Jak się dziś odbiera radio

Z reguły nadajniki są w dużym stopniu niezależne od ludzi bo większość nie wymaga kręcenia korba i kogoś kto mówi do mikrofonu. Wtedy stan techniki był taki że mogły i nadawały z magnetofonu. Dwie sprawy. Pierwsza że wielu ludzi nadawało jakąś swoją ulubioną muzykę. Nie neguje że były takie próby. Raczej krótkotrwałe. Druga sprawa była taka że ci opozycjoniści co nadawali prawdziwe numery totolotka działali na zamówienie czerwonej bandy nawet jak o tym nie wiedzieli. Ale z reguły wiedzieli bo od niej brali kasę. Pamiętasz jak w sejmie Antoni policmajster ujawnił kabli. Okazało się że ci z ówczesnej opozycji co nie współpracowali w sejmie stanowili mniejszość. W takiej sytuacji niepokalana dziewica panna S okazała się nie tylko prostytutka a również kurwą. I wszystko co ja otaczało łącznie z radiem S też było kurewskie bo stworzone przez czerwona bandę i opłacane z funduszy SB.

Reply to
Zenek Kapelinder
Loading thread data ...

W dniu 2022-03-15 o 23:58, komuch Zenek Kapelinder bełkocze:

zenusiu, nie ukryjesz faktu, że nosiłeś z dumą niebieski mundurek i chwaliłes się czerwoną legitymacją partyjną. teraz opluwasz S bo zabrali ci całe twoje PRL-owskie życie jako "nadczłowieka". jesteś fizycznie i umysłowo jako dwarfism, a takie indywidua były i są najgorszymi sukinsynami.

a teraz ulżyj sobie KANALIO*! ;-)))

Reply to
Runt

W dniu 2022-03-07 o 19:08, Jacek Maciejewski pisze:

mi za młodu ś.p. wujek opowiadał, jak na łyżeczce topił ołów z siarką coby kryształki galeny wyprodukować..

Reply to
Michal

Jest wiele innych opcji na słuchanie radia internetowego, znacznie bardziej ekonomicznych pod względem zużycia energii od komputera. Niestety żadne cyfrowe rozwiązanie nie będzie w stanie wygrać z analogowym radiem pod względem wydajności energetycznej, bo proste przetwarzanie sygnałów na obwodach analogowych potrzebuje znacznie mniejszych ilości energii, niż wszystkie obliczenia potrzebne do obsługi cyfrowych kodeków.

Opcje jakie przychodzą mi do głowy to:

1) Dedykowane radio internetowe lub mini wieża z taką funkcją. Wada niestety jest taka, że często opiera się to na zamkniętych, niestandardowych rozwiązaniach. Radio będzie działało tak długo, jak będzie działał jakiś serwer z bazą danych o stacjach. Jeśli producent nie przewidział możliwości ręcznego edytowania listy URL-i do streamów audio, to potem taki sprzęt stanie się bezużyteczny. 2) Jakiś stary smartfon lub tablet. Pod względem wydajności energetycznej i tak wygrają z komputerem PC, zwłaszcza przy wyłączonym ekranie. 3) Jedno z wielu rozwiązań opartych na raspberry pi albo ESP32. :)

Sam jakiś czas temu zacząłem sobie składać takie urządzenie na PIC32 z FastEthernetem i dekoderem VS1003. Projekt raczej edukacyjny, mający na celu zdobycie nowych umiejetności. Na chwilę obecną radia da się słuchać, ale obsługiwane są tylko streamy po HTTP (nie HTTPS), których jest coraz mniej. Oprogramowanie wymaga dopracowania. W międzyczasie zacząłem składać mniej ambitną, dużo prostszą w realizacji wersję tego urządzenia, opartą na RaspberryPi Zero. :)

Reply to
Atlantis

Zasilacze impulsowe mają to do siebie, że zakłócają intensywnie, ale jednak na niewielką odległość. W końcu w ich przypadku wypromieniowanie energii w formie RF byłoby uznane za wadę. U mnie stare radia AM wciąż odbierają znośnie. Nawet te proste, przenośne, pokroju starego Minora. Oczywiście trzeba im znaleźć odpowiednie miejsce, dostatecznie daleko od nowoczesnej elektroniki. Zazwyczaj jednak wystarczy przesunąć odbiornik o kilka metrów, żeby zaobserwować kolosalną różnicę. No ale ja mieszkam z dala od centrum dużego miasta, co trochę ułatwia sprawę.

Trudno powiedzieć jak zachowa się radio detektorowe z anteną rozwieszoną na zewnątrz. Z jednej strony antena znajdzie się dalej od wszystkich źródeł zakłóceń wewnątrz budynku. Z drugiej strony kierunkowość anteny ferrytowej pozwala ograniczyć wpływ zakłóceń nadlatujących z innych kierunków.

Reply to
Atlantis

Pisalem niedawno - porzadki robilem, przetestowalem stare radyjka AM.

Najpierw tylko rzężenie odbierały, ale to byla wina zasilacza ... impulsowego, a jakze.

Teraz to zaklocenia lataja tez po UKF/FM :-) A moze juz nie - bo to w czasach SVGA bylo :-)

Komputery i ladowarki impulsowe sa teraz wszedzie :-)

J.

Reply to
J.F

A w tym "analogowym" cyfrowe przetwarzanie :-)

A i standardy "nadawania" sie zmieniaja.

J.

Reply to
J.F

Ma to swoje zalety, ale wydajność energetyczna niestety do nich nie należy. Proste radia tranzystorowe sprzed półwiecza pod tym względem nie miały sobie równych - na dwóch bateriach AA potrafiły działać miesiącami, rozładowując je niemal do zera.

Na szczęście nie aż tak bardzo. Jak wspominałem, jakiś czas temu zacząłem budować proste "radio internetowe" na PIC32. Skorzystałem z wbudowanego interfejsu Fast Ethernet z zewnętrznym PHY, a do dekodowania streamów użyłem sprzętowego dekodera VS1003. Obsługa tego od strony programowej skomplikowana nie była. Wystarczyło zestawić połączenie TCP, otworzyć odpowiednią sesję HTTP i odczytać nagłówki. Potem zaczynały przylatywać dane, które trzeba było ładować do bufora i przesyłać do kodeka. Grało właściwie samo. Warunki były dwa:

  1. Stream musiał być w formacie obsługiwanym przez VS1003. Spełnienie tego warunku problemem nie było, bo radia internetowe w większości korzystają z kilku najpopularniejszych kodeków. W razie czego pewnie dałoby się przerzucić dekodowanie na PIC32, który trochę mocy obliczeniowej posiada.
  2. Stream musiał lecieć po HTTP, nie HTTPS. Adres często trzeba było ręcznie wyłuskiwać, korzystając z narzędzi deweloperskich w przeglądarce. Problem pojawiał się wtedy, gdy adres niby http był tak naprawdę jedynie przekierowaniem do HTTPS. Tutaj też pewnie dałoby się podpiąć jakąś bibliotekę w stylu WolfSSL, ale z tym jeszcze nie eksperymentowałem.
Reply to
Atlantis

Rydzyk to jest tylko mocarz z wrocławskiej Ślęży 120kW, Poznań - Śrem 120kW, Kielce - św. Krzyż 120kW, Białystok - Krynice 120kW

formatting link
mocami powyższych lokalizacji, rydzu przebija nawet najmocniejsze stacje z RTCN Kosztowy w Mysłowicach i RTCN Chorągwica Kraków, których systemy antenowe mnożą moc do tylko 60kW, dla najmocniejszych nadajników. Tu paradosk, że jedne z większych skupisk ludzi w PL i chłop ma tu najbardziej liche nadajniki, gdzie w zaśmieconym miejskim eterze trzeba grubymi kilowatami wybijać się ze śmietnika. W krakówku rydzu ma ledwo 5kW w dodatku w mizernej polaryzacji V, gdzie słabo z komina kombinatu spływa fala w dolinę miasta (przy poziomej grało by lepiej w dolinie-centrum miasta) i w niejednym miejscu w centrum odbiera lepiej 5kW z Lubonia Wielkiego ale nadających z polaryzacją H i z dobrego miejsca. Na pewno katowickie 3kW z Kosztowów jest lepsze niż krakowskie 5kW z kulawego komina. Rydzu w kraku to najsłabsza stacja jadąc przez centrum zabetonowanego miasta śmierci. Inni mimo, że ledwo na 1kW, albo na 300W emitują to z lokalizacji bliżej rynku stąd lepiej ich tam słychać niż toruńskiego. Generalnie co nie nadaje z Chorągwicy na Kraków to w większości bida z makiem, w miarę dobrze gra jak staniesz 200m od anten nadawczych. Kiedyś rydz nadawał na dolnym UKF z komina Bonarki to szło to zedydowanie lepiej w centrum miasta niż obecnie z komina kombinatu, który dla miasta to jedna z najgorszych lokalizacji nadawczych. Na żelbetowym blokowisku, gdy odbiór na przysłowiowym drucie, to rydzu potrafi się zrównać sygnałem (lub zginąć pod szumami jakby nie był lokalnym nadajnikiem a jakimś 130km dalej) ze stacją nadająca 40km dalej z mocą 100W ale z konkretnej góry, a poza tym szumofon w wyniku słabego sygnału, przegrywa rydz z żebletem. Jak lipa lokalizacja nadawcza to żadne kilowaty do piecał ładowane nie pomogą. A przy dobrej lokalizacji nadajnika niewielkie mocy pięknie się rozchodzą po okolicy.

Reply to
jedrek

W miejskim smogu w.cz. praktycznie każda antena ze wzmacniaczem to proszenie się o nic nieodbieranie. Nawet przyzwoita głowica ukf z mosfetem na wejściu, bez wzmacniacza antenowego i zewnetrznym dipolu, jest już zatkana i produkuje tyle śmiecia, że słabsze stacje znikają pod produktami zatkanego mieszacza w głowicy. Gdzie wskaźnik poziomu sygnału w żadnym miejscu pasma nie ma szans zejść do zera, mixy stacji na pół wskaźnika. Dopiero tłumik na wejściu antenowym i zaczyna się odbierać słabsze stacje, albo bez tłumika czekać na dzień jak wyłączają RTCN na przegląd. Wtedy wszystko śmiga. Wzmacniacz już nic nie wnosił nawet dla stacji nadających 130km dalej. Podnosił tylko sygnał na wskaźniku, ale w odsłuchu stacja nadal miała taki sam stosunek sygnału do szumu. Chyba, że ktoś od anteny do odbiornika ma ze

30m koncentryka i same dalekie stacje w okolicy, no to wtedy wzmak przy samej antenie coś tam pomoże. Dobra antena (wystaczy dipol półfalowy), krótkie, porządne okablowanie i żadnych wzmaków po drodze jeżeli o klimaty dużego miasta chodzi.
Reply to
jedrek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.