użytkownik snipped-for-privacy@wp.pl napisał:
Moze i tak. Nie jestem ekonomista, ale zakladam ze prowadzenie dzialalnosci w czasach kiedy inflacja wynosi 15-70% nie jest fajne.
użytkownik snipped-for-privacy@wp.pl napisał:
Moze i tak. Nie jestem ekonomista, ale zakladam ze prowadzenie dzialalnosci w czasach kiedy inflacja wynosi 15-70% nie jest fajne.
Dnia Mon, 15 Sep 2014 08:23:41 +0200, snipped-for-privacy@wp.pl napisał(a):
Tak, racja :)
W dniu 2014-09-15 10:24, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:
W takich warunkach to się zarabiało na oscylatorze.Też trochę pachnie elektroniką :)
to wszystko zależy co będziesz produkował. suszarki - niema szans, inne przedmioty - zależy. Mam znajomego który jest naprawdę dobry, ale leniwy. Pracuje 2 godziny dziennie i to pozwala mu na skromne życie. wiecej mu się poprostu nie chce. Jeśli opanujesz cofanie licznków w samochodach, immobilajzery, dorabianie elektroniki do kluczyków - biznes masz stabilny i pewny. ostatnio proponowałem naprawy wszelkich sterowników za pomocą arduino. Sterownik pralki - conajmniej 100zł, pieca CO to 500-1000zł. Oczywiście zaraz ktoś wyskoczy z uprawnieniami, badaniami, ale o ile nie będziesz rozkręcał ogólnopolskiego biznesu - moim zdaniem da się obejść. Elektronika to bardzo rozległa dziedzina. jak znajdziesz nisze, miejsce dla siebie - spoko. jak masz wolne ruchy, zero smykałki do biznesu - niema szans
ToMasz
W dniu 2014-09-15 13:31, ToMasz pisze:
Chemikowi zaproponowałbyś produkcję koki albo materiałów wybuchowych dla terrorystów?
użytkownik Mario napisał:
Cofanie jest nielegalne na zachod o odry, u nas nazywamy to "korekta":)
W dniu 2014-09-15 14:20, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:
Nie wiem czy u Niemców jest na to odpowiedni przepis, czy po prostu uważają, że jest to działanie mające na celu wprowadzić w błąd kupującego co do wartości auta. To że to nie jest u nas traktowane jako przestępstwo jest moim zdaniem efektem nieudolności organów ścigania. Sądy zaczną u nas to sądzić dopiero gdy będą miały czarno na białym napisane, że to jest zagrożone karą. A póki co boją się, bo nie potrafią samodzielnie oceniać materiałów dowodowych. A w kolejce są inne takie działania, jak obejście sygnału o wybitej poduszce, niesprawnym systemie abs, czy rozkodowywanie radia. Zresztą policja też nie wie jak stosować prawo. Jakiś psychol w sklepie terroryzował kobietę nożem - przykładając jej go do brzucha i strasząc, że ją potnie. A policja nie nie przyjęła zawiadomienia o przestępstwie bo przecież nic jej nie zrobił. Trzeba do kodeksu dopisać artykuł o przykładaniu noża do brzucha. I drugi o przykładaniu noża do gardła.
Użytkownik "Mario" napisał w wiadomości W dniu 2014-09-15 14:20, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:
Mamy demokracje, zerwalismy z komuna, a w tej demokracji napisano ze ukarac mozna, jesli ustawa przewiduje kare. A nie kiedy policjant ma ochote ukarac ... czy norme wyrobic.
Owszem, na cofniety licznik znajdzie sie paragraf ogolny, oszustwo jak kazde inne ... tylko w praktyce to u nas trudne do wykazania kto zawinil - kupujesz samochod z trzeciej czy piatej reki, to skad wiadomo kto cofal ?
A kiedy to bylo ? Bo ostatnio to raczej zastrzelili ... i tez spoleczenstwo oburzone.
Kodeks mial pewien problem z dzwonieniem na drogie numery, ze zmiana IMEI, z piractwem praw autorskich, z hackerami itp - nowe technologie, nowe zagrozenia, nowe definicje.
J.
W dniu 2014-09-15 14:59, J.F. pisze:
Ale to nie policjant karze. Chodzi o to żeby policjant był w stanie zinterpretować właściwie zdarzenie pod kątem ewentualnego naruszenia prawa i wszcząć dochodzenie.
Oczywiście masz rację. Ale jeśli np. są skargi, że handlarz sprzedaje auta z cofniętym licznikiem to policja może przeprowadzić działania operacyjne, które potwierdzą, że handlarz daje auta do elektryka samochodowego który cofa w nich liczniki. Tylko, że dla policji jest to za trudne. Lepiej rutynowo przeszukiwać plecaki młodocianym szukając trawki.
Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5416e2a0$0$2377$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
W takim razie na jakim poziomie rozwoju jesteśmy, jeśli grożenie nożem jest zbyt nową technologią dla kodeksu i wymiaru sprawiedliwości?
W dniu 2014-09-15 15:47, yabba pisze:
W takim razie przed epoką żelaza :)
Zawsze pozostanie pytanie otwarte czy polak wybierze niemiecki produkt za 3000 PLN, chinski za 500 PLN czy polski tez za 500 PLN. Moje ostanie doswiadzenia sa takie ze chinski :-(.
Pozdrawiam
Marek
W dniu 2014-09-15 14:20, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:
Ale już się ten "biznes" kończy. Od tego roku na każdym przeglądzie zapisywany jest do ogólnopolskiej bazy stan licznika. Więc już niedługo można będzie cofnąć licznik max. o rok. A i to będzie dziwnie wyglądało.
Pozdr. PK.
W dniu poniedziałek, 15 września 2014 20:08:11 UTC+2 użytkownik Paweł Kasztelan napisał:
Cwani dadzą radę. Kiedyś były linki i przekladnie. Teraz prościej bo po kablu impulsy idą. Wystarczy dzielnik wstawić żeby naliczało 2, 3, 5 razy mniej niż przejechane.
On 2014-09-15 10:24, snipped-for-privacy@gmail.com wrote: [...]
No ale teraz to nam deflacja grozi.
użytkownik Paweł Kasztelan napisał:
Biznes sie skonczy wtedy gdy bedzie nieoplacalny:)
Szpece przygraniczni mowili, ze wystarczy isc z kreconym licznikiem do ASO u niemca, wymienic pasek, do bazy zostanie wklepany stan juz po korekcie, takie auto idzie dalej na wschod. Na ile mowili prawde - nie wiem. Znajac zycie powstanie intratna posadka na styku panstwowe-prywatne, gdzie trzeba bedzie dodatkowo posmarowac i tyle:) No chyba, ze ustawodawca blysnie pomyslem i zrobi zajebisty system odporny na "smarowanie" pod stolem w co watpie:)
Życie i zdrowie człowieka są zagrożone, kiedy obraduje Parlament. Mark Twain.
Uwaga! Polityka!!! str. 20 punkt 15:
W dniu niedziela, 14 września 2014 20:47:11 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
Patrząc realnie, musiałbyś opanować dobrze jakąś specjalistyczną gałąź, typu czujniki, przetworniki, filtry i robić to dobrze i elastycznie. Przemysł często potrzebuje czegoś na już, co działa i ma certyfikaty, wtedy można sprzedać dowolną pierdółę za setki euro. Ale oczywiście główny problem w tym, żeby wiedzieć co może być potrzebne i umieć to zrobić ;)
L.
W dniu 2014-09-16 00:54, Lisciasty pisze:
No i nikt nie podpowie na czym zarabiać, bo takie enklawy są dość płytkie i nikt nie jest samobójcą :)
A w elektronicznym zasady finansowe nie obowiazuja?
A.L.
I myslisz ze ktos znajacy taka nisze poda ci ja na tacy zamiast samemu w nia wskoczyc?...
A jak znalezc klientow? No, to jes twlasznie Sztuka Biznesu. Nikt ci tego nie powie. Raczej sam tych klientow wezmie
Naiwnys jak dziecko...
A.L.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.