CE

Ogladaliscie w tvp te pania porazona przez ladowarke ? Tzn porazona przez telefon komorkowy podlaczony do ladowarki w czasie rozmowy.

formatting link
Rozmiar szkod robi wrazenie - glebokie poparzenia twarzy, zmiazdzony bark. Jakby w elektrowni pracowala.

Ale teraz .. drzyjcie wszyscy handlujacy i produkujacy elektronike, bo kontrole pewnie beda szalec.

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

Powitanko,

IMHO nierealne by takie obrazenia powstaly przez jakiekolwiek zwarcie. Gdyby kobita wlazla do stacji trafo 15kV, to owszem, ale w ladowarce przy takim luku/wyladowaniu odparowalyby sciezki. Nawet wybuch pojemnosci rzedu 4700uF w najgorszym razie spowodowalby siniaka, a i to pod warunkiem odpalenia go bezposrednio na cialku. Probuje kobita wyludzic kase od sprzedawcy i tyle.

Pozdroofka, Pawel Chorzempa

Reply to
Pawel "O'Pajak

Wyludzic ? spodziewasz sie ze weszla do trafostacji po pijaku i teraz szuka kto by jej mogl zaplacic ?

Zwarlo prawdopodobnie faze z wtorna strona i w efekcie jakby trzymala kabel pod napieciem. A i tak jeszcze pare rzeczy musialo zajsc - model telefonu z wystajacymi metalowymi czesciami, wydajnosc gniazdka spora, no i nie wiem .. nogi w wannie akurat moczyla ?

J.

Reply to
J.F.

Pan Pawel "O'Pajak" napisał:

Czyli co, zupa była za słona?

(Zapalenie się baterii może mieć fatalne skutki.)

Reply to
Jarosław Sokołowski

Jarosław Sokołowski pisze tak:

Dziwne to wszystko, ten zmiażdzony bark to chyba przy upadku po porażeniu. Nigdy mnie nie poraziła faza jedynie po ręku z L do N. Chyba że bateria wybuchła jak poszło na nią 230v.

Reply to
mariusz

Pan mariusz napisał:

Wyraźnie piszą, że zmiażdżyło porażenie. Prąd w ręce musiał tak wielki płynąć, że siła w ziemskim polu magnetycznym wyrwała bark. Jest przecież ekspertyza na to. Poważnej inspekcji.

Baterie mogą się nawet zapalać same z siebie. Ładowanie albo wstrząs ułatwiają zapłon. Nigdy mi się nic takiego nie przytrafiło, ale znajomej telefon zapalił się po upadku na ziemię.

Charakterystyczne, że w artykule piszą o porażeniu (ładowarką), a nie o poparzeniu baterią. A w to mi trudno uwierzyć -- poparzenia głowy, że aż trzeba skórę przeszczepiać, a mózg i układ nerwowy w porządku. To jak działają krzesła elektryczne?

Jeszcze piszą, że trudno znaleźć winnego, bo "to podróba była, a sklep już nie istnieje". Natomiast pominięto taki "nieistotny" szczegół, jak marka telefonu. Coś mi się zdaje, że w tej ekspertyzie Inspekcji Pracy, to już jakiś pijar łapki maczał. I winnego sam znalazł. Gdyby ładowarka była oryginalna, to winnym by się okazał na przykład producent gniazdka w ścianie.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2010-11-13 03:56, Jarosław Sokołowski pisze:

Tutaj pasowałyby objawy poparzenia prądem w.cz. (efekt naskórkowy). W końcu ładowarka zapewne była impulsowa. Tylko jakoś trudno jest mi sobie wyobrazić warunki, jakie musiałyby zajść, aby doszło do takiego porażenia. No i inne efekty (w tym to uszkodzenie barku) nie bardzo pasują...

Reply to
Atlantis

Watpie, do naszego napiecia jestesmy przyzwyczajeni, kiedys tych porazen bylo wiecej i przezylismy, gdzies tam ekofaszysci twierdza ze musimy zredukowac emisje CO2, no i dla jednego wypadku gdzies tam hen daleko, prawie nie w Unii ? A miejsca pracy wygeneruje sie w urzedach kontroli - przy okazji wczoraj cos podano o milionach przypadkow zatrzymania sfalszowanych towarow na granicy - tylko u nas.

Choc twoj pomysl moze i nie taki glupi - kuchenke i szuszarke podlaczy na stale koncesjonowany elektryk, reszta z 12V. I nie bedzie problemu kabelkow, bo jak cos bierze ponad 2A, to bedzie zakazane :-)

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2010-11-13 03:56, Jarosław Sokołowski pisze:

Mocny skurcz mięśni? Piszą że dzwoniła do szefa - więc prawdopodobnie pracowała. Mogę sobie wyobrazić że, żeby mieć wolne ręce, komórkę trzymała nie w ręce ale zaklinowaną pomiędzy barkiem a głową. Ciężko powiedzieć jak się kurczą mięśnie porażone w takiej konfiguracji ale mogło to narobić trochę szkód - a jak zaklinowało telefon na dłuższy czas to i poparzenia są możliwe.

Kiepsko - żeby polepszyć przewodnictwo używają gąbek nasączonych słoną wodą, jeśli o tym zapomną może się skończyć zapłonem skazańca (

formatting link
)

Rzeczywiście - aż dziwne że nie wymieniają marki telefonu. Pytanie czy to kwestia Inspekcji czy raczej gazety która nie chce stracić reklamodawcy.

Reply to
grg12

Oprocz tekstu jest tez film - obrazenia byly, no chyba ze charakteryzatorka sie wykazala.

jakby miala typowy 10A, to i tak mogloby ja niezle porazic.

Ale z drugiej strony jak sie patrze na te chinskie produkty, to az dziwne ze dopiero pierwszy wypadek.

J.

Reply to
J.F.

grg12 napisał:

Pozycja "na skrzypka" -- bardzo prawdopodobne. Tyle że oni napisali, że to od *porażenia*, a nie od skurczu czy poparzenia. A zmiażdżenie barku siłą własnych mięśni, to mi brzmi trochę jak samopobicie na komisariacie MO.

I chyba nie używają przy tym plastikowych telefonów w charakterze elektrod. Obudowa telefonu, jeśli nie zostanie poważnie uszkodzona, zabezpiecza przed każdym porażeniem, jakie mogę sobie w opisanych okolicznościach wyobrazić.

To nie gazeta, to telewizornia. Jeszcze gorzej. Jest co tracić. Choć z drugiej strony, gdzie taki reklamodawca pójdzie?

Jeszcze można zapytać, kto do tego tą całą PIPę dopuścił? To powinna badać prokuratura. Producent telefonu, który gdy dowiedział się, że p.Grażyna akurat dzwoniła do szefa, spuścił temat mniej dokuczliwym służbom?

Reply to
Jarosław Sokołowski

A dla mnie - jakby to w ogóle porażenie nie było...

To tak. Ale w pierwszej kolejności zająłbym się rzetelnoscia dziennikarską, bo jakoś nadal nie wyobrażam sobie głębokiego poparzenia a już tym bardziej łamania kości przez porażenie.

O ile jeszcze poparzenie mogłoby wynikać z zapalenia się akumulatora LiIon/LiPoly, to jakoś miażdżenia barku wyobrazić sobie nie mogę.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Atlantis napisał:

To ja chcę taka ładowarkę. Szkoda, że nie podali nazwy producenta, kupiłbym większą ilość. Coś, co za kilka złotych potrafi dostarczyć takiej mocy w.cz., nie trafia sie często.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Irokez napisał:

Przypomniało mi się w tej chwili, jak w Nokii robili model 6310i w wersji VIP -- z tytanu. Tylko ktoś zapomniał, że w środku jest antena (w końcu wycięli jakieś okienko wypełnione plastikiem, ale i tak zasięg był taki, jakby telefon projektował Steve Jobs).

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2010-11-13 10:29, Jarosław Sokołowski pisze:

W innym artykule napisali że do badania na obecność HIV pobiera się próbkę DNA - trochę prawdy w tym jest ale... "Zmiażdżenie" po prostu brzmi lepiej niż "zwichnięcie" albo "zerwanie ścięgna" czy co tam się naprawdę stało. Czasem aż przerażenie bierze jakie brednie w tych artykułach wypisują - a jeszcze gorzej kiedy dopiero podczas przeglądanie komentarzy człowiek się orientuje jakie głupoty przeczytał i się nie zorientował...

Reply to
grg12

grg12 napisał:

No ale chyba zwichnięcie stawu czy zerwanie ścięgna naprawdę nie jest możliwe w wyniku skurczu własnych mięśni. Nawet stymulowanych zewnętrzym prądem.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 13-11-2010 10:29, Jarosław Sokołowski napisał/a:

A może to nie główną przyczyną jest kiepska ładowarka ale akumulator - zamiennik jakich teraz pełno w ofercie większości sklepów z akcesoriami? Były już przypadki samozapłonu akumulatorów i to nawet tych oryginalnych ładowanych oryginalnymi ładowarkami renomowanych producentów. W tym przypadku na etykiecie np. 5000 mAh chociaż oryginał miał 600 -

1000 mAh przy tym samym rozmiarze. W czasie ładowania jego temperatura wzrosła, do tego doszła izolacja termiczna podczas rozmowy "na skrzypka" która jeszcze bardziej podniosła temperaturę i spowodowała samozapłon akumulatora i jego wybuch co następnie spowodowało zwarcie na zasilaniu ładowarki, która tego nie wytrzymała i też się zapaliła i wybuchła - było widać na filmie jej "wnętrzności" Natomiast złamanie/pogruchotanie kości barku mogło zostać spowodowane np. upadkiem/przewróceniem się tej kobiety na ten bark po wybuchu - wątpię aby się po tym nie przewróciła
Reply to
Czarek

U ojca w pracy elektryk zlamal reke. Ale jego chyba 380 popiescilo.

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.