moc w transformatorze ?

Wiem że zależy. Pierwsza rzecz jaką się robiło, to mierzyło suwmiarką rdzeń, żeby wiedzieć czy wydoli mocowo. Ale żyłem do tej pory w przekonaniu że to strumień rośnie z obciążeniem i nie może osiągnąć większej od maksimum wartości :) Sam chciałbym teraz wiedzieć co jest z tym strumieniem. Ktoś musi się zdecydować i sięgnąć po podręcznik :))

Reply to
Jacek Maciejewski
Loading thread data ...

Rdzeń w transformatorach _małej_ mocy jest w kształcie kwadratu, gdyż jest to z prostokątów kształt najbardziej zbliżony do koła. w większej mocy aproksymuje się koło dokładniej.

Reply to
Marek Lewandowski

Kształt przekroju ma raczej związek z samym nawijaniem uzwojeń - małe trafa da się nawinąć cienkim drutem bez problemów z kantami. Przy większych mocach zaczyna to być poważnym problemem - łatwiej nawinąć płaskownik/pręt na okragłym przekroju.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

e-e... :P Przy małych i dużych trafach gra rolę ekonomia - miedź jest droga, a liczy się zwój, a nie metr.

Dodatkowo przy dużych trafach rolę grają siły magnetyczne - wiadomo, żę giętki (relatywnie) przewodnik "rozpychający" się będzie próbował przyjąć kształt koła. Więc winie się od razu koło, coby zminimalizować siły działające na konstrukcję (Gdyby nawinąć trafo naprawdę dużej mocy na kwadratowym rdzeniu, to przy udarze prąu uzwojenia mogłyby tak zaciągnąć, że przecięłyby izolację na rogach kolumny i szlag by całość trafił)

Reply to
Marek Lewandowski

Praca też jest droga...

Co w niczym nie zmienia faktu, że nawet _współczesne_ rdzenie ferrytowe, dla mocy wyższych niż pojedyncze waty, mają już kolumnę środkową okrągłą - serie ETD i EC, które powoli zastepują historyczną (choć nadal produkowaną) serię E.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

a to z kolei chyba ze względu na lokalne wysycanie rdzenia po kątach... tak mi się kojarzy cuś... potwierdisz/zaprzeczysz?

Reply to
Marek Lewandowski

Ekonomia - nikt nie bedzie sie bawil w skladanie okraglego rdzenia za pol dolara :-)

Ale juz ferrytowe - niektore sa okragle.

J.

Reply to
J.F.

Jedyne co mogę potwierdzić, to łatwość nawijania na okrągłym karkasie ;-P

A tak poważniej - nie sądzę, żeby lokalne nasycenie mogło stanowić problem - pole wewnątrz cewki jest dość jednorodne przy regularnych kształtach.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Ale dlatego rdzeń jest kwadratowy, a nie prostokątny! :P

Reply to
Marek Lewandowski

powiem tak: ja już węszę po kątach po tym, jak kiedyś nawinąłem sobie do flybacka (na rdzeniu z okrągłą kolumną btw) uzwojenie taśmą miedzianą (taką samoprzylepną, zafoliowaną z izolacją od razu). Miało biegać na kilkaset kHz z równą dobrą mocą. Zgadnij, co się stało po dociążeniu... Wiesz już? To niech inni kombinują :)

Reply to
Marek Lewandowski

Gdzie kupiłeś/ukradłeś taką folię i kogo musiałeś zabić? ;-)

Nic mądrego mi do głowy nie przychodzi :-(

Nie :-(

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Wynająłem mordercę - kupił zaopatrzeniowiec. No idea gdzie, ale nie jestem na 100% pewien, czy to jednak tę izolację od razu miało, czy lepiliśmy dwie warstwy przed winięciem...

Wytopiła się szczelinka wzdłuż taśmy na wysokości szczeliny w rdzeniu :] (winięte było ciasno, bez karkasu, nie była potrzebna izolacja od rdzenia, a za to miejsce w oknie...)

Reply to
Marek Lewandowski

no i wczoraj nie zdążyłem do biblioteki, ale obiecuję w pn się zabrać :)

Reply to
Marek Lewandowski

[...]

Bardzo to dziwne. Wytopiła się w izolacji czy też w miedzi? Jesteś pewien, że nie było zwarcia?

Myślę, że w tym wypadku zadziałał brak karkasu, niestety. Albo jakiś metalowy wiórek zwarł dwie warstwy...

Reply to
RoMan Mandziejewicz

prądy wirowe wzbudzane poprzez pole "wypełzające" ze szczeliny rdzenia załatwiły tę taśmę.

Reply to
Marek Lewandowski

Obserwuje juz chwile ten watek i mimo ze nie wtracam sie przewaznie do dyskusji na grupie pozwole sobie tutaj zauwazyc, ze jednak moc zalezy od przekroju trafo. Wystarczy przeanalizowac dwa wzory: U=4,44Nf(fi_max) i fi=B*Sfe, gdzie: fi_max - wartosc maksymalna strumienia Sfe - przekoj kolumny rdzenia. Reszty chyba nie musze tlumaczyc. Z tych wzorow po przeksztalceniach wynika, ze aby zwiekszyc moc transformatora przy stalym przekroju rdzenia, trzeba zwiekszyc indukcje czyli strumien magnetyczny (a przeciez stwierdzacie, ze maleje). Inaczej zwiekszanie mocy transformatora przy stalej indukcji (tak to sie mniej wiecej zaklada) wymaga zastosowania wiekszego przekroju rdzenia! Z przeksztalcen wynika rowniez, ze zwiekszenie czestotliwosci przy danej mocy pozwala na uzycia mniejszego przekroju rdzenia.

Pozdrawiam Darek

Reply to
Darek

Wszyscy wiedzą że tak jest jednak chcemy tu udowodnić dlaczego :)

Może jednak wytłumacz , przytoczyłeś wzór na indukowane napięcie w uzwojeniu oraz wzór na strumień w rdzeniu, a gdzie wzór na moc ? Moc o ile wiem to iloczyn napięcia i prądu :)

^^^^^^^^^^^^^^^^^ opisz te przekształcenia jeśli możesz

Dzieki za sprowadzenie tego tematu na właściwą droge :) Jak narazie twoja odpowiedź podoba mi się najbardziej . pozdrawiam ,

Reply to
Piotr Chmiel

Prosimy prosimy :-)

I prosimy o wytlumaczenie fenomenu ze z trafa DA sie pociagnac duzo wieksza moc .. ale przez krotki czas .. bo sie drut przegrzewa.

J.

Reply to
J.F.

IMHO - zalezy. Ale w sposob nadal drugorzedny.

Dysponuje ktos drutem nadprzewodzacym ? zrobimy probe :-)

J.

Reply to
J.F.

I wlasnie dlatego rdzenie ferrytowe trza kleic takim strasznie smierdzacym paskudztwem, a nie na rozne kropelki/supergluty :-)

Reply to
jerry1111

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.