artykuł" nie nadaje się do poprawki, lecz do kosza.

Reply to
stchebel

Mam pytanie. czy zdarzylo Ci się recenzować jakiś artykul kotryby zawieral treści nie zupełnie zgodne albo wręcz sprzeczne z obowiazujacymi powszechnie zasadami wiary? Mam na myśli te slepa wiare w te naprawdę absurdalne zalozenia i wynikające z nich rownie debile tezy.

A ja takich artykulow pisanych przez utytlanych naukowcow, i to prawie codziennie na adres swojej poczty otrzymuje dziesiatki. Czasem jakies wyjątkowe knoty zamieszczalem ale misie już znudzilo.

Jeden z nich opisamy i zarekalmowany jako najlepszy z istniejących artykul tumaczacy teorie wzglednosci autorstawa jakiego Ruska, gdzies mi się zapodzial. Jak go odkopie pozwole sobie go jeszcze zamiescic. Tyle ze z opisem rusunkow, ktore mogę jedynie słownie opisac. Istna perelka literatury "naukowej".

Pozdr Tornad

Reply to
Tornad

Jak już ratuję linkami, to i tu poratuję, bo pozwoliłem sobie trochę pogooglać po nazwisku.

formatting link
(dislaimer: nie znam tego pana)

Reply to
Queequeg

Tornad wrote on 02.01.2019 21:50:

Przecież tak duże zmiany byłoby widać nawet na zwykłym dalmierzu laserowym ToF - rozjechałaby mu się kalibracja. Kup najdokładniejszy na jaki cię stać i rób rewolucję w fizyce.

A tu masz gotowy projekt LIDARu z pomiarem czasu przelotu:

formatting link
schemat, projekt płytki, lista części.

Reply to
Zbych

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.