Do sądu z nimi! Do rzecznika praw ob. Do sadu z zarządcą budynku!
BTW
powiesisz dipol na balkonie to każą Ci zdjąć (bo szpeci elewację)
Włodek
Do sądu z nimi! Do rzecznika praw ob. Do sadu z zarządcą budynku!
BTW
powiesisz dipol na balkonie to każą Ci zdjąć (bo szpeci elewację)
Włodek
Dnia Sat, 5 Mar 2022 12:40:54 +0100, ąćęłńóśźż napisał(a):
I tu mam pytanie. Swego czasu w sklepach można było kupić obudowę DIN1 na radio samochodowe. Często bywały też z własnym zasilaniem, a nierzadko też z głośnikami. Te większe udawały zwykły zestaw dla małolata.
Widział gdzieś ktoś coś takiego?
W dniu 05.03.2022 o 22:03, Adam pisze:
nigdy nie widziałem, ba, pierwszy raz o tym słyszę
z ciekawości wbiłem w wyszukiwarkę, ale poza samoróbkami to same bryzgoszczelne na łódkę za stosunkowo duże pieniadze
W dniu 05.03.2022 o 22:03, Adam pisze:
Smaka mi narobiłeś :)
Zwłaczcza, że mam warunki aby antenę powiesić. Dioda germanowa też się znajdzie. Muszę tylko słuchawki wysokoomowe załatwić.
jp
W dawnych czasach nie było zasilaczy impulsowych ... no i PR1 nadawał z Gąbina mocą 2MW
c.
W dniu 2022-03-05 o 09:03, Runt pisze:
Spodobał mi się mem: Widoczne na Ziemi z kosmosu:
- Egipskie piramidy,
- Amazonka,
- Wielki Kanion,
- jaja Załenskiego.
P.G.
Pan RoMan Mandziejewicz napisał:
Ja taki odbiornik detektorowy, zrobiony ze znalezionej w domu niepotrzebnej szpulki od nici, miałem wpięty do wejścia gramofonowego radia poniekąd wysokiej klasy (niemiecki Juwel 2). Lepiej było słychać niż, z -- jak byśmy to dzisiaj powiedzieli -- natywnej superheterodyny w dwie pentody szarpanej.
pan jacek pozniak napisał:
Wbrew pozorom dość łatwo skonstruować dobre słuchawki. Takie wedle starej szkoły. Duża cewka wysokomowa z magnesem trwałym w rdzeniu. Nad tym duża membrana ze stalowej blachy (w oryginale, teraz bym poeksperymentował z tworzywami sztucznymi i małym kawałkiem stali). Przestrzeń nad (lub pod) membraną połączona ze stetoskopem lekarskim. To ma bardzo dobrą sprawność, pożądaną w tym przypadku.
Coś podobnego miałem, tzn. taką jedną słuchawką z metalową membraną. Nie pamiętam ile omów to miało.
jp
pan jacek pozniak napisał:
Słuchawka z metalową membraną to nic nadzwyczajnego, kiedyś wszystkie takie były. W telefonach stacjonarnych gdzieś do lat 70. Chyba 75 omów. Ale miałem też idenycznie skonstruowane wysokoomowe od jakiejś ruskiej radiostacji z czasów wojny. W opisanej wyżej zapomnianej idei chodzi o co innego -- przetwornik jest stacjonarny, duży, a właściwe słuchawki mają gumianą rurkę zamiast kabelka. Poza wysoką sprawnością ma to taką zaletę, że nadaje się do beztransformatorowych wzmacniaczy lampowych. Nie trzeba się bać, że napięcie anodowe kogoś grzmotnie w ucho.
Wkładka W66 miała coś koło 300 omów. W tonsilu jeszcze do dostania :-)
Pan Cezar napisał:
Ta to już całkiem nowoczesna konstrukcja. Ja we wspomnieniach mam N-49.
W dniu 07.03.2022 o 19:08, Jacek Maciejewski pisze:
Uhu, to jeszcze przed Gembarą, znaczy Sklepem na Krysiewicza. Zacne czasy :D wtedy jeszcze nie istniałem jbco :D ale później miałem wuja w ZURT, który mi sprzedawał części, jakich nie było na rynku i mogłem sobie kombinować do woli :) Fajne czasy. W ZURT bywało (jak nie chlali, co było rzadkością) że się odpierdalało ciekawe projekty, których próżno było szukać na rynku. Pierwsze "iluminofonie" czy ciekawe wzmacniacze.
Dnia Tue, 8 Mar 2022 01:43:12 +0100, LordBluzg® napisał(a):
O! To miałeś zacny kontakt... Ja miałem tylko znajomość 2-go stopnia. Jeśli potrzebowałem opornika to mi sprzedawali z łaski albo i nie.
Pan RoMan Mandziejewicz napisał:
U mnie w szkole podstawowej takiego reakcyjnego wzbudzenia doznał wymieniony wyżej wzmacniacz podczas akademii ku czci Rewolucji Październikowej, czy podobmego wydarzenia kulturalno-oświatowego.
Nie za mala rezystancja?
J.
Pan J.F napisał:
Widać nie. Aparat telefoniczny i tak miał w sobie transformator.
Ja sie w detektory nie bawilem, ale uczone ksiazki pisaly, ze troche za mala.
J.
Pan J.F napisał:
A, jeśli chodzi o detektorowanie, to mało. Ale było słychać, czemu mogę zaświadczyć osobiście. Słuchawkę pokazałem wyłacznie jako przykład ilusrujący zasadę działania. Poza tym cały czas namawiam do budowy własnego przetwornika. To nie jest trudne, a radochy przy tym może być dużo.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.