Chodzilo o "lokalne" zalozenia uzasadniajace uzyskany wynik jednoczesnosci narastania i zanikania skladowych E i M w fali. Ale to nie jest juz dla moich zelow istotne. Natomiast wazny jest wspomniany przez Ciebie wektor Poyntinga, o ktorym za moich czasow nas nie uczono, a z ktorego ewidentnie wynika, ze kazda ze skladowych w fali EM niesie polowe calkowitej energii, a wlasnie o to pytalem. Zatem nie trzeba tego mierzyc o co ew. prosilem. Potrzebowalem tej informacji, bo w podreczniku fizyki autorstwa Weigner and Sells, z ktorego ucza sie studenci szkol wyzszych w Usa, jest wyprowadzony wzor E= mc2. Facet wyprowadza ten wzor w oparciu o teorie falowa i (moim zdaniem) bezczelnie dodaje energie skladowej elektrycznej do skladowej magnetycznej nie wspominajac, czy nie wiedzac, ze kazda z tych skladowych niesie tylko polowke calkowitej energii fali EM. I w ten sposob uzyskuje cudowne podwojenie energii. Gdyby tego nie zrobil, slynny wzor wyprowadzany tym sposobem mialby postac E = mc^2 / 2 . Czyli bylby identyczny ze wzorem Newtona, w ktorym oznaczenie predkosci v zastapiono c. I tyle. Dziekuje Wszystkim za porady i linki a w szczegolnosci kol. Lukaszowi za tego Poyntinga. Serdeczne pozdrowienia.