Fala EM

Chodzilo o "lokalne" zalozenia uzasadniajace uzyskany wynik jednoczesnosci narastania i zanikania skladowych E i M w fali. Ale to nie jest juz dla moich zelow istotne. Natomiast wazny jest wspomniany przez Ciebie wektor Poyntinga, o ktorym za moich czasow nas nie uczono, a z ktorego ewidentnie wynika, ze kazda ze skladowych w fali EM niesie polowe calkowitej energii, a wlasnie o to pytalem. Zatem nie trzeba tego mierzyc o co ew. prosilem. Potrzebowalem tej informacji, bo w podreczniku fizyki autorstwa Weigner and Sells, z ktorego ucza sie studenci szkol wyzszych w Usa, jest wyprowadzony wzor E= mc2. Facet wyprowadza ten wzor w oparciu o teorie falowa i (moim zdaniem) bezczelnie dodaje energie skladowej elektrycznej do skladowej magnetycznej nie wspominajac, czy nie wiedzac, ze kazda z tych skladowych niesie tylko polowke calkowitej energii fali EM. I w ten sposob uzyskuje cudowne podwojenie energii. Gdyby tego nie zrobil, slynny wzor wyprowadzany tym sposobem mialby postac E = mc^2 / 2 . Czyli bylby identyczny ze wzorem Newtona, w ktorym oznaczenie predkosci v zastapiono c. I tyle. Dziekuje Wszystkim za porady i linki a w szczegolnosci kol. Lukaszowi za tego Poyntinga. Serdeczne pozdrowienia.

Reply to
tornad
Loading thread data ...

no bo tak jest. C jest stałe, ale prędkość światła niekoniecznie. Bo te światłowody nie z próżni są... A te żyroskopy są pierońsko ciężkie jak dla mnie. Ponad 500g na oś. Na czołg się nada.

Waldek

Reply to
Waldemar

Zachecam. Szczegolna uwage zwroc na fakt, ze zarowno Albert Moreley, Albert Einstein jak i Feynman reprezentuja to samo, nazwalbym to towarzystwo wzajemnej adoracji. Fundamentalnym zalozeniem OTW jest, ze c = const. Podpieraja sie prymitywnym, wybiorczym doswiadczeniem Moreleya, o ktorym przeczytasz nawet w podreczniku szkoly powszechnej natomiast jakos dziwnie cicho o interferometrze fizyka francuskiego Sagnac'a, ktory bodajze w 1923 r. udowodnil, ze predkosc swiatla nie jest stala lecz zalezy od predkosci przestrzennej ruchu zrodla. Zobacz

formatting link
linki pokrewne. To ten efekt wykorzystywany jest w nowoczesnych, superdokladnych zyroskopach laserowych, z ktorymi lataja np. Boeingi. WN

Reply to
tornad

No wlasnie w tym problem, ze c, czyli predkosc swiatla w prozni jest stala i nie zalezy od niczego i juz. Jak ktos na egzaminie powie inaczej to grozi mu pala a wykladowcy, ktoryby sie sprzeciwil jedynie slusznej, po linii i na bazie teorii, wywalenie z pracy. A tymczasem niejaki, bardzo rzadko cytowany, francuski fizyk Sagnac w 1923 roku zbudowal interferometr, ktory ewidentnie wykazuje, ze c nie jest stale tylko zmienne zarowno w dol jak i w gore. I na zasadzie tego efektu Sagnaca zrobione sa superdokladne zyroskopy laserowe, ktore lataja m.in. w Boeingach. I swiatlo w tych zyroskopach lata nawet nie w powietrzu lecz w prozni, niestety.

formatting link
WNwNR

Reply to
tornad
[...]

Zrobiliby duży błąd. Nie tak dawno na pl.misc.samochody z wzorów E=m*c^2 oraz z wzoru na relatywistyczny przyrost masy została udowodniona poprawność wzoru na newtonowski wzór na energię kinetyczną E=m*v^2/2 dla v << c. Energia kinetyczna do bezpośredni skutek relatywistycznego przyrostu masy.

Oczywiście dowód ten nie jest jakimś odkryciem - o ile mnie skleroza nie myli, to można go (lub przesłanki do niego - nie pamiętam już) znaleźć w [książce] Szczególnej teorii względności A.E. Swoją drogą - książka warta przeczytania.

Dla ciekawych:

formatting link

Reply to
RoMan Mandziejewicz

różnica jest niczym innym, jak właśnie relatywistycznym przyrostem masy :)

I to ma byc ten dowod? Niech policzy dla jakichkolwiek rzeczywistych wartosci m i v i wyjdzie mu zgodnosc energii kinetycznej ze wzorem Newtona a nie Einsteina.

Czyli z tego wniosek, ze jesli ustawie sobie na czulej wadze elektronicznej wiadro z woda a potem ja zamieszam aby wytworzyl sie w nim wir, to ta woda w wiadrze bedzie miala wieksza mase? Nieslychane.

Te pozycje chyba (ta sklerotka) przegladalem. Pan A.E. w wyprowadzeniu slynnego wzoru zaklada, ze foton powoduje powstanie dwu czastek: elektronu i antyelektronu zatem dwoch mas elementarnych. Gdyby przyjal, ze foton wybija tylko elektron, co jest zgodne z doswiadczeniem, otrzymalby E = mc2/2. Przeciez emisja fotonu nastepuje przy przeskoku tylko elektronu z wyzszej na nizsza orbite i na odwrot. Tam nie ma mowy o zadnym antyelektronie, gdyby tak bylo, nie byloby jonizacji czyli uzyskiwania dodatnich ladunkow elektrycznych przez czastki np. rozrzedzonego powietrza pod wplywem promieniowania ultrafioletowego.

formatting link

Pozdrawiam i WNwNR

Reply to
tornad

Sam policz - ja już to robiłem.

Umiesz czytać ze zrozumieniem?

Kiedy wręczają ci Nobla?

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

No dobra, przyznaje racje. Tyle, ze formalnie to dalej nie wiem skad wziac te m0 jako, ze zwykle wazenie bedzie obarczone bledem, no bo Ziemia podobno sie kreci wokol wlasnej osi i wokol Slonca, ono zas wokol centrum Drogi Mlecznej, ta zas ucieka gdzies na krance Wszechswiata, tak, ze w sumie mie wiem z jaka predkoscia sie porusza. Dlatego ten 1 kg zwazony na ziemi, moze miec relatywistycznie mase o wiele mniejsza i zmienna, m. in. zalezna od faz Ksiezyca... Czy to w swych obliczeniach uwzgledniles? Best wishes.

Reply to
tornad
[...]

Ty masz naprawdę problem ze zrozumieniem podstaw terii względności... Proponuję jednak przejść się do biblioteki i wypożyczyć Szczególną teorię wzgledności - tam znajdziesz podstawy wyjaśnione naprawdę przystępnie.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

No mam, nie przecze; ale z podrecznikiem nie pogadam, dlatego Cie molestuje. A Ty zamiast mi to lopatologicznie wyjasnic... no zawstydzasz mnie. W koncu co to jest ta masa spoczynkowa? Masa, ktorej masa okreslona jest w bezruchu a tego jakos nie potrafie sobie wyobrazic jak to zmierzyc w warunkach ruchu, ktorego predkosci nie znamy. Zatem wszelkie dywagacje na ten temat pozostaja w sferze dyskusji akademickich na poziomie licealnym. No i ta predkosc swiatla stala i niezalezna od niczego tez mi spac nie daje, no bo skoro dla kazdego obserwatora wynosi te 3*10^8m/sec to dlaczego robi sie wyjatek i okresla, czy tlumaczy, przesuniecia ku czerwieni czy w kolorze blue, efektem Dopplera, ktory powstaje wskutek algebraicznego dodawania i odejmowania predkosci?

Reply to
tornad
[...]

To nie jest podręcznik! To jest bardzo przystępnie napisana mała książeczka. Czyta się to rewelacyjnie.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Niektore podreczniki tez czyta sie rewelacyjnie. Na przyklad "Fizyka wokol nas". Szczegolna teoria wzglednosci jest tam bardzo sympatycznie wyjasniona. Jednej rzeczy tylko nie rozumiem. Skoro juz przetlumaczono (nienejlepiej) zasadniczy podrecznik, dlaczego nie przetlumaczono dodatkow, wowczas moznaby te ksiazke wprowadzic jako podrecznik do szkol srednich.

Pozdrawiam, Pawel

Reply to
invalid unparseable

Wlasnie nie musisz - jesli poruszasz sie razem z masa i jest ona w twoim ukladzie nieruchoma - to z pomiaru wyjdzie masa spoczynkowa.

Ten przyrostu masy tez jest zreszta pozorny bardzo i najlepiej to o nim nie mowic.

Ale to jest relatywisty efekt Dopplera i tlumaczy sie inaczej :-)

J.

Reply to
J.F.

Nie rozumiesz. Foton _wybija_ istniejacy elektron z metalu, ktore to zjawisko [fotoelektryczne] opisal [tzn dopasowal teorie] zreszta pan ... A.E, za co dostal Nobla.

Natomiast foton o duzej energii _wytwarza_ pare e/p. A moze wytworzyc i inne. I w druga strone - para e/p wytwarza dwa fotony. Ale to nie AE, to Dirac, i to tez jest zgodne z doswiadczeniem.

Zreszta jak twierdzi QED - takie pary wytwarzaja sie same i zadnego fotonu nie potrzebuja :-)

wytworzony pozyton moze zostac wchloniety do jadra i zamienic neutron w proton :-)

J.

Reply to
J.F.

Sa chyba i prozniowe. Ale lusterka tez kosztuja :-)

"na egzaminie mowicie tak jak jest w podreczniku napisane" - ja to juz pare razy slyszalem :-)

Albo i wcale nie to wykazuje. Po pierwsze - uklad inercjalny.

J.

Reply to
J.F.

Dzieki za "linke". To i tak bedzie za trudne, chociaz niewatpliwie przegladne. No bo w tej pierwszej teorii facet zaklada, ze predkosc swiatla jest stala i niezalezna a ja sobie nijak wyobrazic, ani zrozumiec nie moge, nastepujacej sytuacji. Leci sobie rkieta z predkoscia podswietlna rowna v = c - 1 m/sec. Ma aparature do pomiaru predkosci swiatla zamontowana na wysiegnikach i moze mierzyc predkosc fal EM nadlatujacech od dziuba rakiety i od jej tylu, czyli rufy. No i co on zmierzy? Moim zdaniem powinien zmierzyc predkosc swiatla nadchodzacego z tylu, czyli doganiajacego go, jako rowna v = c -(c-1) czyli rowna v = 1 m/sec. Zas predkosc swiatla lecacego mu na spotkanie z przodu jako v = c-1 + c = 2c-1 m/sec. A on musi zmierzyc predkosc obu tych promieni jako v = c. Czyli co, promien ma zwolnic na te okolicznosc a w przypadku doganiania rakiety prawie dwukrotnie przyspieszyc aby spelnic zalozenie teorii, ktore jest tylko zalozeniem, ale nigdy nie udowodniona teza? Albo z tej drugiej teorii wynika, ze jak zapale samochod i silnik w nim podgazuje na maksa to we wszystkich samochodach stojacych obok silniki tez zaczna sie krecic? Dopoki tego nie zalapie, to bede czytal te ksiazeczki jako science fiction. Nie tak dawno, pare miesiecy tamu zakonczyl swa misje salelita Probe B, ktory zbudowany kosztem 700 milionow dularow latal wokol Ziemi i mial udowodnic slusznosc zalozen teorii i oczywiscie genialnosc jej autora. I co? Cisza. Zadnych, nawet wstepnych wynikow nie podali, wszystko tajne, lamane przez poufne. Napisali tylko, ze wyniki beda za rok, gora poltora. A ja juz wiem co napisza; ze misja sie udala, jej wyniki w przeprowadzonym zakresie wszystko potwierdzaja, ale pelne udokumentownie wymaga dalszych prac badawczych... Poczekam, moze dozyje tej wiekopomnej chwili chociaz watpie, gdyz od prawie 90 lat to na sile udowadniaja i jakos udowodnic nie moga... Have a nice day.

Reply to
tornad

Skąd ta pewność?

Ufff...

I to własnie znajdziesz w tej książeczce.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

To sie trzyma kupy, dziekuje za wyjasnienie, fakt, ze pomylilem zjawiska; sklerotka. A to juz jest wyzsza szkola jazdy. Cenie sobie Pana "foxa" opinie, ktore czesto czytam na kolku fizycznym. Pozdrowienia.

Reply to
tornad

Tu sie musze z panem poprzezbywac. W doswiadczeniu, czyli interferometrze MM promienie swiatla rozdzielone polprzeroczystym lusterkiem ida, czy leca, po prostych kreslac znak krzyza, innymo slowy leca tam i z powrotem po tych samych trajektoriach. Zakladajac, ze predkosc swiatla jest zmienna, no to tyle co promien "nadrobi" lecac w jednym kierunku, tyle samo straci lecac z powrotem i to daje efekt stalej predkosci sredniej i niezmiennej interferencji. Natomiast w interferometrze Sagnaka dwa przeciwbiezne promienie leca wdluz bokow kwadratu. W zyroskopach zbudowanych w oparciu o ten efekt leca po bokach trojkata czy innego wielokata i zawsze ten efekt dziala. Zauwazylem, ze po prostu promien swietlny musi opasac jakas przestrzen czy chociazby powierzchnie i wowczas zjawisko roznic predkosci swiatla w zaleznosci od kierunku jego propagacji jest widoczne, powtarzalne i mierzalne. Kojarzy mi sie to z planimetrem biegunowym, przyrzadem stosowanym w geodezji do okreslania pol powierzchni o dowolnym ksztalcie. Gdy wodzikiem planimetru bedziesz jezdzil w dowolnych kierunkach i wracal dokladnie tymi samymi drogami do punktu wyjsciowego uzyskasz efekt zerowy. Natomiast gdy opaszesz droga pole, okreslisz wartosc jego powierzchni. Czytalem tez gdzies niedawno o modyfikacji interferometru Sagnaca, w ktorym jego konstruktor (sklerotka) posyla tylko pojedyncze fotony. Zrodlo fotonow umieszcza na jednym z narozy a odbiornik czy detektor na przciwnym (wzdluz przekatnej) narozniku kwadratu. Fotony maja mozliwosc leciec dolna lub gorna droga wzdluz sasiadujacych bokow kwadratu. Doswiadczenie wykazalo, ze fotony nie wybieraja drogi losowo lecz wiekszosc, o ile nie wszystkie, wybieraja jedna, jakos latwiejsza, czy krotsza dla nich droge, kompletnie ignorujac druga. Pozdrowienia

Reply to
tornad

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.