Fala EM

Mam pytanie za piec punktow; fizycy wiedza swoje a elektronicy, krotkofalowcy swoje; do nich prosba. Jak Waszym zdaniem wyglada wykres fali EM, chodzi mi glownie o to, czy pomiedzy skladowa magnetyczna a elektryczna istnieje jakies przesuniecie fazowe czy tez te dwie wartosci narastaja i maleja rownoczesnie. Albo inaczej ile energii niesie ze soba skladowa elektryczna a ile magnetyczna. Jesli dostarczymy do anteny w postaci energii elektrycznej moc np 10 kW to moc skladowej elektrycznej w fali EM bedzie rowna tez 10 kW czy mniej i ile bedzie niesc w sobie skladowa magnetyczna. Zakladam, ze nie ma strat, czysto teoretycznie. No bo w podrecznikach fizyki pisze, ze te skladowe sa do siebie prostopadle, to sie zgadza, ale jak moze byc tak, ze w fali EM rownoczenie jest i energia elektryczna i magnetyczna. Czyli gdy do anteny dostarczymy 10 kW to nastepuje cudowne podwojenie energii? Moim zdaniem te skladowe sa wzgledem siebie przesuniete o 90 stopni, wtedy, gdy skladowa M osiaga naksimum to skladowa E ma wartosc zerowa i na odwyrtke i tak sobie to wedruje z predkoscia swiatla...

Reply to
tornad
Loading thread data ...

a moze jest inaczej...

formatting link
i tak nie stwierdzisz tego organoleptycznie, przynajmiej 'na razie', wiec trzymajmy sie raczej zjawisk ktore towarzysza fali EM.

BTW: prace silnikow cieplnych, (choc nie tylko silnikow), mozna wyjasnic calkiem spojna 'teoria popychunow'...

Reply to
bad_skipper

Ten wykres oczywiscie znam, jest w kazdym podreczniku i wlasnie jego kwestionuje. A to z tego powodu, ze jak dostarczamy do anteny zmienny przebieg sinusoidalny to jest on w formie elektrycznej a nie elektrycznej i magnetycznej. Dla uproszczenia wyobrazam sobie antene jako rozwarte o kat 180 stopni okladki kondensatora. Wiec gdy na tych okladkach, robiacych za najprostsza antene, wystapi maksimum elektrycznego napiecia zmiennego, no to skad sie bierze w tym samym momencie tez maksimum skladowej magnetycznej fali elektromagnetycznej przez te antene wypromieniowanej. Logiczniej byloby opisac fale EM jako kolejne ogniwa; maksimum skladowej elektrycznej odpowiada zero skladowej magnetycznej, ktora rosnac powoduje malenie skladowej elektrycznej czyli przebiegi powinny byc przesunieta w fazie o 90 stopni. No i druga czesc pytania, czy jest mozliwe normalne zmierzenie natezenia pola EM w robiciu go na te dwie skladowe ale w powiazaniu do mocy doprowadzonej do anteny. Np mierzymy antenka pretowa skladowa E i antenka ferrytowa z cewka, czy czyms innym - skladowa M. Czy te skladowe, w przypadku doprowadzonej do anteny okreslonej mocy np. 100 W beda mialy wartosci po 50 W kazda?

Reply to
tornad

Tak sie nie da, te ogniwa to przestrzen nieskonczona. zobacz co na to niejaki J.W.Carr...

formatting link
BTW: teorie popychunow przeanalizowales...?

Reply to
bad_skipper

Chwilowe wartosci natezenia pola elektrycznego i magnetycznego sa przesuniete w fazie wzgledem siebie o 90st, wynika to chociazby z rozniczkowych rownan Maxwella.

Tego sie nie da rozdzielic. Zmiennemu polu elektrycznemu zawsze towarzyszy zmienne pole magnetyczne. Jedno wywoluje drugie i tak na przemian.

pozdrawiam Maciej

Reply to
Mac

No wlasnie o to mi chodzi. I to empirycznie wydaje mi sie uzasadnione. Wiec dlaczego rysuja wykresy, na ktorym nie ma tego przesuniecia? Czy jestes tego pewien? Czy moge sie powolac na Twa opinie, gdy beda mnie chcieli... no moze nie zwyzywac od roznych nieukow, ale nie akceptowac mej uwagi? Dziekuje za zainteresowanie i odpowiedz.

Reply to
tornad

Tylko ze wtedy ten rysunek wygladalby inaczej niz go wszyscy rysuja. Wszyscy sie myla ? Mozliwe.

Tornad pewien ciekawy slad podal - do anteny nie doprowadzamy stalej mocy. TO jest drganie i podawana moc jest srednia za cykl.

To chyba i opuszczac antene powinna moc cyklicznie ?

Co by tu zrobic .. wyciagnac rownania Maxwella, podstawic dwa warianty rownan fali plaskiej ? Nie chce mi sie :-)

J.

Reply to
J.F.

Gratuluje poczucia humoru; ciekawa pozycja, moze troche za malo obrazkow ale rzeczywiscie godna polecenia. Bardzo dziekuje, tyle, ze ja sie chce napic piwa a Ty mi "full wypas" browar oferujesz. Pozdrawiam

Reply to
tornad

No bo te rownania sa jakies takie trudnozjadliwe. Podali by to w normalnej formie typ y = x razy cos tam + cos tam, niechby to bylo dlugie i nie takie "proste i eleganckie", to wtedy bym sobie to na kalkulatorku policzyl i nie byloby problemu. A tak to musze sie prosic tych co wiedza jak te trojkaciki do gory nogami narysowane poobracac co by po bozemu wygladaly. Caly problem w tym, ze kogo pytam, to kazdy wie jak sie to robi, tyle ze rzadko kto to potrafi. A ten co potrafi, no to mu sie zas nie chce. Taki syndrom ochraniarza haremu... Pozdrawiam

Reply to
tornad

gaj.......... kaj dla mnie to moze sie niedac tak przedstawic :)

pozdrawiam, Marek Hobler, 'neutrinus'

Reply to
Marek Hobler, 'neutrinus

Ale to wystarczy przejrzec :-) Czytasz od poczatku do wzoru 2.1.5 - on chyba w najbardziej zjadliwej postaci, i podstawiasz tam dwa rownanka proponowanej fali - zobaczymy ktore spelniaja.

Albo kontynujesz czytanie od wzorku 2.2.1 - tam wlasnie to robia. Tylko trzeba sprawdzic czy dobrze :-)

J.

Reply to
J.F.

Jak to sie nie da, no to po co ta cala zabawa. Dali by kilka przykladow jak rozbic to dla napiecia, natezenia, strumienia czy natezenia pola magnetycznego, co by wyszly sinusy i cosinusy, no w ostatecznosci jakies rodziny krzywych; nigdzie tego znalesc nie moge. Rownanie Schrodingera np, jest jeszcze bardziej zakamuflowane, do tego stopnia, ze juz tylko pare ludzi na swiecie potrafiloby to ruszyc, no to daja przyklady rozwiazan, a tu nic. To jak z ta kuska u komara, wiadomo, ze ma tyle, ze jej nikt nie widzial. Pozdrowienia

Reply to
tornad

Dziekuje za zachete, sprobuje. Z praktyki wiem, ze jak sie zmienia np pole elektryczne, no to oczywiscie zmienia sie i magnetyczne, tyle, ze z pewnym opoznieniem, czego dowodem jest fakt, ze kiedys uczono mnie petli histerezy. Skoro rownania Maxwella sa uniwersalne, gdyz ujmuja podstawowe parametry jak mi i epsilon, no to mozna i nalezy je stosowac do innych niz proznia osrodkow. Dowodem na to jest fakt, iz np w wodzie, czy szkle predkosc fal EM jest daleka od predkosci c i co najwazniejsze, zalezy od kierunku propagacji. Mam kolege, ktory w Canadzie nawijal cewki, nie drutem lecz swiatlowodem i wyobraz sobie, ze trzy takie cewki ustawione pod katem prostym jedna w stosunku do drugiej robia za bardzo precyzyjne zyroskopy stosowane np. w nowoczesnych czolgach a nawet samolotach. A tu nadal trzymaja nas w przekonaniu, ze predkosc c jest stala i miezalezna bo inaczej by sie jedynie sluszna, po linii i na bazie, teoria zawalila... Pozdr.

Reply to
twajda

tornad snipped-for-privacy@optonline.net napisał(a):

Ty lepiej zajmij sie ksiazkami, a nie kuskami. Obrazek przedstawia chwilowa amplitude fali, a nie energie niesiona przez fala. Jak nie rozrozniasz ... trudno.

Reply to
g.d.

Dziekuje za te pozycje; przegladnalem pierwsza; jest dla mnie strawna; bez trudu znalazlem wektor Poyntinga, z ktorego wynika, ze energia fali EM rozklada sie po polowie na skladowe elektryczna i magnetyczna. Jednak odnosnie przesuniecia fazowego nie mam zadnej udokumentowanej jasnosci z uwagi na fakt, ze wywody opieraja sie on na zalozeniach a tych jakos nie lubie. Poza tym na rysunku przyblizajacym proces powstawania fali, zauwazylem blad, gdyz drugi wektor E(rt) i B(rt) powinny miec przeciwne zwroty. Bardzo dziekuje i pozdrawiam.

Reply to
tornad

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.