Mam przed sobą kolejną spaloną PHILIPS Tornado 15 W Energy Saver Made in P.R.C ...
Jakoś tak raz na dwa miesiące kupuję nową a starą (z poważaniem dla ekologii) pierdykam na śmietnik. W sumie będzie ich w mieszkaniu ze dwadzieścia sztuk i zaczynam się gubić. Postanowiłem zatem prowadzić rejestr wymian świetlówek. Chcę sprawdzić jak długo świeciła a ile miała świecić, jakiego producenta, za jaką cenę, itd.
Dnia Mon, 6 Feb 2012 22:07:26 +0100, kk napisał(a):
Zanim się za to zabierzesz, przeanalizuj krytycznie budowę opraw do tych świetlówek. Wiele opraw pożarówkowych nie zapewnia należytego odprowadzania ciepła i w efekcie nastepuje zmniejszenie trwałości.
Zalezy ile swiecisz. taka 100W zarowka kosztuje ~5 gr/h w pradzie, zaoszczedzic mozna jakies 4gr/h. Jesli swiecisz np 2h dziennie to mamy 2.40 na miesiac. Taka za 7 zl zwraca sie po kwartale, i jesli padnie to wymieniaja bez problemu. Taka za 12zl jak widac w 5 miesiecy.
Ale zapomnialem o kosztach zarowki - francowate osramy dlugo nie wytrzymuja, a teraz nie do dostania i zapas sie konczy. Zas wstrzasoodporne z Heliosa drogie, byc moze trwale - ale pewnie kosztem mniejszej wydajnosci :-)
Optymistycznie to wygląda jak po wymianie w domu żarówek na świetlówki (100 złotych z przesyłką wyszło) rachunki spadają ~30zł/2 miesiące (i to w dwóch najciemniejszych do tej pory okresach oświetleniowych - 6-7 godzin dziennie światło włączone).
Moje tanie (mniej niż 3 złote za sztukę) świeciły kilka lat. Część z nich świeci już piąty rok. Oczywiście nie świecą bez przerwy, ale tak, jak świecą w normalnym używaniu.
W wyniku wymiany niemal wszystkich (wszystkich poza szczególnymi) żarówek na świetlówki (w sumie około 200 watów) nie odnotowałem widocznej różnicy w rachunkach za elektryczność. Odnotowałem taką natomiast rok później, po wyłączeniu komputera (pracującego niemal ciągle przez parę lat) desktopowego, który ustąpił miejsca notebookowi. Notebook to także 80% oszczędności z 200 watów, ale desktop pracował niemal ciągle, :) podczas gdy żarówki nie; na dodatek notebook nie pracuje już ciągle. Oświetlenie było używane raczej oszczędnie.
6-7 godzin dziennie? To chyba prowadzisz w domu warsztat krawiecki :-). Bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić żeby nawet w zimie świecić w domu pełną mocą przez 7 godzin dziennie ;-).
15zl/mc to raptem 1kWh dziennie. Jak ktos swieci od 17 do 24, to jest raptem 150W. Rzeklbym ze kompletna ciemnosc przy 4-ro osobowej rodzinie ze starszymi dziecmi, gdy trzeba 3-4 pomieszczenia oswietlac.
Nawet nie trzeba siedziec do polnocy, bo rano tez sie z godzinke swieci.
Użytkownik <no+ snipped-for-privacy@mail.invalid napisał w wiadomości news:jgu6a9$74q$ snipped-for-privacy@news.icpnet.pl...
Chyba Ty trollujesz. Grecja zasypana, Włochy też, z 50 osób zmarło z zimna i to się nazywa globalne ocieplenie? Zarówki też komuś przeszkadzały? Nie miały rtęci? nie było o czym dziamolić?
Użytkownik "kk" snipped-for-privacy@a.pl napisał w wiadomości news:jgu70p$a30$ snipped-for-privacy@news.vectranet.pl...
Jak mi filament w bulbie strzelił, to nabyłem nową, a tam na opakowaniu, że nie nadaje się do celów domowych :P Skoro się nie nadaje, to rzeczywiście, coś w tym jest, skoro świetlówka już jest dobra (mimo merkurjusza zawartości). Heh... a może gdzieś po prostu kwaszą się duże zapasy żywego srebra i trzeba je spotrzebować, to się świetlówki nomen-omen "tłucze" :) Miast tańszych i z przyjemniejszym światłem LED-ek, oświetlających np. ulicę Francuską w Warszawie.
Użytkownik "Desoft" snipped-for-privacy@interia.pl napisał w wiadomości news:jgu7lt$q7h$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl...
Nie można powiedzieć, by rtęć nie szkodziła. Bo jest od botuliny mniej toksyczna, ale znaaacznie wredniejsza (vide dwumetylortęć - jak działa).
To jest kilka jaskółek. Ja bym jednak pomierzyl globalnie bilans ziemi, nie tylko kilka krajów. Jako ciekawostkę - tuż przed powodziami, w lipcu '97 w Hiszpanii w górach... tak, spoadł śnieg. Co się nawet w lutym tam rzadko zdarza. Czy to o czyś świadczy? Lokalnie może tak... Inna sprawa, ze problem globalnego ocieplenia jest sztucznie naginany, nadymany przez media. A tu nagle się okazuje, że krowy bekając mają w tym kilku(nasto)procentowy udział. Tylko ciekawe, jak to pomierzono :P Tu potrzeba by porządnych, rzetelnych badań. Ale to by nie było medialne.
Moze trzeba spotrzebować istniejące zapasy tego szlachetnego metalu (w 2 dawnych źródłach znalazłem takie przypisanie), to robi się masowo świetlówki? W żarówce niezbyt się da zastosować... Niby one prądu żarły, ale też elektrofiltry w kominach elektrowni są daleko skuteczniejsze, niż kiedyś, więc chyba nie ma az takiego zagrożenia? Ale, wicie panie, od tych komurkuw (pisownia celowa) panie to krowy mi się nie niosą, a moje kury mleko dawac przestały, a psy to dupami szczekajom"
Tak, to się właśnie nazywa globalne ocieplenie. To nazwa potoczna. Jest przejawem rozregulowania globalnego klimatu (prawdopodobnie o charakterze ocieplenia) -- Europa to 1.17% powierzchni Ziemi.
Przeszkadzała góra 5% sprawność i fakt, że większość elektryczności na świecie wytwarza się z paliw kopalnych.
Nb. ja LEDy do oświetlenia zacząłem wprowadzać jakoś tak z kilka lat temu. Inni znani mi ludzie, którzy mają taką możliwość, wycięli sobie świetliki w dachu (licząc z tym, że poniosą pewne straty ciepła).
Gdybym projektował dziś oświetlenie do mieszkania, to rozważałbym miniaturyzowane lampy sodowe lub rtęciowe o korygowanym spektrum (wobec niedostępności lamp ESL, ksenonowych, siarkowych, tellurowych i innych egzotycznych o wysokiej sprawności).
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.